Znam jego jeden album/piosenke ten pomaranczowy, jest uwu takze sprawdze powyzej utworu artysty
Chief Keef pisze:
I'm so fly, I'm so fly, in Hawaii eating Thai
You gotta pay me for a comment, and that comment might be why
Asian ho, say she think I'm nice, why 'cause I eat rice?
Bitch, I'm mean, go and get your things, you can spend the night
Kibicuję mu za beautifull struggle ale ostanie rzeczy to nuda raczej. Koncertowo to jest kocur. Gra w Warszawie na wiosnę ale już wyprzedane więc jakąś bazę kibiców w Poldonie ma.
no ale to Jassmine wygląda na malutkie miejsce, nic dziwnego, ze soldout. pamiętam jego koncert w jakimś poznańskim studenckim klubie, mega randomowe ale przy okazji strasznie przyjemne doświadczenie, poszedłbym jeszcze raz z dużą chęcią nawet niespecjalnie będąc zaznajomiony z ostatnią twórczością - tym bardziej sprawdze te płytę za 4 dni
no on koncertowo jest szatanem, mega warto iść jak ktoś ma okazję. jeden z najlepszych warsztatowo raperów wśród tych co widziałem na żywo, a trochę się swego czasu chodziło.
Odi jak zawsze ładnie nawija i dobrze mówi też i miło posłuchać, ale faktycznie nudki trochę. W sumie jako soundtrack do opierdalania się całkiem nieźle wchodzi, ale jakiegoś wow nie ma, może być nie miało.
kosciey pisze: ↑03 mar 2020, 13:07
wszyscy jesteście chujowo wypluci przez generator gówna.
lygrys pisze: ↑15 sty 2021, 17:13
Tak czy inaczej nie żałuje, bo wreszcie kupiłem durszlak
nic ciekawego, ale Oddisee ma tę umiejetność, ze nawet do nudniejszego albumu przyciągnie na tyle, by nie przerywać odsłuchu - co czasem bywa pozytywem, czasem nie