Przemek Ferguson

[arboozrap]

Ciekawe czy Kaczor Killaz Group z nim nagra.

[daveyo]

Stopro ma już więcej ciekawszych artystów niż kiedykolwiek od początku istnienia

[Jasek]

Sam ówczesny Tomb, Bonson i Wini przebijają tych kasztanów

[Spenser]

Pomijam te teledyski bo to chyba ewidentnie dla beki ale przecież ziomek składa najsuchsze pancze jakie się da wyobrazić z delivery rodem jakiegoś kurwa Szyny czy innego zapominanego punchlajnera. No napierdalanie hashtagów na poziomie - chce być królem północy john snow czy uważam na kroki marcin gortat to Każdy kolejny kawałek jest taki sam

Trochę tak jest, ale moim zdaniem imo emocjonalne zaplecze tam dużo robi roboty, gorycz (patrz: detox, końcówka flashbacku) i np. to że przed wersem z królem północy jest cudowne "brak wiary w siebie to poważny błąd"

[eddy_wata]

no emotional impact w przypadku tego rapera to jest jakieś 90% ogólnej słuchalności
e: generalnie empatia jest w modzie tesz, rap juz nie jest taki brutalny i nikt nie ma serduszka sie z niego naśmiewać

[benqacz]

Ja bardzo kibicuje Fergusonowi. Przede wszystkim świetny głos, energia, charyzma, staroszkolne zacięcie, bezczelność na bicie. Na agresywnej pętli w hasztagowej konwencji to najlepszy Przemek. Oryginalny głos z jebnięciem i po paru sekundach już wiesz kto leci.
Autentyczny, normalny koleżka, właśnie ta prostota to jego siła taki Rocky Marciano o posturze big L. On nic nie musi

[Ktn]

Przesłuchałem singiel, podtrzymuje zdanie - grubszy brat Eripe. Fajne linijki ale czas znaleźć swoje flow.

[edenmar]

Jest to trochę Eripe flow, ale do tych Filipków i Edziów to bym go jednak nie porównywał, bo to chyba najgorsze co się przydarzyło mainstreamowemu rapowi w Polsce w ostatnich latach. W sumie to od czasów najebanego Kękiego brakowało na tej scenie takiego zwykłego ziomeczka z osiedla, który nie wygląda jak produkt marketingu, nad którym przed każdym publicznym wystąpieniem pracuje sztab ludzi. Nie wiem, czy będę słuchał, ale będę się przyglądał, co z tego wyniknie.

[DJ_BOBO]

wiecej tu filipka niz eripe.
Eripe kojarzony był z chamską stylówą, makabrycznymi linijkami i to wszystko bardziej szło w strone Słonia, na lepszych panczach.
Natomiast Ferguson rzuca linijki oparte na prostych skojarzeniach, typowe dla WBW 2012+ czyli właśnie Filipek i Edzio

[Jose]

Normalnie bym napisał, że niezła żenada, ale w 2020 to pewnie trzeba napisać żenująca akcja promocyjna

[milcz]

Sledzilem piate przez dziesiate Przemka odkad uslyszalem pierwsze fristajle, i ten gosc jest niezle odklejony ogolnie - mysle ze to nie jest akcja promocyjna.

[runiek]

[oldschool]

Spoiler

Podobny poziom

[kakaowyjanusz]

Patrycja wrooooc zmienilem sie prosze wroc

[marco_pantani]

Spoiler

Podobny poziom

[loco]

a jak pisałem, że gruby filipek to któryś tam się pluł. teraz przez następne dwie płyty będzie płakał po niuni jak fifi

e; myślę, że gdyby to była akcja promocyjna to by nie kasował posta. już go nie ma

[FruitOffTheWall]

lubie tego fergusona ale boje sie ze bedize nudny bo on leci strasznie podobnie + te jego gry słowne sa takie acha spoko ale kiedys moga sie znudzic

[horrypaz]

jego styl znudził się w 2012

[krychaj5]

ale od 2012 takiego czegoś nie slyszałem

[MalinowyJogurt]

Nie no fajnie było usłyszeć dwa kawałki na wkurwie, plus kolejne dwa z gierkami słownymi i nawiązaniami do legendarnych płyt i wykonawców, ale każdy nowszy kawałek to coraz większa nuda.