[serial] Barry

[niuhniuh]

Spoiler

Opis z filmwebu:

Spoiler

Barry (Bill Hader) jest w depresji, czuje się samotny i całkowicie wypalony. Na życie zarabia jako płatny zabójca z dolnej półki, co nie poprawia jego sytuacji. Nie ma ochoty na kolejne zlecenie, ale zgadza się na realizację nowej roboty w Los Angeles, gdzie ma „zająć się” młodym, aspirującym aktorem. Podążając za swoim celem, mężczyzna trafia na spotkanie lokalnej grupy teatralnej. Ku swojemu zaskoczeniu odkrywa, że w ich towarzystwie czuje się dobrze i nabiera przekonania, że chciałby zerwać ze starym życiem. Pozostaje tylko jeden problem – jak to zrobić?

Ocena 8.3 na IMDB, można obejrzeć na HBO Max.


Mi dwa pierwsze sezony siadły jak mało co, świetny serial typu czarna komedia podany w przystępnej formie ~30-minutowych odcinków. Sezon 3 jednak (bez spojlerów) imo zyskałby nieco gdyby dodali te 10 minut do każdego odcinka, bo zaczyna się robić dużo skrótów myślowych i nielogicznych akcji "no bo to przecież komedia", szczególnie że dużo się obecnie w serialu dzieje.

Mimo to polecam i czekam z ręką w majtach na poniedziałkowy finał trzeciego sezonu.

Znacie? Oglądacie?

[proszeniebij]

Nie wiedziałem, że trzeci sezon się zaczął. Elegancki serial typu odpalasz, oglądasz, dobrze się bawisz i nie przejmujesz się nim później.

[potter]

też polecam, ale też jeszcze nie zacząłem trzeciego, bo dużo tego ostatnio do oglądania jest. A zresztą zawsze czekam na koniec sezonu żeby obejrzeć całość a nie odcinek co tydzień.

[dicegame]

Wlasnie obejrzałem s02e05, arcydzieło dawno nie miałem tyle radości i funu z oglądania tego stężenia absurdu

[bania]

@dicegame Obejrzyj Mr Inbetween. Pierwszy sezon, szósty odcinek, zostawił podobne wrażenia.

[potter]

finałowy sezon za miesiąc

[niuhniuh]

Sezonul 4 wleciały dwa pierwsze odcinki, pretensjonalne gówno się z tego robi, a elementów komediowych z S1 i S2 ze świecą szukać

[Mider]

Ja jakoś w połowie 3 sezonu odpadłem, jest jeszcze mniej komedii od tego czasu?

[niuhniuh]

Zgadza się. Mniej komedii, więcej halucynacji, zgrzytania zębami, drącej pizdę Sally, płaczu. Komediowy pozostał NoHo Hank, chociaż jego wątek mógłby skończyć się wraz z finałem S3, także zaraz pewnie też zostanie postacią tragiczną.

[MalkoNTENT]

To ma być finałowy sezon? Jeśli tak obejrzę, jak nie to pojebię

[potter]

tak

jeszcze nie widziałem, ale to fajne jeśli serial się zmienia, lubię takie ewolucje

[niuhniuh]

No dobra, zajebisty odcinek wleciał akurat, rozkręca się (oby)

[Globe]

No to co było w dwóch pierwszych zapowiadało bardzo dobry sezon imo (i pewnie tak będzie)

[niuhniuh]

Ale się zjebał ten serial, szkoda Gdyby nie to, że zostały dwa odcinki to bym wysiadł.

Była fajna komedia o zabójcy nieudaczniku, jest dramat w stylu Lyncha. Internetowi się podoba, Bill Hader nieomylny prawie jak Vince Gilligan, jest dickriding ostry... albo to ze mną coś nie tak.

[potter]

No nieszczególny był to sezon, nie myślałem że w te stronę to powędruje. Początek jeszcze ok, ale

Spoiler

te 10 czy ile tam lat później i ta jakaś próba przemiany Barrego w religijnego fanatyka wręcz nieudana imo. W ogóle jakoś mało się działo w tym sezonie, mam takie wrażenie, że zabrakło jakiejś inwencji do lepszego zakończenia tego serialu