Tede czy Peja

Płyty, zapowiedzi materiałów, dyskusje na temat raperów i producentów z naszej rodzimej sceny.

Moderatorzy: Jose, oldschool

Kto jest lepszy?

Rychu
85
50%
Jacek
84
50%
 
Liczba głosów: 169

Awatar użytkownika
DoubleB
Posty: 6107
Rejestracja: 13 kwie 2021, 15:28
Lokalizacja: memphis nadodrze

Re: Tede czy Peja

Post autor: DoubleB »

HEWRA/MOBBYN VS T6M [SOON]
HEWRA/MOBBYN VS BONE THUGS [SOON]
MÓJ TEMACIK! -> viewtopic.php?t=10448
dziejaszek
Posty: 243
Rejestracja: 17 cze 2019, 21:25

Re: Tede czy Peja

Post autor: dziejaszek »

Dziękówa! "Kto nie słucha EPMD, a mówi, że słucha hip-hopu, to jest dla mnie leszczem" - cytuję to od lat, btw. ciekawe jaką część swojej publiki zdissował
Kysys
Posty: 396
Rejestracja: 12 maja 2019, 15:45
Lokalizacja: 77

Re: Tede czy Peja

Post autor: Kysys »

Naprawdę trudny wybór, ale jako całokształt to dla mnie byłby remis, bo jednego jak i drugiego szanuje :)

Od początku jednego jak i drugiego po raz pierwszy usłyszałem w 2000 roku. Od początku zawsze byłem bardziej za Tedasem niż za Peja, i też taka stroną byłem w ich beefie, jako całość muzycznie też bardziej przepadam za muzyką Jacka, ale to nie znaczy że nie lubię i nie szanuje Ryśka, bo dla mnie to też ważna persona na naszej scenie.

do czasu ich beefu, dla mnie dyskografie obu panów były na równym poziomie, Peja zaczął dla mnie peakówać w dół po Reedukacji, najmniej wracam do albumów z przestrzeni końca współpracy z Decksem czyli CNO2, Książe aka SLUmilioner czy DDA, wtedy też w dysko Peji zaczęły się małe przerwy w wydawaniu, natomiast Tede też po Beefie nagrał słabe albumy typu Notes 3D czy Mefistotedes, gdy Peja leciał w dół to Tede robił klasycznie odkucie albumami Elliminati, Kurt Rolson czy VHS wtedy to Jacek leciał w górę, ale tendencja znów się odwróciła Tede po Keptnie zączał lecieć w dół z coraz słabszymi albumami Skrrrt, Noji? czy Karmagedon, a Peja znów szedł w górę z ciekawszymi albumami jak Remisja, 25 godzin czy GOAT. Obecnie na dzień dzisiejszy Ricardo czy Black Album to też lepsze albumy niż Disco Noir czy Kasablanca Tedego. Jedynie na jubileusze swoich legendarnych albumów lepiej wypad Tede z koncertami czy okolicznościową płytą ESPEOERTE 0121, a Peja wyszedł dosyć śmiesznie nagrywając raz jeszcze na nowo Na Legalu. Odbiegając od muzycznych dokonań obu raperów to prywatnie lepszą osobą wydaje się Peja, który bardziej angażuje się w interakcje ze swoimi słuchaczami w internecie czy prywatnie.
RapCelownik.pl - Najwięcej Treści o Muzyce Rap i Kulturze Hip Hop
Awatar użytkownika
DoubleB
Posty: 6107
Rejestracja: 13 kwie 2021, 15:28
Lokalizacja: memphis nadodrze

Re: Tede czy Peja

Post autor: DoubleB »

ten sam kontekst, ale dosadniej, 3:07

HEWRA/MOBBYN VS T6M [SOON]
HEWRA/MOBBYN VS BONE THUGS [SOON]
MÓJ TEMACIK! -> viewtopic.php?t=10448
dziejaszek
Posty: 243
Rejestracja: 17 cze 2019, 21:25

Re: Tede czy Peja

Post autor: dziejaszek »

:bowdown:
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 2023
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Tede czy Peja

Post autor: gods bidness »

DoubleB pisze: 21 lis 2022, 11:04 do tego peja jest niebywałym pasjonatem hip hopu, niezaprzeczalnie,
ty z mamusią przy obiedzie, a ja w sklepie hajs ostatni na oryginał cedek wydawałem
A na klatce zawsze dzień dobry mówił. Peja>Tede.

Serio, co to ma do rzeczy? Jako słuchacza, chuj mnie obchodzi czy raper słucha EPMD czy Lambadę. Fokus też słuchał techno, a Rahim hip hopu, a kto był lepszy na PFK wiadomo.
Awatar użytkownika
DoubleB
Posty: 6107
Rejestracja: 13 kwie 2021, 15:28
Lokalizacja: memphis nadodrze

Re: Tede czy Peja

Post autor: DoubleB »

to, że słyszę w jego kawałkach podobne zajawki co u mnie, co przekłada się na lepszy odbiór twórczości tegoż
HEWRA/MOBBYN VS T6M [SOON]
HEWRA/MOBBYN VS BONE THUGS [SOON]
MÓJ TEMACIK! -> viewtopic.php?t=10448
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 2023
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Tede czy Peja

Post autor: gods bidness »

A szczyt tych inspiracji to nagranie Dlaczego Tede Kórwom Jest pod bit Tupaca.
Awatar użytkownika
ART
Mistrz Fantasy NBA
Posty: 10139
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:50
Lokalizacja: nigdy za kratami

Re: Tede czy Peja

Post autor: ART »

kto z nich zaliczyl wiekszy przypal z kokaina
peja

czy tede

+ dziesiatki innych przykladow
lygrys pisze: 18 lis 2022, 19:01 w chuju mam przecenę, mogę pełną cenę zapłacić.
camzatizbak pisze: 18 mar 2024, 20:26 Palec w dupie, to jest to
Awatar użytkownika
aleksy
Posty: 4451
Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:45

Re: Tede czy Peja

Post autor: aleksy »

Blendzior pisze: 21 lis 2022, 1:12 Peja ze swoimi ikonicznymi penerskimi tekstami nawiniętymi często totalnie kwadratowo jak maszyna do klepania sylab to wypisz wymaluj tupac.
proszę cię... rychu nawijał sto razy lepiej niż tupac, chyba że mówisz o aktualnych prawie emeryckim czasach ryszarda to może się zgodzę, ale w okresie na legalu, noja i slu czarny mesjasz nie miał do peji podbicia
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 2023
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Tede czy Peja

Post autor: gods bidness »

Tupac miał prostą nawijkę, ale bardziej niż Peja bazował na emocjach i za to go ludzie kochają, więc bardziej przypominał swojego ucznia Kękę niż Peję, bo nie przypominam sobie, żeby Peja miał jakieś poruszające łzawe wersy. W sensie większa artystyczna wrażliwość, której Peja trochę ma, ale nie tyle albo nie umie tak jej przelać na słuchacza, a Tede w ogóle nie ma, co go upodabnia trochę do Jaya-Z - czyli warsztat taki, że może pisać kawałki o wszystkim, na każdy temat, na zlecenie i bez, ale żaden z nich nie jest znany z tearjerkerów, bo oni są mało emocjonalni.

U Peji coś takiego kojarzę w kawałku "Ona i On" o beciaku, który dostał kosza, a Tede jak próbował na Notesie, to wyszło komicznie - o jakichś siostrach, co jedna drugą nożem zabiła, co chyba zresztą miało trochę kopiować "Meet the parents" w całościowej koncepcji kopiowania blueprintów.
Awatar użytkownika
Jose
Brak Kultury
Posty: 6546
Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49

Re: Tede czy Peja

Post autor: Jose »

Jak już pada KęKę, to Peja jednak o wiele lepiej potrafi opowiadać o byciu trzeźwym niż KęKę, o wiele mniej u niego pretensjonalności, a więcej takich prostych emocji i ładnie zarysowanych scenek.
Awatar użytkownika
aleksy
Posty: 4451
Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:45

Re: Tede czy Peja

Post autor: aleksy »

kękę sprawia wrażenie jakby chciał naruchać jak najwięcej hajsu na najprostszym populiźmie jaki można sb wyobrazić

a rychu to gadka szczera, gość przeżył swoje i o tym opowiada, tutaj masz prawdę chłopak i wyciągnij z tego co chcesz
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Awatar użytkownika
gods bidness
Posty: 2023
Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12

Re: Tede czy Peja

Post autor: gods bidness »

Kękiego przestałem słuchać po Trzecich Rzeczach, ale cała ta trylogia Rzeczy to dla Ryśka poziom nieosiągalny.

A w populiźmie odwrotnie - cały beef z Tedem na przykład opierał się na populiźmie. Właściwe to była jego główna broń w tym beefie.
Awatar użytkownika
8na10
Posty: 4681
Rejestracja: 23 wrz 2021, 5:48
Lokalizacja: The United States of Poland

Re: Tede czy Peja

Post autor: 8na10 »

aleksy pisze: 21 lis 2022, 14:34 proszę cię... rychu nawijał sto razy lepiej niż tupac, chyba że mówisz o aktualnych prawie emeryckim czasach ryszarda to może się zgodzę, ale w okresie na legalu, noja i slu czarny mesjasz nie miał do peji podbicia
pożartować ludzka rzecz
jasny wracaj na forum
Blendzior
Posty: 271
Rejestracja: 29 sie 2021, 23:09

Re: Tede czy Peja

Post autor: Blendzior »

Skoro peja nawijał 100x lepiej jak tupac to tede osiągnął poziom o którym tuzy pokroju dooma czy innego big l mogli tylko pomarzyć. Mi najbardziej w odbiorze rycha przeszkadza ta momentami zbytnia pretensjonalność wynikająca z tego, że za bardzo mu sie chce a przynajmniej tak intonuje glos. Wczesne slums attack jeszcze miało tą szczeniacką energię i nie było az tyle nadetej i zalosnej bragi nawiniętej kwadratowo ale od mniej wiecej 2006 peja totalny zjazd a tede mial kilka mocnych momentów i odnajdywał sie w nie jednej koncwejcki. Tede jak leci na wolno czy na starych płytach to ten luz i wyjebka az cieknie i ja to kupuje. Z tego samego powodu nie kupuje tupaca, który na takim hit em up jest poprostu uosobieniem kogucika co za bardzo mu sie chce cos udowodnić, who shot ya czy drop a gem on mobb deep to zupełne tego przeciwieństwo czy to pod względem nawijki czy produkcji.
Awatar użytkownika
8na10
Posty: 4681
Rejestracja: 23 wrz 2021, 5:48
Lokalizacja: The United States of Poland

Re: Tede czy Peja

Post autor: 8na10 »

dobrze mówisz że who shoot ya lepsze, ale tupac miał inny temperament niż biggie. o ile zgadzam się że wczutka u raperów jest jak "e tam, zluzuj wora" o tyle 2pac jest tym wyjątkiem, charyzmatycznym skurwielem matkojebcą, że jak pluł ci w ryj fakty to mu wierzyłeś i tyle. dobry wariat to był pod względem przewózki, a że teksty i flow mizeria to fakt, ale w porównaniu do east coastu chyba, a nie peji
jasny wracaj na forum
Awatar użytkownika
SuperRapMaster
Posty: 616
Rejestracja: 11 wrz 2021, 13:41
Lokalizacja: Truskulasy

Re: Tede czy Peja

Post autor: SuperRapMaster »

aleksy pisze: 21 lis 2022, 14:34
Blendzior pisze: 21 lis 2022, 1:12 Peja ze swoimi ikonicznymi penerskimi tekstami nawiniętymi często totalnie kwadratowo jak maszyna do klepania sylab to wypisz wymaluj tupac.
proszę cię... rychu nawijał sto razy lepiej niż tupac, chyba że mówisz o aktualnych prawie emeryckim czasach ryszarda to może się zgodzę, ale w okresie na legalu, noja i slu czarny mesjasz nie miał do peji podbicia
Kiedyś, jak jeszcze nie było Ślizgawki, ktoś napisał w internecie, że Kaen przerósł Eminema. Przyznaj się, że to byłeś ty!
Awatar użytkownika
2rzyn
Posty: 8627
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:42

Re: Tede czy Peja

Post autor: 2rzyn »

2paca obrazaja ze flow slabe i teksty. Do chuja waclawa co to za pierdolenie.
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.

https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Rookie
Posty: 44
Rejestracja: 25 lis 2019, 21:52

Re: Tede czy Peja

Post autor: Rookie »

SuperRapMaster pisze: 20 lis 2022, 13:50 Tam się pojawiły jakieś typy innych użytkowników i ktoś wspomniał, że z nowszych to np. Gzyms. No i kurwa puściłem ten Gzyms z ciekawości, z nadzieją, że czymś mnie Peja zaskoczy. I się okazało, że on uosabia wszystko co dla mnie najgorsze w rapie Peji, a przede wszystkim chodzi mi tu o tą siermiężną klepaninę (maszynowy styl z pizdy)
Ten kawałek ma 10 lat i pochodzi z albumu CNO2, który generalnie cały był przewinięty, a raczej wyklepany na jedno kopyto, W późniejszych latach już tak nie rapował, albo robił to rzadziej, a od mniej więcej ''25 godzin'' dużo lepiej się tego słucha. Mnie u niego denerwują zbyt proste rymy, ciekawe wersy które można by ciekawie zrymować, on ogranicza przeważnie do zrymowania ostatniej sylaby, dużo czasowników. Cenie sobie technikę, nie musisz napierdalać po dziesiątnych nieprzewidywalnych rymów z potrójnym dnem, ale wypadałoby by jakoś poskładać na poziomie. Tede w tej kwestii wypada lepiej, ale u niego to jest zbyt chaotyczne i przekombinowane.
ODPOWIEDZ