PRO8L3M - Fight Club (2021)
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Problem się przejadł, ich formuła może już nużyć. A wyświetlenia i sprzedaż, to już przez wyrobioną markę.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
ja mam tak, że jak jakiś ziomek/dupeczka puści coś nowego, to zawsze stwierdzę, że no kurwa to cały czas jest dobre czemu ja tego dalej nie słucham, no ale jednak nie chce się, bo na dłuższą metę wtórne i gorsze niż to samo kiedy było świeże
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Jedna z lepszych pozycji w 2021r. właśnie sobie odpaliłem odsłuch do pomocy w wygrzaniu kolumn.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Ja w sumie lubię każdą z płyt PRO8L3Mu. Do tej też po czasie się przekonałem i nie żałuję, że wziąłem preorder, następną jak tylko będzie możliwość również powijam.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
@Yayo A którą brałeś wersje? Ja dopiero po wysyłce zorientowałem się i wkurzyłem, że zielona miała o jeden bonus track więcej i to jeszcze ten, który mi się mega podoba - ogólnie to lepiej podobają mi się wydania preorderów w plastiku.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Tą w czerwonawym opakowaniu jak na dvd, nie udało mi się załapać na tą najlepszą wersję. Też bardziej podoba mi się opakowanie empikowe.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2022, 23:17 przez Yayo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Mi tak samo plastik bardziej siedzi.
Nie specjalnie wgl wracam do tej płyty. Właściwie nie wiem dlaczego - nie jest ona przecież nie wiadomo, jak słaba. Ma kilka fajnych kawałków (z Dronem, Pezetem, Kazkiem). Ale wszystko to takie "Pro8l3m type music" - o furach, pannach, melanżu, wszystko posypane rozkminkami o życiu.
Nie specjalnie wgl wracam do tej płyty. Właściwie nie wiem dlaczego - nie jest ona przecież nie wiadomo, jak słaba. Ma kilka fajnych kawałków (z Dronem, Pezetem, Kazkiem). Ale wszystko to takie "Pro8l3m type music" - o furach, pannach, melanżu, wszystko posypane rozkminkami o życiu.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
To chciałbyś żeby o czym nawijali?
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
****
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 16:24 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Wgl fanbase Problemu też jest ciekawy. Mam znajomą ze studiów, która jara się nimi i była nawet na ich koncercie. Trochę mnie zadziwia, że chłopacy trafiają do tak różnorodnego grona słuchaczy. Oni są bardziej uliczną ekipą, posługują się slangiem, a tutaj Julki słuchają rapu Oskara, który momentami nawija o kobiecie, jak o przedmiocie do ruchania. A może, to ma tylko bujać i każdy sra o czym to jest.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
- OmarStooleyman
- Posty: 3155
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:19
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Bo Problę to lekkostrawny rap uliczny który puszcza oczko w stronę bardziej "alternatywnego" słuchacza.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
****
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 16:24 przez hwjsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
@Patryk233Kim są dla Ciebie "Julki" ? Moja druga połówka słucha różnorodnego repertuaru od Smoły po Hałastre, Belmondo kończąc na Bitaminie, sam staram się być na bieżąco z każda płytą, która tylko wychodzi, więc co w tym dziwnego, że Twojej znajomej czy płci przeciwnej podoba się akurat twórczość problemu ? Wiele kobiet słucha np. dość brutalnej i wulgarnej nawijki Słonia tyle ile dusz na świecie tyle gustów i tyle powodów słuchania.
Ja jakoś tego art bruta 2 nie mogę przetrawić mimo, że kocham te lata, którymi jest otoczony krążek.
Ja jakoś tego art bruta 2 nie mogę przetrawić mimo, że kocham te lata, którymi jest otoczony krążek.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Nie wiem jak to zasadnić, nie pasuje mi taka muzyka do niej. A może mam ból dupy o to, że słucha Pro8l3mu, bo jest na to moda, a tak by tego nie znała Z drugiej strony, sam bym nie dotarł do połowy twórców, których obecnie słucham, gdybym nie ich peak. Cholera wie.
Chyba dziadowanie mnie złapało na zasadzie "ja ich słuchałem, jak nie kręcili kilkanaście milionów". Ale to hipokryzja, taka sprzeczność.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Od tej płyty przestałem uczęszczać na koncerty, a wcześniej byłem na każdym w moim mieście.
https://linktr.ee/don_kebo
Po podaniu ręki milaniście, myję ją. Po podaniu ręki juventino, liczę swoje palce.
Po podaniu ręki milaniście, myję ją. Po podaniu ręki juventino, liczę swoje palce.
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Mnie najbardziej rozczarował sam koncept tego albumu, w porównaniu do tego jak przekminione i spójne były w zasadzie wszystkie poprzednie płyty to w tym przypadku cała ta inspiracja Fight Clubem sprowadza się w sumie do chujowego namedroppingu, nie ma ta plyta charakteru w ogole ale też nie mogła mieć z taką plejadą gości spierdolonych, tylko duma Piątkowa i Wilku WDZ nie zawiedli
Mogli zostać w sumie przy tym koncepcie Block Party, jakby najebali skitów i jakichś luźniejszych numerów to może by to lepiej brzmiało i bardziej spójnie
KŁ0P0TEM było też to że Steez nie miał konkretnego pomysłu na muzykę i bity są tu mało ciekawe poza The End Fin Esc Abort i może Zombie
ogólnie jebać, nasrali sobie do dyskografii tak ze wstyd
Mogli zostać w sumie przy tym koncepcie Block Party, jakby najebali skitów i jakichś luźniejszych numerów to może by to lepiej brzmiało i bardziej spójnie
KŁ0P0TEM było też to że Steez nie miał konkretnego pomysłu na muzykę i bity są tu mało ciekawe poza The End Fin Esc Abort i może Zombie
ogólnie jebać, nasrali sobie do dyskografii tak ze wstyd
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Wilka to wjebali na refren żeby był słuchalny Dla mnie jeden z najgorszych featów na płycie. Jeszcze ta zwrotka Ero, same populizmy.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
- Rozpierdalator
- Posty: 902
- Rejestracja: 11 paź 2019, 19:17
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
The End Fin Esc Abort
Produkcja: Steez83, Szamz
Coś tak mnie się kojarzyło że to jednak nie Steez sam to robił.
Do tego kawałka wyżej i do GeForce wracam (wyłączając przed zwrotką Szpaka), jeszcze ten z Ero i Wilkiem przejdzie a reszty nie pamiętam.
A LAMUSY PALĄ SZAJS
I PRUJĄ SIĘ NA PSACH
I PRUJĄ SIĘ NA PSACH
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
chyba oczekiwania po jedynce były za duże i przez to nie do spełnienia. Ja np. nie idealizowałem jakoś bardzo pierwszego, choć oczywiście lubiłem i może dlatego art brut II siadł równie dobrze.
pozdrawiam serdecznie dzis kazda mordke
pozdrawiam serdecznie Monike Brodke
pozdrawiam serdecznie Monike Brodke
- manymanecki
- Posty: 26
- Rejestracja: 07 kwie 2021, 13:52
- Lokalizacja: WWA
Re: PRO8L3M - Fight Club (2021)
Ostatnio Steez puscil oczko ze beda cos robic w nastepnym roku to postanowilem sobie ze przelece ich dyskografie jeszcze raz no i moj wniosek jest prosty, ten album jest najslabszym ze wszystkich przez:
1. Dosyc nudna produkcje, oczywiscie bity same w sobie sa konkretne bo Steez to jednak zajebisty producent ale nie ma w nich nic ciekawego co by je odznaczalo na tle innych albumow, po prostu sa co prowadzi nas dalej.
2. Cienkie featy (chociaz niektorzy by sie uparli ze sam fakt ze sa goscinki juz deklasuje ten album). Catch up na NASCARZE, Paluch na A2, Szpaku na GeForcie czy Podsiadlo na Freonie, tu nic nie pasuje do formuly chlopakow.
3. Brak koncepcji albumu, wszystko jest nijakie i nie zgrywa sie w jeden spojny przekaz.
4. Dla mnie osobiscie ogromny minus dla tego albumu, ale GeForce to jedno wielkie nieporozumienie. Quasi reklama w ktorej Oskar nawija o gierkach komputerowych, zawsze przechodza mnie ciary frajerstwa jak nawija o Franklinie czy Battlefieldzie a miedzy zwrotkami sa wstawki o kolejnych rundach.
Pare kawalkow sie broni, The End Fin Esc Abort jest chyba najciekawszym kawalkiem, Animal Planet i zwrotka Erosa tez mocny konkret, no ale oprocz paru takich wyjatkow jest zle. Z reszta sam fakt ze album PROBLEMU musi sie bronic juz pokazuje ze cos tu nie gra.
Dzieki za przeczytanie mojego wysrywu i zapraszam do dyskusji.
1. Dosyc nudna produkcje, oczywiscie bity same w sobie sa konkretne bo Steez to jednak zajebisty producent ale nie ma w nich nic ciekawego co by je odznaczalo na tle innych albumow, po prostu sa co prowadzi nas dalej.
2. Cienkie featy (chociaz niektorzy by sie uparli ze sam fakt ze sa goscinki juz deklasuje ten album). Catch up na NASCARZE, Paluch na A2, Szpaku na GeForcie czy Podsiadlo na Freonie, tu nic nie pasuje do formuly chlopakow.
3. Brak koncepcji albumu, wszystko jest nijakie i nie zgrywa sie w jeden spojny przekaz.
4. Dla mnie osobiscie ogromny minus dla tego albumu, ale GeForce to jedno wielkie nieporozumienie. Quasi reklama w ktorej Oskar nawija o gierkach komputerowych, zawsze przechodza mnie ciary frajerstwa jak nawija o Franklinie czy Battlefieldzie a miedzy zwrotkami sa wstawki o kolejnych rundach.
Pare kawalkow sie broni, The End Fin Esc Abort jest chyba najciekawszym kawalkiem, Animal Planet i zwrotka Erosa tez mocny konkret, no ale oprocz paru takich wyjatkow jest zle. Z reszta sam fakt ze album PROBLEMU musi sie bronic juz pokazuje ze cos tu nie gra.
Dzieki za przeczytanie mojego wysrywu i zapraszam do dyskusji.