stachu pisze: ↑25 sty 2023, 23:30
Steve Jobs diametralnie odmienił wizerunek CEO w branży IT, więc jeśli chcesz porównywać popularność jednostek to bym się spierał która grupa może pochwalić się bogatszą i ciekawszą siatką znajomych. Na pewno jest to porównywalne.
No, ale żyjemy w Polsce, a tutaj z osobistości IT do głowy przychodzi mi "Syn Tedego", właściciel IBMa, którego imienia nie pamiętam no i Michał Białek z wykop.pl, ale to też nienajlepszy przykład bo jego popularność jest wątpliwej renomy. No, ale jest potencjał, wszystko w swoim czasie.
Kto w jakim czasie zostanie rentierem to też sprawa sporna bo życie rapera niesie ze sobą wiele pokus więc jest ryzyko, że po paru latach hossy będzie trzeba tłoczyć reedycje albo trenować tzw. kwitflip. Wbre pozorom to nie takie rzadkie zjawisko, co pokazuje temat "Ciumcioki w PL rapie".
Trudno mi się odnieść do Twoich statystyk, nie wiem na ile są wyceniane topowe projekty w PL. Wiem natomiast, że jako profesjonalny informatyk możesz trzaskać kontrakty w euro, funtach i dolarach. Do tego jest większa stabilność zarobków, nawet jeśli zarabiasz wolniej niż raperzy to jednak możesz liczyć, że rurociąg z hajsem będzie działa dłużej niż trwa przeciętne 5 minut sławy. Ponownie, obczaj temat o ciumciokach.
no ale czemu ty mieszasz tutaj jakichś CEO, Steve'ów Jobsów, biznesmenów, którzy są frontmenami projektów, zarządzacami itd. z szeregowymi, najemnymi informatykami, co sobie klepią co mu ktoś wymyśli.oczywiście, że Gates, Zuckerberg mają bardziej wpływowych znajomych i poważanie niż Kanye West czy Asap Rocky, natomiast te znajomości Gatesa ani Zuckerberga ani Steve Jobsa nie wynikają z tego, że są genialnymi informatykami, tylko że zarządzają wielkimi biznesami. informatycy to taśma produkcyjna, już większy network niż szeregowy informatyk mają ludzie z działów sprzedaży, z oczywistych kurwa powodów.
to na ile wyceniane są te proejkty jest nieważne, ważne jest ile zarabia te top 15% informatyków i wątpię aby średnia była wyższa niż 20k netto, nie chce mi się sprawdzać, ale możesz zerknać na jakimś portaliku dla it gdzie sa stawki, jakie są stawki dla seniorów i wyliczyć średnią. raperzy mają o wiele bardziej skalowalne dochody niż informatyk co sprzedaje głównie swój czas.
stachu pisze: ↑25 sty 2023, 23:30
Ostatnie porównanie jest zupełnie nie fair bo zestawiasz cytowanego Mietka informatyka z gwiazdą rocka, no tak nie można. Tak samo jak w rapie masz cały gradient talentów, tak samo w IT masz jednostki wybitne takie, które tworzą portale typu polakpotrafi.pl, booksy albo znanylekarz.pl. Młody Matczak mógłby tam co najwyżej Windowsa przeinstalowywać, a to też raczej dzięki rodzinie niż umiejętnościom.
Co do Julek w wieku 15-23 lat, po drugiej stronie są Iwonki i Dorotki w wieku > 23. Ponownie, kwestia preferencji, niemniej wybór jest.
Trudno jednoznacznie ocenić co jest lepsze, obydwa rynki są dosyć kompleksowe. Jeśli staniesz kiedyś przed wyborem czy zostać Matą to warto rozważyć taką propozycję, podobnie jak oferty inwestorów zainteresowanych Twoim pomysłem na startup.
ja nie porównywałem, żadnego Mietka, ani nie mówiłem o żadnych Julkach, więc znów mieszasz wątki, ale odpowiem, Mata na 100% w ostatnich dwóch latrach zarobił więcej niż Stefan Batory na Booksy (o ile nie wliczamy wzrostu wartości udziałów w jego firmie), który przeciez nie jest tam żadnym informatykiem tylko CEO, a informatycy, to już w ogóle tam zatrudnieni nie mają podjazdu, podejrzewam, że spora część zespołów informatycznych w booksy czy docplanerze (znanylekarz) ma mniejszy roczny budżet niż roczne zarobki Maty w peaku.
i zapewniam cie, że idąc do jebanego inwestora - mata miały kilkadziesiąt razy większe szanse ogarnać ogromny hajs na rozwój startupu niż jakiś anonimowy informatyk, nawet jeśli ten miałby w cv doświadczenie pracy w kluczowych momentach startupu (typu booksy czy docplaner, który już osiągnął sukces, mata ma popularność i to jest kapitał, który w kurwę obniża koszt dotarcia do klienta czy do mediów.