Kosi - IS.OK (2021)

[encrenoire]

odsluchalem 3/4, do numeru z ft. Bartu wlacznie.
bardzo dobra plyta, top polskiego hajphobu jaki slyszlem od dawna
natomiast jestem zmeczony odsluchem, boli mnie glowa, te bity kurwa sie wwiercily, juz mialem wylaczyc, ale no ghost przywrocilo wiare
jak na razie utwor z sokolem najslabszy

odpoczne i wroce, a moze nawet napisze cos pelnymi zdaniami

[Yayo]

Kosi nie był moim ulubionym raperem z JWP/BC, ale trzeba przyznać, że w pełni wykorzystał swoją szansę i potencjał na tym longplayu. Do żadnego materiału z polski z tego roku nie wracam tak często jak do tego albumu. To może być płyta roku, póki co widzę konkurencje tylko w nadchodzących premierach z obozu JWP/BC, bardzo liczę na nowego Ero i Siwersa, a szczególnie na solówkę Łajzola. Kupiłbym oryginał, ale ma być winyl więc czekam.

[Kysys]

Spoiler

Moje 5 groszy na temat płyty Kosi - IS.OK

[oyche]

fajna plyta, przesluchalem tak na pol chuja bo odpalilem do cwiczen, ale przyjemnie zlecialo te 20 kawalkow, nawet kilka ladnych wersow wpadlo w ucho, bede musial zrobic normalny odsluch. na pewno odpalilbym to do fury/do grila/do blanta z ziomkiem, chociaz wiadomo ze z tylu glowy kolacze takie (sluchanie kosiego w 2021 ), ale mam nadzieje ze przejdzie po kilku odsluchach

[kapec]

Kosi - Beastie Boys (BEZ BITU) ft. Moo Latte

Beastie Boys, to numer, który zasilił niedawno wydane solo Kosiego zatytułowane IS.OK. LOST IS.OK to suplement do wydanego w tym roku debiutu. Na przestrzeni 3 lat, kiedy powstawało solo, Kosi nagrał niezliczoną ilość numerów. Niektóre z nich nie pasowały jednak artyście do konceptu “IS.OK". Teraz reprezentant JWP zbiera je w całość i prezentuje fanom w ramach drugiego wydawnictwa.

BEZ BITU to cykl sesji live, zrealizowanych w studio Def Jam Recordings
Poland, w których artyści prezentują swoje utwory w minimalistycznej
aranżacji. Charakterystyczny, podzielony ekran, oldschoolowe tła fotograficzne,
czysty przekaz oraz charyzma artysty w towarzystwie uznanego
instrumentalisty - to stałe elementy cyklu.

[clockers]

no i super, słychać ten postęp warsztatowy. jeszcze parę lat temu pewnie by się zgubił w połowie tej zwrotki i nie wyrobił z oddechem.

[8na10]

Powiem krótko - zdecydowanie najlepsza rzecz ze stajni JWP of all time. Wreszcie jakaś płyta na miarę ich możliwości. Będzie pod koniec roku w moim top 10 jak huj.

chociaz wiadomo ze z tylu glowy kolacze takie (sluchanie kosiego w 2021 )

Lepiej kosiego niż kolejnego ciepłego typka z 2115.

[SiNi]

Co miałeś na myśli „kolejnego ciepłego typka ” ?

„Lepiej” to zostaw indywidualny wybór słuchaczowi co dla niego jest odpowiednie czy słuchanie sepleniącego rapera czy kogoś innego chyba, że pisałeś to tylko w stosunku do siebie. Tak btw nigdy nie zrozumiem tej przypadłości u ludzi, którzy będą na siłę wpierać co jest odpowiedniejsze dla ogółu w kategorii muzycznej.

[OmarStooleyman]

(sluchanie kosiego w 2021 )

Już nie będę się bawił jak w wyżej w bezpośrednie porównania, ale po wywiadzie z Winim nabrałem do niego sporego rispektu. Gość jest mega ułożony, potrafi się wypowiedzieć (mimo tego przeklętego seplenienia), ma jakieś tam swoje refleksje po odbyciu tych 40 lat na ziemi. Wiadomo, że świeżość już nie ta, ale są naprawdę gorsze męczybuły w jego kategorii wiekowej którzy już dawno powinni zawiesić mikrofon na kołek bo nie mają absolutnie nic do powiedzenia mimo upływu czasu, co jest według mnie osobistą porażką tych ludzi.

[SiNi]

@OmarStooleyman Spojrzałbym na jedną ciekawą kwestię którą poruszyłeś, mianowicie czy każdy muzyk musi mieć do przekazania metaforyczne mądrości życiowe lub czy musi mieć misję stworzenia siebie jako wzornictwo dla innych ? Chodzi mi o to czy tworzenie tego rzemiosła dla zabawy jest już formą skazaną na porażkę ? Osobiście tak nie uważam, fajne jest to, iż ten nutkowy świat jest taki różnorodny, tak naprawdę każdy znajduję coś dla siebie i dlatego narcystyczne jest właśnie takie podejście „lepiej słuchać tego bo ja wiem i się znam” Czemu ma ktoś rzucać przysłowiowego majka - zawsze się znajdą odbiorcy i chyba to jest akurat w tym wszystkim najważniejsze.

A co do wywiadów to masz akurat racje, czasami niektórych raperów słucha się wręcz tragicznie, nie wiem czy to kwestia środowiska z jakiego się wynurzyli i brak pełnej edukacji czy jakieś inne głębsze czynniki, ale Kosi to akurat przykład dojrzałego facet z bagażem doświadczeń na plecach.

[OmarStooleyman]

Mianowicie czy każdy muzyk musi mieć do przekazania metaforyczne mądrości życiowe lub czy musi mieć misję stworzenia siebie jako wzornictwo dla innych

Oczywiście, że nie. Wszystko zależy od konwencji jaką raper przyjmie. Trudno nie odnieść wrażenia, że Kosi w tych blisko dwudziestu utworach oprócz hustlerskiej przewózki chciał coś tam przekazać, więc biorę na warsztat tezy i spostrzeżenia zawarte w jego utworach, próbuje wyłapać jakieś aluzje i metafory.

Chodzi mi o to czy tworzenie tego rzemiosła dla zabawy jest już formą skazaną na porażkę ?

Absolutnie nie, wszak sam lubie zapuścić totalne odmóżdżacze, albo płyty zamknięte w formie gówniarskiego wychwalania się hajsem i ruchaniem. Takie SCiB Kaza i Belmonda to płyta do której najczęściej wracam, bo najczęściej jak już słucham rapu, to nie chcę słuchać przekazu na siłę, a się odstresować od bycia poważnym człowiekiem w niepoważnym świecie.

Czemu ma ktoś rzucać przysłowiowego majka - zawsze się znajdą odbiorcy i chyba to jest akurat w tym wszystkim najważniejsze.

Akurat nie jest nowością, że słuchacze mają jakiś syndrom sztokholmski i piszą pod każdym nowym Kazem "nowy Kaz to święto" jakby to był 2017 a pod nowym Guralem, że znowu rozjebał i w ogóle jest najlepszy w grze, a od dawna robi jakąś grafomanię i niezrozumiały ciąg zdań.
Są odbiorcy, są też i krytycy, przestańmy traktować świat jak pluszowego misia który ma tylko tulić i uspokajać, jak robisz od jakiegoś czasu chujoze to hejty są uzasadnione. Trzeba wiedzieć gdy ze sceny zejść.

A co do wywiadów to masz akurat racje, czasami niektórych raperów słucha się wręcz tragicznie, nie wiem czy to kwestia środowiska z jakiego się wynurzyli i brak pełnej edukacji czy jakieś inne głębsze czynniki, ale Kosi to akurat przykład dojrzałego facet z bagażem doświadczeń na plecach.

Dlatego mówię, jak raper uderza w niszę "z przekazem" a osobiście jest dzbanem który nie ma żadnego zdania na tematy ludzkie to tracę zainteresowanie jego rapem, chyba, że naprawdę znajduje w tej formie jakieś nadludzkie siły wysrania z siebie czegoś błyskotliwego, albo po prostu musi być zjarany by odpalić swoje trzecie oko a na wywiadach nie wypada.

[8na10]

Co miałeś na myśli „kolejnego ciepłego typka ” ?

Rapera uprawiającego rap dla pizd, typu bedoes co tam płacze na bitach.

„Lepiej” to zostaw indywidualny wybór słuchaczowi co dla niego jest odpowiednie czy słuchanie sepleniącego rapera czy kogoś innego chyba, że pisałeś to tylko w stosunku do siebie. Tak btw nigdy nie zrozumiem tej przypadłości u ludzi, którzy będą na siłę wpierać co jest odpowiedniejsze dla ogółu w kategorii muzycznej.

Po prostu uważam, że słuchanie Kosiego lepiej wpłynie na stan psychiczny młodzieży polskiej, niż słuchanie ciepłych typów z 2115.
Już tak nie odfruwaj z bronieniem swych idoli.

[SiNi]

Są odbiorcy, są też i krytycy, przestańmy traktować świat jak pluszowego misia który ma tylko tulić i uspokajać, jak robisz od jakiegoś czasu chujoze to hejty są uzasadnione. Trzeba wiedzieć gdy ze sceny zejść.

Tutaj trochę jednak się z Tobą nie zgodzę, mam odmienny punkt widzenia, mianowicie w każdym przypadku jakiegoś rapowego tworu nie ma jednoznacznej nienawiści, nie jest to kwestia zerojedynkowa, a syndrom sztokholmski przecież jest związany z ofiarami w stresie, a nie słuchaczem. Weźmy przykład Kaza - mixtape bardzo fajny, sprawił mi przyjemność podczas odsłuchu i na pewno sprawdzę kolejny projekty, nowy Gural mnie wynudził, ale są tacy którym to nudzenie i forma odpowiada i się bawią przy tym przednio i dla nich jest to opus magnum i ja to rozumiem i dlatego póki jest zadowolony odbiorca warto dalej tworzyć.


@8na10
Moimi idolami są moi rodzice to po pierwsze, a po drugie obrażaniem słuchaczy potwierdziłeś tylko swoją miałkość.

[8na10]

a po drugie obrażaniem słuchaczy potwierdziłeś swoją miałkość

Jestem reprezentantem forumingu z gatunku braggadocio. Przesłuchaj se coś prawdziwego hip hopu to może włosy na jajach wyrosną ziomuś.

[SiNi]

Nie jestem Twoim „ziomusiem” i nie wiem co jest bardziej groteskowe Ty czy określenie prawdziwy hip hop.

[8na10]

Słuchanie bedoesa

[Jiigsi]

Gościu pisze posty jak parodie samego siebie ja nie wiem

[Rozpierdalator]

Prawdziwy rap to oksymoron, na przykład jak dobra policja

[8na10]

Kosiemu tu chyba chodziło, że prawdziwy w treści, czyli że wg niego raperzy to fejki. Ja mówiąc "prawdziwy hh" mam na myśli ten gatunkowy esencjonalny hh z pierdolnięciem, co w tym kontekście przeciwstawiam tym nowoczesnym płaczliwym wyjcom. Tyle.

[many-s]

Mordo to pisz truskul bo innej definicji nikt tu nie kuma.