oldschool pisze: ↑03 lis 2025, 15:44
Mam droższe perfumy, ale szkoda mi nimi się psikać wychodząc do sklepu czy z psem. Mimo wszystko fajnie byłoby jakiś zapach na siebie zarzucać.
Co taniego (powiedzmy 100-150 zł max za flakon sensownej wielkości) na jesień/zimę polecacie? Jakieś Araby może? Kupiłbym ze 2 zapachy.
Guess homme noir. Moja kochana uwielbia, ja trochę mniej ale jest spoko
oldschool pisze: ↑03 lis 2025, 15:44
Mam droższe perfumy, ale szkoda mi nimi się psikać wychodząc do sklepu czy z psem. Mimo wszystko fajnie byłoby jakiś zapach na siebie zarzucać.
Co taniego (powiedzmy 100-150 zł max za flakon sensownej wielkości) na jesień/zimę polecacie? Jakieś Araby może? Kupiłbym ze 2 zapachy.
i zino, i encre noir to zapachy ladne i ze swietnym stosunkiem ceny do jakosci, ale imo to nie jest klimat zapachow do zbierania gowien po psiaku czy wizyt w zabce, a to pytal @oldschool
oldschool pisze: ↑03 lis 2025, 15:44
Co taniego (powiedzmy 100-150 zł max za flakon sensownej wielkości) na jesień/zimę polecacie
Nie aż tak tanio co prawda, ale dorzucasz trochę i masz zajebisty Armani Stronger With You, na ten sezon ścisła topka dla mnie. I trzyma fest długo, więc nie trzeba się pizgać jakimiś nieprzytomnymi ilościami.
polećcie coś takiego własnie dziadkowego jak to art okreslił, żeby zapodawało takim gustownym emerytem. zależy mi na tym, żeby zapach był bardzo trwały, i max do 100zł.
Milahovic pisze: ↑28 lip 2025, 17:55
Niezłe pedalstwo się tutaj odpierdala
chuj pisze: ↑04 lis 2025, 14:55
polećcie coś takiego własnie dziadkowego jak to art okreslił, żeby zapodawało takim gustownym emerytem. zależy mi na tym, żeby zapach był bardzo trwały, i max do 100zł.
Calvin Klein Obsession. Można w każdym Rossmannie przetestować. Idealnie się nadaje dla dziada na chłodniejsze miesiące.
2do5 pisze: ↑03 lis 2025, 16:01
też spoko typ, ja już dawno wyzbyłem się manii jakichś cmentarnych zarzutów jakoby śmierdział trupem.
Nie wiem jak śmierdzi trup ale wydaje mi się, że nie jest to zapach encre noira. Wyczuwam w nim za to zapach kojarzący się z kościołem (kadzidło? drewno? w mrocznym stylu) i ziemistość, co w połączeniu dla mnie jest jednoznacznie cmentarnym zapachem.
kr0pka pisze: ↑05 lis 2025, 15:35
Nie wiem jak śmierdzi trup ale wydaje mi się, że nie jest to zapach encre noira.
po prostu czasami spotykałem się z opiniami, że jest to zapach na tyle kontrowersyjny i niesztampowy, że aż wywołuje jakieś dziwne skojarzenia
dla mnie tam jest nawet element przyjemnej casualowej świeżości - coś w kierunku mięty identyfikuje to mój nos (a to pewnie cyprys), dlatego lubimy się od dłuższego czasu