Kamil Pivot/Urb - KAM-RAP-POL (2024) [Zapowiedź]

[FruitOffTheWall]

bumpuje bd sprawdzac, pozdreooroo

[camzat]

Ale zjebana nazwa płyty

[marmolad_k2]

Dobry tytuł, adekwatny do treści, co innego mialo być? AND - JAZZ - CZE?

[camzat]

CUM-ZAD-POL

[kapper1]

Fajniutkie

[shelby]

Comfy rap, jak tego słuchasz to czujesz się dobrze. Na pewno sprawdzę.

[Gawka]

Bardzo przyjemne
A ja nawet nie lubię truskulu

[Pvsio]

tego słuchasz to czujesz się dobrze

bardzo trafne
nie odpaliłem go od dawien dawna a na dzisiejszy jakiś smutniejszy wieczór idealnie trafił kawałek i pewnie sobie zaraz te jego plytke ostatnia odświeże bo ona też ciepła miłą energie ma

[2rzyn]

ta fala spustów rośnie niebezpiecznie mocno
zaraz to pierdolnie

[horrypaz]

I pierdolnelo

Pare slow ode mnie i matiego

[oldschool]

Przyjemny bicik, ale zdecydowanie nie jest to rap dla mnie.

[Piters]

no nuda straszna, wolałbym se puścić jakiegoś starocia truskulowego po prostu jakby mi się truskulu zachciało

[2rzyn]

@Jose pozdro od paru dni se w glowie przewijam ten wers belmondziaka ahhaha. Nawet se zapisalem jak to wrzucil

[edenmar]

e no myślę chłopaki @Jose @horrypaz, że jednak zbyt dosłownie odbieracie te wersy Pivota i wyciągacie zbyt daleko idące wnioski, że on tu uprawia jakąś apoteozę proletariatu ponad pracownikami umysłowymi. Ja to odbieram wręcz na odwrót, bardziej jako pół żartem, pół serio, pokoleniową refleksję nad samym sobą i nad tym, że jak się miało te dwadzieściakilka to jebanie w tabelkach excela można było traktować jak życiowy sukces, uważać, że się pana boga za nogi złapało i z pogardą patrzeć na roboli, a z wiekiem odkrywa się, że można też czerpać satysfakcję z prostych prac, ze skręcenia głupiej szafki, z pomalowanej ściany, i niekoniecznie traktować to jako przykre domowe obowiązki. Piszę to też trochę przez pryzmat swoich własnych przemyśleń, co niekoniecznie oznacza, że chciałbym zamienić pracę przed kompem na pełnoetatowe układanie kafelków

[marmolad_k2]

Dokładnie, ja te wszystkie wersy odbieram z przymrużeniem oka, tu nie chodzi o jakiś rozpierdol liryczny, to raczej ma być taki przyjemny rap, bez jakichś głębokich rozkmin.

[edenmar]

i jeszcze jedna rzecz - Pivot przecież pisze i nawija to nie z perspektywy gościa, który od wejścia w dorosłość ciężko zapieprzał fizycznie, tylko sam przez wiele lat był dziennikarzem, pracował dla portali, nie wiem czy nadal nie pracuje, ergo: ironizuje w tych wersach przede wszystkim na temat samego siebie, a nie jakichś randomowych pracowników korpo

[horrypaz]

nie no wiadomo, nawed powiedzialem ze "jestem pewny ze nie o to mu chodzilo" ale jednak jest to niefortunne uogólnienie i brzmi trochę słabo

[marmolad_k2]

[NEGRO]

zajebisty jest ten numer, mimo ze to nie mój klimat to pivot odwieczny props za yyy,eee.

[marmolad_k2]

Może to kwestia tego, że temat jest mi bliższy, ale dużo bardziej mi podchodzi ten numer, czekam na materiał z niecierpliwością.
Liczenie po włosku i hiszpańskie geny