po prostu jego muzyka broni sie sama, co pokazuje sonda w temacie o belmondziaku, bez znaczenia czy jest kurwa czy nie
w ogole beka bo cale to srodowisko jest toksyczne i zepsute - to kogo sluchac? jak bierzemy pod uwaga to jaki ktos jest, a nie jaka robi muzyke?
chce sluchac dobrej muzyki a nie sie z nim przyjaznic
yungXpaproch pisze: ↑24 wrz 2022, 22:07
proste ze rap z zalozenia jest toksyczny i niepoprawny. i taki powinien byc, a jak ktos krytykuje rap za tresci hiphopowe to jest pedalem essa
podobnie jak i raperzy
Chociaż dużo tam deskorolkowców, których stylu życia chyba nigdy nie zrozumiem
@saturn tzn?
baqlashan pisze:
przyszedł belmondo i każdy wybraniec od razu skminił że on obiektywnie jest najlepszy, nie widzisz to znaczy że nie doznałeś wizji, nie jesteś po prostu wrażliwy na tak subtelnie tętniące zajebistością i ogładą piękno
@ogkush - to nie był, rzecz jasna, żaden pocisk na środowisko skaterskie!
Gdy byłem chory w szóstej klasie podstawówki i musiałem zostać w domu to obejrzałem sobie chyba większość vlogów z tego kanału https://www.youtube.com/user/idosk8com - łącznie z legendarnych filmikiem pt. "ku*wa złamałem rękę".
I jak uważam samo środowisko za intrygujące tak jednocześnie styl bycia tych ludzi jest dla mnie zbyt wyluzowany. Ja po prostu preferuję pewną sztywność w kontaktach interpersonalnych i takie osoby chyba przytłoczyłyby mnie swoją bezpośredniością, pozytywną energią... To chyba w ogóle domena sportowców, ludzi ruchu, że nie mają takich ograniczeń cielesnych w relacjach (na luzie zbijają sobie piątki, jeden drugiego może wziąć na barana dla żartu itd.). Wydaje mi się też, że skaterzy nie za bardzo przejmują się doczesnością, prezentują lekkie podejście do wielu spraw. Podziwiam Belmondziaka, że się w tym odnalazł bo wydaje mi się dość zamkniętą w sobie personą.
Ewentualnie gadam głupoty i wytworzyłem sobie jakiś fałszywy obraz na podstawie seriali typu "Zeke&Luther" albo utartych stereotypów.
Oczywiście wielki szacun dla wszystkich fajnych ludzi jeżdżących na deskorolce Sam chciałbym tak umieć!
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2022, 16:29 przez saturn, łącznie zmieniany 2 razy.
@saturn yep troszke przeklamany ale % takich luzakow faktycznie moze byc wiekszy sam jezdze na desce i zdecydowanie blizej mi do introwertyka i nie lubie drzec mordy, rozni ludzie jedna pasja, pozdro
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2022, 16:32 przez ogkush, łącznie zmieniany 2 razy.
baqlashan pisze:
przyszedł belmondo i każdy wybraniec od razu skminił że on obiektywnie jest najlepszy, nie widzisz to znaczy że nie doznałeś wizji, nie jesteś po prostu wrażliwy na tak subtelnie tętniące zajebistością i ogładą piękno
ogkush pisze: ↑30 wrz 2022, 16:01
po prostu jego muzyka broni sie sama, co pokazuje sonda w temacie o belmondziaku, bez znaczenia czy jest kurwa czy nie
w ogole beka bo cale to srodowisko jest toksyczne i zepsute - to kogo sluchac? jak bierzemy pod uwaga to jaki ktos jest, a nie jaka robi muzyke?
chce sluchac dobrej muzyki a nie sie z nim przyjaznic
yungXpaproch pisze: ↑24 wrz 2022, 22:07
proste ze rap z zalozenia jest toksyczny i niepoprawny. i taki powinien byc, a jak ktos krytykuje rap za tresci hiphopowe to jest pedalem essa
podobnie jak i raperzy
no dobra ale ziomus, nie jest hiphopowe bycie kurwom dla ziomali i wykorzystwanie ich. hiphop jest niepoprawny i toksyczny w sensie takim ze mowi jebac szkole, jebac prace, pal blanty i pij hennessy ale badz kurwa lojalny dla ziomali i badz ziomalem po prostu. no wiadomo ze duzo raperow jest ogolnie kurwami albo pizdami ale rzucanie wersow typu
Zawiodłem się na kumplach, poznałem się na ludziach
po tym jak rucha sie prawie wszystkich ziomali, to ja srednio moge tego sluchac
nabyłem bilety na kosmiczny koncert paktofoniki w grudniu, mam wyrzuty że dałem zarobić tym dziadom, ale jak będą grali aż strach pomyśleć i tysiące ludzi będą rapować ten tekst, to było warto
HEWRA/MOBBYN VS T6M [SOON] HEWRA/MOBBYN VS BONE THUGS [SOON] MÓJ TEMACIK! ->viewtopic.php?t=10448
wybiło już południe, więc jestem na tyle pijany, że poruszę temat, który od pewnego czasu rozkminiam
chodzi o teksty, a konkretnie ocenianie tekstów, pewnie nieraz spotkaliście się z sytuacją, że ktoś wkleił tekst i skomentował CO ZA GÓWNO HAHA WY TEGO SŁUCHACIE, najczęściej chodzi o niuskulowe rapy, ale nie tylko, i moim zdaniem takie ocenianie jest bezsensowne, dlaczego? ponieważ piosenka to jest gotowy produkt, który masz konsumować i oceniać, to jest to, co artysta wypuścił i stwierdził, że jest na tyle zadowolony, że pokaże to ludziom, w takiej formie a nie żadnej innej, dlatego bez sensu jest wziąć jeden element i oceniać go jakby był całością, nie podoba ci się składnik, który wyciąłeś z produktu? chuj to kogo obchodzi ziomek, to ty odjebałeś, bo wyciągnąłeś jeden element i udajesz, że jest całością, podoba/nie podoba jest tutaj zupełnie nie istotne, bo nikt nie opublikował tego jako skończony utwór, te literki na monitorze nie są do oceniania
jak wyciągniesz silnik z samochodu, to hejtujesz że jest chujowy bo nie jedzie? oczywiście, że nie, to jest zajebisty silnik, ale nie został wyprodukowany po to, by stał na pustakach i sam robił robotę, i tak właśnie widzę słuchaczy bólbupiących o bitch slut hoe money, stoicie przed silnikiem i krzyczycie na niego, że nie jedzie
kiedyś też byłem zamkniętą głową i oceniałem same teksty, ale potem poznałem young igiego i zajebiście mi się podobały jego kawałki, ale suche teksty na papierze były słabe, przez to dochodziło do takich sytuacji, że jego tracki oceniałem jako średnie/spoko, ale jednocześnie ciągłe ich słuchałem i zajebiście mi się podobały, potem miałem jeszcze kilka takich sytuacji i doszedłem do wniosku, że archaiczny system oceniania samych tekstów jest zjebany i nie o to chodzi w hiphopie, no bo nie może być tak, że jakiś raper jest twoim trzecim goatem, a potem siadasz z truskulowym kalkulatorem i wychodzi, że jednak jest średni
Raptowny pisze:
Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
A tak z ciekawości – jak oglądasz film, to potem oceniasz całość, czy na przykład potrafisz stwierdzić, że aktor grał hujowo, ale soundtrack i sceneria spoko, choć fabuła średnia?
trafiona brzmiałaby mniej więcej tak: jak oglądasz film to przeklejasz sobie do worda same same dialogi i oceniasz tylko je?
znaczy ja potrafię ocenić, czy tekst z piosenki rap jest chujowy i nikomu tego nie zabraniam, hejtuję natomiast ocenianie suchych wersów bez znajomości piosenki, flow i kontekstu, wiele razy spotykałem się np. z krytyką wersów typu OHH YEA YUP u jakiegoś np uziego verta, kiedy przecież to jest oczywiste, że te linijki nie mają być czytane i rozkminiane tylko ich wartość zależy od tego jak zostaną zarapowane, to jest oczywiście skrajny przypadek, ale myślę, że dobrze pokazuje o co mi chodzi
Raptowny pisze:
Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
No nie przeklejam, ale lubię na przykład jak jest dobry dialog, monolog, cokolwiek, cytaty filmowe często sobie zapamiętuje. Kumam też konwencję, że na przykład czego innego oczekujesz od mean girls, a co innego od inaczej niż w raju, ale kumam też, jak ktoś napisze, że idk, nie moze oglądać avengersow, bo postacie mają tak drewniane kwestie, że nie wytrzymuje tego, choć film ma się skupić na nie wiem efektach specjalnych czy fajnej napierdalance, ale te kwestie po prostu zbyt przeszkadzają, by czerpać frajdę z reszty
Wszystko dobre jesli jest dobre w swej konwencji.
Rap o ruchaniu moze byc zrobiony dobrze i chujowo. Oba telsty moga byc rownie wulgarne, wiesniackie czy krawedziowe ale rowniez jedn moze byc napisany chujowo a drugi ciekawie/blyskotliwie.
Ja bardziej team Jasek
Aleksy ale kto niby ocenial rap na podstawie napisow w wordzie czy na innym geniusie? Kto tak robi? Ja nie znam takich ludzi.
Myslalem ze ludzie oceniaja dany tekst wczesniej slyszac dany utwor
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
Powiem tak: średni tekst można dźwignąć dobrym flow i bitem, ale zajebisty tekst zawsze się wybroni, wejdzie do kanonu i będzie followupowany po 20 latach. Problemem obecnego rapu jest to, że jest tak rozproszony, że już rzadko powstają kultowe dla wszystkich kawałki które każdy zna na pamięć.