a skąd... zrobiła to Atlanta z Dungeon Family i później z tymi krankami oraz Memphis. Jay był do końca w chuj NY. Jego opus magnum (Bluprint) niczego nie grzebało A było u schyłku GE. Od QB większe zasiegi na świecie robili wspomniany Pun czy Fugees. Ja nie bronię absolutnie Mobb Deep, bo nie jestem nawet ćwierć fanem, tylko uczciwie powiedziawszy to nie oni stanowili Golden Era więc proby deprecjonowania tej epoki za ich pomocą się nie broni.
niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Usunięto
Ostatnio zmieniony 23 lut 2023, 18:47 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Nie, jest zupełnie na odwrót - dzisiaj ta muzyka ma jeszcze więcej mocy, bo jest najsolidniejszym katalizatorem tamtej epoki, żadne inne grupy nie oddają lepiej ducha tamtych czasów i tamtego miejsca od Native Tongues. To po pierwsze. Po drugie - pierwsze lepsze z brzegu "Scenario" ma w sobie więcej jaj i dzikiego, afrykańskiego pierdolnięcia niż cokolwiek od reprezentantów tak zwanego "gangsta rapu" z tamtej epoki. Tak po prostu jest, sory. Jeśli śpisz na ATCQ to jest duże prawdopodobieństwo, że nie czujesz ducha muzyki hip i hop, bo oni tworzyli hip-hop w najczystszej formie, tak radykalnie surowej, że nie dało się już bardziej.rawjewel pisze: ↑30 kwie 2020, 9:04 1. Wszystko, do czego drga truksulom, i co uznają za jedyny słuszny prawdziwy rap, na czele z De La Soul, ATCQ, Brand Nubian i aksamitnym głosem Q-Tipa, może i 20 lat temu było ciekawe ale dzisiaj nadaje się głównie na kołysanki lub nastrojową muzykę do gejowskiej kolacji przy świecach
Zgadzam się, i powiem, że MF Doom to najlepszy był za native tonguesowych czasów w KMD, gdzie wykręcał zwariowane, skoczne flow i proste, życiowe teksty. Jeśli idzie zaś o dorosłego MF Dooma to najlepsze są Born Like This i King Gedorah, reszta mogłaby nie istnieć i nie zrobiłoby to dla mnie różnicy.
To prawda.
Pełna zgoda.
Niedoceniona? Przecież on jest otoczony kultem w całym Texasie. A jeśli pijesz do Polski i kondycji polskiego słuchacza HH to się zgodzę, ale w Polsce to niedocenione jest nawet Native Tongues, więc nie ma co się dziwić, bo lata wbijania do głów polskim słuchaczom w kółko na zmianę: Biggie, 2pak, Big L, Wu tang clan, mobb deep - zrobiło swoje. Ja głównie obwiniam za taki stan rzeczy JWP.
Ta opinia już padała w tym temacie minimum 2-3 razy, między innymi z moich ust. Były nawet o tym dyskusje gdzieś, polecam.
Uargumentuj.
Ucho do bitów? Dr. Dre mu smażył takie hity, że to jest hit, trzeba byłoby być głuchym żeby nie wziąć tych bitów, nawet mój zezowaty kolega przychlast z gimby się jarał bitami 2paka, to czemu pak miał się nimi nie jarać jak mu je podsuwali pod nos?
Biggie też miał wiele zajebistych bitów, no ale jebać to. Co do tabelki w excelu to tego argumentu kompletnie nie kupuję, no bo o co chodzi?
Że niby Biggie był matematycznym raperem pokroju jakichś zjebów z Jedi Mind Tricks? Nigga please, biggie nawet nie był żadnym asem "techniki" (jeśli mamy ją definiować tak jak napisałeś, w eminemowy, biały sposób). Biggie to była maszyna do rozpierdalania swoim slow flow, świetnymi rymami i tonami charyzmy, która nie była wcale mniejsza niż ta 2paca. Poza tym, za Biggiem stoi autorytet jego gabarytów - jebany grubas miał masę w stylowy sposób, był postawny, a np Big Pun to już taki oblech był.
Słodka bzdurka. 187 um killa i str8 outta streetz to są płyty dobre od A do Z, z jedynie wkurwiającymi momentami. Z 187 wyjebałbym tylko "gimmie that nutt" i mam album idealny. Zresztą i bez tego ta płyta to moje top 1 jeśli idzie o west coast.
Sieah miał inne zdanie.
No i? Nie wiem czy Pun robił większe zasięgi (w sumie możliwe) ale Fugees to rzecz raczej egzotyczna jak na Nowy Jork i na pewno jak ktoś mówi "Fugees" to twoim pierwszym skojarzeniem nie jest termin "Złota era"
Wywarli wielki wpływ na brzmienie złotej ery i to się liczy, zresztą co już było mówione wiele razy - liderzy danego brzmienia sami w sobie nie muszą być nie wiadomo jak wielcy, starczy że rozpoczęli reakcję łańcuchową - np Chief Keef, czy Three 6 Mafia.
Wielkie pozdro
No, ale przecież biali są gośćmi w rapie, więc o co chodzi? A już na pewno było tak w Stanach, i w tamtych czasach, gdzie rap mimo wszystko był jeszcze mocno zszyty (bądź co bądź) z kulturą hip hopu. Dziś nie jest wcale, więc nikt nie robi wielkiego halo że nawija se jakiś jebany g-eazy, ale wtedy Vanilla Ice po prostu ośmieszał tę muzykę, pojawiały się wręcz głosy, że jest próbą wyśmiania muzyki czarnych ludzi.TheD pisze: ↑30 kwie 2020, 15:14 o ile DLS mogę bez problemu posłuchać sobie to chyba Brand Nubian odpuszczę, osoba Jamara (aka biali są tylko gośćmi w hip-hopie, kurwa zabijcie mnie; nawet jak nie Eminem to jest jeszcze taki np. El-P, Riff Raff bo pewnie tylko na Shadym bazował) mnie po prostu denerwuje.
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
każdy z wymienionych wywarł wielki wpływ. Serio, dla mnie Mobb Deep są na końcu kojarzenia ze złotą erą i już bardziej robią to Fugees, a solo Lauryn jest wręcz esencją tej epoki. A co tam sieah uważał to chuj mnie obchodzi.
A jak już jesteśmy w QB to pkerdyliard razy wolałem CNN network channel 10. What, what. Capone był chodzącą bit maszyną.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Usunięto
Ostatnio zmieniony 23 lut 2023, 18:47 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
To ile tych hitów Dre wysmażył? California Love wyciągnięte od niego i Can't C Me. To przede wszystkim Johhny J, ale też Daz, Darryl Harper, czy kilku innych odpowiadali za brzmienie jego płyt.
Nie jest jego winą, że umiał sobie dobrać producentów, korzystać z ich umiejętności i talentu. Bardzo proste.
e.
Co do rapera Eazy-E. Według mnie nie był najsłabszy w NWA jak to wynika z niektórych postów. Najsłabszy był bezpłciowy, próbujący brzmieć twardo, Dre.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2020, 19:31 przez ZRO, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
e-40 niedoceniony w kurwe z westu, natomiast mam wrazenie ze czerpały z niego białasy, które nie skumały fazki i skonczyło się zjebanym fast-rappingiem
gdyby rocky i schoolboy nagrali wspolna plytke kiedy byla na to koniunktura (2013 chyba?) mieli szanse na nagranie klasyka, nie mieli jednego złego wspólnego numeru, ale poszli w swoje strony i rozmyli się gdzieś sami w sobie
travis jest singlowym artystą, natomiast jest monotonny w dłuższym ujęciu i przesłuchanie takiego astroworld całego jest kurwa wyzwaniem (próbował sb z tym radzić poprzez zmiany bitu w numerze, ale nadal)
lil jon był influential
stawianie francuskiego/niemieckiego/brytyjskiego rapu nad rapem ze stanów jest głupotą w kurwę, najczęściej wynika z fascynacji czymś nowym, natomiast nawet w samym TRAPie z USA dzieje się o wiele więcej, niż na którejś z wyzej wymienionych scen, natomiast są te sceny oczywiście ciekawymi odnogami rapu
uzi vert jest raperem w formie, traperem w tekście (choć umie być również traperem w formie ofc)
nie da sie nie lubic soczka j, chyba tylko hardkorowy fan playa fly moglby go nie lubic
o, a propos, triple bitch mafia to kozacki diss i oczywiście nic to nie odbiera 36mafii
innych opinii o 36m (i sosie) nie bede powielał w temacie, wiadomo jak jest
EDIT: dorzucam jeszcze ze pitbull zasługuje na szacunek
gdyby rocky i schoolboy nagrali wspolna plytke kiedy byla na to koniunktura (2013 chyba?) mieli szanse na nagranie klasyka, nie mieli jednego złego wspólnego numeru, ale poszli w swoje strony i rozmyli się gdzieś sami w sobie
travis jest singlowym artystą, natomiast jest monotonny w dłuższym ujęciu i przesłuchanie takiego astroworld całego jest kurwa wyzwaniem (próbował sb z tym radzić poprzez zmiany bitu w numerze, ale nadal)
lil jon był influential
stawianie francuskiego/niemieckiego/brytyjskiego rapu nad rapem ze stanów jest głupotą w kurwę, najczęściej wynika z fascynacji czymś nowym, natomiast nawet w samym TRAPie z USA dzieje się o wiele więcej, niż na którejś z wyzej wymienionych scen, natomiast są te sceny oczywiście ciekawymi odnogami rapu
uzi vert jest raperem w formie, traperem w tekście (choć umie być również traperem w formie ofc)
nie da sie nie lubic soczka j, chyba tylko hardkorowy fan playa fly moglby go nie lubic
o, a propos, triple bitch mafia to kozacki diss i oczywiście nic to nie odbiera 36mafii
innych opinii o 36m (i sosie) nie bede powielał w temacie, wiadomo jak jest
EDIT: dorzucam jeszcze ze pitbull zasługuje na szacunek
Ostatnio zmieniony 01 maja 2020, 23:08 przez DwaRazy, łącznie zmieniany 1 raz.
befree pisze: Piszesz skrótami, bez polskich znaków czy argumentów, Twoja opinia jest dla mnie warta mniej więcej tyle co papierek po batonie znajdujący się na podjeździe mojego sąsiada. A CB to takie radio, używane raczej przez starszych słuchaczy.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
ale tu chyba trzeba traktować całą zachodnią Europę jako jedno, by takie porównywanie miało sensDwaRazy pisze: ↑01 maja 2020, 19:27 stawianie francuskiego/niemieckiego/brytyjskiego rapu nad rapem ze stanów jest głupotą w kurwę, najczęściej wynika z fascynacji czymś nowym, natomiast nawet w samym TRAPie z USA dzieje się o wiele więcej, niż na którejś z wyzej wymienionych scen, natomiast są te sceny oczywiście ciekawymi odnogami rapu
hurmm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
no to miałoby większy sens chocby geograficznie, ale odnosilem sie do realnych opinii stawiajacych np. francje wyzej niz stany
befree pisze: Piszesz skrótami, bez polskich znaków czy argumentów, Twoja opinia jest dla mnie warta mniej więcej tyle co papierek po batonie znajdujący się na podjeździe mojego sąsiada. A CB to takie radio, używane raczej przez starszych słuchaczy.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
jak najbardziej, ogólnie mam wrażenie że mobb music jest niedoceniane na maxa, ten gatunek spłodził mnóstwo legendarnych płyt
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Mobb>hyphy od zawsze na zawsze.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Usunięto
Ostatnio zmieniony 23 lut 2023, 18:54 przez TheD, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Machine Gun Kelly to najbardziej wszechstronny i uzdolniony artysta ostatnich lat.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Premier
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
-
- Posty: 295
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:23
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
xxxtentacion się przewraca w grobie
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Nikt nigdy nie pisał takich punchy jak Chino XL
ja chce tylko widzieć szczęście najbliższych
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
-
- Posty: 295
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:23
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Średnio jestem zaznajomiony z twórczością Chino XL, ale faktycznie rzucał lepsze niż Wayne, Papoose, Eminem czy Big L?
W ogóle wydaje mi się, że panczlajn jako zabieg jest trochę źródłem, które się wyczerpuje.
W ogóle wydaje mi się, że panczlajn jako zabieg jest trochę źródłem, które się wyczerpuje.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Bo powstaje coraz mniej rapu, w którym motywem przewodnim są punche. Tak, uważam, że Chino rzucał lepiej niż Wayne, Papoose, Eminem, Big L, Canibus czy Royce nawet. Here to Save You All uważam za najlepszy album jeżeli chodzi o punchline rap.
ja chce tylko widzieć szczęście najbliższych
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
zanim jeszcze się przekręcę jak kickflip
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
Ludzie zapomnieli jak dobrym albumem jest MBDTF.
Wszystko przez to,jak bardzo katowali go po premierze.
Jego najdoskonalsze dzieło.
Wszystko przez to,jak bardzo katowali go po premierze.
Jego najdoskonalsze dzieło.
Re: niepopularne/kontrowersyjne zdanie o amerykańskim rapie
plebiscyt mówi chyba co innego
https://www.discogs.com/seller/bialystok/profile - kup se winyla
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke
https://iwoski.pl/sklep - tu też
https://rateyourmusic.com/~Horry - a tu se oceniam muzyczke