Kukon - Ogrody Mixtape 2 (2020)

[pawoleh666]

Super, to czekam na dłuższą opinię. Napisz jak zapatrujesz się na długość albumu bo w sumie może ktoś wysunie na ten temat ciekawe wnioskk, ja się do tego odniosłem stronę wcześniej

[aes]

Nie wiem kurwa, po pierwszych paru odsłuchaniach kiepsko mi siada, a szkoda bo pierwsze Ogrody były dla mnie najlepszą płytą roku

Sheraton Kopenhaga jest spoko, a potem jest 5 tracków gdzie Kukon brzmi jak karykatura samego siebie. Najlepsze numery brzmią jakby nie pasowały do płyty (ten flip Kalibra, letni romans, dobry numer, list od Mikołaja)

Takie 6-6.5/10, na Kraków marzec pokazał o wiele lepszą i ambitniejszą stronę. Szkoda bitów bo wszystkie są mocne.

Właściwie to pomysł mam na ciеbie już któryś dzień
I w sumie tylko myślę, gdziе moglibyśmy się jebać
I moje telefony mogą dzwonić cały dzień
A my będziemy słuchać tego dźwięku i się jebać
I każda moja płyta będzie już jak taki dzień
A wy będziecie słuchać tego i się przy tym jebać
I długo pracowaliśmy sobie na taki dzień
Więc pozwól mi już tylko słuchać muzy i się jebać

Moją teorią jest że Quebo go zmusił do sprzedania duszy żeby mógł wejść do mainstreamu

[FruitOffTheWall]

przesłuchałem sobie kilka numerów i no monotematycznie dalej jest dla mnie to już nudne nie wiem ci mi sie chce dalej słuchać zatrzymałem się na trzecim numerze może jak będę miał mood na takiego kukona to będę słuchał, ale dla mnie ta płyta już jest kurwa za długa 20 tracków z czego stawiam w chuj o tym samym to na razie nie widzi mi sie tego słuchać. Na tej płycie można dostrzec jaką robotę zrobił kamil na kraków marzec 2020 bitami i aranżacją tego krążka bo te oldskulowe bity fajne ale no brzmią jak typowe oldskulowe bity kurwa z neta.
ale jak jesteś fanem kukona to ta płyta ci siądzie nie ma tam odkurwiania lipy mejnstimowego rapa kizów tymków itp

[DJ_BOBO]

Pamiętam aferę jaką Sokół zrobił BMG za wrzucenie ich bangera „Jeszcze będzie czas” na jakąś letnią składankę obok ówczesnych radiowych przebojów. A teraz występuje w czymś takim i promuje takie gówno na swojej stronie i jest zajebiście. Nie skomentuję tego.

Pamiętam jak moja babcia prała w rzece, a teraz ma pralke

[Jose]

Ogrody to już można powiedzieć, że w pewien sposób klasyk dla mnie

Myślę, że jedna z dosłownie kilku płyt z ostatnich lat, które zyskają ten status. Dość ostrożnie podchodziłem, z czasem wracam i jest coraz lepiej się tego słucha.

Trochę dziwne, bo chłop nie jest dość drewniany, ale to chyba paradoksalnie jego największy atut. Kiedyś muszę na poważnie przysiąść do tego fenomenu.

[aes]

pierwszy raz usłyszałem miniówę jak byłem na piwie wieczorem z ziomkami i jak to puścili to mnie pierdolnęło jakbym nagle kurwa na nowo usłyszał jakiś mityczny rap co grali przed blokiem jak byłem małolat

[arboozrap]

Pamiętam aferę jaką Sokół zrobił BMG za wrzucenie ich bangera „Jeszcze będzie czas” na jakąś letnią składankę obok ówczesnych radiowych przebojów. A teraz występuje w czymś takim i promuje takie gówno na swojej stronie i jest zajebiście. Nie skomentuję tego.

Pamiętam jak moja babcia prała w rzece, a teraz ma pralke

Słabe porównanie. To co teraz Sokół promuje i co robi jest o wiele gorsze niż trafienie na składaka obok radiowych przebojów, ale co kto woli.

[DJ_BOBO]

Zajebiste porównanie. wszystko sie zmienia mordko, świat idzie do przodu. Amfetamina, komputery. Zarzucanie że kiedyś Sokół zachował się tak i tak apropo pewnej sytuacji, a teraz robi to i to - to jest dopiero słabe porównanie

[oldschool]

Zyskuje u mnie ta płyta z każdym kolejnym odsłuchem. Gdyby tak nie napierdalał tymi projektami, to pewnie jeszcze bardziej by mi się podobała.

W ostrym życiu chcemy delikatną dupę
Taka co dobrze uczy się i ubiera się super
Taka co lubi sztukę, taką co jara sztukę
Taką co jara życie, taką co wie co lubię
Taka co znała bloki ale widziała też Paris
Taka co lubi skręcić i potrafi z nami palić
Taka co tu zostanie kiedy sufit się zawali
Taka co tu zostanie, gdyby ci pospierdalali

[Jiigsi]

Rosja mój faworyt. Czysty kurwa hiphop

[moody]

Zyskuje u mnie ta płyta z każdym kolejnym odsłuchem. Gdyby tak nie napierdalał tymi projektami, to pewnie jeszcze bardziej by mi się podobała.

W ostrym życiu chcemy delikatną dupę
Taka co dobrze uczy się i ubiera się super
Taka co lubi sztukę, taką co jara sztukę
Taką co jara życie, taką co wie co lubię
Taka co znała bloki ale widziała też Paris
Taka co lubi skręcić i potrafi z nami palić
Taka co tu zostanie kiedy sufit się zawali
Taka co tu zostanie, gdyby ci pospierdalali

z gosci z wlasnie takim podejsciem slusznie beke ma taco w "WNP" na jarmarku

[oldschool]

Hahahaha, no chyba nie

W tych wersach mowa o tym, żeby:
- dziewczyna umiała się ładnie ubrać i była mądra
- lubiła zajarać
- potrafiła się odpowiednio zachować i na blokach i w Paryżu (wiadomo ocb)
- wspierała i nie kopnęła w dupę

No naprawdę wymagania z kosmosu. Co tu sobie zaprzecza? Przecież nie chcę wyuzdanej dziewicy.

No rzeczywiście kawałek Taco tutaj w chuj pasuje xDDDDD Za daleki odlot kolego, albo uzasadnij to.

[moody]

co tu uzasadniac, serio nie widzisz, ze to jest slowo w slowo to, o czym rapowal taco, czyli takich dziecinnych stereotypach opartych na filmach/piosenkach: "Krótko mówiąc, żeby dziewczę podobało jednocześnie się salonom i ulicom". no i wlasnie o tym pierdoli kukon - ze ma byc delikatna, ale jednoczesnie ma byc ziomalem znajacym zycie na blokach, ma byc grzeczna i dobrze sie uczyc, ale jednoczesnie lubic skrecac, jarac i znac zasady uliczne itd.

[Suseł]

Zyskuje u mnie ta płyta z każdym kolejnym odsłuchem. Gdyby tak nie napierdalał tymi projektami, to pewnie jeszcze bardziej by mi się podobała.

W ostrym życiu chcemy delikatną dupę
Taka co dobrze uczy się i ubiera się super
Taka co lubi sztukę, taką co jara sztukę
Taką co jara życie, taką co wie co lubię
Taka co znała bloki ale widziała też Paris
Taka co lubi skręcić i potrafi z nami palić
Taka co tu zostanie kiedy sufit się zawali
Taka co tu zostanie, gdyby ci pospierdalali

To jest wykop, tyle że rapowy. Sam nie masz za wiele do zaoferowania (elo, ćpam, robię rap, ćpam, rucham kurwy, walę wudę z braciakiem), a wymagasz, żeby panna była piękna, mądra, zadbana, inteligentna, oczytana, wrażliwa, wierna, oddana, opiekuńcza, ale też spontaniczna i trochę zwariowana.

[oldschool]

Ale przesadzacie, ale chuj, niech każdy myśli jak chce. Gość opisał sobie wymarzoną dziewczynę w kawałku, według mnie wymagań z kosmosu w tym nie ma, a wy kombinujecie na siłę. No ale cóż, nie zdziwię się jak Kukon sobie taką znajdzie.

[Prez]

1,5 odsluchu za mną i takie wnioski na razie:
- tekstowo dużo gorzej niż na 1 ogrodach (albo po prostu nudzi słuchanie po raz kolejny o tym samym)
- za długi ten album, niektóre numery do skipowania
- większość bitów świetna, no ale kurwa potem wchodzi Kukon z jakimś tragicznym wersem i psuje odbiór całego kawałka.

nie wiem, chyba po prostu przejadł mi się ten gość

[Denar]

Koleś staje się więźniem swojego wizerunku i to na wlasne życzenie, skończy jak eripe

[aes]

Gość opisał sobie wymarzoną dziewczynę w kawałku,

dziewczyna z biblioteki ma podobny temat i jest wykonana o wiele lepiej więc wydaje mi się że Kukon celowo robi te teksty głupsze na potrzebę ogrodów

[scam_sakawa]

Strasznie nudna płyta, sam Kukon również. Rozumiem, że przekalkulował sobie, iż jest na niego hype i opłaca mu się trzaskać materiały na potęgę, ale to nijak nie jest interesujące.

Dupy, dziwki, dziewczyny, jedziemy furą, palę blanta, piję alkohol, robimy rap, wciągam kokainę - to wszystko przez godzinę, na kolejnej z rzędu płycie. No serio? Mam większe oczekiwania od muzyki, jeśli ta ma zapewnić rozrywkę.

[dmz]

Kukonowi na jedynce w ciągu 30 minut (!) udało się zrekonstruować trueschool w stylu browar, szlug, klatka. Dla mnie największym atutem pierwszej części jest jej spójność. Efekt synergii - płyta broni się jako spójna kompozycja (chociaż mamy singlowe utwory) a słuchanie track-by-track "uwalnia" jej potencjał.

To co jest najmocniejszą stroną jedynki, niestety jest największą słabością dwójki. Płyta jest za długa, niespójna i niewyważona. Bo jeśli spojrzymy przez pryzmat pojedynczych utworów, to nie ma tutaj ani progresu, ani regresu. Ostatecznie można przyczepić się do monotonii.