Tak jest i ten wstyd wynika jedynie z tego, że
1. polski rap kojarzy się z takim wlasnie popem i bezguściem i chujowymi numerami z radia
2. albo z tego, że takich naprawde rozsadnych rzeczy zawsze bylo w polsce niewiele. Potem człowiek dorastał i inaczej już widział te teksty, widział ich ułomność, muzycznie także, ale dużo rzeczy sie broni do dzisiaj i nie uwazam, zeby ludzie sie jakos specjalnie tego wstydzili.
To o komentarzu i daniu like w social mediach to akurat nie kupuje. Tak, ludzie im starsi tym mniej sie w social mediach wyswietlaja i raczej ogolnie nie czuja potrzeby, zeby sie dzielic tematami muzyki niezaleznie jaka ona by nie byla, wiec to nie w tym problem. Wiem, że jest to coś do starszego pokolenia, ale uważam też, że u nas nie ma takiej zajawki na to jak w Stanach i jednak tam na pewno są też mlodsi sluchacze, ktorzy doceniaja to o czym mowie. Ale fakt jest taki, ze po starym pokoleniu u nas zostalo juz niewiele. U nas po prostu nie ma żadnej polemiki o tej muzyce, o guście muzycznym, o bitach, samplach, o tekstach raperów. Polemika o rapie to raczej, ze fajny refren i ze ktos tam w fame mma walczy. Co zrobić, moze jestesmy za malym rynkiem, zeby zapewnic wystarczajaca interesujacy kontent na zadowalajaca dyskusje i rozwoj tej kultury.