Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15
Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.
a co ty możesz wiedziec o charakterze jego dupy i co cie to kurwa obchodzi przy ocenie albumu muzycznego? XD
kosciey pisze: ↑03 mar 2020, 13:07
wszyscy jesteście chujowo wypluci przez generator gówna.
lygrys pisze: ↑15 sty 2021, 17:13
Tak czy inaczej nie żałuje, bo wreszcie kupiłem durszlak
Teraz będzie co tydzień coś nowego w Lildlu tylko wersja Quebonafide ja już się nie mogę doczekać aż wrócę do domku i to odpalę, jedynie sprawdziłem zawartość i jest kozak fest, bo uwielbiam takie klimaty
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego
recenzja roku normalnie
pardon pisze: ↑10 lis 2023, 12:06
nie umiem slowo daje nie umiem juz czytac dluzszych postow saturna i lygrysa bez uczucia ze oni nie marnuja swojego zycia, ale zatruwaja tez nasze mimowolnie pchajac do glow ich chore urojenia
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15
Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.
Chlopie odpalasz track numer 10 i zapominasz o tym co napisales
oyama pisze: ↑22 paź 2022, 20:13boli was wielki King Sento
JEŚLI JESTEŚ TAKA PIĘKNA TWOJA DUPA WIELKA
TWERK TWERK SUKO RÓB TWERK
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15
Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.
a co ty możesz wiedziec o charakterze jego dupy i co cie to kurwa obchodzi przy ocenie albumu muzycznego? XD
fakt, nie wiem, moge ją ocenić tylko przez pryzmat wystąpień publicznych i muzyki którą wypuszcza, a która, moim zdaniem jest mierna. a do oceny ma to tyle, że odnosi się do niej w wielu z tych kawałków oraz jest gościem na tym albumie. dla porównania - Bogini odnosząca się do jego byłej kobiety, to był numer z którym slychać było jakieś emocje, charakter własnie. patrząc na to przez pryzmat osoby z którą się wtedy spotykał, to kawałek nabierał nieco innego znaczenia. więc wpływ na odbiór albumu jakiś ma.
do tego najzwyczajniej w świecie nie siada mi taki nijaki, popowy klimat tego albumu. tyle. ilu ludzi tyle opinii. peace.
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego
recenzja roku normalnie
xDD
nowy album ozzyego osbourna jest przeciętny, riffy są chujowe bo ozzy po tym nietoperzu co go wpierdolił strasznie rozbolał go brzuch a i też istniało ryzyko wścieklizny
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15
Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.
apacz007 pisze: ↑01 kwie 2020, 12:15
Widzę, że na tle innych, może być to niepopularna opinia - ale totalnie nie siada mi ta płyta. Jeden, dwa kawałki, spoko. Nie czuje tego miłosnego klimatu - może dlatego, że patrzę przez pryzmat jego poprzedniej dziewczyny i nadal nie mogę pogodzić się z tym, że jest z Natalią, która nie ma jakiegokolwiek charakteru, w tym muzycznego. Może po spokojnym przesłuchaniu podczas wieczornej przejażdżki zmienię zdanie. Póki co - 5/10.