A i ja pochwalę się swoją karierą.
Z Football Managerem jestem mniej więcej od 2006 roku, ale 99% gry spędziłem w moim ukochanym Manchesterze United robiąc to, co nie udało się Van Gaalowi, Oleczkowi, Mourinho, Moyesowi i temu niemieckiemu specowi. Powiedziałem w końcu sobie "basta", czas coś zmienić. Kariera od zera do bohatera.
1. Sezon, wybieram ŁKS Łódź z 1 ligi. Czemu akurat ich? Nie mam zielonego pojęcia, nie wiem totalnie NIC o polskiej piłkce, w moim sercu tylko Premier League, kątem oka spoglądając na szlagiery La Liga i Serie A.
1 sezon? Awans. Nie spodziewałem się niczego innego, gdyż wybierając klub, widziałem, że jestem jednym z dwóch faworytów do awansu.
2 sezon? Wygrana ligi+Wygrany puchar No tutaj już mniej mi się podobał ten surrealizm, za łatwo, za szybko, chyba nie tak to powinno wyglądać.
3 sezon? Baraże do LM pyknięte,wygrana ligi+wygrany puchar+wygrany superpuchar, bonus w postaci kilkudziesięciu mln euro ustawia klub już praktycznie na całą grę. Choć mimo posiadania potężnego budżetu, tylko 2 razy po moim odejściu udaje im się wygrać ligę + 1 zawitali w grupie LM.
4. sezon....
Dostaje propozycję z klubu 2giej Bundesligi.
St Pauli
Dochodzę do wniosku, że nic mnie już w Polsce nie trzyma, pograłem 3 sezony, wygrałem wszystko co wygrać mogłem, czas zacząć podbój europy.
Przewidywanie miejsce -8-10
Miejsce na koniec sezonu? Oczywiście, mistrz 2giej Bundesligi.
5 sezon, dostaję parę mln na transfery... z perpektywy 10 sezonu jest to śmieszna kwota, ale po 3 latach w polskiej lidzę, czuję się jak jebany szejk. Kupuję jakiegoś małolata z Argentyny za śmieszne pieniądze(Który jest zapowiadany w TOP50 talentów), którego klub później pogoni do Barcelony za 30mln, gdzie chłop nigdy nie osiągnie nawet 3.5 gwiazdki. Ale jak na mój klub-wiadomo-kozak, stracić na nim nie stracę. Do tego dorzucam Pellegriniego, którego w starszych FMach kupowałem czasem do MU, kiedyś miał więcej PA mi się wydaje, nie wiem jak się chłopak sprawuje IRL ale chyba bardziej regress niż progress. Debiutancki sezon BL kończę na 10 miejscu, do ostatnich kolejek bijąc się o ligę konferencji, jednak jeszcze zbyt wąska kadra, zbyt słaby skład.
6 sezon, telefon, żelipają asawi, ktoś mi nawija po francusku przez fonika. Wołam asystenta poliglote, mówi, że AS Monaco chętnie by mnie zaprosiło do siebie, podoba im się mój styl gry i prowadzenia zespołu. Myślę sobie, że jest to przedostatni przystanek przed jakimś gigantem. I wiecie co? To nie był przedostatni, a ostatni przystanek.
w 6 sezonie zająłem 2gie miejsce w lidze, gdzie klub rok wcześniej zasiedlił lokatę nr6. Szoboszlai mi stękał, więc pogoniłem go za 100mln do Tottenhamu bijąc rekord klubu w sprzedaży. O dziwo mając już 2028 rok, Touchamendi dalej był ze mną i nikt go nie wykupił przez tyle lat.
7 sezon, podobnie, PSG nie do zneutralizowania, dominują mnie +10 punktami przewagi w lidze, co okienko kupując sobie a to Isaca, a to Osimhena, Jesusa, Lukaku i wielu wielu innych.
Przyszedł 8 sezon, i od tego momentu nastąpiła totalna dominacja z mojej strony, ze strony wielkiego AS MONACO. Sezony 8,9,10,11 wygrana liga + 1 wygrany puchar + 1 wygrany superpuchar. Na moje nieszczęście? Przez te 11 sezonów gry, a 6 lat w Monaco, ani razu nie udało mi się wygrać Ligi Mistrzów, raz dochodząc do pół finału.
Właśnie gram 12 sezon, mam ostatni rok kontraktu, liczę, że to jest ten sezon w którym sięgnę po LM, ale jeśli nie to i tak raczej opuszczę Francję i ruszę w kierunku Anglii/Hiszpanii/Włoch.
Z takich ciekawostek, Haaland grywa w LFC,Mbappe poszedł do MU, obok nich TOP3 jest Moukoko który IRL siedzi w Borussi i nie wiadomo czy ma 18 czy 22 lata.
W moim składzie na 25 zawodników, 23 to newgeni. Myślałem, że będzie to boleć i zanudzi, a w sumie jest satysfakcja jak wychowanek osiąga 4.5 gwiazdki i opylasz go za 90mln+, albo kupujesz jakiegoś fifika ze Słowacji za 2.5mln, i sprzedajesz po 2 latach do Bayernu za 85mln.
Wnioski co do obecnej kondycji FM? Za łatwo. Tą LM uznaję za wypadkową przy pracy, za wąską kadrę, bądź dzień konia, kiedy Moukoko wjeżdza i wali Ci 5 goli na pysk. Ale 1 sezon w 1 lidze i od razu majster? 1 sezon w lidze mistrzów i od razu dostanie się do grupy? Przejmując średniaka BL2, pierwszy sezon awans, drugi środek tabeli i walka o puchary? Jest za łat wo. Chociaż bardziej skłaniałbym się ku teorii, że to AI, komputer nie myśli. Jak widzę składy Realu, MU, LFC w 2032 roku, to mnie skręca, czemu oni trzymają takie kasztany w składzie, czy czemu Chelsea kupuje ode mnie 35 letniego Tchouamendiego za 35mln.
Treningu ustawia astystent, kiedyś sam się w to bawiłem, ale na starym systemie suwakowym. Co co rezultatów - nie narzekam.
Nie wiem, co tej Legii odjebało w tym save'ie, ale kupiłem od nich 3 graczy, gdzie 2 z nich po kilku sezonach stanowi o sile mojego zespołu, a ich wartość wynosi 80-120-200mln.
Mój główny napastnik, szarpałem się o niego z 1.5 roku, 22 lata, 45 meczów w kadrze, 43 gole. 5 gwiazdek, mimo bramkostrzelności,wartości etc. nie jest wymieniany nawet w TOP50 pilkarzy co bardzo mnie smuci. Polski Maradona. Zmieniając klub chciałbym go zabrać ze sobą,i ale czuję, że taniej niż 200mln go nie puszczą. KUPIONY ZA 4.4MLN, WARTY 210MLN.
Leon, środkowy obrońca z Legii o którego również ubiegałem się ponad rok. KUPIONY ZA 13.75MLN, WARTY 150MLN.
I Prost, który rozwinął się najgorszej, dostawałem za niego oferty po 80mln, dziś bym je przyjął, ale wtedy miałem biede na jego pozycji więc trzymałem go twardo. + że francuz, więc mniej chętnie chciałem go poganiać, a on nie chciał zbytnio uciekać.KUPIONY ZA 7MLN, WARTY 64MLN.
Bramkarz, kupiłem go w 1 moim sezonie w Monaco za 6 mln, od 1 dnia umiejętności na 4.5 gwiazdki, 6 sezon, kapitan i lider zespołu, przyszła legebda,
Miałem jeszcze mały epizod z kadrami, pierw objąłem Węgry, po nieudanych barażach do ME zgłosiły się po mnie Włochy(!), aktualny mistrz świata i Europy. Spędziłem tam 3 lata, zajmując jeden raz 2 miejsce w lidze narodów, wygrywając mistrzostwa świata i rezygnując po zajęciu 2 miejsca na mistrzostwach europy, przegrywając finał z Niemcami 4:1, tfu. Przed ME zgłaszały się po nie Francja i Anglia ale byłem lojalny makaronim jako, że pierwsi dali mi szanse + miałem 3 włoskich newgenów odgrywających coraz większą rolę w moim zespole.