Przyszły mi dzisiaj te soundcore libery 3 pro, pierwsze wrażenia wowwowo, super opakowanie, wygląda jak coś drogiego xd Nie znałem tej firmy wcześniej. Po wyjęciu z pudełka i bez żadnych personalizacji mogę powiedzieć, że grają mocno, dźwięk jest pełny, bas potrafi zejść nisko jak na takie małe pchełki, aż w sumie zaskoczony jestem. Z tym, że żaden ze mnie audiofil, także to chuj, a nie ekspercka opinia
Jakość wykonania super, pchełki są miłe w dotyku, wyglądają poważnie i nie wygląda się z nimi w uszach jak baran, jak np. w sennheiser cx.
W porównaniu z moimi starymi, jest feeling przeskoku jakościowego.
Aplikacja fajna, sporo opcji personalizacji, jakieś spersonalizowane testy słuchu, żeby dobrać najlepsze ustawienia. Zrobiłem to ale chyba coś poszło nie tak, bo nie wiem czy miałem słyszeć jakieś dźwięki, ale nie słyszałem żadnych przez cały test i ogólnie zgodnie z prawdą na pytanie "czy słyszysz dźwięki" odpowiedziałem z 30 razy NIE dla prawego i lewego ucha i spersonalizowane ustawienia wyszły takie same jak domyślne XD
Jest też jakiś test do optymalizacji ANC, ale ja rzadko korzystam z ANC, więc go nie zrobiłem.
Dużo wbudowanych profili dźwiękowych stworzonych przez artystów nagradzanych na Grammy, ale ja słucham Diho i Josef - antonio banderas, więc mi kswyki tych ludzi nic nie mówią, ale wybrałem popróbowałem różne i rzeczzywiście się różnią od siebie
Zrobiłem krótki test mikrofonów, chciałem porównać jak nagrywają te słuchawki względem moich starych nothing ear(1) (w dniu kiedy je kupowałem kosztowały tyle samo co te nowe) No i w cichym domowym środowisku jest bardzo podobnie. Nagrania na dyktafonie w telefonie brzmią akceptowalnie w obu przypadkach, myślę że może na wietrze albo na ulicy te soundcore mogą mieć jakąś przewagę z racji jakiejś tam technologii zastosowanej
Jak się otwiera pudełko to jest fajne podświetlenie słuchawek wewnątrz, miły bajer.
Ogułem tyle chciałem powiedzieć, że jestem zadowolony po pierwszym dniu. Dziękuję użytkownikowi ART za fajną polecajke!