Twój chłopak kaloryfer kurwa, a ja se noszę bojler
No bo jem co chcę, a ten głupek liczy kalorie tak jak drobne
By cię wziąć na randkę i zamówić sałatkę
No naprawdę trochę scam, nie?
jakie buty na jesień/zimę do w cenie 400-500zł powiedzmy? Najlepiej w ciemnej kolorystyce i na sportowo raczej, myślałem o ultraboostach jakichś bo miałem na nogach i rzeczywiście mega wygodne ale z nimi chyba będą problemy w śniegu i deszczu co nie?
nie znam się w ogóle na butach jbc
problemy będą takie, że boost jest (jeżeli chodzi o znane mi źródła) praktycznie niemożliwy w wyczyszczeniu.
Do tego jest to siateczka, dlatego izolacja termiczna tu raczej nie wchodzi w grę.
Ktoś tu wcześniej prawidłowo poluje na AF1, bo w sumie nie mam pomysłu na lepszy jesienny but.
(nie wspominam tu o zimie, bo mieszkam na Podhalu gdzie muszę mieć kawał buta, żeby przeżyć i nie mam dużego odniesienia do zimy w mieście)
Mam 5 par na booscie i nie widzę żadnych przeszkód by chodzić w nich cały rok, oczywiscie po miescie. No może poza inikami w zimę bo cienkie i piździ poniżej 10 stopni. A boosta trzeba czyscić na bieżąco to nie będzie upierdolony jak stół tvnu.
No proszę Cię na polską jesień podczas deszczowej pigawicy zakładasz boosta? Podczas zimowych mrozow tez? Nie wyobrazam sobie. Ja mam jakieś Nike lunar force duckboot, porządny but na taką pogodę, po dwóch sezonach dalej wyglądają jak nowe. Będą wchodziły różne kody i promki to za 350 dostaniesz. Ale wizualnie są dyskusyjne
Na deszcz to cos ze skóry, wiadomo. W moim przypadku AF1, a na zimę NB754. Mówię o suchych dniach z kilkoma stopniami na plusie gdzie stopa nie zmoknie i nie zmarznie, a boost się nie ujebie błotem.