Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
nawet nie chodzi mi o to czy zasługuje na popularność, aby te stadiony wypełniać (bo w sumie nawet lubiłem kilka numerów), bardziej o to czy jest w stanie stworzyć show na miarę stadionu, wymyśleć taniec, zrobić salto czy coś takiego co zrobi na widzu wrażenie. prawdę mówiąć w ostatnich latach nie słuchałem go za wiele, ani tym bardziej nie byłem na żadnym jego koncercie, ale zawsze mi on sprawiał wrażenie zamulacza co w formule koncertowej się nie powienien sprawdzić, taki typ pokroju Wankeja, Fisza, Smarkiego Smarka, dla których piwnica na max 150 osób stanowią idealne i jedyne słuszne warunki do grania, żadnych plenerów (byłem kiedyś na plenerze Fisza i jak jeszcze te śpiewane piosenki co grał było spoko, ale jak te stare rapowane, to się łapałem za głowę, że taki inftanylizm był kiedyś przez niektórych - a może wciąż jest - uważany za intelgentny rap, wyprzedzający inne produkcje na scenie), żadnych hal ani stadionów, bo ludzie masowo dostaną śpiączki na tym show. chyba, że się mylę i tak naprawdę te jego koncerty to mega dopracowane show, na których pojawiają się najlepsi tancerze w tej części europy, a on sam dotrzymuje im kroku czy na przykład cały koncert gra zawieszony na hakach 15 metrów nad sceną, robiąc pomiędzy piosenkami fikołki w powietrzu, ale wątpię bardziej prawdopodobne, że cały koncert stoi jak kołek w miejscu i macha ręką jak siekierką aby pobudzić publiczność, jak ktoś kiedyś był albo się interesował niech się podzili wrażeniami czy ma takim super bowl jego koncert miałby rację bytu
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
najlepszy dzisiaj
zupełnie rozumiem co autor na na myśli i w pełni się z nim zgadzam
zupełnie rozumiem co autor na na myśli i w pełni się z nim zgadzam
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Druga sprawa, Hemingway od dzisiaj nie gra w Warszawie. Jest zakaz
I know they are thinking bout killing me
Some niggas that voted for Trzaskowski
Some niggas that voted for Trzaskowski
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Taco dla fajnpolakow jak widać jest ich wielu
- gods bidness
- Posty: 2684
- Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Ta wypowiedź to subiektywna refleksja osoby zastanawiającej się, czy konkretny artysta (niewymieniony z imienia, ale zapewne znany kontekstowo) rzeczywiście nadaje się do występowania na wielkich scenach — stadionach, halach, dużych plenerach. Można ją rozłożyć na kilka poziomów:
1. Rozdzielenie dwóch kwestii: popularność a wartość sceniczna
Autor wypowiedzi zaczyna od zaznaczenia, że nie kwestionuje popularności artysty ani tego, czy „zasługuje” na wypełnianie stadionów — przyznaje nawet, że lubił kilka jego utworów. Problem widzi gdzie indziej: czy ten artysta jest w stanie stworzyć widowisko na miarę dużej sceny.
„nawet nie chodzi mi o to czy zasługuje na popularność [...] bardziej o to czy jest w stanie stworzyć show na miarę stadionu”
To rozróżnienie pokazuje dojrzałość w myśleniu — autor rozumie, że popularność nie zawsze idzie w parze z umiejętnością tworzenia widowiskowego, żywego show.
2. Wątpliwości co do „charyzmy scenicznej”
Autor przyznaje, że nie śledził kariery artysty w ostatnich latach, ale jego dotychczasowe wyobrażenie to obraz kogoś pozbawionego energii scenicznej, raczej statycznego, niebudzącego emocji w formule koncertowej.
„zawsze mi on sprawiał wrażenie zamulacza [...] taki typ pokroju Wankeja, Fisza, Smarkiego Smarka”
Wymienione postaci (Wankej, Fisz, Smarki) to raperzy kojarzeni raczej z kameralną, „piwniczną” atmosferą, gdzie introspekcja i tekst górują nad show — w opozycji do stadionowej pompy.
3. Zderzenie estetyk: koncerty kameralne vs. widowiska masowe
Autor podaje własne doświadczenie z plenerowym koncertem Fisza jako przykład nieudanej adaptacji klimatu muzyki „do dużego formatu”:
„jak te stare rapowane, to się łapałem za głowę”
„taki infantylizm był kiedyś uważany za inteligentny rap”
Tu pojawia się również element rewizji dawnych gustów — autor krytycznie ocenia swoje (lub cudze) wcześniejsze przekonania o „inteligentnym rapie”.
4. Sarkazm i przerysowanie jako narzędzia krytyki
W końcówce wypowiedzi pojawia się ironiczny kontrast — autor ironizuje, że jedynie widowisko pełne akrobacji i tanecznych fajerwerków mogłoby wybronić takiego artystę na stadionie:
„gra zawieszony na hakach 15 metrów nad sceną”
„robiąc fikołki w powietrzu”
To oczywista hiperbola — ma na celu podkreślić brak wiary w to, że artysta wnosi coś wizualnie spektakularnego na koncertach.
5. Zakończenie – otwarte pytanie do innych
Mimo całej krytyki, wypowiedź kończy się prośbą o weryfikację tych odczuć przez innych, którzy być może byli na koncertach tego artysty:
„jak ktoś kiedyś był albo się interesował niech się podzieli wrażeniami”
To łagodzi ton wypowiedzi — autor dopuszcza możliwość, że się myli, i otwiera przestrzeń do dyskusji.
Podsumowanie
To barwna, lekko ironiczna, mocno subiektywna, ale też autorefleksyjna wypowiedź. Dotyczy pytania: czy każdy artysta zasługuje nie tylko na słuchaczy, ale też na dużą scenę? Głównym kryterium nie jest tu jakość muzyki jako takiej, ale zdolność tworzenia widowiska i „showmanship”. Autor stawia tezę, że nie każdy dobry artysta potrafi przekuć swój styl na format stadionowy — i zadaje pytanie, czy ten konkretny przypadek jest właśnie taki.
Czy chcesz, żebym pomógł przeformułować tę wypowiedź na bardziej uporządkowaną wersję np. do dyskusji lub eseju?
1. Rozdzielenie dwóch kwestii: popularność a wartość sceniczna
Autor wypowiedzi zaczyna od zaznaczenia, że nie kwestionuje popularności artysty ani tego, czy „zasługuje” na wypełnianie stadionów — przyznaje nawet, że lubił kilka jego utworów. Problem widzi gdzie indziej: czy ten artysta jest w stanie stworzyć widowisko na miarę dużej sceny.
„nawet nie chodzi mi o to czy zasługuje na popularność [...] bardziej o to czy jest w stanie stworzyć show na miarę stadionu”
To rozróżnienie pokazuje dojrzałość w myśleniu — autor rozumie, że popularność nie zawsze idzie w parze z umiejętnością tworzenia widowiskowego, żywego show.
2. Wątpliwości co do „charyzmy scenicznej”
Autor przyznaje, że nie śledził kariery artysty w ostatnich latach, ale jego dotychczasowe wyobrażenie to obraz kogoś pozbawionego energii scenicznej, raczej statycznego, niebudzącego emocji w formule koncertowej.
„zawsze mi on sprawiał wrażenie zamulacza [...] taki typ pokroju Wankeja, Fisza, Smarkiego Smarka”
Wymienione postaci (Wankej, Fisz, Smarki) to raperzy kojarzeni raczej z kameralną, „piwniczną” atmosferą, gdzie introspekcja i tekst górują nad show — w opozycji do stadionowej pompy.
3. Zderzenie estetyk: koncerty kameralne vs. widowiska masowe
Autor podaje własne doświadczenie z plenerowym koncertem Fisza jako przykład nieudanej adaptacji klimatu muzyki „do dużego formatu”:
„jak te stare rapowane, to się łapałem za głowę”
„taki infantylizm był kiedyś uważany za inteligentny rap”
Tu pojawia się również element rewizji dawnych gustów — autor krytycznie ocenia swoje (lub cudze) wcześniejsze przekonania o „inteligentnym rapie”.
4. Sarkazm i przerysowanie jako narzędzia krytyki
W końcówce wypowiedzi pojawia się ironiczny kontrast — autor ironizuje, że jedynie widowisko pełne akrobacji i tanecznych fajerwerków mogłoby wybronić takiego artystę na stadionie:
„gra zawieszony na hakach 15 metrów nad sceną”
„robiąc fikołki w powietrzu”
To oczywista hiperbola — ma na celu podkreślić brak wiary w to, że artysta wnosi coś wizualnie spektakularnego na koncertach.
5. Zakończenie – otwarte pytanie do innych
Mimo całej krytyki, wypowiedź kończy się prośbą o weryfikację tych odczuć przez innych, którzy być może byli na koncertach tego artysty:
„jak ktoś kiedyś był albo się interesował niech się podzieli wrażeniami”
To łagodzi ton wypowiedzi — autor dopuszcza możliwość, że się myli, i otwiera przestrzeń do dyskusji.
Podsumowanie
To barwna, lekko ironiczna, mocno subiektywna, ale też autorefleksyjna wypowiedź. Dotyczy pytania: czy każdy artysta zasługuje nie tylko na słuchaczy, ale też na dużą scenę? Głównym kryterium nie jest tu jakość muzyki jako takiej, ale zdolność tworzenia widowiska i „showmanship”. Autor stawia tezę, że nie każdy dobry artysta potrafi przekuć swój styl na format stadionowy — i zadaje pytanie, czy ten konkretny przypadek jest właśnie taki.
Czy chcesz, żebym pomógł przeformułować tę wypowiedź na bardziej uporządkowaną wersję np. do dyskusji lub eseju?
- oKulTywowany
- Posty: 2270
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Zasadnicza jest różnica między artystami którzy zasłużyli na granie na stadionach a probówkami które chcą grać na stadionach jak bambi
Taco umie i robi show zamulaczem nie jest od 9/8 lat
Nawet głupim wskrzeszeniem kawałka Trudno Tak na narodowym rozgrzał publike
Taco umie i robi show zamulaczem nie jest od 9/8 lat
Nawet głupim wskrzeszeniem kawałka Trudno Tak na narodowym rozgrzał publike
This page is no longer available.
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Że trafia do ludzi i ich porywa to akurat wiadomo, jedyne czego nie pojmuję to co oni w nim widzą. Nie zauważam tu zbyt wiele treści z którą mógłbym jakkolwiek się identyfikować albo budziłaby jakiś sentyment, może dlatego że nie mieszkam w wwa i nie jeżdżę metrem popijając jakąś modną kawkę nwm. Do posłuchania w tle bez wczutki też znajdę 2137 przyjemniejszych rzeczy więc nie kumam, nie moja jazda
I rot in this dread, my only world's the one in my head
I hate psychotherapists, I walk amongst walking dead
Przez chwilę myślałem że zbliżasz się w oddali
I hate psychotherapists, I walk amongst walking dead
Przez chwilę myślałem że zbliżasz się w oddali
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 25 lip 2022, 12:32
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Ze stadionami problemu nie ma, gorzej jak raperzy chcą na siłę robić z siebie artystów ą ę i jeżdżą z żywym bandem
- scam_sakawa
- Posty: 7203
- Rejestracja: 24 kwie 2019, 8:43
- Lokalizacja: WWA Gocław
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Albo robią performensy jak Kuba z Ciechanowa
Wszystkie moje posty są wyłącznie fikcją literacką i nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
- gods bidness
- Posty: 2684
- Rejestracja: 09 paź 2019, 19:12
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Moim zdaniem, żeby zasłużyć, musi co najmniej spuścić się z sufitu na linie. I zimne ognie! Zimne ognie muszą być.
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
Zdecydowanie się nie nadaje, no chyba, że zacząłby wzorem najlepszych spuszczać się na fanów z dachu.
Ona mnie pyta skąd woń tej esencji
To zbita kula spod kutasencji
To zbita kula spod kutasencji
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
taco hemingway to akurat najlepiej by zrobił gdyby spuścił się z dachu jak owen hart
dla drużyny wezmę wyrok na klatę
----
prawdziwe białasy na forum ślizgawka wolący cycki od dupy: mancipium, phobos, OmarStooleyman, jajca, kapper1, aleksy, Deyker, ART, camzatizbak, mas, Korben Dallas, fifi, pardon (?)
----
prawdziwe białasy na forum ślizgawka wolący cycki od dupy: mancipium, phobos, OmarStooleyman, jajca, kapper1, aleksy, Deyker, ART, camzatizbak, mas, Korben Dallas, fifi, pardon (?)
Re: Czy Taco Hemingway zasługuje na granie na stadionach?
to by skutkowało reaktywacją kariery kuby grabowskiego, ostatnią depresyjną płytą i koncertem pożegnalnym na którym nawijałby wersy w stylu mój ziomek spadł jak owen hart mój mały świat padł jak domek z kart
lepiej niech nie skacze, zdrówka taco
lepiej niech nie skacze, zdrówka taco