Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Płyta Osy spoko, słucham dzisiaj nawet sporo, niemniej tekst wyżej totalnie akuratny. Chociaż traktować poważnie jakikolwiek tekst sygnowany logiem Newonce to chyba już trochę przypał w 2021
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Jct nie warto tracić 3 minut na czytanie. W skrócie: Njuans wyolbrzymia (jak zawsze) i pisze, że Osa to punk, a niezale niezalują, że nie można wyolbrzymiać, to nie jest punk i tak nie można mówić.
Kupię UNDADASEA – Undaground Mixtape
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
A imo warto, ładnie opisane i się zgadzam. newonce jebać, wiadomo
cztery żubry i dwie kurwy
- qualite_de_schizoide
- Posty: 1164
- Rejestracja: 30 cze 2019, 17:19
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
też przeczytałem i imo warto mimo tego że płytkę lubię
chuj mnie boli co se napiszesz na forze
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Ostatni raz taki debiut zaliczyli Sex Pistols
Płytka bardzo spoko jbc
Płytka bardzo spoko jbc
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
6 trakow wytrzymalem, chujowe
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Dla mnie też chujowe, rapuje jak syn magika jakiś :/
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
kawałek GTA wrocław bardzo się dla mnie podoba, props
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
lepsza recka KH niż ten album
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Boże co za kurwa wysryw tak Osa jest punkiem i właśnie dlatego że jest punkiem dogrywa się do jakichś kurwa Pezetów czy innych Szpaków bo tak mu kodeks punkowca mówi nie wiem kurwa gość analizuje chłopa który powiedział że nie ma idoli a nie jednak ma bo gg alin i marilyn manson to są ciekawe postacie co by nie mówić i to że na koncercie się tak zachował to też przeczytał w mitycznym kodeksie punka (swoją drogą to też zabawne że trafiło na Pezeta który musiał poczekać na wymianę pokoleniową słuchaczy bo jeszcze w 2012 sam nie wychodził na koncert bo był najebany albo wyzywał fanów w komentarzach an fejsie) a nie dlatego że się nawalił czy co tam przyjął naprawde gość musiał go wypunktować bo robi wokół siebie otoczke semi-edgy anarchisty i jescze ma czelność używać słowa punk i powiedział mu w piosence żeby spierdalał kto to widział żeby w 2021 roku tworzyć wizerunek który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością no kurwa zaskakujące najlepiej jakby z miłości do punku przepadł jak pikers zamiast brać pitos za muzykę
zamiast tego wszystkiego mógł napisać real gs move in silence like lasagna i eot
zamiast tego wszystkiego mógł napisać real gs move in silence like lasagna i eot
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
@Jasek
Pewnie o tym, że Pikers przy swoich umiejętnościach powinien wydawać albumy, rozpierdalać co tydzień kluby swoimi bangerami a nie wrzucać tracki na youtube które mają ledwo po 200k wyświetleń
Pewnie o tym, że Pikers przy swoich umiejętnościach powinien wydawać albumy, rozpierdalać co tydzień kluby swoimi bangerami a nie wrzucać tracki na youtube które mają ledwo po 200k wyświetleń
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
enjoy ale ty hejtujesz ta recke czy propsujesz? bo nie wiem jakie zdanie sobie wyrobic
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
ja też nie potrafię określić czy ten post najeżdżą na osę czy na recenzje czy o co kurwa chodzi
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
ponad 10 albumów solo plus rzeczy z MFC, album z Igim, MVZRem, 9P
przed pandemią przecież tak było
ja kumam, że Pikers nie robi co kawałek milionowych wyświetleń, ale ma w chuj oddany fanbase na dobrym poziomie i mówienie, że nie robi hajsu na muzyce to jakaś farsa.
no a co do tego wizerunku u Osy, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością to niby spoko gdyby chodziło o co innego, ale punk akurat jest mało mającą to w dupie kulturą i tutaj to zgrzyta.
cztery żubry i dwie kurwy
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
Mnie tam to, że mówi, że jest punkiem, a punkiem nie jest i jest bardziej hip-hopowcem, choć mówi, że nie jest, zupełnie nie przeszkadza. Imo wychodzi z tego całkiem fajna kreacja z takim teen vibe'em i rozumiem, że to może denerwować, ale mnie gdzieś to tam się klei i wywalone.
Ale o wizerunek i jego ideologia to jedno i na tym się nie znam, ale nie sądzicie, że teksty pisze bardziej po punkowemu? I nawet skandowanie skandowaniem, ale ma jakąś taką wyjebkę w tym wszystkim, nie boi się najprostszych rymów (tutaj np. hip-hopowcy mogliby się czepiać), lubi te kończy wersy w taki specyficzny sposób, jakby mu zupełnie nie zależało to, co tam jest, bo akurat mu się tak zaśpiewało i tyle. Trudno oceniać, na ile to rozmyślna gra punkiem i kalkulacja, a na ile jego lot - myślę, że bardziej to drugie, bo on od początku robił to w taki sposób i nawet jak Warner położył paluchy na tym materiale, to położył je w odpowiednich miejscach, bo poziomowa sinusoida nie jest tak wielka jak potrafiła być w luzakach.
No ale znowu - rozumiem, że niektórym to trąci jakimś fałszem i zbyt młodzieńczą jazdą, jakby ktoś zarzucał chęć przypodobania się nastolatkom, to skumałbym ten argument, tak samo jak trafia do mnie to, co napisali na KH i co pośrednio wspominali @gods bidness i @encrenoire w swoich postach - osa za często mówi o tym, jaki to on nie jest inny, dziwny, pojebany, jakby myślał, że sam wizerunek, muzyczka i teksty tego wystarczająco nie podkreślają.
Niemniej, mimo tych swoich mniejszych i większych zastrzeżeń i przeróżnych uwag, jak odpalam sobie ADHDLGBT, Zakochałem się w Twojej matce czy patolove, to przenoszę się mentalnie do licbazy i po prostu zajebiście mi to wchodzi i przestaję się zastanawiać nad takimi pierdołami, jak akapity wyżej, a koniec końców chyba o to chodzi, prawda?
Ale o wizerunek i jego ideologia to jedno i na tym się nie znam, ale nie sądzicie, że teksty pisze bardziej po punkowemu? I nawet skandowanie skandowaniem, ale ma jakąś taką wyjebkę w tym wszystkim, nie boi się najprostszych rymów (tutaj np. hip-hopowcy mogliby się czepiać), lubi te kończy wersy w taki specyficzny sposób, jakby mu zupełnie nie zależało to, co tam jest, bo akurat mu się tak zaśpiewało i tyle. Trudno oceniać, na ile to rozmyślna gra punkiem i kalkulacja, a na ile jego lot - myślę, że bardziej to drugie, bo on od początku robił to w taki sposób i nawet jak Warner położył paluchy na tym materiale, to położył je w odpowiednich miejscach, bo poziomowa sinusoida nie jest tak wielka jak potrafiła być w luzakach.
No ale znowu - rozumiem, że niektórym to trąci jakimś fałszem i zbyt młodzieńczą jazdą, jakby ktoś zarzucał chęć przypodobania się nastolatkom, to skumałbym ten argument, tak samo jak trafia do mnie to, co napisali na KH i co pośrednio wspominali @gods bidness i @encrenoire w swoich postach - osa za często mówi o tym, jaki to on nie jest inny, dziwny, pojebany, jakby myślał, że sam wizerunek, muzyczka i teksty tego wystarczająco nie podkreślają.
Niemniej, mimo tych swoich mniejszych i większych zastrzeżeń i przeróżnych uwag, jak odpalam sobie ADHDLGBT, Zakochałem się w Twojej matce czy patolove, to przenoszę się mentalnie do licbazy i po prostu zajebiście mi to wchodzi i przestaję się zastanawiać nad takimi pierdołami, jak akapity wyżej, a koniec końców chyba o to chodzi, prawda?
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
@pardon nie czytałem recenzji newonce przecież tamtejsze recenzja to chujszczyzna (SWN trafnie określił w jakimś poście jak ten serwis wygląda)
@koniec c Ten post najeżdża na to coś co napisał KH (tzn. oprócz jebania niuansa). Tylko ja widzę, że to są rozważania typu ,, CZY SENTINO NIE JEST GANGSTEREM!"?
Dla mnie to jest jednak abstrakcja, żeby rozpisywać się czy jakiś artysta pokrywa się ze swoim wizerunkiem czy nie. Podkreślam wizerunkiem. Dziwi mnie tworzenie artykułu i rozpisywania podpunktów na tematy tak oczywiste, czy zdechły osa to rap czy jednak punk. Osa przed tą płytą dograł się do Szpaka, Pezeta a w międzyczasie rzucił kilka marnych frazesów w Newonce radio (wyżej przeze mnie wywołany tekst o idolach, kurwa no z jego wizerunkiem to już nie dało się pójść na większą łatwiznę) czy owe ruchy to uderzenie w środowisko punkowe czy jednak rapowe, z którego nomen omen się wywodzi i wokół którego stawiał pierwsze kroki. No mi jednak ciężko sobie wyobrazić punkowca, który idzie do tak zmanierowanej, bezpłciowej oraz ,,skoleżkowanej" redakcji jaką jest Newonce. Zdechły Osa jest raperem i operuje w rapowym środowisku, a to, że On powie, że nie jest i żebym spierdalał jest tylko częścią jego wizerunku quasi anarchisty. Od dłuższego czasu raperzy operują tylko słowami klucz w przypadku swoich karier i wokół tworzą swoje wizerunki (a czasami płyty, patrz ostatni P83) Żeby okazać absurd sytuacji, powinniśmy się zastanowić czy White 2115 to gwiazda rocka czy jednak raper, bo w sumie ma takie marne kawałki gitarowe typu Johnny Knoxville ( w tym przypadku mocno naciągane bo to brzmi jak jakiś high school rock) ma też tatuaż (!) ,,rockstar" więc pasuje chyba wypisać w excelu podpunkty za i przeciw. Reasumując, Osa bardzo chciałby być punkowcem, ale poza mówieniem tego na lewo i prawo nic nie robi w tamtą stronę, wręcz przeciwnie jego ruchy zmierzają w drugą stronę ( Król który musi przypominać, że jest królem nie jest królem) przy czym ciężko mi go z tego rozliczać, bo nie różni się niczym od tych gości, którzy z uporem maniaka chcą nam wmówić, że są mafiosami a w rzeczywistości swoją wiedzę opierają na serialach na podstawie książek Roberta Saviano lub postaci Jamesa Gandolfini. Naprawdę idea takich artykułów tylko utrudnia jednoznaczną ocenę sytuacji a tu sprawa jest oczywista.
@Jasek Kompletnie nie mówię o ilości wydawanego materiału, chodziło mi o albumy legalne. Pikers powinien być dawno co najmniej w pozycji Igiego, lecz zamiast tego wolał zamulić przy wydawaniu Wyspy i prawdopodobnie już nigdy nie wywalczy zasłużonego miejsca. Oczywiście, że jakaś kasa za jutjuba koncerty mu spływa, ale nie powiesz mi, że jest to choćby 30% tego co mógł zarabiać przy swojej umiejętności robienia prze kurwa kozackich tracków dzień po dniu.
@koniec c Ten post najeżdża na to coś co napisał KH (tzn. oprócz jebania niuansa). Tylko ja widzę, że to są rozważania typu ,, CZY SENTINO NIE JEST GANGSTEREM!"?
Dla mnie to jest jednak abstrakcja, żeby rozpisywać się czy jakiś artysta pokrywa się ze swoim wizerunkiem czy nie. Podkreślam wizerunkiem. Dziwi mnie tworzenie artykułu i rozpisywania podpunktów na tematy tak oczywiste, czy zdechły osa to rap czy jednak punk. Osa przed tą płytą dograł się do Szpaka, Pezeta a w międzyczasie rzucił kilka marnych frazesów w Newonce radio (wyżej przeze mnie wywołany tekst o idolach, kurwa no z jego wizerunkiem to już nie dało się pójść na większą łatwiznę) czy owe ruchy to uderzenie w środowisko punkowe czy jednak rapowe, z którego nomen omen się wywodzi i wokół którego stawiał pierwsze kroki. No mi jednak ciężko sobie wyobrazić punkowca, który idzie do tak zmanierowanej, bezpłciowej oraz ,,skoleżkowanej" redakcji jaką jest Newonce. Zdechły Osa jest raperem i operuje w rapowym środowisku, a to, że On powie, że nie jest i żebym spierdalał jest tylko częścią jego wizerunku quasi anarchisty. Od dłuższego czasu raperzy operują tylko słowami klucz w przypadku swoich karier i wokół tworzą swoje wizerunki (a czasami płyty, patrz ostatni P83) Żeby okazać absurd sytuacji, powinniśmy się zastanowić czy White 2115 to gwiazda rocka czy jednak raper, bo w sumie ma takie marne kawałki gitarowe typu Johnny Knoxville ( w tym przypadku mocno naciągane bo to brzmi jak jakiś high school rock) ma też tatuaż (!) ,,rockstar" więc pasuje chyba wypisać w excelu podpunkty za i przeciw. Reasumując, Osa bardzo chciałby być punkowcem, ale poza mówieniem tego na lewo i prawo nic nie robi w tamtą stronę, wręcz przeciwnie jego ruchy zmierzają w drugą stronę ( Król który musi przypominać, że jest królem nie jest królem) przy czym ciężko mi go z tego rozliczać, bo nie różni się niczym od tych gości, którzy z uporem maniaka chcą nam wmówić, że są mafiosami a w rzeczywistości swoją wiedzę opierają na serialach na podstawie książek Roberta Saviano lub postaci Jamesa Gandolfini. Naprawdę idea takich artykułów tylko utrudnia jednoznaczną ocenę sytuacji a tu sprawa jest oczywista.
@Jasek Kompletnie nie mówię o ilości wydawanego materiału, chodziło mi o albumy legalne. Pikers powinien być dawno co najmniej w pozycji Igiego, lecz zamiast tego wolał zamulić przy wydawaniu Wyspy i prawdopodobnie już nigdy nie wywalczy zasłużonego miejsca. Oczywiście, że jakaś kasa za jutjuba koncerty mu spływa, ale nie powiesz mi, że jest to choćby 30% tego co mógł zarabiać przy swojej umiejętności robienia prze kurwa kozackich tracków dzień po dniu.
- benzoabuser
- Zbanowany
- Posty: 5552
- Rejestracja: 25 sie 2019, 18:58
Re: Zdechły Osa - Sprzedałem dupe (2021)
We tam jeden z drugim se kwasa zarzuć czy inny paczkodin do tej płyty i podziwiaj spektakl ez
znajdę wszystkie kurwy świata i rozjebie
!EXTRA ANNOTATION!
ALL OF MY POSTS ARE FICTION
!EXTRA ANNOTATION!
ALL OF MY POSTS ARE FICTION