VNM - Na szlaku po czek (2007)
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
jak wyżej, klasa do edkt
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Dzisiaj ta płyta ma tylko momenty, ale wtedy to było coś, pamiętam jak go usłyszałem pierwszy raz i jak deklasował wtedy wszystkich swoim flow, agresją na zupełnie innych bitach niż sample i pianinko.
It's got a hold on me the streets won't let me go I'm in love
Ezio_Wroclaw pisze: ↑05 wrz 2019, 10:10 Jeszcze mi kot o 4.40 wskoczył na mordę, jedyne pussy co tam ostatnio siada.
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Ja zacząłem słuchać rapu bo kumple puszczali Fała, więc zacząłem od niego i innych klasyków podziemia (bo naturalnie nie wiedzac co sprawdzac dalej to sprawdzałem tych co byli na feacie u Fała, potem tych co byli na feacie tego co byl na feacie jak np Wudoe, Smarki itd). To potem jak puściłem sobie coś popularnego co juz nie pamietam co to było to bez kitu szoku dostałem, że to brzmi tak chujowo
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 20 maja 2019, 19:03
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Pamiętam jak VNM odpalał premierę publikując taką chujową stronkę, gdzie były dane do tradycyjnego przelewu na prywatne konto.
Słucham se nostalgicznie, i cudne to jest.
Tzn. biorąc całkiem na chłodno to chujowe, bo wady mają duży kaliber i są słyszalne z kilometra, od kwestii wykonawczych po techniczne, ale szkoda o nich gadać.
W czasach gdy w głównym nurcie było szaro jak w piździe a szczytem ekstrawagancji był Sokół i Pono na "elektrycznych" podkładach, albo Tede dissujący Onara, NSPC było szalone, brawurowe i w kurwę świeże. Te upośledzone porównania typu "działa jak navarony" piękne. Te wulgarne, piaskownicowe pociski po wyimaginowanych przeciwnikach piękne. No i VNM faktycznie brzmiał jak jakiś narwany sierściuch z Brooklynu, którym zresztą wtedy bardzo chciał być.
Klasyk, bez cienia ironii.
Słucham se nostalgicznie, i cudne to jest.
Tzn. biorąc całkiem na chłodno to chujowe, bo wady mają duży kaliber i są słyszalne z kilometra, od kwestii wykonawczych po techniczne, ale szkoda o nich gadać.
W czasach gdy w głównym nurcie było szaro jak w piździe a szczytem ekstrawagancji był Sokół i Pono na "elektrycznych" podkładach, albo Tede dissujący Onara, NSPC było szalone, brawurowe i w kurwę świeże. Te upośledzone porównania typu "działa jak navarony" piękne. Te wulgarne, piaskownicowe pociski po wyimaginowanych przeciwnikach piękne. No i VNM faktycznie brzmiał jak jakiś narwany sierściuch z Brooklynu, którym zresztą wtedy bardzo chciał być.
Klasyk, bez cienia ironii.
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Zajebista plyta, najlepsza od vnma
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
- camzatizbak
- Posty: 3903
- Rejestracja: 09 cze 2019, 22:42
- Lokalizacja: twoja stara
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Wtedy go jeszcze lubiłeś
LPC AFRO TRAP BANGER singiel
CAMZAT x KIDD - Babo Sza singiel
DMG96 x CMZT kompilacja vol.1 spotify
kiedy tnę ścierwa bagnetem francuskim
CAMZAT x KIDD - Babo Sza singiel
DMG96 x CMZT kompilacja vol.1 spotify
dzikie okrzyki coś jak bruce lee
kiedy tnę ścierwa bagnetem francuskim
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
To było najlepsze co venom wymyślił , jego znak rozpoznawczy jak krzywa japa, strzał w kolano, że przestał wrzucać te porównania , tak jak Kazek i jego burackie, czerstwe wersy
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
no juz kiedys wspominalem, ze gdyby szlifowal ten styl to mogl byc proto-balaganem od burackiej retard-przewózki, a ten sobie uroił że będzie mesem z dodatkowym chromosomem. nawet teraz jego nieliczne sensowne i zapamiętywalne linijki to te o betonowych chujach
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Amen. Vnm na wlasne zyczenie spierdolil sobie kariere i zabil w swoim rapie wszystko co mialo zycie. Zostawil wydmuszke, nude i gejowski wajb na refrenach.
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
zajebista płyta zajebista
Premier
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
- ConeyIsland
- Posty: 2231
- Rejestracja: 24 mar 2021, 23:12
- Lokalizacja: łódzkie
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Mówił, chyba na edkt, że dekada przed nim. Czy dekada skończyła się zatem po propejnie?
I got styles you can't copy, bitch
It's the triple six in the mix, straight from H-E-double-hockey sticks
It's the triple six in the mix, straight from H-E-double-hockey sticks
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Fał zajebisty raper swego czasu, ale muzyka poszła do przodu, a on jakby się nie odnalazł w tym świecie. Skille chyba też spadły, ale to wina Rudej z Klanu.
Natomiast EDKT i kilka utworów z innych płyt
Natomiast EDKT i kilka utworów z innych płyt
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Nie no, nie chce sie spruwac ciągle w tematach vnma, ale jebanie edkt i pisanie, ze na szlaku po czek zajebiste jakos mi sie gryzie. NSPC spoko, ale po czasie widac tam sporo niedociagniec. EDKT jak wychodzilo to tez bylo to cos innego - mimo, ze czesto te spiewanie bylo przypalowe- ale rapowo, był lepszy niż na NSPC i niż jest teraz. Nie wiem, pusccie sobie kawałek FAN z EDKT, a zaraz potem kawałek Przyjaciel z NSPC. Z jednej strony płynny zajebisty rap, a z drugiej wydukany numer, przepasc..
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Tylko, że po czasie wolę w chuj słuchać nieraz kwadratowo lecącego, ale w chuj głodnego mikrofonu i wkurwionego VNMa z NPSC niż wkurwiające ucho pedalskie przyśpiewki z EDKT.
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Dokładnie tak NSPC klasyk potężny dla ludzi a EDKT jakieś sranie dla pedałów
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Pierdolenie. Od nspc minelo 16 lat. Musialbym miec 16 lat znowu zeby chciec tego sluchac czesciej niz od swieta i dla przypomnienia czy nostalgii. Dla mnie stylówa z EDKT jak najbardziej mu pasowala, to byla taka naturalna kolejnosc rzeczy - nspc to gonienie za hajsem, a edkt to liczenie siana z rana (i zaufaj mi ze piekna jest ta panorama)
btw ten numer zajebisty, kto sie nie zgadza niech sobie pusci kawalek przyjaciel:
btw ten numer zajebisty, kto sie nie zgadza niech sobie pusci kawalek przyjaciel:
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
EDKT - sranie dla pedałów
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
- CeHaTeHaCe
- Posty: 271
- Rejestracja: 22 cze 2022, 2:36
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
fajny bit chyba sprawdze to sranie dla pedałów w końcu, przecież nie może być tak źle
Re: VNM - Na szlaku po czek (2007)
Oj uwierz, że może.
Paskudna płyta, chyba najgorsza rzecz od VNMa z okresu, kiedy jeszcze liczył się na scenie (bo wiadomo, że pod kątem gównianości nic w jego dyskografii nie przebije ostatnich albumów). Koszmarne przyśpiewki, a tekstowo kwintesencja „Mesa z dodatkowym chromosomem”.
Słuchać tego można chyba tylko ze względu na sentyment, albo betonowego chuja w uchu.
Ciekawe, że raptem rok odziela ten pazdzierz od całkiem udanego DNB.
Paskudna płyta, chyba najgorsza rzecz od VNMa z okresu, kiedy jeszcze liczył się na scenie (bo wiadomo, że pod kątem gównianości nic w jego dyskografii nie przebije ostatnich albumów). Koszmarne przyśpiewki, a tekstowo kwintesencja „Mesa z dodatkowym chromosomem”.
Słuchać tego można chyba tylko ze względu na sentyment, albo betonowego chuja w uchu.
Ciekawe, że raptem rok odziela ten pazdzierz od całkiem udanego DNB.