Dobre albumy z zerowym repeat value
Re: Dobre albumy z zerowym repeat value
rap łony jest nudny jak flaki z olejem, więc imo nie
- scam_sakawa
- Posty: 4899
- Rejestracja: 24 kwie 2019, 8:43
- Lokalizacja: białystok dziwko
Re: Dobre albumy z zerowym repeat value
Ja też tak uważam. Niby wszystko jest poprawne, dopracowane i na jakimś poziomie, ale co z tego jak to nuda na 1 przesłuchanie.
Wszystkie moje posty są wyłącznie fikcją literacką i nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Re: Dobre albumy z zerowym repeat value
łona nie jest raperem nawet. gość se wymyślił jakiś osobny gatunek rymowanej hujozy i przez lata robił to zmanieryzowane kurwa nic, ale było tam dużo ironii więc wszystkie wykształciuchy ciągnęły do tego jak kuce do sabatonu
jasny wracaj na forum
- marmolad_k2
- Posty: 1141
- Rejestracja: 03 sie 2023, 11:18
Re: Dobre albumy z zerowym repeat value
Właśnie słucham Eldo - CKCUA i pasuje do tematu.
Re: Dobre albumy z zerowym repeat value
Dopiero zauważyłem ten temat, ale moja odpowiedź w zasadzie już padła na pierwszej stronie
ConeyIsland pisze: ↑19 mar 2024, 10:24 Swego czasu w takich kategoriach myślałem o Muzyce kozackiej Sławów i to jedyne co przychodzi mi teraz do głowy Fajnie się tam bawili, sporo śmieszków, nie najgorsze brzmienie, ale i tak nie potrafiłem do niej wracać później bo ni cholery nie pasowała mi do żadnego nastroju, w jakim miałbym być by po nią sięgać.
Rap Sławów jest jak słuchanie powtórzonego dowcipu ziomka, bo w międzyczasie dobił do was kolejny, który nie słyszał go za pierwszym razem. Mega lubię poczucie humoru chłopaków i w ogóle ich jako postacie, mógłbym słuchać autowywiadów do spania, ale nie przypominam sobie ani jednego momentu w życiu, kiedy na melanżu/w aucie/wracając najebany mój mózg powiedziałby "O, PUŚĆ DWA SŁAWY", bo cała magia tych numerów opiera się w zrozumiałych (albo czasem nie) wordplayach - nieważne czy to lovesong, czy rzekomy singlowy banger - a to bardzo ryzykowna i krótkotrwała broń.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag