Kingdom Come: Deliverance II
Moderator: con shonery
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Ano ta, odłączyłem teraz słuchawki i jest to samo. Już w tym początkowym menu pojawia się problem, wystarczy że przewijam w górę i w dół i już przycina. No i nie kumam też tego problemu z graniem w opcji „jakość”, bo nie wiem czy to PS5 po prostu nie daje rady, czy optymalizacja skopana, czy jakimś cudem wgrała mi się wadliwa wersja (o ile to w ogóle możliwe). Inne gry odpalałem ostatnio to nie było tego problemu.
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Prawie 30 godzin na liczniku. Jestem w szoku jak ta gra płynie, nawet nie wiem kiedy to zleciało.
Na weselu oczywiście nie byłem
i przedko nie pójdę, bo tu jest tyyyle rzeczy do zrobienia. Przynajmniej zrobiłem te przedweselne questy u kowala i młynarza
Nie wiem jak Wam, ale mam mega ubaw z podjadania zup w karczmach z tym dreszczykiem, aby uniknąć przypału 
Na weselu oczywiście nie byłem

Spoiler
W nocy ukradłem strój Bartoszkowi i pójdę z młynarzem i Anielą, bo ten wątek zapowiada się ciekawie 


Re: Kingdom Come: Deliverance II
@LuckyLuke Podobno znany bug, na wczorajszym streamie twórcy potwierdzili, że został naprawiony i powinien zniknąć w marcowym updejcie.
Tryb hardcore w połowie kwietnia.
Tryb hardcore w połowie kwietnia.
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Taaa później już doczytałem info na zagranicznych forach, ale nie widziałem, że się w końcu odnieśli do tego. No i fajnie, czekam.
Re: Kingdom Come: Deliverance II
ja za chuja walczyć nie umiem na padzie (nie grałem na konsoli nigdy jakoś specjalnie dobrze, a ostatnio chyba z 5 lat temu) no i na pizde od psów dzikich dostaję także trochę mi opadł początkowy entuzjazm związany z tą gierą
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Nie masz się czym przejmować, bo na początku Henryczek jest zwykłym chujem do szczania i byle pachołek jest dużym problemem
Zbliżam się do 80h na liczniku i działam sobie w Kuttenbergu (ale to miasto wygląda!) miałem ostatnio questa, w którym
W ogóle byłem przekonany, że

Zbliżam się do 80h na liczniku i działam sobie w Kuttenbergu (ale to miasto wygląda!) miałem ostatnio questa, w którym
Spoiler
Pomagałem lokalnym górnikom pisać list do pewnego jegomościa, który przetrzymywał ich kompanów. Na początku myślałem, że to jakaś zasadzka na Henryka, ale faktycznie oni chcieli, żebym napisał ten list xd
Spoiler
Druga mapa to sam Kuttenberg i na tym koniec, a tutaj do tego cała mapa zajebana wioskami tyle, że jest jeszcze większa od pierwszej. A i jeszcze są dość rozbudowane podziemia w Kutnej. Wow
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Zajęło to miesiąc, alem przeszedł. Mocna dziewiona na dziesięć.
#nikogo i spoilery FABULARNE
Także no, fabuła mimo kilku wad na plus zdecydowanie. Jedna z lepszych historii w grach w ogóle w mojej skromnej opinii.
Gameplayowo gra jest stanowczo zbyt łatwa. Jest trudno przez te pierwsze 10-20h, potem jest zbyt prosto. Nawet z tymi innowatorskimi mechanikami i dość mądrymi NPCami, przestępstwa są trywialne. A nawet jak cię złapią, to albo płacisz (pieniądze nie są problemem bo przestępstwa są trywialne), albo napierdalasz skill check. Mnie chcesz aresztować, czy ty wiesz kim ja jestem? (Success) W teorii fajna mechanika i nagrano wiele śmiesznych wytłumaczeń Henryczkowi, ale w praktyce udało mi się raz wymigać od morderstwa, nie mając nawet max charyzmy, także bez przesady.
Walka z masterstrikiem za łatwa. Miecze tną przez zbroję płytową jak przez masło. Henryk w zbroi to niepokonany czołg. Ja się nie lubię bawić w minmaxing, wręcz przeciwnie. Pod koniec musiałem sobie grę ułatwiać np. nie nosząc zbroi, albo używając jakiejś podrzędnej siekiery, żebym nie mógł robić master strików, a i tak było za łatwo.
Czekam na hardcore, może będzie odpowiednim wyzwaniem.
@kurator Ta misja z pisaniem listu świetna, fakt. Z tych bardziej zapadających w pamięć misji pobocznych wspomnę też degustację win, strażnika bram piekieł, wątek młynarza z Troski, zhańbiony rycerz... Coś tam pewnie by się jeszcze znalazło, ale mam słabą pamięć.
Szkoda tylko, że w niektórych misjach pobocznych jest sporo wyborów, a w innych wcale. Nie będę spoilerować, ale często jak ktoś każe ci coś np. ukraść, to możesz donieść na tę osobę do prawowitego właściciela (czego mój Henryk nie robił, bo nie jest 60stką, ale sama opcja mile widziana). Za to czasami, najwidoczniej trochę losowo, takiej opcji w ogóle nie ma i musimy się po prostu na coś zgodzić, a potem zrobić to dokładnie tak, jak prosi nas o to zleceniodawca, żeby popchnąć misję do przodu. I tak np. jebać muzyków z regionu Troski, mój Henryk nie będzie tyrał na jakichś darmozjadów, ale najwyraźniej innej opcji nie ma... więc tej misji z braku swobody nie ukończyłem w ogóle. Podobnie w misji z mistrzem miecza Menhardem, gdzie w ogóle nie możemy wybrać stron, tylko musimy... dobra, miałem nie spoilerować
#nikogo i spoilery FABULARNE
Aaa, to spoilery dotyczące fabuły
Historia prawie idealna. Cała końcówka z oblężeniem Suchdołu rozjebała konkretnie, chociaż może w połączeniu z odebraniem graczowi wolności od momentu napadu na mennicę była tak o godzinkę za długa.
Możliwość odjebania Markvarta i Francuzika miodzio. Tym bardziej, że nie są to oznaczone cele questów. Szkoda jednak, że wątek von Bergowa po prostu się urywa, a Henryk nie ma możliwości (chociaż nie oszukujmy się kurwa, lekko naciągany ten timing z przybyciem armii podczas pojedynku) zadania śmiertelnego ciosu Erykowi.
A, no i nie wiedziałem co w tej misji z wymknięciem się z twierdzy zrobić z Samuelem. Jebany sam powiedział, że nie może jechać konno. To pomyślałem, że mam go zanieść z powrotem do twierdzy, a tu dupa. Niewidzialna ściana. Trochę mnie to wkurwiło, musiałem wygooglować i dowiedziałem się, że trzeba zanieść go do stajni, CO WCZEŚNIEJ ZROBIŁEM, ALE GRA NIE WYŚWIETLIŁA MI KURWA MAĆ OPCJI "WYJEDŹ Z SAMEM" BO ZAMIAST PATRZEĆ NA BOK KONIA, TO PATRZYŁEM MU NA ZAD. Tak trudno byłoby odpalić cutscenkę w momencie jak wchodzę po prostu do stajni z Samem?
Końcówka z moralnymi wysrywami rodziców do wycięcia kompletnie. Wolałbym wiedźminowe/falloutowe grafiki z podsumowaniem moich wyborów. Tym bardziej, że w Maleshov co prawda wziąłem udziałem w paleniu wioski, ale bierny—sam nikogo nie zabiłem, a NPCom kazałem uciekać, no ale gra ma niestety w to wyjebane i i tak był zawód w oczach matki.
Trochę szkoda, że gra nie miała jaj rzeczywiście spalić Rosy i Bergowa we wieży w Maleshov. Myślałem, że podejmuje tam realny trudny wybór, a wychodzi na jedno, nieważne co powiesz. Jedyna konsekwencja to, że Rosa się obraziła.
Na minus jednak też paczka Dry Devila. Niby badass i wogle, ale wszyscy trochę tacy sami. Hehe ruchanie, chlanie i bitka. Sam Diabeł (Czart? Nie wiem jak tłumaczyli) to ciekawa postać, ale trochę różnorodności wśród jego towarzyszy by nie zaszkodziło.
Mimo to żal Komara, bo rodak i generalnie sympatyczna postać. Aż dziw, że to jedyna śmierć kompana w grze. Jednak lekko naciągane jest to, że przeżyli prawie wszyscy "dobrzy".
No właśnie "dobrzy". Niejednoznaczne podejście do my vs oni to chyba najlepszy element historii dla mnie. Jedziemy sobie z Ptaszkiem przez spaloną wioskę i ubolewamy, że czemu tak musi być, a kilka misji dalej sami palimy inną wioskę, no bo... tak musi być. Antagoniści to w KCD2 też ludzie, patrz rozmowa z Markvartem.
Możliwość odjebania Markvarta i Francuzika miodzio. Tym bardziej, że nie są to oznaczone cele questów. Szkoda jednak, że wątek von Bergowa po prostu się urywa, a Henryk nie ma możliwości (chociaż nie oszukujmy się kurwa, lekko naciągany ten timing z przybyciem armii podczas pojedynku) zadania śmiertelnego ciosu Erykowi.
A, no i nie wiedziałem co w tej misji z wymknięciem się z twierdzy zrobić z Samuelem. Jebany sam powiedział, że nie może jechać konno. To pomyślałem, że mam go zanieść z powrotem do twierdzy, a tu dupa. Niewidzialna ściana. Trochę mnie to wkurwiło, musiałem wygooglować i dowiedziałem się, że trzeba zanieść go do stajni, CO WCZEŚNIEJ ZROBIŁEM, ALE GRA NIE WYŚWIETLIŁA MI KURWA MAĆ OPCJI "WYJEDŹ Z SAMEM" BO ZAMIAST PATRZEĆ NA BOK KONIA, TO PATRZYŁEM MU NA ZAD. Tak trudno byłoby odpalić cutscenkę w momencie jak wchodzę po prostu do stajni z Samem?
Końcówka z moralnymi wysrywami rodziców do wycięcia kompletnie. Wolałbym wiedźminowe/falloutowe grafiki z podsumowaniem moich wyborów. Tym bardziej, że w Maleshov co prawda wziąłem udziałem w paleniu wioski, ale bierny—sam nikogo nie zabiłem, a NPCom kazałem uciekać, no ale gra ma niestety w to wyjebane i i tak był zawód w oczach matki.
Trochę szkoda, że gra nie miała jaj rzeczywiście spalić Rosy i Bergowa we wieży w Maleshov. Myślałem, że podejmuje tam realny trudny wybór, a wychodzi na jedno, nieważne co powiesz. Jedyna konsekwencja to, że Rosa się obraziła.
Na minus jednak też paczka Dry Devila. Niby badass i wogle, ale wszyscy trochę tacy sami. Hehe ruchanie, chlanie i bitka. Sam Diabeł (Czart? Nie wiem jak tłumaczyli) to ciekawa postać, ale trochę różnorodności wśród jego towarzyszy by nie zaszkodziło.
Mimo to żal Komara, bo rodak i generalnie sympatyczna postać. Aż dziw, że to jedyna śmierć kompana w grze. Jednak lekko naciągane jest to, że przeżyli prawie wszyscy "dobrzy".
No właśnie "dobrzy". Niejednoznaczne podejście do my vs oni to chyba najlepszy element historii dla mnie. Jedziemy sobie z Ptaszkiem przez spaloną wioskę i ubolewamy, że czemu tak musi być, a kilka misji dalej sami palimy inną wioskę, no bo... tak musi być. Antagoniści to w KCD2 też ludzie, patrz rozmowa z Markvartem.
Gameplayowo gra jest stanowczo zbyt łatwa. Jest trudno przez te pierwsze 10-20h, potem jest zbyt prosto. Nawet z tymi innowatorskimi mechanikami i dość mądrymi NPCami, przestępstwa są trywialne. A nawet jak cię złapią, to albo płacisz (pieniądze nie są problemem bo przestępstwa są trywialne), albo napierdalasz skill check. Mnie chcesz aresztować, czy ty wiesz kim ja jestem? (Success) W teorii fajna mechanika i nagrano wiele śmiesznych wytłumaczeń Henryczkowi, ale w praktyce udało mi się raz wymigać od morderstwa, nie mając nawet max charyzmy, także bez przesady.
Walka z masterstrikiem za łatwa. Miecze tną przez zbroję płytową jak przez masło. Henryk w zbroi to niepokonany czołg. Ja się nie lubię bawić w minmaxing, wręcz przeciwnie. Pod koniec musiałem sobie grę ułatwiać np. nie nosząc zbroi, albo używając jakiejś podrzędnej siekiery, żebym nie mógł robić master strików, a i tak było za łatwo.
Czekam na hardcore, może będzie odpowiednim wyzwaniem.
@kurator Ta misja z pisaniem listu świetna, fakt. Z tych bardziej zapadających w pamięć misji pobocznych wspomnę też degustację win, strażnika bram piekieł, wątek młynarza z Troski, zhańbiony rycerz... Coś tam pewnie by się jeszcze znalazło, ale mam słabą pamięć.
Szkoda tylko, że w niektórych misjach pobocznych jest sporo wyborów, a w innych wcale. Nie będę spoilerować, ale często jak ktoś każe ci coś np. ukraść, to możesz donieść na tę osobę do prawowitego właściciela (czego mój Henryk nie robił, bo nie jest 60stką, ale sama opcja mile widziana). Za to czasami, najwidoczniej trochę losowo, takiej opcji w ogóle nie ma i musimy się po prostu na coś zgodzić, a potem zrobić to dokładnie tak, jak prosi nas o to zleceniodawca, żeby popchnąć misję do przodu. I tak np. jebać muzyków z regionu Troski, mój Henryk nie będzie tyrał na jakichś darmozjadów, ale najwyraźniej innej opcji nie ma... więc tej misji z braku swobody nie ukończyłem w ogóle. Podobnie w misji z mistrzem miecza Menhardem, gdzie w ogóle nie możemy wybrać stron, tylko musimy... dobra, miałem nie spoilerować

Re: Kingdom Come: Deliverance II
@niuhniuh
Spoiler
też próbowałem zadanie z grajkami rozegrać tak, aby nie robić za nich roboty i ich zmusić do spłacenia długu u oberżysty, no ale niestety finalnie kopałem za nich te latrynę, bardziej licząc na to, że mi się opłaci to spotykając ich później Kuttenbergu (jeszcze ich nie spotkałem)
Ale scena i kamera w chwili gdy śpiewają te swoją balladę jest genialna. Co ciekawe jeden i drugi w polskiej wersji nazywają się Stan i Borys
Ale scena i kamera w chwili gdy śpiewają te swoją balladę jest genialna. Co ciekawe jeden i drugi w polskiej wersji nazywają się Stan i Borys

- genocidegeneral
- Posty: 10105
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:50
Re: Kingdom Come: Deliverance II
@niuhniuh pełna zgoda z tą łatwością i chyba nie da się tego wytłumaczyć tym, że po ograniu jedynki po prostu łatwiej okiełznać te wszystkie mechaniki
ojebałem stragan siodlarza w Kuttenbergu, pięciocyfrowa wartość zrabowanych dóbr, dzień później ikonka poszukiwania - chwilę się kitrałem, ale po czasie postanowiłem sprawdzić co będzie jak podbiję do strażnika, zachachmęciłem go którąś z opcji dialogowych i tyle
zarekwirował mi kilka zestawów do naprawy zbroi; ekonomia też jest taka se, na drugiej mapie z ciał pokonanych bandziorów zbierałem tylko consumable i od wielkiego dzwonu sprzęt lepszy od mojego, do płatnerzy już mi się nie chciało targać tego złomu, bo pieniędzy od pewnego momentu i tak jest w opór - na skille ich nie wydawałem bo i tak przeszedłem przez grę jak masło, a na maksymalny poziom wbiłem jedynie alchemię, jeździectwo i psiarstwo (jebać potwierdzaczy)
pewnie będziemy wydawać dziesiątki tysięcy na odbudowanie kuźni w dlc, ta jak było z przybysławicami w jedynce
też pod koniec latałem z maczugą, bo master strike op nadal XD
to nadal świetna gra, liczyłem jednak na mocniejsze zeszmacenie mnie przez te immersyjno-survivalowe mechaniki - no ale już wkrótce tryb hardcore, może dodatkowo coś przebalansują przy okazji dlc i będzie gituwa
ojebałem stragan siodlarza w Kuttenbergu, pięciocyfrowa wartość zrabowanych dóbr, dzień później ikonka poszukiwania - chwilę się kitrałem, ale po czasie postanowiłem sprawdzić co będzie jak podbiję do strażnika, zachachmęciłem go którąś z opcji dialogowych i tyle

pewnie będziemy wydawać dziesiątki tysięcy na odbudowanie kuźni w dlc, ta jak było z przybysławicami w jedynce
też pod koniec latałem z maczugą, bo master strike op nadal XD
to nadal świetna gra, liczyłem jednak na mocniejsze zeszmacenie mnie przez te immersyjno-survivalowe mechaniki - no ale już wkrótce tryb hardcore, może dodatkowo coś przebalansują przy okazji dlc i będzie gituwa

Re: Kingdom Come: Deliverance II
No właśnie nie wiem czy się da tak w ogóle, był jakiś skill check z tym? Bo jak powiedziałem nie, to obrócili to w żart czyli system dialogowy Fallout 4 moment, nie znaczy tak

Oglądałem jakiś skrót streama twórców no i wiedzą, że ekonomia i balans walki są zjebane, ale nie chcieli jeszcze tykać, bo nie chcą psuć graczom pierwszego podejścia do gry nagłą zmianą tych mechanik. Także pewnie coś będzie, ale później. A, no i jak gracie PC to za kilka dosłownie na Steamie będą mody normalnie.
Re: Kingdom Come: Deliverance II
Wleciał patch 1.2. z całą masą poprawek, fryzjerem i modami w Workshopie na Steamie.
Re: Kingdom Come: Deliverance II
No i naprawili dźwięk, zajebiście. Tylko jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia, może ktoś wie o co kaman. Mam ps5 i w trybie jakości nie da się w to grać. Pytanie czy maszyna za słaba, czy telewizor i jego odświeżanie do dupy. Ma 4K ale cała reszta raczej lipa.