[serial] Breaking Bad
Moderatorzy: gogi, con shonery
- MalkoNTENT
- Posty: 1666
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 13:53
Re: [serial] Breaking Bad
Dokładnie, dla mnie 3 sezon to chyba topka wszystkich seriali
Malkontent to moje drugie imię odkąd dorosłem
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Ja to nowy Sub Zero
a to że jestem chuj
Za to mogę podziękować ździrom
Re: [serial] Breaking Bad
wziąłęm się za bb jakiś czas temu, i po kilku odcinkach postanowiłęm że wszystkie sceny ze skyler bede po prostu skipował, no i serial od razu plus 2, jak nie 3 punkty, o wiele lepsze tempo bez tego jej skurwiałego pedalskiego babskiego ględzenia.
jasny wracaj na forum
Re: [serial] Breaking Bad
A mnie tam po latach tak skajler nie wkurwia. Skończyłem w końcu BB drugi raz i teraz najwyższy czas na El Camino.
Stawiam kołnierz przed wejściem na dyskotekę
Kurwy mówią bzdury, ja się staram dobrym być człowiekiem
Kurwy mówią bzdury, ja się staram dobrym być człowiekiem
Re: [serial] Breaking Bad
Pewnie niepopularna opinia, powtórka Breaking Bad sprawiła, że zupełnie inaczej spojrzałem na Skyler. To ona miała rację przez większość czasu. Musiała użerać się z mężem, któremu zachciało się bawić w narkotykowego barona, zrozumiałem jej wkurw i mimo że dalej mnie trochę irytuje, to jednak już bez takiej nienawiści jak przy pierwszym oglądaniu.
Re: [serial] Breaking Bad
totalnie się zgadzambanger pisze: ↑20 cze 2022, 8:27 Pewnie niepopularna opinia, powtórka Breaking Bad sprawiła, że zupełnie inaczej spojrzałem na Skyler. To ona miała rację przez większość czasu. Musiała użerać się z mężem, któremu zachciało się bawić w narkotykowego barona, zrozumiałem jej wkurw i mimo że dalej mnie trochę irytuje, to jednak już bez takiej nienawiści jak przy pierwszym oglądaniu.
Re: [serial] Breaking Bad
Oglądałem chyba 4 razy i dalej nie mogę patrzeć na Skyler, mimo że słusznie piszecie, że miała rację od początku
Re: [serial] Breaking Bad
Fala propsów po fali hejtów
Koks i dziwkę brałeś cichcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
Polizałeś pizdę, popijałeś Żywcem
- ebismolarek
- Posty: 7686
- Rejestracja: 28 lis 2019, 23:25
Re: [serial] Breaking Bad
Najbardziej wkurwiająca pizda to jej siostra, przy niej Skyler to nic, taka jest moja prawda serialu
Re: [serial] Breaking Bad
Zgadzam się z tym, że miała rację. Natomiast nadal irytuje, choć już trochę mniej, tak z 5/10 z początkowego 12/10
- genocidegeneral
- Posty: 9023
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:50
Re: [serial] Breaking Bad
widać napracowanie
- IllEisenheim
- Posty: 188
- Rejestracja: 19 mar 2020, 11:49
Re: [serial] Breaking Bad
Hahahaha złoto
Re: [serial] Breaking Bad
saul najlepsza postać, świetnie zagrane to jest, przypomina mi rosenberga z vice city
Dodano po 7 godzinach 52 minutach 15 sekundach:
"minimalizm nigdy nie zwalał mnie z nóg"
póki co mój ulubiony cytat z filmu, bueheheh
a to co pierdolicie o skyler to głupoty jakieś, odkąd pierwszy raz zobaczyłęm ich związek to wiedziałem to na 200% że suka będzie go walić po rogach i tylko czeka ąż stary huj zdechnie, on mógłby normalnie grać jej ojca, zwykła zaborcza babka co męczy mu bułe non stop i ciągle pyta gdzie wychodzi, nawet jak wychodzi do sklepu. na początku serialu to było widać że typiara jest toksyczna a on ekstremalnie wlazł pod pantofla.
Dodano po 7 godzinach 52 minutach 15 sekundach:
"minimalizm nigdy nie zwalał mnie z nóg"
póki co mój ulubiony cytat z filmu, bueheheh
a to co pierdolicie o skyler to głupoty jakieś, odkąd pierwszy raz zobaczyłęm ich związek to wiedziałem to na 200% że suka będzie go walić po rogach i tylko czeka ąż stary huj zdechnie, on mógłby normalnie grać jej ojca, zwykła zaborcza babka co męczy mu bułe non stop i ciągle pyta gdzie wychodzi, nawet jak wychodzi do sklepu. na początku serialu to było widać że typiara jest toksyczna a on ekstremalnie wlazł pod pantofla.
jasny wracaj na forum
Re: [serial] Breaking Bad
podbijam, skyler to zamknięty trueschoolowiec, który nie ma pojęcia o co chodzi w prawdziwym hiphopie
i nawet nie każcie mi zaczynać o tym kalekim synu jebanym i jego reakcji, bo zaraz coś tutaj rozpierdolę
i nawet nie każcie mi zaczynać o tym kalekim synu jebanym i jego reakcji, bo zaraz coś tutaj rozpierdolę
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Re: [serial] Breaking Bad
Być może ze względu na swój autyzm znasz się na historii konfliktu izraelsko palestyńskiego ale co do relacji międzyludzkich to pierdolisz głupoty8na10 pisze: ↑21 cze 2022, 12:25 a to co pierdolicie o skyler to głupoty jakieś, odkąd pierwszy raz zobaczyłęm ich związek to wiedziałem to na 200% że suka będzie go walić po rogach i tylko czeka ąż stary huj zdechnie, on mógłby normalnie grać jej ojca, zwykła zaborcza babka co męczy mu bułe non stop i ciągle pyta gdzie wychodzi, nawet jak wychodzi do sklepu. na początku serialu to było widać że typiara jest toksyczna a on ekstremalnie wlazł pod pantofla.
Re: [serial] Breaking Bad
@aleksy piona
@Czak niewykluczone
Dodano po 6 dniach 11 godzinach 22 minutach 39 sekundach:
obejrzałem całość, najmocniejszy moment to 3 ostatnie odcinki 4 sezonu, ja pierdole co to było za szaleństwo. jako sezon najlepszy jest jednak 5. najsłabszy był zdecydowanie 3, za dużo skyler pierdoliła. aha, właśnie, skyler - jakoś po 3cim sezonie jej wąty zaczynają mieć sens i były zrozumiałe - nadal wkurwiała swoim ryjcem - ale jej wąty były przynajmniej w pełni uzasadnione, ale wszystko co przedtem to było po prostu toksyczne zachowanie, próba inwigilacji męża itd. dobra, a tu mój ranking postaci:
5 - saul
4 - huell
3 - ten rudy którego zagrał bill burr
2 - gus
1 - łysy mike
co więcej, wraz z postępem serialu utwierdzałem sięw przekonaniu że najbardziej wkurwiającą personą w tym fiilmie nie jest skyler (bo jej postać z czasem nabiera charakteru i wagi dla fabuły) ale ten niedorobiony cieć jessie (wgl co za pedalskie imie bieheheh) - ja rozumiem że on był nieogarem i czasem musiał coś spierdolić koncertowo, ale po 10 razie to raz że było już nudne, a dwa że wkurwiające. gdyby nie mike to nie dokończyłbym tego serialu, tak mnie ten dżesi irytował. i to jego ciągłe darcie ryja, ja jebie. a najlepsi są ci co móią "hehe, widzisz, tak cię podirytował czyli że aktor dobry ;]]] c nie" - nie, gdyby był lepiej napisanym ziomkiem to serial by tylko na tym zyskał. mamy jednego obrotnego kolesia hajzenberga i drugiego przychlasta co się przyucza - kumam koncept, ale to co sie tam odpierdalało to jest przesada. cecha charakteru tego gościa jest jedna - wytrych fabularny. tym był ten koleś, zabiegiem służącym scenarzystom do tego aby popchać fabułę do przodu. a jako że jest to jedna z głównych postaci to rujnuje to ten serial. ocena 7/10.
siostra skyler i syn z porażeniem mózgowym mnie w ogole nie wkurwiali, a tego drugiego to mi nawet trochę żal było, bo widać że normalny koleś a stracił na tym najwięcej
@Czak niewykluczone
Dodano po 6 dniach 11 godzinach 22 minutach 39 sekundach:
obejrzałem całość, najmocniejszy moment to 3 ostatnie odcinki 4 sezonu, ja pierdole co to było za szaleństwo. jako sezon najlepszy jest jednak 5. najsłabszy był zdecydowanie 3, za dużo skyler pierdoliła. aha, właśnie, skyler - jakoś po 3cim sezonie jej wąty zaczynają mieć sens i były zrozumiałe - nadal wkurwiała swoim ryjcem - ale jej wąty były przynajmniej w pełni uzasadnione, ale wszystko co przedtem to było po prostu toksyczne zachowanie, próba inwigilacji męża itd. dobra, a tu mój ranking postaci:
5 - saul
4 - huell
3 - ten rudy którego zagrał bill burr
2 - gus
1 - łysy mike
co więcej, wraz z postępem serialu utwierdzałem sięw przekonaniu że najbardziej wkurwiającą personą w tym fiilmie nie jest skyler (bo jej postać z czasem nabiera charakteru i wagi dla fabuły) ale ten niedorobiony cieć jessie (wgl co za pedalskie imie bieheheh) - ja rozumiem że on był nieogarem i czasem musiał coś spierdolić koncertowo, ale po 10 razie to raz że było już nudne, a dwa że wkurwiające. gdyby nie mike to nie dokończyłbym tego serialu, tak mnie ten dżesi irytował. i to jego ciągłe darcie ryja, ja jebie. a najlepsi są ci co móią "hehe, widzisz, tak cię podirytował czyli że aktor dobry ;]]] c nie" - nie, gdyby był lepiej napisanym ziomkiem to serial by tylko na tym zyskał. mamy jednego obrotnego kolesia hajzenberga i drugiego przychlasta co się przyucza - kumam koncept, ale to co sie tam odpierdalało to jest przesada. cecha charakteru tego gościa jest jedna - wytrych fabularny. tym był ten koleś, zabiegiem służącym scenarzystom do tego aby popchać fabułę do przodu. a jako że jest to jedna z głównych postaci to rujnuje to ten serial. ocena 7/10.
siostra skyler i syn z porażeniem mózgowym mnie w ogole nie wkurwiali, a tego drugiego to mi nawet trochę żal było, bo widać że normalny koleś a stracił na tym najwięcej
o tak, końcówka 11 odc 4 sezonu z tego co pamietam, no rozjebało mnie to fest
jasny wracaj na forum
- OmarStooleyman
- Posty: 3155
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:19
Re: [serial] Breaking Bad
Saul i Mike w BCS są znacznie lepiej poprowadzeni niż w BB, aż dziwi mnie zachwyt nad tymi postaciami tylko na bazie BB. W BB byli z dupy overpowered od samego początku "bo tak", Saul umiał ogarnąć wszystko, a Mike to jakiś kurwa robocop. W BCS to chociaż pokazali, jak dochodzili do takiej władzy i pozycji, ukazując także ich słabości i porażki. Zdecydowanie najpierw trzeba obejrzeć BCS, a potem BB, by nawiązać większą sympatię do tych postaci.
- mlodyperkez
- Posty: 2585
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:39
Re: [serial] Breaking Bad
a nie miales tak ze im dalej w las, tym bardziej byles za jessiem a coraz bardziej wkurwial walter ogarniety rzadza wladzy ktora go kompletnie pochlaniala? jessie wkurwial na poczatku, potem sie wyrobil imo i przejawial wiecej cech ludzkich niz heisenberg. z kolei white'owi kibicujemy na poczatku, bo jest tym schorowanym nieudacznikiem ktory zaczyna walczyc o swoje, no ale pozniej przegina juz ostro. jak swojego czasu latalem po forach to wiele osob mialo takie przemyslenia i absolutnie sie nie zgodze ze aaron paul jako supporting role rujnuje serial. kurde zazdro ze dopiero obejrzales, jak moglbym odzobaczyc jakis serial to wlasnie bb i sopranos.