Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Kategoria poświęcona albumom.

Moderatorzy: Jose, oldschool

Awatar użytkownika
Papys
Posty: 115
Rejestracja: 26 paź 2019, 0:05

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: Papys »

Przesłuchałem ponownie całą płytę wczoraj wieczorem i jeszcze bardziej mi się wkręciła. Nawet te kawałki, które początkowo mi nie podeszły, jak Sądy ekstremalne, Fuji.

Płyta jest według mnie bardzo dobrze wyważona. Mocne Golden Gate, gdzie cytat "Nie wiem ilu takich jest jak ja, naraz cudem i dziwolągiem" określa według mnie tę płytę. Podoba mi się, że Zeus idealnie łączy kawałki z zabarwieniem pozytywnymi i świadomościowe z cięższymi brzmieniami (Re-fluksje, co za flow i technika, tylko chyba Mes mógłby konkurować z Zeusem, zmiana tonu głosu, barwy, wyważone przerwy. Sam koncept kawałka (dialog) też ciekawy i Klonowsky dał mroczny bit fortecę, a Zeus po nim lata jak chce i tworzy. Skojarzyło mi się z Zeus - Jak mogłeś (Supełek z pętelką) klimatem ten kawałek, motyw z głosami i lekką psychodelą). Panoptykon też super klimat, ogólnie mógłbym większość kawałków wymienić bo każdy ma to coś co mnie przyciąga

Co jest plusem tego LP, że Zeus opowiada swoją historię i jak widzi świat, ale nikogo nie namawia tylko pokazuje swój pogląd i każdy może z tego zabrać tylko tyle ile chce. Rozlicza się z przeszłością, opowiada o teraźniejszości. Takie coś lubię i czuć w tym autentyzm. Bardzo dobre single, ale cała płyta jest spójna i bez kawałka do skipowania. No i Outro o Buddzie, jest idealnym zwieńczeniem całości.

Płyta to połączenie różnych poprzednich (Jest super, trochę Jak Mogłeś, To pomyłka) co jest według mnie idealnym zabiegiem. Można jednak zrobić płytę dla dorosłych słuchaczy, bawić się muzyką - bo czuć, że Zeus nie stawia sobie ograniczneń i jak czuje tak tworzy. Zrobił płytę dojrzałą, jednocześnie bawiąc się konwencją (i nie odlecieć przy tym i zanudzić albo odstraszyć słuchacza) - Panowie Kękę i VNM patrzcie jak można to zrobić! Przez co pewnie ta płyta nie odniesie wielkiego sukcesu, bo nie ma skrrrt i kodeiny. Ale bez przypału można to komuś dorosłemu puścić bez zażenowania i powiedzieć: to jest rap. A to rzadkość w dzisiejszych czasach. :bowdown:
Awatar użytkownika
Bryx Fenrir
Posty: 3742
Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: Bryx Fenrir »

https://www.youtube.com/watch?v=-bnCMiKYbHw

ZEUS - Łamacz snów (prod. Klonowsky)
Awatar użytkownika
kapec
Posty: 5169
Rejestracja: 17 kwie 2019, 21:01

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: kapec »

ether
Posty: 516
Rejestracja: 26 sie 2019, 6:32

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: ether »

Ten singiel Wiosna '19 to jest taki kozak, że szok. Z opóźnieniem, ale wkręcił się konkretnie. Mam wrażenie, że to Zeus żywcem wyciągnięty z czasów swojego prime.
AdiSuN
Posty: 68
Rejestracja: 09 sty 2020, 12:29

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: AdiSuN »

ZEUS - Panoptykon (prod. Klonowsky)
Spoiler
Awatar użytkownika
mateko
Waste Management
Posty: 6707
Rejestracja: 18 kwie 2019, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: mateko »

No nie, kompletnie nic ostatnio mi nie siada.
encrenoire

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: encrenoire »

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Ostatnio zmieniony 19 mar 2021, 17:12 przez encrenoire, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kon rafal
Posty: 1394
Rejestracja: 17 kwie 2019, 8:07

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: kon rafal »

Pozwolę sobie odkopać, ale w utworze "Brzeg" Pani Justyna tak pięknie zaśpiewała, że od dwóch dni leci na ripicie. Super jest ten numer, chciałbym się jeszcze kiedyś zajarać Zeusem



Wielkie 5 dla niego

Wysłane z obojętnie jakiej przeglądarki

Awatar użytkownika
msh
Posty: 371
Rejestracja: 22 kwie 2020, 16:37
Lokalizacja: Resovia

Re: Zeus - W poszukiwaniu siebie (2020)

Post autor: msh »

Dopiero ogarnąłem ten album, mam bardzo duże zaległości w PL Rap. To jest jedna z najlepszych płyt Zeusa, na pewno stawiam na pierwszym miejscu "Zeus nie żyje", a później pierwszy legal. Ten album jest znowu inny od pozostałych. Dłużej posłucham i jeszcze go dam na 2 miejsce. Dla mnie to jest taki drugi "Zeus nie żyje" pozbawiony, aż tak dużych emocji, ale za to jaki melodyjny. Zdziwiłem się że na bitach Klonovsky, ale dobrze to wyszło, mimo tego, że zajebiście lubie bity Zeusa. Bardziej niż skrzypka. Już któryś raz leci na ripicie. Jakby nie skrrrrrrrrt i gucci to może by to było sukcesem.
ODPOWIEDZ