dawajcie swój jeden najlepszy numer (ŚLIZGAWKA: the best of zhh)
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
myslalem nad czyms od kanye ale nie moglem sie zdecydowac wiec
- JoeyJoeJoe
- Posty: 832
- Rejestracja: 30 lis 2019, 1:21
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
[mention]MoTyW[/mention]
Fajnie się to czyta, sam chciałbym móc tak dogłębnie coś przeanalizować i opisać, więc szanuję.
Fajnie się to czyta, sam chciałbym móc tak dogłębnie coś przeanalizować i opisać, więc szanuję.
Słuchaj, zaraz Cię tutaj pouczy Paweł z Graila, że musisz mi nalać tego soku i będziesz pouczony
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
znając setki kawałków ciężko wybrać jeden, ale ostatecznie wybór padł na:
jeden z najbardziej brutalnych, bezpardonowych i niehumanitarnych dissów ever. roast na rozgrzanym do tysiąca stopni ruszcie. nawet bit brzmi jakby miał ci wpierdolić.
‘Cause I'm naughty by nature, and they don't call me D-Nice
But if I beat your ass, I will be doing 25 to life
But I'll be damned if you put me on handcuffs
The only thing you gon be cuffin, bitch, is deeez muthafuckin nuts
So grab your sweatshirt, your basketball, your Nikes and your mic
Jump your dyke ass on your motorcycle and take a fuckin hike
ta linijka w kontekście tego, że jej brat zginął w 1992, no ostro.
od lat znane na pamięć i kiedyś słuchając tego co ranek - energia naładowana na cały dzień .
Spoiler
‘Cause I'm naughty by nature, and they don't call me D-Nice
But if I beat your ass, I will be doing 25 to life
But I'll be damned if you put me on handcuffs
The only thing you gon be cuffin, bitch, is deeez muthafuckin nuts
So grab your sweatshirt, your basketball, your Nikes and your mic
Jump your dyke ass on your motorcycle and take a fuckin hike
ta linijka w kontekście tego, że jej brat zginął w 1992, no ostro.
od lat znane na pamięć i kiedyś słuchając tego co ranek - energia naładowana na cały dzień .
BOUT IT BOUT IT
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
bez zawahania
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
[mention]daveyo[/mention] byniu jesli juz zrobiles ten temat to moze popchnac warto to w podobna strone co oyche i jebnac playliste, hall of fame opisow itp? o ile masz czas i zajawke
Fuck mes rêves j'revends mes ailes
- gonny_trebor
- Moderator
- Posty: 4452
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 10:13
- Lokalizacja: 9 wzgórzy
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
ŚLIZGAWKA BEAT BATTLE #76 - Sampel
Niech jedzenie będzie lekarstwem, a lekarstwo - pożywieniem
>>> KINO ŚLIZGAWKOWE <<<
Niech jedzenie będzie lekarstwem, a lekarstwo - pożywieniem
>>> KINO ŚLIZGAWKOWE <<<
- KapitanRozpierdol
- Posty: 260
- Rejestracja: 05 cze 2019, 11:02
- Lokalizacja: 59-220
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
Tutaj polecę bardzo mocno prywatą, a nie ogólnymi standardami.
Atmosphere - God's Bathroom Floor
Na pewno jest dużo więcej lepiej napisanych utworów o wychodzeniu z uzależnień. Na pewno jest też dużo więcej lepszych kawałków czy to Atmosphere czy solo Sluga, ale ten jeden wciąż mi się przewija. Patrząc na daty odtworzeń na last.fm bardzo łatwo mi sobie przypomnieć, kiedy ten track uruchamiałem
Wróćmy do 2008 kiedy to odkryłem ten kawałek. Były to czasy kiedy żyćko kręciło się tylko w okół spirali chlania i jarania. Pamiętasz pewnie z autopsji, że używki wspomagają nastrój. No i po którejś tam z popijaw, gdy wróciłem na kwadrat złapałem doła po tym jak zdałem sobie sprawę, że mam problem. Wleciało pare albumów Atmosphere na shuffle aż pojawił się Sad Clown Bad Dub 7 i ten track.
It goes one for the cannabis, and two for your Dianetics
Three for your reasoning, and four for those that try to get it
Five for your love, and six for the stress
And seven for the day that I climbed into this mess
Nigdy nie byłem tak bardzo zżyty z lyricsami jak w tamtym momencie. To był w sumie przełomowy moment w żyćku, bo z dnia na dzień rzuciłem wszelakie alko [przez ponad 10 lat nawet piwa odmawiałem, o dziwo ludzie to szanowali] oraz trawę [choć definitywny koniec zaliczyłem później po tym jak zjarałem się na koncercie Snoop Dogga na Coke Live w Kraku]. Od tamtego momentu zawsze ten track był obok i pozwalał podnieść się gdzieś tam z posadzki:
And check the floor, God's got nice tile
Nawet teraz go odpaliłem i dziwnie się czuje
O samym kawałku: Slug mało się o nim wypowiadał, ale to ewidentnie rozliczenie z jego uzależnienia od hery. Trochę chyba nad wyraz, no chyba że z jego biografii się dowiemy, że serio kiedyś był prawie O.D.
Atmosphere - God's Bathroom Floor
Na pewno jest dużo więcej lepiej napisanych utworów o wychodzeniu z uzależnień. Na pewno jest też dużo więcej lepszych kawałków czy to Atmosphere czy solo Sluga, ale ten jeden wciąż mi się przewija. Patrząc na daty odtworzeń na last.fm bardzo łatwo mi sobie przypomnieć, kiedy ten track uruchamiałem
Wróćmy do 2008 kiedy to odkryłem ten kawałek. Były to czasy kiedy żyćko kręciło się tylko w okół spirali chlania i jarania. Pamiętasz pewnie z autopsji, że używki wspomagają nastrój. No i po którejś tam z popijaw, gdy wróciłem na kwadrat złapałem doła po tym jak zdałem sobie sprawę, że mam problem. Wleciało pare albumów Atmosphere na shuffle aż pojawił się Sad Clown Bad Dub 7 i ten track.
It goes one for the cannabis, and two for your Dianetics
Three for your reasoning, and four for those that try to get it
Five for your love, and six for the stress
And seven for the day that I climbed into this mess
Nigdy nie byłem tak bardzo zżyty z lyricsami jak w tamtym momencie. To był w sumie przełomowy moment w żyćku, bo z dnia na dzień rzuciłem wszelakie alko [przez ponad 10 lat nawet piwa odmawiałem, o dziwo ludzie to szanowali] oraz trawę [choć definitywny koniec zaliczyłem później po tym jak zjarałem się na koncercie Snoop Dogga na Coke Live w Kraku]. Od tamtego momentu zawsze ten track był obok i pozwalał podnieść się gdzieś tam z posadzki:
And check the floor, God's got nice tile
Nawet teraz go odpaliłem i dziwnie się czuje
O samym kawałku: Slug mało się o nim wypowiadał, ale to ewidentnie rozliczenie z jego uzależnienia od hery. Trochę chyba nad wyraz, no chyba że z jego biografii się dowiemy, że serio kiedyś był prawie O.D.
Spoiler
Sampel pochodzi z tego:
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer
Przesłuchałem setki albumów, jak nie tysiące, a ten album jako całość, nie jest w moim top 10. Ale jak mam wybrać jeden, który najwięcej razy zapętliłem, to na 99% będzie to ten.
Spoiler
ja chce tylko widzieć szczęście najbliższych
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
- Cutrabo
- Posty: 61
- Rejestracja: 13 mar 2021, 20:33
- Lokalizacja: "w kilka sekund nie da o sobie zapomnieć"
Re: dawajcie swój jeden najlepszy numer (ŚLIZGAWKA: the best of zhh)
Jest jeden taki, jego początek zaczynał hiphop audycję w nie istniejącym łódzkim radio Classic później Pogoda, bodajże "RapKlimat"
Po kilku latach funfel puścił "zadymionego" Ticala i na końcu płyty wchodzi ten bit The Prodigy
Do dziś mam go na dzwonku.
Po kilku latach funfel puścił "zadymionego" Ticala i na końcu płyty wchodzi ten bit The Prodigy
Do dziś mam go na dzwonku.
"I stay up late hit the crates and create
an atmosphere where we can contemplate
on our next move, so things'll be straight"
an atmosphere where we can contemplate
on our next move, so things'll be straight"