[film] Co to ja ostatnio widziałem
Moderatorzy: gogi, con shonery
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 17 cze 2019, 21:25
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Możesz mieć rację, w sumie na pewno masz.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Smile - miał to być wyjątkowo udany horror i swoista kontynuacja It follows, wyszła produkcja zaledwie poprawna. By any means nie jest to zły film - główna aktorka daje radę, udźwiękowienie jest fantastyczne, jumpscare'ów jest sporo ale nie są żenujące... natomiast jeżeli chodzi o fabułę to nie ma tu absolutnie nic odkrywczego - wtórność w stosunku do wspomnianego It follows + taki mix tropów z The conjuring, Fallen, Babadook, Ringu, One Missed Call, Hereditary... oczywiście, jak to zwykle bywa, pierwsza połowa filmu płynie dobrym tempem i jest interesująca, za to w drugiej scenarzyści nie mają pojęcia jak to dalej inteligentnie poprowadzić. 6/10, można obejrzeć, prawdopodobnie w tym roku Smile nie będzie miał specjalnej konkurencji poza Barbarian, a szkoda.
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
@Luxair W zapowiedziach jest jeszcze Pengabdi Setan 2: Communion, Pearl, Menu i kilka innych horrorów, ale jak to finalnie wyjdzie to się okaże. Smile i Barbariana jeszcze nie wiedziałem, czekam aż tylko się pojawią i się doczekać nie mogę, ale nie ukrywam, że z tego gatunku to nawet sprawdzam niszówki.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
jak po raz pirewszy oglądałem powrót jedi a w gimnazjum to było - to też się mega zawiodłem. "co za syf" pomyślałem...
jedyna oglądalna część star wars to wg mnie nowa nadzieja. właśnie dobrze że jest campowo, a obi wan wzorowany na postaciach biblijnych
jedyna oglądalna część star wars to wg mnie nowa nadzieja. właśnie dobrze że jest campowo, a obi wan wzorowany na postaciach biblijnych
jasny wracaj na forum
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
@Luxair Taki typowy slasher, dużo cycków i sexu połączonych z gore, nie jest to wybitne kino, ale całkiem ciekawa zabawa kiczem oraz groteską wymieszana z klasycznym kinem grozy, podczas seansu ma się wrażenie jakby człowiek już to gdzieś widział, ale mimo to ja się nie nudziłem(lubię czasami obejrzeć klimacik odludzia)na pewno film czerpie inspirację ze slasherowych topek choćby takich jak „Teksańska masakra piłą mechaniczną” nie ma tutaj jakiegoś drugiego dna,prosta i zarazem banalna historia a nawet wtórna, taki hołd dla tego gatunku, nawet postaci są wykreowane tak jak we wszystkich slasherowych produkcjach, podróż do klasyki nawet momentami do kina klasy B dla świętego spokoju warto zobaczyć i odhaczyć.
Nie wiem czy widziałeś, ale z tych niszowych całkiem ciekawym horrorem było pisklę „ Pahanhautoja”
Nie wiem czy widziałeś, ale z tych niszowych całkiem ciekawym horrorem było pisklę „ Pahanhautoja”
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Vesper - przyjemne sci-fi i trochę post-apo, klimat jakiś mega ciężki nie jest ale też na pewno nie sielankowy. Fajna sprawa, polecam.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
obiecująca. młoda. kobieta. - spoko, taki luzak, props za nieprzewidywalność kilku wątków opartych na przewidywalnej fabule
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Dość późno sprawdziłeś, ale to super kryminał, ładnie zmontowany dla oka.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
byłem w kinie na tym na premierze, ale obejrzałem ponownie
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Po kapitalnym „1917” oraz „Dunkierce” w końcu jest jakiś wojenny zalążek „Na Zachodzie bez zmian” czy ktoś już miał okazję zobaczyć? Martwi mnie tylko, że netflix przyłożył do tego łapska, ale trailer wyglądał obiecująco, bardzo ładne kadry.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
@up a They Shall Not Grow Old albo fiński Unknown Soldier widziane? IMHO najlepsze filmy wojenne ostatnich lat (z czego ten 1 to dokument oparty o odrestaurowane materiały z 1 wojny), a ostatnio sobie nawet odświeżyłem, super kino. Oczywko również czaję się na ww. film....
Fuck mes rêves j'revends mes ailes
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Widziane, wiadomka i z tego co pamiętam to fińska produkcja chyba trwała z 3h, ale warto było poświęcić czas.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Jeżeli chodzi o wojenne klimaty, ale nie opowiadające o I lub II WŚ, to serdecznie polecam rosyjskie Braterstwo Pawła Łungina z 2019 roku. Dobry film o bezsensie wojny i tym, jak Ruscy dostali w pizdeczkę w Afganistanie i musieli uciekać z podkulonym ogonem.
W czasie premiery tego filmu była niezła imba. Film powstał na podstawie wspomnień Nikołaja Kowalowa, rzeczywistego uczestnika wojny w Afganistanie i późniejszego dyrektora FSB, którego w 1998 roku zastąpił na stanowisku sam Władimir Putin. Zresztą panowie żyli w dobrych stosunkach, a Kowalow zamiast zniknąć w tajemniczych okolicznościach, robił jeszcze przez długie lata karierę polityczną. No i warstwa jego wspomnień w scenariuszu zapewne się zgadzała, więc zaplanowano premierę z honorami, etc. Jednak gdy film obejrzeli weterani wojny, to większość z nich się wkurwiła, bo nie sądzili, że Łungin pokaże rosyjskie tchórzostwo, bandyterkę i wszystko to, czym raczej nie chcieli się chwalić. Film miał oficjalnie zamknąć festiwal filmowy w Moskwie, ale kierujący imprezie Nikita Michałkow aka piesek Putina we wkurwieńczym szale kazał wyjebać Braterstwo z programu.
W czasie premiery tego filmu była niezła imba. Film powstał na podstawie wspomnień Nikołaja Kowalowa, rzeczywistego uczestnika wojny w Afganistanie i późniejszego dyrektora FSB, którego w 1998 roku zastąpił na stanowisku sam Władimir Putin. Zresztą panowie żyli w dobrych stosunkach, a Kowalow zamiast zniknąć w tajemniczych okolicznościach, robił jeszcze przez długie lata karierę polityczną. No i warstwa jego wspomnień w scenariuszu zapewne się zgadzała, więc zaplanowano premierę z honorami, etc. Jednak gdy film obejrzeli weterani wojny, to większość z nich się wkurwiła, bo nie sądzili, że Łungin pokaże rosyjskie tchórzostwo, bandyterkę i wszystko to, czym raczej nie chcieli się chwalić. Film miał oficjalnie zamknąć festiwal filmowy w Moskwie, ale kierujący imprezie Nikita Michałkow aka piesek Putina we wkurwieńczym szale kazał wyjebać Braterstwo z programu.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
niemiecki Kapitan z 2017 też kawał kozackiego wojennego kina, relatywnie swieżego
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Na Zachodzie Bez Zmian dopiero ma wjechać jakoś pod koniec października bodaj. jestem opór ciekaw, tym bardziej że dość świeżo po lekturze jestem. trailer wygląda dobrze.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
@Połas Ten film nie ma jakiś super not jak na wojenny klimat przystało , widziałeś może Dara iz Jasenovca (2020)?
@mql Tak - podobała mi się kolorystyka i klimat i z tego co pamiętam to chyba w nim jest jakiś polski akcent tak samo jak w "Aida"
@clockers Już był grany bodajże w niemczech, ale głowy nie daje.
@mql Tak - podobała mi się kolorystyka i klimat i z tego co pamiętam to chyba w nim jest jakiś polski akcent tak samo jak w "Aida"
@clockers Już był grany bodajże w niemczech, ale głowy nie daje.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Ja od siebie polecę film Gallipoli z 1981
...a to jest nasze przeznaczenie, że stoimy na szpicy...
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Jak zobaczyłem Braterstwo bodaj trzy lata temu na Warszawskim Festiwalu Filmowym, to byłem zachwycony. Lubię rosyjskie kino, a tutaj dostałem obraz, który oficjalnym władzom zagrał nieźle na nosie i starał się w uczciwy sposób rozliczyć z rosyjską porażką w Afganistanie, co Rosjan boli do dzisiaj. No i do tego Paweł Łungin to naprawdę dobry reżyser. Tutaj jest fajny tekst o tym filmie:
https://esensja.pl/film/recenzje/tekst.html?id=28074
Dziękuję za podrzucenia serbskiego filmu. Zapowiada się dobrze, a mi umknął, chociaż był serbskim kandydatem do Oscara.
No i podbijam @mql - Kapitan to mocny obrazek, chociaż na pozór wolny i wyciszony. Są polskie akcenty - to polska koprodukcja, jeżeli dobrze pamiętam.
Tak jest. Jest w Niemczech w kinach, miał pokaz na festiwalu w Toronto, a zanim wjedzie na Netflix, to od 14.10 ma być w wybranych polskich kinach.
Re: [film] Co to ja ostatnio widziałem
Było trochę tych obrazów wojennych od mniej znanych jak np świetne "Mandarynki" (też Ci @Połas polecam jak ominąłeś - co do ruskiego kina również obserwuję ) poprzez topy takie jak "szeregowiec Ryan" i muszę przyznać , że bardzo duża część warów jest cholernie dobra dlatego zawsze czekam z niecierpliwością na jakiś nowy produkt- może to zabrzmi złowieszczo, ale bardzo lubię oglądać czasy nazistów, ten klimat i wylewające się zło z ekranu jakoś przyciąga co ciekawe super wychodziły gorzkie komediodramaty wojenne jak np. "Zycie jest piękne" czy też "Pociąg życia" klasyka która łapała za serducho.