Lupe Fiasco

[ether]

Tak, widzialem to, ale w tej rozmowie, którą ja wstawilem, wlasnie widac na koncu rozmowy jak zaczyna się troche im relacja psuć, jak Lupe mowil cos chyba do Royce, ze "Mickey Factz jest lepszy od ciebie. Ode mnie też jest lepszy". I Royce sie wkurwil i mówi, do Lupe, zeby nie uzywal siebie jako jakiejś miary, "bo przecież jestem od ciebie lepszy". Lupe ironicznie sie usmiechnal i aktualnie, caly czas z tym samym usmiechem na ustach, nagrywa numer na numerem na Royce

[koniec]

te wszystkie numery nie są o Royce, tylko SLR 3 1/2 było dissem, reszta to odpowiadanie samemu sobie albo luźne nagrywki.
Chłop sam wyzwał na ring a teraz płacze i tyle w temacie, z Mickey Factzem zresztą było to samo, powiedział mu że jak myśli że jest lepszy to niech coś nagra a jak nagrał to nagle cisza.
Royce ma przerośnięte ego bo eminem jeździ mu po chuju a armia stanów tuż za nim i myśli, że jest jakimś goatem a prawda jest taka, że przy Lu nigdy nawet nie stał, nieważne czy chodzi o nagrywanie albumów, czy o freestyle. Lupe ma 4 albumy lepsze niż najlepszy album Rojsa.

[ether]

Racja, chociaz pojedyncze linijki tam caly czas mozna znalezc odnoszące sie do tej wymiany zdan w beefie, jak np to o zębach No ale tak, przesadzilem, ale te numery to jest wlasnie element tej calej wojenki, Lupe sobie nagrywa numery na poczekaniu (liczy na ruch z drugiej strony) i pokazuje swoje rapowe skillsy na lewo i prawo, udowadniajac kto jest krolem

[koniec]

Forest Fires

Spoiler

zawsze ciary przy tym bicie, szkoda że Lupe ciągle jest salty o sukces Kendricka i nigdy nic razem nie nagrają

[ether]

yo @koniec a wiesz co to za duet chris & drop co dali mu na pierwsze 2 plyty kilka zajebistych bitów? Co to za ludzie i kim oni są i dlaczego ich wiecej nie ma, o co tu kurwa chodzi. Przeciez rozpierdol kompletny

[koniec]

Nie wiem co się z nimi stało i co to za typy tbh

[ether]

Ok, poszperalem i ten Chris pozniej byl w jakims PRODUCTION TEAM, ktory zrobil kilka rzeczy z Dre i bit do Mural Lupe na Tetsuo & Youth. Wciaz malo info

[many-s]

Lupe ma 4 albumy lepsze niż najlepszy album Rojsa.

Tutaj zależy co się komu podoba. Lupe ma zajebiste rozkminki, czasem zbyt skomplikowane, ale moim zdaniem obaj trzymają podobny poziom.

Dwa albumy Royca z Preemo były bardzo mocne, Layers był bardzo mocnym albumem, Death/Sucsess is certain były całkiem kozackie.

Od Lupe mi najbardziej siadły dwa pierwsze albumy oraz Tetsuo & Youth, Drogas Wave było całkiem spoko ale zbyt długie.

Wklejam najlepszy dla mnie numer od Lupe na bicie Kanye. Przejebany storytelling, pięknie przewinięty.

[koniec]

Preferencje każdy sobie może mieć ale albumy Lupe zdecydowanie bardziej wyraźny piętnem odcisnęły się ma historii gatunku i zdecydowanie częściej wymieniane są jako klasyki lub jako czołówka dekady w której wyszły

[Parlae]

Spoiler

Już usunął tego tweeta. Ale co ten Lupe taki zaczepny ostatnio?

[koniec]

oni się już dość długo nie lubią i regularnie na siebie najeżdżają tak gdzieś od 2k14

[instinkt]

[sebring]

stary odrzut z sesji the cool na streamingach

[rado g]

Z tego co pamiętam, to było to na wersji advance do F&L, a nie Cool. Btw kozak traczek, mimo że sampelek mocno przetyrany.

[ether]

Słucham dzisiaj tego, przypomnialo mi sie z dupy po miliardzie lat świetlnych:

Pamietam jak to wlecialo i sie czekalo na nowego Lupe po dwoch zajebistych plytach, a z tego wyszla jakas słaba akcja po jazdach z wytwórnią. Zawsze lubie tracki Lupe, ktore robi ze swoja bardziej zgraną ekipą, jakos tak czuć bardziej vibe od razu, tu sprawdzilem i na bicie Soundtrakk, a Matthew Santos tez nie pierwszy raz mu sie dogrywal

[Parlae]

Pamiętam to, dobre. Od Lupe ja się tym mega jarałem:

[ether]

No, zajebisty tack i przypomnialeś mi dwójkę, odpowiedź Lupe na zwrotkę Kendricka na Control, ale to były czasy. Przez chwilę nie było nudno. Lupe jak tu zmienia flow naśladując różnych raperów. Rapowanie to on mial w małym palcu u nogi, od zawsze.

[Parlae]

Lupe Fiasco - Checkin'

Spoiler

[Parlae]

Lupe Fiasco - Outside (Official Music Video)


Lupe trochę eksperymentuje.

[ether]

Apropo Lupe...
Chilly Chill na wolności