offtopic zhh
Re: offtopic zhh
no nie wiem stary, ale imo bity na debiucie gucciego brzmią jak lekko odpimpowany styl beats by the pound chociażby, a odpalasz thug motivation i od razu otwierający track napierdala cię w ryj dużo cięższym, mroczniejszym brzmieniem które później przejmie lex czy tam chop. ogólnie tm101 znacznie lepiej przetrwało próbę czasu, brzmieniem znacznie bardziej odpowiada temu co dzisiaj znamy jako trap niż trap house gucia
ogunie widzowie nie odbieram guciowi wpływu bo jestem jego umiarkowanym sajkofanem, jasne że na jego debiucie mamy czysto trapowe momenty, ale to właśnie przy debiucie jeeziego nie mam żadnych wątpliwości co do tego jak klasyfikować ten album, trap w najczystszej postaci
rapowo wtedy też jeezy był kilometry przed guwopem, tekstowo to raczej to samo było
ogunie widzowie nie odbieram guciowi wpływu bo jestem jego umiarkowanym sajkofanem, jasne że na jego debiucie mamy czysto trapowe momenty, ale to właśnie przy debiucie jeeziego nie mam żadnych wątpliwości co do tego jak klasyfikować ten album, trap w najczystszej postaci
rapowo wtedy też jeezy był kilometry przed guwopem, tekstowo to raczej to samo było
Re: offtopic zhh
@baqlashan, widzę że wiedzę na temat południa masz dość szeroką, więc krótka piła z mojej strony: jakie możesz polecić niedocenione w twoim mniemaniu i mniej popularne rzeczy z południa z okolicy przełomu wieków? ostatnio sporo się zaznajamiam z katalogiem no limit poza percym, cmurderem właśnie, którego znam dobry acz za długi debiut i mystikalem którego uwielbiam, ale to nader wymagąjace zadanie patrząc na ilość i ekhm... różną jakość materiałów z tego labelu
btw, dlaczego brzmienie ugk, mocno osadzone w country i południowym soulu, nie jest wg. ciebie południowe? jak dla mnie ich twórczość przed dirty money jak i sam pimp c kurwa kipią teksasem
btw pozdro dla was za takie dyskusje, aż się zajawka w człowieku buduje na słuchanie nowych rzeczy
btw, dlaczego brzmienie ugk, mocno osadzone w country i południowym soulu, nie jest wg. ciebie południowe? jak dla mnie ich twórczość przed dirty money jak i sam pimp c kurwa kipią teksasem
btw pozdro dla was za takie dyskusje, aż się zajawka w człowieku buduje na słuchanie nowych rzeczy
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
Re: offtopic zhh
Nikt nie bagatelizuje, ani nie umniejsza wpływu Mastera P na rap grę od strony biznesowej, ale brzmieniowo, to nie wykreowali oni zbyt wiele żeby nie powiedzieć nic. No Limit po powrocie do Nowego Orleanu zwyczajnie przejęło brzmienie, które od paru lat miało się tam dobrze w katalogach raczkujących, ale już prężnych undergroundowo wytwórni Cash Money i Big Boy Records. I wypromowali je za pomocą dolarów, które zarobili w Bay Area, za co oczywiście należy im się chwała, ale idąc Twoim tokiem myślenia równie dobrze możemy uznać, że Pop Smoke wymyślił drill. Szanuję mocno i kibicuję zajawce, lubię Trapped in Crime (szczególnie Ride, które wrzuciłeś), ale gangsterskie zwrotki na syntetycznych, cykających bitach, to nie była żadna rewolucja w 2000 roku, ani żaden większy krok dla południowych rapsów.
Re: offtopic zhh
UGK od 1992 roku, czyli od albumu Too Hard to Swallow nie brzmiało westcoastowo (w tym wypadku zapewne chodzi o g-funk, który mniej więcej w tych latach dzięki Big Hutchowi z Above The Law, a następnie Dre i reszcie zaczął zalewać zachodnie wybrzeże, a potem midwest, south itd.).baqlashan pisze: ↑10 gru 2020, 21:38 A jeśli ktoś będzie chciał przywołać tutaj UGK czy Geto Boys jako pierwszych mainstreamowiców z południa to strzela sobie w stope, bo te zespoły to był dopiero west coast, i z perspektywy czasu rzecz zupełnie niereprezentatywna jeśli idzie o głębokie południowe brzmienie.
Pewne podobieństwa są, ale nic więcej. Różne tempa, perkusja, sporo instrumentów dętych i gitar, a w późniejszych latach organy, ch&s i kilka innych elementów, które odróżniały ich od trendów panujacych na zachodnim wybrzeżu.
Dla mnie od zawsze to było country rap tunes, Texas funk, czy jeszcze coś podobnego.
Co do Mastera P, brzmienia i tego co pisał Paul. Jest to oczywiście prawda.
Przez lata, gdy mieszkał i działał na zachodnim wybrzeżu to korzystał z mobbu i g-funku. Wszystkie te składanki "west coast bad boys", E-A Ski produkujący dla niego i jak dobrze pamiętam też coś wydający w No Limit we wczesnych latach. Wszystkie te wspólne numery z czołowymi zawodnikami z Bay. Na spokojnie połowa lat 90 i jeszcze trochę to czerpanie pełnymi garściami z zachodniego wybrzeża nawet po powrocie na stare śmieci.
Potem to juz był KLC, powstanie Beats By The Pound i chyba ta składanka, która swoją drogą bardzo lubię, czyli "Down South Hustlers". Te lata jak dla mnie to nic nowatorskiego. Prędzej późniejsze lata, choć nie do końca.
Jak na kilka lat prężnego działania to i tak sporo wnieśli jako wytwórnia. Nie powiem, że nie. Choć tych ich "potworków" też trochę bylo.
P przede wszystkim pokazał murzynom jak zarabiać pieniądze na muzyce, co to jest marketing i jak stworzyć rozpoznawalną markę. Nikt wtedy nie robił takich rzeczy.
Nie do mnie, ale jutro w wolnej chwili mógłbym coś tam podrzucić trochę houstońskich tytułów jeśli byłbyś oczywiście zainteresowany.
Re: offtopic zhh
jestem zainteresowany, dzieki za propozycje
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
Re: offtopic zhh
w sumie to się zgadzam z tym co tutaj napisałeśWhtn pisze: ↑10 gru 2020, 22:47 imo bity na debiucie gucciego brzmią jak lekko odpimpowany styl beats by the pound chociażby, a odpalasz thug motivation i od razu otwierający track napierdala cię w ryj dużo cięższym, mroczniejszym brzmieniem które później przejmie lex czy tam chop. ogólnie tm101 znacznie lepiej przetrwało próbę czasu, brzmieniem znacznie bardziej odpowiada temu co dzisiaj znamy jako trap niż trap house gucia
wogle mam rozkmine że pierwszy strzał na ryj od gucciego to jest state vs radric davis
to co jest mniej popularne to nie wiem, bo tu punktem odniesienia jest to co znasz
a więc jeśli jakimś cudem nie znasz najlepsze płyty lat 90tych czyli Chopper City in da Ghetto od BG to musisz ją obadać koniecznie
oprócz tego musowo 2 albumy które polecałem na poprzedniej stronie + jeśli ci podejdzie to polecam też cp3.com c murdera i wielki klasyk Maca z 99 czyli World War III, a jeśli te również podejdą to sięgnij po takie odpały jak Lil Italy on top of da world, czy steady Mobbn
tyle jeśli idzie o no limit i cash money z przełomu wieków
tzn to o czym mówisz jest na maksa południowe, ale nie w sensie rapowym. dirty south to syntetyczna na maksa jazda, a teksas jako że pierwszy wypłynął z południa rapowo (nie licząc tam miami i kiczowatego miami bassu, bleh) to było to jeszcze w czasach kiedy że tak powiem mocno inspirowali się zachodnim wybrzeżem, i czuli się dobrze w swoich przed-dirty southowych rytmach przez ileś czasu, bo byli największą zdecydowanie sceną z południa aż do czasu wypłynięcia potęgi no limit - kiedy to dopiero wówczas texas zaczął się przekształcać i czerpać wpływy z nowej syntetycznej muzyki powstającej w memphis i nowym orleanie
choć wpływu UGK czy późniejszego legendarnego swisha house na południowy rap nie da się podważyć, to jednak nie było to stricte brzmieniowe wpływy (wyłączając chopped and screwed - tutaj jest to rdzennie teksańskie) a raczej wizerunkowe nazwijmy to, jak picie leanu, styl przewózki, styl ubioru itd
kontrowersyjna opinia
pokaż mi drugiego KLC przed KLC jeśli idzie o nowy orlean
znam wczesne nagrywki z katalogu wytwórni o których mówisz, i jak dla mnie to jest jeszcze zbyt wczesne stadium tego "dirty bouncu" (czy jak to nazwać) żeby mówić o jakimkolwiek przejmowaniu czegoś w sensie bezczelnego kopiowania, a to że nowy orlean miał swoje brzmienie pod które podwaliny położyło big boy to nie przeczę, ale oni się mieli do późniejszego no limit tak jak nwm, dj spanish fly do dja paula
za gruby odlot
pop smoke nie wymyślił drillu
natomiast no limit z KLC i ogólnie całą tą siatką producencką beats by the pound istotnie kreowali brzmienie nowego orleanu i najbardziej syntetyczne brzmienia takiego np roku 97 są ich, Maniek w CMR rozwinął się na dobrą sprawę dopiero w 98 gdzie przeniósł bounce na zupełnie inny poziom i przypieczętował styl cash money i od tamtej pory zgoda że to oni byli trendsetterami (jak dla mnie to wynika z tego że no limit powoli zmierzało w strone bardziej uliczną, a CMR klubowo-imprezową)
nie mówiłem o żadnej rewolucji, podkreślałem wręcz że ta ewolucja była bardzo płynna, ja po prostu przyjąłem tę płytę za punkt początkowy - innymi słowy - jest to najwcześniejsza płyta którą można pod nawias trapu zmieścić, bo wcześniejsze no limituwy były lajtowsze
no i nie odpowiedziałeś na pytanie co sam uważasz za pierwszy trap
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: offtopic zhh
znam i bardzo cenię, ale od dziecko gansgtera osobiście najbardziej lubie chopper city
będzie sprawdzane w weekend, dziekibaqlashan pisze: ↑11 gru 2020, 0:59 oprócz tego musowo 2 albumy które polecałem na poprzedniej stronie + jeśli ci podejdzie to polecam też cp3.com c murdera i wielki klasyk Maca z 99 czyli World War III, a jeśli te również podejdą to sięgnij po takie odpały jak Lil Italy on top of da world, czy steady Mobbn
naah, chicken talk to chyba najbardziej hood skurwysyństwo jakie powstało w nowoczesnym trapie (tez jest jednym z jego początkow na skalę totalną, jeśli chodzi o taki trap ogólnie kojarzony z atlanta który ma ręce i nogi), fajnie sie słucha w kontekście tego co guwop odjebał w okolicznościach wydawania tego
a na state vs. radric davis za duzo jakiś słabych popowych numerów, ale wiadomo ze takie lemonade czy stupid wild rekompensuje
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
Re: offtopic zhh
hmmm
no a ktoś temu przeczył? sam pisałem o tym że no limit w początkach działalności to było czerpanie garściami z west coastu, to jest oczywiste dla każdego kto słuchał tych płytZRO pisze: ↑11 gru 2020, 0:40 Co do Mastera P, brzmienia i tego co pisał Paul. Jest to oczywiście prawda.
Przez lata, gdy mieszkał i działał na zachodnim wybrzeżu to korzystał z mobbu i g-funku. Wszystkie te składanki "west coast bad boys", E-A Ski produkujący dla niego i jak dobrze pamiętam też coś wydający w No Limit we wczesnych latach. Wszystkie te wspólne numery z czołowymi zawodnikami z Bay. Na spokojnie połowa lat 90 i jeszcze trochę to czerpanie pełnymi garściami z zachodniego wybrzeża nawet po powrocie na stare śmieci.
ja od początku tutaj pisze o no limit w kontekście BBTP i postaci KLC i wypłynięcia Mastera P do mainstreamu za sprawą Ghetto D
wtedy to się naprawdę zaczęło
w sensie najistotniejszy okres o którym od początku tutaj mówię czyli 97-99 to wg ciebie nic nowatorskiego?
no i o to się rozchodzi mordeczko
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: offtopic zhh
ej, bez jaj... nic z tych rzeczy. Dużo z NL mnie ominęło, wiele z nich przeleciało jednym uchem a wypadło drugim ale niczego mu nie umniejszam. Zastanawiam się tylko kto miał wtedy większy wpływ na te rzeczy NL czy Ca$h Money? W sensie czy ty aby nie wyolbrzymiasz roli Mastera P. Od 90 lat kupowałem The Source i imo te rzeczy szły równolegle. Juvenile zamykał już wtedy zagrody w których mieściło się całe bydło południa. Lil Wayne to samo. Od Manniego brali wszyscy bity. Birdman już wtedy uznawany był za jednego z Kingpinów tego świata. No i zaplecze raperskie które przetrwało próbe czasu jednak działa na korzyść CM. No limit mieli Mysticala, który gdzies tam się przebił "światowo" i w zasadzie to tyle... jakieś Fiendy, Kainy i Able czy C-murdery to jednak płotki. Samo to że sięgnął po Snoopa imo świadczy że średnio miał pomysł z raperami... No i co najważniejsze Birdman i Master P zaczynali w tym samym czasie. Co prawda P wcześniej podpisał się z majorsem ale to już były czasy że to wszystko na południu popłyneło. Już nie mówie o tym gdzie dziś jest NL a gdzie CM...
Ghetto Boyz przywołałem troszkę zadziornie i wziąłem pierwszy lepszy kawałek z ich jednej całkowicie mi znanej płyty i bardziej chodziło mi o to że skoro z powodów między innymi brzmienia uważasz że C-murder był pierwszym trapem to sam sobie za chwilę przeczysz że takich rzeczy było wcześniej w chuj No było. C-murder imo nie ma na tym albumie nic z trapu, nie słyszę tam (po za intrem) nic co miałoby cokolwiek wspólnego z późniejszymi już bezdyskusyjnymi trapami. Słyszę tam mocny wpływ i inspirację WC i nic więcej.
przedwczoraj. Nawet z geniusem niektóre teksty przejrzałem bo myślałem że mnie coś zaskoczy. Nic się ta płyta nie zestarzała, cały czas jest chujnią niemiłosierną
- ma tego więcej niż cały TIC.
- gwoli ścisłości, Twista to Chicago.baqlashan pisze: ↑10 gru 2020, 21:38 a bicik? fakt, jest ciekawy i nieźle wychodzi mu udawanie nowoorleańskiego bounce music (to też robota mastera p że wgl w detroit i okolicach to brzmienie swego czasu zaistniało, bo je tam jakby przeszczepił wydając 2 składanki w 95 które wymieszały młode talenty z NO i D town)
- imo, bardziej to zasługa Cash Money i Manniego z Birdmanem. Jestem tego bardziej niż pewien. NL błądzili brzmieniowo gdzieś między Florydą a Kalifornią, a CM robili już wtedy swoje na 100%.
Aha, bo to też istotne. Do 1995 No Limit działało w Kaliforni. TRU jest ekipą 100% west coast. Więc to dźwiganie przez Mastera P południa z kolan musisz podzielić z Birdmanem, ktory w Nowym Orleanie robił swoje rzeczy wcześniej, po swojemu w 100% bez podszywania się pod Szakurów i pchał je liczbami nie mniejszymi niż NL.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: offtopic zhh
Nie wiem czego już słuchałeś, ale wrzucam płyty z lat powiedzmy 97/98-02. Będą zarówno te bardziej znane, jak i te niekoniecznie wymieniane w jakichś listach "top X rapu z Houston".
Mniej popularne/mniej docenione. Kolejność przypadkowa:
Z-Ro - Look What You Did To Me (1998)
Z-Ro – Z-Ro Vs. The World (2000)
Southside Playaz – Street Game (2000)
DJ Screw & The Screwed Up Click Presents Dead End Alliance – Screwed For Life (1998)
Paul Wall & Chamillionaire – Get Ya Mind Correct (2002)
Big T – Million Dollar Hooks (2001)
Point Blank – Bad Newz Travels Fast (2000)
Point Blank – N-Tha-Do' (1997)
Blac Monks – No Mercy (1998)
Michael Watts Presents Swishahouse – The Day Hell Broke Loose (1999)
20-2-Life – Confessions (1997)
2-Def – Str-8 Doin Tha Fool (1997)
Madd Hatta Introducing Mista Madd – The pH-Factor (1997)
Pymp Tyte – All N' Yo Face (1999)
C-Note – Third Coast Born (1999)
DJ Screw & Screwed-Up Click Presents Southside Playaz – You Gottus Fuxxed Up (1998)
Treez 4 Life – Slow Down Low Down (1997) underground, brzmi jak kopia BTnH
Rashid – The Game (1997)
Tutaj te dużo bardziej znane:
Big Moe - City of Syrup (2000)
Fat Pat – Ghetto Dreams (1998)
Lil Keke - Don't Mess Wit Texas (1997)
E.S.G. – City Under Siege (1999)
- H.A.W.K. z 2000 roku
- może 1 Guerilla Maab
Devin, Scarface itp. nie wymieniłem bo to oczywistość. Sporo odpadło ze względu na datę wydania (2003 rok i nowsze), a niektórych po prostu nie ma bo zapomniałem lub niespecjalnie mi pasowały.
Re: offtopic zhh
Jest jakiś oddzielny temat o G-Funku?
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: offtopic zhh
Widzieliście już co się stało z Bronsolinim?
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Re: offtopic zhh
napierdala nieźle
codziennie na insta filmiki z treningów już nie pamiętam od kiedy
z pół roku? albo i więcej
i z 60 kg zrzucił przez ten czas z tego co pamiętam
codziennie na insta filmiki z treningów już nie pamiętam od kiedy
z pół roku? albo i więcej
i z 60 kg zrzucił przez ten czas z tego co pamiętam
Re: offtopic zhh
Mega szanuje takie akcje
[Verse 1: Tay-K]
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/
School was very hard (gang)
https://open.spotify.com/artist/3v9qYvgnhbV0McEWEISOQ3
https://www.instagram.com/kidzej__/