Temat o jedno-hitowcach czy tam jedno-strzałowcach, wiadomo o co chodzi.
Kto według was nagrał (dalej nagrywa) coś godnego uwagi po tym swoim jednym hicie?
Według mnie debiutancki album Skee-lo jest całkiem spoko i trochę szkoda, że nie nagrano klipu do kawałka "Superman".
Swoją drogą się zdziwiłem, że takie kozackie bity mu zrobił jakiś biały stary koleś, który chyba za dużo płyt hiphopowych nie wyprodukował z tego co pamiętam.
A Kto nie dał rady i poza hitowym singlem szkoda czasu na sprawdzanie reszty.
Ktoś was szczególnie rozczarował?
Ja myślałem, że YC coś będzie, bo ten jego singiel był dość dużym hitem z tego co pamiętam
Kogoś brakuje na liście?
Myślę, że na pewno
Drama "Left, Right, Left" (1999) Billboard: U.S. #73/ U.S. Rap #2Spoiler
Ostatnio zmieniony 06 mar 2020, 7:56 przez lygrys, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja uważam, że Coolio niesłusznie nazywany jest onehitwonderem.
Oprócz Gangsta's Paradise ma przecież Fantastic Voyage, C U When U Get There, pozatym kilka złotych płyt na koncie.
Z One Hit Wonderów to na pewno Trynidad James, Archie Eversole ze swoim We Ready. W sumie Luniz również nie wydali nic głośnego prócz I Got 5 On It.
To i ja dodam coś od siebie:
Lil Troy - Wanna Be A Baller (feat. Big T) [1998]
Spoiler
Kawałek dzięki któremu do dzisiaj zarabia. Za album Sittin' Fat Down South dostał nawet platynę. Później poszedł siedzieć, a następne albumy nie odniosły sukcesu. Refren Big T (RIP) do dzisiaj znam cały na pamięć.
The Whoridas - Shot Callin' Big Ballin' (1996)
Spoiler
Duet z Oakland znany głównie z tego jednego numeru. Oprócz debiutanckiego albumu, na którym znalazł się ten kawałek, nagrali jeszcze 2.
The Lady Of Rage - Afro Puffs (1997)
Spoiler
No cóż. Rage jakoś średnio mi tu pasowała, ale jest. Szkoda, że więcej nie udalo jej się osiągnąć.
N2Deep - Back To The Hotel (1992)
Spoiler
Chicano duet z Vallejo. Trochę tych płyt później nagrali, ale bez hitów.
Paperboy - Ditty (1993)
Spoiler
Gość zgarnął platynę za ten singiel, złoto za płytę i nominację do Grammy. Potem coś jeszcze nagrywał, ale bez sukcesów.
Nonchalant - 5 o Clock (1996)
Spoiler
Obecnie pewnie mało osób zna ten numer, ale mimo, że nie brzmi "hitowo", odniósł sukces - złote wyróżnienie.
Shyne - That's Gangsta (2000)
Spoiler
Gość mógł odnieść sukces, ale przez własną głupotę i tego fleta Puffyego skończył się wcześniej niż się zaczął.
Spoiler
Apache - Gangsta Bitch (1993)
Spoiler
Indianiec z obozu Naughty by Nature, współpracował też z m.in. Tupaciem.
Jibbs - Chain Hang Low (2006)
Spoiler
A tego murzyna ktoś pamięta? Jakie to były dziwne czasy.
J-Kwon - Tipsy (2004)
Kolejny co był i się szybko zmył.
Spoiler
e.
Kia - My Neck, My Back (2001)
Spoiler
Nie mogło zabraknąć.
Shade Sheist - Where I Wanna Be (Nate Dogg & Kurupt) [2000]
Spoiler
Może Shade ma jeden hitowy numer, ale za to jaki. Klasyczny letniak, w którym wszystko gra jak trzeba.
Houston - I Like That (feat. Nate Dogg, Chingy & I-20) [2004]
Spoiler
Może nie raper, ale kawałek z raperami. Swego czasu był to hit i nawet dziś buja. Gość po PCP chciał popełnić samobójstwo skacząc z okna, wybił sobie oko plastikowym widelcem... Odpał.
Black Rob - Whoa! (2000)
Spoiler
Kolejny podopieczny Puffa. Platyna za album, hitowy singiel. Odsiadka oczywiście też musiała być.
Cieszę sie, że w tym temacie nikt nie wymienił Fetty Wapa. Gość miał więcej hitów niż tylko Trap Queen, a ludzie mylnie czasem go nazywają one hit wonderem.
A ze swojej strony dodaję:
Bobby Shmurda - Hot N*gga
Spoiler
TheD pisze: ↑06 mar 2020, 7:27
Jak on mógł wydawać nowe hity jak jeszcze jest w więzieniu?
Coś to zmienia? One hit wonder to one hit wonder. Poza tym Gucci jakoś nagrywał w pace.
Holden pisze: ↑06 mar 2020, 14:31
jak ona może być one hit wonderem mając tyle jakości i chociażby tyle z 30+mln wyświetleń?? Petty Wap prawie do setki dobija??
Tylko ten kawałek uplasował się na 17 miejscu listy Hot 100. Reszta nie miała większego znaczenia. Szczerze? Ja znałem ją tylko z tego kawałka.
Jeszcze o tym sobie przypomniałem:
ILOVEMAKONNEN (FEAT. DRAKE) - TUESDAY
Spoiler
zdecydowanie Rob $tone - Chill Bill,kiedyś z ciekawości posłuchałem sobie jego starych rzeczy i na I'm Almost Ready znalazło się kilka fajnych tracków które dałbym radę słuchać częściej niż raz ale oprócz tego no to beka z typa bo mógłby teraz robić ostry kwit na popularności Chill Billa a teraz nikt o nim nie słyszy i ostatnio oprócz tracka z P-LO jego wyświetlenia ledwo kręcą 5k Spoiler