z całym szacunkiem do MB, też nie czaję dlatego akurat jego ksywa tak mocno wybrzmiewa wśród innych newschoolowych producentów w USA. Może po prostu umie być medialny
niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
hm, no rozumiem. Jednak sądząc po sprzedaży i takiej np. liście Billboard całkiem nieźle sobie radzi trap jak na mało wpadające w głowę numery.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Często można słyszeć głosy, że jeden czy drugi zmarły raper na pewno nie zrobiłby kawałka z jakąś gwiazdką popu bo oni mieli zasady itd.
Najczęściej te głosy pojawiają się oczywiście przy 2Pacu. Tak się zastanawiam, że jednak gówno prawda i nie ma żadnych dowodów na to, że gdyby 2Pac żył to nie "sprzedałby się" dla kasy.
I teraz pytanie, z kim 2Pac mógłby nagrać DOBRY kawałek, jednak musi to być jakaś osoba "kontrowersyjna".
Najczęściej te głosy pojawiają się oczywiście przy 2Pacu. Tak się zastanawiam, że jednak gówno prawda i nie ma żadnych dowodów na to, że gdyby 2Pac żył to nie "sprzedałby się" dla kasy.
I teraz pytanie, z kim 2Pac mógłby nagrać DOBRY kawałek, jednak musi to być jakaś osoba "kontrowersyjna".
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Nie odpowiem na pytanie ale mordę ludziom mówiącym o mitycznych zasadach tupaca zamyka zazwyczaj przywołanie wyroku za "first-degree sexual abuse"
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Usunięto
Ostatnio zmieniony 23 lut 2023, 23:51 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
- JoeyJoeJoe
- Posty: 832
- Rejestracja: 30 lis 2019, 1:21
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
cóż to za obleśna ignorancja w stosunku do lat 80?
to tak jakby powiedzieć, że pierwsze filmy były "prymitywne", nosz kurwa przecież ta muzyka się dopiero zaczynała, chłopy robili te bity na jakichś gównomaszynach za dwa dolary, a i tak to wszystko bangla do dzisiaj
trochę pokory użytkownicy, wystarczy podejść do tematu z otwartą głową i wszystko zaczyna brzmieć lepiej
to tak jakby powiedzieć, że pierwsze filmy były "prymitywne", nosz kurwa przecież ta muzyka się dopiero zaczynała, chłopy robili te bity na jakichś gównomaszynach za dwa dolary, a i tak to wszystko bangla do dzisiaj
trochę pokory użytkownicy, wystarczy podejść do tematu z otwartą głową i wszystko zaczyna brzmieć lepiej
BANGER W KURWE
Słuchaj, zaraz Cię tutaj pouczy Paweł z Graila, że musisz mi nalać tego soku i będziesz pouczony
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
No pewnie, ma to swój klimat, który jednak akurat mi nie siedzi mimo to nie da się odmówić, że miało to ogromny wpływ na to jak brzmiały wszystkie kolejne duże rapowe trendy produkcyjne, a taka osiemset ósemka wybrzmiewa do dzisiaj. Co prawda 100x agresywniej, ale wybrzmiewa.
- stratemirat
- Posty: 571
- Rejestracja: 31 maja 2020, 6:22
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Lata 80. niby takie słabe, ale porządne beaty z rockową gitarką bujające jak u Run DMC to ciężko znaleźć.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Goldie Asap Rocky'ego to mega niedoceniany singiel i to jest smutne
pamiętam gorącą atmosferę na ktt przed premierą
później komentarze
flop
flop
flop
dla mnie to jego najlepszy singiel
nawet wizerunkiem wyprzedził migosów, o których jeszcze nikt nie słyszał
im early to the party but my rarri is the latest
pamiętam gorącą atmosferę na ktt przed premierą
później komentarze
flop
flop
flop
dla mnie to jego najlepszy singiel
nawet wizerunkiem wyprzedził migosów, o których jeszcze nikt nie słyszał
im early to the party but my rarri is the latest
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Serio niedoceniony? ja tam go doceniam.
Najlepszy wałek Rockiego to Bass.
Jeżeli chodzi o '80 to nigdy nie przepadałem. Kilka wyjątków może znajdę ale tak to meh. Dla mnie rap zaczął brzmieć jak należy w '90.
Najlepszy wałek Rockiego to Bass.
Jeżeli chodzi o '80 to nigdy nie przepadałem. Kilka wyjątków może znajdę ale tak to meh. Dla mnie rap zaczął brzmieć jak należy w '90.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
mam wrażenie, że niedoceniony jednak.
Furory wielkiej nie zrobił, zwłaszcza jeśli chodzi o notowania to wypadł wręcz blado porównując hype jaki wtedy miał, Fuckin Problems mu wygrało tamten album.
natomiast całe pierwsze 6 numerów z Long.Live.Asap to jest po prostu jeden z lepszych początków albumów/mixtape'ów w historii. wszystkie można zapętlać nonstop.
oczywiście - lata 80 brzmią nudno, topornie i raczej mało jest numerów, do których wraca się z przyjemnością - to ostatnie to klucz, ale z takich przyjemniejszych to
dwa pierwsze albumy big daddy kane'a słucham z autentyczną zajawką, wiem, że niektore rzeczy brzmią topornie, ale jednak smooth operator jest ok
debiut de la soul (ale to jest przecież absolutna końcówka 80-tych)
nad resztą musiałbym pomyśleć
Furory wielkiej nie zrobił, zwłaszcza jeśli chodzi o notowania to wypadł wręcz blado porównując hype jaki wtedy miał, Fuckin Problems mu wygrało tamten album.
natomiast całe pierwsze 6 numerów z Long.Live.Asap to jest po prostu jeden z lepszych początków albumów/mixtape'ów w historii. wszystkie można zapętlać nonstop.
oczywiście - lata 80 brzmią nudno, topornie i raczej mało jest numerów, do których wraca się z przyjemnością - to ostatnie to klucz, ale z takich przyjemniejszych to
dwa pierwsze albumy big daddy kane'a słucham z autentyczną zajawką, wiem, że niektore rzeczy brzmią topornie, ale jednak smooth operator jest ok
debiut de la soul (ale to jest przecież absolutna końcówka 80-tych)
nad resztą musiałbym pomyśleć
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
wizerunkiem wyprzedził migosów xD no akurat ten numer to zrzynka 1:1 ze spaceghostpurrpa i jego Black Goddicegame pisze: ↑10 cze 2020, 7:45 Goldie Asap Rocky'ego to mega niedoceniany singiel i to jest smutne
pamiętam gorącą atmosferę na ktt przed premierą
później komentarze
flop
flop
flop
dla mnie to jego najlepszy singiel
nawet wizerunkiem wyprzedził migosów, o których jeszcze nikt nie słyszał
im early to the party but my rarri is the latest
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
public enemy, erick i rakim, beastie boys, slick rick, nwa, czy te wyzej wymienione mozna bez przypalu z zajawka sluchac i nadal jest jakos "swieze" i na pewno nie nudzi.dicegame pisze: ↑10 cze 2020, 8:52 mam wrażenie, że niedoceniony jednak.
Furory wielkiej nie zrobił, zwłaszcza jeśli chodzi o notowania to wypadł wręcz blado porównując hype jaki wtedy miał, Fuckin Problems mu wygrało tamten album.
natomiast całe pierwsze 6 numerów z Long.Live.Asap to jest po prostu jeden z lepszych początków albumów/mixtape'ów w historii. wszystkie można zapętlać nonstop.
oczywiście - lata 80 brzmią nudno, topornie i raczej mało jest numerów, do których wraca się z przyjemnością - to ostatnie to klucz, ale z takich przyjemniejszych to
dwa pierwsze albumy big daddy kane'a słucham z autentyczną zajawką, wiem, że niektore rzeczy brzmią topornie, ale jednak smooth operator jest ok
debiut de la soul (ale to jest przecież absolutna końcówka 80-tych)
nad resztą musiałbym pomyśleć
https://www.discogs.com/seller/bialystok/profile - kup se winyla
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Rick Ross jest niedoceniony motzno
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
To by się zmieniło, gdyby w końcu nagrał cały album na samplowanych bitach.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
bardzo dobra płytka swoja droga
befree pisze: Piszesz skrótami, bez polskich znaków czy argumentów, Twoja opinia jest dla mnie warta mniej więcej tyle co papierek po batonie znajdujący się na podjeździe mojego sąsiada. A CB to takie radio, używane raczej przez starszych słuchaczy.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Usunięto
Ostatnio zmieniony 24 lut 2023, 17:39 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
To prawda, nie był one-hit wonderem, a It Takes a Thief na tle ówczesnej sceny, to dosyć ciekawa i zróżnicowana pozycja od strony tekstowej.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Moje typy:
- nigdy nie przebrnąłem przez debiut "Group Home" w całości. Nawet na bitach od Premiera tych gości nie da się słuchać. Sam tytułowy kawałek lubię choć Melachi się tam ośmiesza: "That's how it is, 'cause I'm living trife/Where's my knife? Take a chance with your life";
- "Kingdom Come" jest w moim top 3 ulubionych albumów Jaya, zaraz po Black Album i Reasonable Doubt;
- choć uwielbiam Wu-Tang i całą familię to nie daję dziś rady słuchać "Wu- Tang Forever". Brzmienie tego albumu jest koszmarne. Oczywiście kilka tracków bardzo lubię. Jeszcze z Wu: debiut Ghosta jest przereklamowany. Zdecydowanie częściej wracam do "Ticala" , "Only Built 4 Cuban Linx" czy nawet "No Said Date" Masta Killi. Sorry;
- "Take a Look Over Your Shoulder" Warrena G to obiektywnie średnia płyta. Dla mnie jednak cały czas brzmi świeżo i często wracam. 7/10.
- wśród truskuli (mówi się tak jeszcze?) czy entuzjastów boom bapu Lil Wayne chyba nie jest wielce szanowany. A ja tam go lubię, do Cartera II wracam regularnie, mega album.
- nigdy nie przebrnąłem przez debiut "Group Home" w całości. Nawet na bitach od Premiera tych gości nie da się słuchać. Sam tytułowy kawałek lubię choć Melachi się tam ośmiesza: "That's how it is, 'cause I'm living trife/Where's my knife? Take a chance with your life";
- "Kingdom Come" jest w moim top 3 ulubionych albumów Jaya, zaraz po Black Album i Reasonable Doubt;
- choć uwielbiam Wu-Tang i całą familię to nie daję dziś rady słuchać "Wu- Tang Forever". Brzmienie tego albumu jest koszmarne. Oczywiście kilka tracków bardzo lubię. Jeszcze z Wu: debiut Ghosta jest przereklamowany. Zdecydowanie częściej wracam do "Ticala" , "Only Built 4 Cuban Linx" czy nawet "No Said Date" Masta Killi. Sorry;
- "Take a Look Over Your Shoulder" Warrena G to obiektywnie średnia płyta. Dla mnie jednak cały czas brzmi świeżo i często wracam. 7/10.
- wśród truskuli (mówi się tak jeszcze?) czy entuzjastów boom bapu Lil Wayne chyba nie jest wielce szanowany. A ja tam go lubię, do Cartera II wracam regularnie, mega album.
Moje drillowe beaty:
https://www.youtube.com/channel/UCRXfQ_ ... yPQ/videos
https://www.youtube.com/channel/UCRXfQ_ ... yPQ/videos
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
masz typie
https://en.wikipedia.org/wiki/2013_in_h ... week_sales
zeskrolluj se do highest charted singles
i zamilcz, albo daj jakiś argument
tylko nie o 56 mln wyświetleń w czasach gdy się robiło ich setki
elo
https://en.wikipedia.org/wiki/2013_in_h ... week_sales
zeskrolluj se do highest charted singles
i zamilcz, albo daj jakiś argument
tylko nie o 56 mln wyświetleń w czasach gdy się robiło ich setki
elo