01. Fan
02. Dym feat. Marysia Starosta
03. Potrzebuję
04. Na weekend
05. Choćbym miał zostać sam feat. Wozzo
06. Nie po to
07. Non stop
08. Nigdy więcej
09. Supernova
10. Śnieg
11. Piątek
12. Tęcze feat. Tomson
13. Zrobią to za mnie
14. Jesteś
Dla mnie osobisty klasyk. Pomimo lekkich niedociągnięć wokalnych Tomka, przyjemnie się tego słucha. W tych czasach to było mega świeże w Polsce. Piękne produkcje, po których V lata.
Teraz to się tego nie da raczej słuchać. W 2012 w sumie też raził fatalny śpiew VNMa, ale mało kto to to J. Colowe brzmienie wtedy na polski grunt próbował przenosić, więc można było posłuchać. Puściłem z ciekawości początkiem tego roku i bardzo szybko wyłączyłem. Niestety po dziś dzień jedyną legalną płytą VNMa, która jako tako zniosła próbę czasu jest debiut.
Najzabawniejsza sprawa odnośnie tej bekowej płyty: w 2012 roku VNM wyobrażał sobie, że dziewczyna PODCZAS NAPIĘTEJ KŁÓTNI rzuca linijkę: "Nie jestem feministką", po czym następuje: "ale wypierdalaj szybko stąd". I w ogóle, z tego wersu, napisanego z perspektywy kobiety, tylko wychodzi, że VNM jest przejebanie infantylny: "Zawróciłeś w tej głowie, zadurzyłam się w Tobie / Jak narysowałeś mój portret na dzień kobiet". Also, rymy 4 linijki wstecz wyglądają tak: "Tobie - kobiet - błąd - stąd"... Aż muszę zrobić listę najśmieszniejszych panczy i rymów z tego gówna
E: Oczywiście o klasyku ameb "Nigdy więcej" jest mowa
ta płyta ma kilka słuchalnych tracków, cała rszta jest przechujowa, razem z jego śpiewaniem gejowskim, początkiem białych wierszy i tematyką
dziwiłem się jak ktoś może się nad tym spuszczać, jakieś pokolenie edkt kurwa łot? gówno obesrane to może nie jest ale jedno z chujowszych wydawnictw w dyskografii fałmenela
na tej płycie właśnie vnm pokazał że jest upośledzoną wersją Mesa i że brak mu dobrego smaku
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
oczywiście nie jest to tak słaba płyta, jak sugerują posty w tym temacie, ale chyba coś w tym jest, że ona się okropnie zestarzała i teraz ciężko się jej słucha. mi właściwie siedzi już tylko "Potrzebuje" (nomen omen powinno być z ę na końcu, gamoniu), chociaż to też zasługa bitu w sumie; ogólnie sporo fajnych rzeczy tu SoDrumatic położył, a wydaje mi się, że potem jakoś tak zginął i nie wykorzystał tych pięciu minut po EDKT.
tybdo_yntogliw pisze: ↑07 lut 2021, 22:50
w 2012 roku VNM wyobrażał sobie, że dziewczyna PODCZAS NAPIĘTEJ KŁÓTNI rzuca linijkę: "Nie jestem feministką", po czym następuje: "ale wypierdalaj szybko stąd"
ty no może on rozkminił marte lempart juz w 2k12 moze madre moze glupie nie wiem
Bity kozaki, zwłaszcza na tamte czasy, pierdolenie vnm niestety trochę się zestarzało i często przeszkadza, bardziej pasowałyby np. wersy o betonowych chujach, bo jednak ma za mało iq do wymądrzania się
lygrys pisze: ↑09 sty 2024, 4:25
walczę o to by jak najdłużej walczyć
Spiewanie zawsze bylo chujowe, ale jakims cudem nie przeszkadzało, a nawet czasami wpadalo w ucho i nic sie z tym nie zmieniło. No ale ciezko by było mi tera to przesłuchac w całości, raz na rok sobie jedynie Non Stop puszczam, lubie ten numer
A no i bity były piekne
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia
Płyta w momencie premiery była na pewien sposób świeża i wnoszącą trochę polotu w rapie A.D. 2012 jednak tragicznie się zestarzała. Z czasem wyszło na jaw że inni potrafią to robić lepiej i z większym wyczuciem smaku.
To jest ten sam typ rapera co Łysonżi, Ciech itp.
On jednak uwalił sobie że zostanie polskim J Colem ale my po czasie przekonaliśmy się że to tylko Polo Cockta.
Pozostały tylko miłe wspomnienia z tamtych lat ale każdy odsłuch tego albumu w całości to niestety katorga.
Taran pisze: ↑08 lut 2021, 23:33
Czy tutaj wypowiadają się same ameby, słuchający quebonafidów i innych żabsonów, bedo-ESów? TA PŁYTA JEST ŚWIETNA!
Dokładnie, masz rację! Ameby dają argumenty czemu ta płyta jest chujowa, za to koneserzy jak ty przekonują o swoich racjach krótkim "TA PŁYTA JEST ŚWIETNA"