Szczerze, to bardzo polecam rower Spartacus 4.0. wersja 4.1 ma już chyba hamulce tarczowe, a że ja wtedy liczyłem każdą złotówkę to z tego co się dowiedziałem to oprócz wyglądu nie zmieniają one nic w komforcie jazdy. Ja wtedy za teb rower dałem chyba 1600 zł. Rok przed wybuchem pandemii i szali na rowery. Jeżeli jesteś początkującym rowerzystą to w zupełności wystarczy Ci ten rower i trochę pieniędzy jeszcze zosta je w kieszeni https://infinitibike.pl/rowery-crossowe ... ss-40.htmlimcat pisze: ↑17 lut 2023, 11:11 Sportowe świry, rozglądam się za rowerem typu "na miasto i w las". W tygodniu ma służyć głównie do poruszania się na niedługich trasach po mieście, a w weekend raczej miszmasz dróg normalnych, wiejskich i leśnych. Trasy w granicach 50-70km, a jak nabiorę większej wprawy to może ciut więcej. Wiadomo, że las lasowi nierówny, więc jakbym miał to opisać to drogi leśne takie po których przejedzie się nawet wigry 3, raczej utwardzone, nie piach. Budżet to 3-4.5k, z tego co sobie sam zrobiłem research to powinienem celować w rower typu cross, i dość polecane są, o dziwo, rowery Kross z rodziny Evado. Z moją znajomością tematu nie za bardzo ogarniam czym się różnią poszczególne modele, powiedzmy od 5.0 w górę, jedynie chyba 9.0 ma inny typ amortyzatora. Ktoś miał i może polecić/odradzić? Chętnie przyjmę też inne sugestie, bo może w ogóle nie powinienem celować w crossowy.
Jedna z lepszych wygód, jest blokada przedniego amortyzatora, która jest umiejscowiona w manetce