Molesta - Skandal (1998)
Re: Molesta - Skandal (1998)
Ja też bym jej nie wstawił do swojego top30, ale ta płyta jest zwyczajnie jedną z najbardziej wpływowych w PL HH. O ile nie najbardziej wpływową. A to, że się okrutnie zestarzała to fakt, jednak otoczka, która wokół tej płyty narosła jest oczywiście w 100% zasłużona.
jasny wracaj na forum
Re: Molesta - Skandal (1998)
no, więc w rankingu wpływowych powinna być wysoko, w rankingu najlepszych to imo nawet nie w top50.
- OmarStooleyman
- Posty: 3155
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:19
Re: Molesta - Skandal (1998)
Warto wspomnieć, że 28.09 to także data początku gry Resident Evil 3, która wyszła w 1999
- oKulTywowany
- Posty: 2166
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Molesta - Skandal (1998)
No i chooj i część wpływowa być może przez to że chłopaczki ze stolicy ją nagrali i lud skumał że można coś tam mamrotać o swojej lokalnej patolce i złych policjantach.
This page is no longer available.
Re: Molesta - Skandal (1998)
A moim skromnym zdaniem wręcz przeciwnie i najbardziej zestarzały się kopie 50 centa/lil wayna czy innych discopolowców z pierwszej i drugiej polowy lat 2000. Produkcyjnie i jeśli chodzi o vibe ta płyta jest przepotężna (podomnie jak kolejna) i nawet częstochowskie rymy nie przeszkadzają. Taka sama analogia z tede. Sport do tej pory jest u mnie na ripicie a wszystko co wydane potem nawet nie sprawdzam bo bity mnie poprostu odrzucają. Peja również po "na legalu" stał się imo asłuchalny ale to zasługa nie tylko produkcji ale także kwadratowej nawijki w miare postępującego przepalenia i zalania styków alkoholem. Wystarczy zobaczyć ostatnie koncerty wu, tam chłopy wypadają z bitu i niehigieniczny tryb życia jest tego główną przyczyną.8na10 pisze: ↑28 wrz 2021, 13:28 Ja też bym jej nie wstawił do swojego top30, ale ta płyta jest zwyczajnie jedną z najbardziej wpływowych w PL HH. O ile nie najbardziej wpływową. A to, że się okrutnie zestarzała to fakt, jednak otoczka, która wokół tej płyty narosła jest oczywiście w 100% zasłużona.
Re: Molesta - Skandal (1998)
ja tez odpalilem skandal nie tak dawno i przesluchalem calosc bezbolesnie, w przeciwienstwie do jakichs hujstw z plhh nagranych 10 lat pozniej
Re: Molesta - Skandal (1998)
Weź se posłuchaj jak brzmiał PL HH przed Skandalem. I tyle. Ta płyta była pierwszą poważną odpowiedzią na nowojorskie brzmienie. Wcześniejszy rap z polski brzmiał jak jakaś para-olimpiada, jak na maksa nieudolna parodia tego co jest za oceanem. A brano się za brzmienia cypress hill, czy nwa, generalnie jakieś pastisze west coastu i gangsta rapu. Jedyne co było dobre to debiut Kalibra. Nic więcej. Skandal zaczyna polski rap w sensie gatunkowym. Narodziło się polskie "brzmienie", które było później kontynuowane w Warszawie, Trójmieście, Krakowie i wszędzie indziej. Skandal to pierwsze polskie wydawnictwo, które nie niosło ze sobą wsi i tego całego paździerza lat 90s w PL, kiedy to serwowano zwulgaryzowane parodie podane w na maksa przerysowanej formie. A "Skandal" wjebał się w PL HH jak Jason w tępe czirliderki. Uszanuj to.oKulTywowany pisze: ↑28 wrz 2021, 19:38 wpływowa być może przez to że chłopaczki ze stolicy ją nagrali i lud skumał że można coś tam mamrotać o swojej lokalnej patolce i złych policjantach.
A weź powiedz jakie płyty masz na myśli. Pytam z ciekawości, bo mi do głowy przychodzi tylko muzyka rozrywkowa pezeta i esende mylfon.
jasny wracaj na forum
Re: Molesta - Skandal (1998)
nie no ta płyta jest okropna XD mogę powiedzieć obiektywnie, bo pierwszy raz słuchałem w 2010 roku i było to dla mnie jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć
i tak tak wiem, że jest najbardziej wpływowa i bardzo mi przykro z tego powodu
i tak tak wiem, że jest najbardziej wpływowa i bardzo mi przykro z tego powodu
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
- oKulTywowany
- Posty: 2166
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Molesta - Skandal (1998)
Ja myślę że masz bardzo ograniczoną wiedzę i pojęcie co wychodziło przed skandalem ( ,, odpowiedź na nowojorskie brzmienia'' xD);) nieudolnie to panowie z molesty eheem rapowali i dużo się nie zmieniło tylko jakieś tam klasyczne cytaty cytata mieli nic więcej.8na10 pisze: ↑29 wrz 2021, 4:02 Weź se posłuchaj jak brzmiał PL HH przed Skandalem. I tyle. Ta płyta była pierwszą poważną odpowiedzią na nowojorskie brzmienie. Wcześniejszy rap z polski brzmiał jak jakaś para-olimpiada, jak na maksa nieudolna parodia tego co jest za oceanem. A brano się za brzmienia cypress hill, czy nwa, generalnie jakieś pastisze west coastu i gangsta rapu. Jedyne co było dobre to debiut Kalibra. Nic więcej. Skandal zaczyna polski rap w sensie gatunkowym. Narodziło się polskie "brzmienie", które było później kontynuowane w Warszawie, Trójmieście, Krakowie i wszędzie indziej. Skandal to pierwsze polskie wydawnictwo, które nie niosło ze sobą wsi i tego całego paździerza lat 90s w PL, kiedy to serwowano zwulgaryzowane parodie podane w na maksa przerysowanej formie. A "Skandal" wjebał się w PL HH jak Jason w tępe czirliderki. Uszanuj to.
Doedukuj się małolat,jak coś uważasz za klasyka i coś szanujesz nie oznacza że inni mają tak samo....
This page is no longer available.
- OmarStooleyman
- Posty: 3155
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:19
Re: Molesta - Skandal (1998)
#teamwolesienastukac
Blanty kręcę po to mam ręce najlepszy one liner w tematyce marihuanistycznej w polskim rapie, już na zawsze wyryty w mojej bani
Blanty kręcę po to mam ręce najlepszy one liner w tematyce marihuanistycznej w polskim rapie, już na zawsze wyryty w mojej bani
Re: Molesta - Skandal (1998)
Przecież poziom dukania na tej płycie jest zatrważający, nigdy nie mogłem skumać czemu odniosła taki sukces, gdzie nawet podnosiło się kwestie, że to pierwszy polski rap, pewnie dlatego, że w końcu w Warszawce ktoś wydał album na taką skalę xD
Skandal to tak naprawdę bity Volta i otoczka wokół tego albumu, parę śmiesznych, ale przygłupich tekstów, które weszły w gwarę i były follow-upowane (w Warszawie oczywiście), aż mi się kurwa chce zacytować Eldo z Mówią Bloki xD w każdym kawałku w końcu dochodzi do momentu, że poziom żenady wypierdala poza skalę
Nawet Rysiek rok wcześniej wydał album, na którym lepiej płynie po bitach (teksty pomińmy...)
w 96' Kalibry były lata świetlne przed molestą, a w 98', a dobra, już się nie chcę pastwić xD
Skandal to tak naprawdę bity Volta i otoczka wokół tego albumu, parę śmiesznych, ale przygłupich tekstów, które weszły w gwarę i były follow-upowane (w Warszawie oczywiście), aż mi się kurwa chce zacytować Eldo z Mówią Bloki xD w każdym kawałku w końcu dochodzi do momentu, że poziom żenady wypierdala poza skalę
Nawet Rysiek rok wcześniej wydał album, na którym lepiej płynie po bitach (teksty pomińmy...)
w 96' Kalibry były lata świetlne przed molestą, a w 98', a dobra, już się nie chcę pastwić xD
Re: Molesta - Skandal (1998)
Nie myśl tyle, to nie na twój łeb.
Głuptasku, mógłbyś być moim młodszym braciszkiem.
A wracając do molesty, to nie mówicie nic odkrywczego, że chłopy dukali na tej płycie. No dukali przeokrutnie i chyba jest to dla każdego oczywiste Nie w umiejętnościach rapowych tkwi siła tej płyty. I to, że Peja rok wcześniej nawijał na nieosiągalnym dla molestowników poziomie nadal nie zmienia faktu, że to właśnie Skandal zrewolucjonizował brzmienie polskiego rapu.
jasny wracaj na forum
Re: Molesta - Skandal (1998)
Weź nie gadaj, że masz więcej niż 19 lat, bo trochę przyps
Re: Molesta - Skandal (1998)
Jakbym miał 19 lat to pewnie propsowałbym Oliwkę Brazil, czy czym wy się tam jaracie teraz, to jest dopiero przyps.
jasny wracaj na forum
- OmarStooleyman
- Posty: 3155
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:19
Re: Molesta - Skandal (1998)
Ty możesz mieć nawet 119 lat ale widać dorastanie do pewnych rzeczy ciężko ci idzie.
Co do tego kto kiedy nawijał lepiej to pamiętajcie, że mówimy o czasach przed boomem internetowym, nie było nawet for na których można było się poznać. Molesta jak już ktoś wcześniej wspomniał była pierwszą "dużą" rzeczą w Wwa, co z tego, że na Śląsku czy Poznaniu ktoś grał lepiej skoro ciężko było się nawet o tym dowiedzieć.
Co do tego kto kiedy nawijał lepiej to pamiętajcie, że mówimy o czasach przed boomem internetowym, nie było nawet for na których można było się poznać. Molesta jak już ktoś wcześniej wspomniał była pierwszą "dużą" rzeczą w Wwa, co z tego, że na Śląsku czy Poznaniu ktoś grał lepiej skoro ciężko było się nawet o tym dowiedzieć.
Re: Molesta - Skandal (1998)
Bakłażan chyba trochę starszy jestJiigsi pisze:Weź nie gadaj, że masz więcej niż 19 lat, bo trochę przyps
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Re: Molesta - Skandal (1998)
Niektórzy pewne rzeczy odbierają jako dorośnięcie do czegoś, a inni jako cofnięcie się w rozwoju. To nie jest tak, że twoja świadomość stale progresuje, i jak zmienią ci się z wiekiem poglądy na pewne sprawy, to u każdego u kogo się nie zmieniły należy od razu węszyć stagnację rozwojową. Tyle ode mnie, i ucinam ten wątek, bo to temat o moleście.
jasny wracaj na forum
- oKulTywowany
- Posty: 2166
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Molesta - Skandal (1998)
Płytko oj bardzo płytko8na10 pisze: ↑30 wrz 2021, 19:41Nie myśl tyle, to nie na twój łeb.
Głuptasku, mógłbyś być moim młodszym braciszkiem.
A wracając do molesty, to nie mówicie nic odkrywczego, że chłopy dukali na tej płycie. No dukali przeokrutnie i chyba jest to dla każdego oczywiste Nie w umiejętnościach rapowych tkwi siła tej płyty. I to, że Peja rok wcześniej nawijał na nieosiągalnym dla molestowników poziomie nadal nie zmienia faktu, że to właśnie Skandal zrewolucjonizował brzmienie polskiego rapu.
This page is no longer available.
Re: Molesta - Skandal (1998)
Mordo, jak bardzo podzielam Twoją zajawkę Redmanem, spoko zgadzam sie - zrewolucjonizował, otworzył drzwi na uliczny nurt, z którego potem powyrastały takie patologie jak Dedis czy jakiś inny dudek. Dla mnie byłoby lepiej gdyby klimat, w jakim obracał się Skandal, kibicowsko-uliczny, nigdy się kurwa nie rozprzestrzenił, amen. Najgorsze aka gówno obesrane