Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Płyty, zapowiedzi materiałów, dyskusje na temat raperów i producentów z naszej rodzimej sceny.

Moderatorzy: Jose, oldschool

nescafeklasyg
Posty: 110
Rejestracja: 11 kwie 2021, 15:08

Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: nescafeklasyg »

Taki wątek pojawił się w temacie o dziennikarzach rapowych, chciałem tam dać posta ale jednak temat lepszy.
Ja np. czuję że wyrosłem z hiphopu, tzn słucham go dalej ale jakoś inaczej niż kiedyś, bez tej ekscytacji że np łoo ale ktoś rzucił wers czy zrobił bit, nie kupuję już płyt a te które mam np. ze złotej ery już też nie wjeżdzają tak samo.Ogólnie jak patrzę na raperów co są pod 40stkę (albo po) i noszą te wielkie fullcapy i bluzy z wielkim logiem wytwórni jak np. Paluch to w sumie widzę typów w strojach roboczych, nie ogarniam, że typ w tym wieku może tak smigać np. do sklepu, kolorowe ubranka, kolorowe buty, nie jest to diss, niech każdy się nosi jak chce ale ja np. bym tak nie potrafił.Co prawda obecny styl "okołorapowy" się zmienił, baggów i rondlów już się tak nie nosi (co nie znaczy że ich nie ma), teraz raperzy to eleganciki w burberry i kenzo i według mnie to akirat zmiana na plus ale zastanawiam się czy to ja dziadzieje czy jednak oni są piotrusiami panami, skrajne przypadki jak np. Suja THS pomijam bo to już jest cofnięcie w rozwoju.
Awatar użytkownika
scam_sakawa
Posty: 4647
Rejestracja: 24 kwie 2019, 8:43
Lokalizacja: białystok dziwko

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: scam_sakawa »

Z rapem wyrosłem, lecz z rapu nie wyrosnę.
Wszystkie moje posty są wyłącznie fikcją literacką i nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Awatar użytkownika
aleksy
Posty: 4451
Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:45

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: aleksy »

oczywiście, że nie wyrosłem, nie ma żadnego wyrastania, to tylko próba usprawiedliwienia sb tego, że zdziadziałeś

problem nie leży w hiphopie tylko w was
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Awatar użytkownika
oldschool
Moderator
Posty: 13097
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:50

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: oldschool »

Jak cię to przestało racjować - spoko, może tak musiało być. Jak dalej się jarasz, ale nie słuchasz bo już nie wypada to wypierdalaj.
Awatar użytkownika
DoubleB
Posty: 5941
Rejestracja: 13 kwie 2021, 15:28
Lokalizacja: memphis nadodrze

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: DoubleB »

czuję większą żenadę przy wielu tekstach, które nawet znam na pamięć, mam ogrom nostalgii, podkłady nadal bujają tak samo. nie śledzę już nowości tak jak kiedyś, dałem sobie przestrzeń do nastroju na wybrany klimat, nie musi mi każdego dnia siedzieć złota era, bo raz ona, innym razem południe, w polsce raz kaliber, raz spawacze, raz jwp, a raz doniu. i nie znaczy to że nie jestem fanem hh, no może ortodoksem faktycznie nie, ale bycie nim w jakimkolwiek obszarze to nienaturalność i nieszczerość przed samym sobą. zdziadziałem na pewno, ale przy okazji wyluzowałem
Awatar użytkownika
SWN
Administrator
Posty: 11446
Rejestracja: 17 kwie 2019, 0:46
Lokalizacja: Kałków

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: SWN »

Pamiętam, że jeszcze te kilka lat temu ślęczałem po nocy, żeby załapać się na ten taki wybieg Kanyego promujący jednocześnie kolekcję i nadchodzący album (wtedy The Life of Pablo), jarałem się strasznie. Dwie (?) płyty później fani Kanyego Westa odświeżali rozpikselowaną transmisję z jakiegoś kurwa zamkniętego kontenera, dyskutowali czy w 3:34:52 w lewym górnym ekranie nie pojawił się czasem przez sekundę kuzyn szwagra producenta dogrywającego Kanyemu bębny i co to oznacza dla przesuniętej już 14 razy premiery albumu, który finalnie będzie krążył w 5 różnych wersjach, a ja pukałem się w głowę po chuj marnować na to czas zamiast poczekać, aż płyta będzie w całości udostępniona do odsłuchu.

Praktycznie nie śledzę nowości (a przynajmniej nie sam z siebie, bo jakieś memy i rekordowe szlagiery poznaję mimowolnie) w znaczeniu oczekiwania na jakąś premierę albo interesowania się kto będzie wśród featuringów, jak wspomniałem wyżej - jak wyjdzie to sprawdzę widząc, że powtarza się w aktywnych tematach na forum, ale odechciało mi się dawać energię i uwagę zanim to nastąpi.

Strasznie zdziadziałem jeśli chodzi o przywyknięcie do ulubionych wykonawców. Mam w pamięci przenośnej tracki, których nie pozbywam się nigdy, odsłuchałem w niezliczonych ilościach Sos, ciuchy i borciuchy czy Radio Gruz i mając odłożoną całą stertę poleconych, nowych albumów do sprawdzenia pewnie nadal wolałbym słuchać tego, co znam już na pamięć, bo zwyczajnie za często kończę wersy raperów, zbyt często skipuje, zbyt często marudzę w głowie "...nom i Supreme i Balenciaga masz, wiem, mówiłeś już" próbując sprawdzać tych nowych Zeamsonów i podobnych.

I chociaż jednocześnie jestem pewien, że z roku na rok mam bardziej otwartą głowę™ i obniżony próg wymagań co do warsztatu technicznego w muzyce, tak nowy narybek polskiego rapu kurewsko łatwo mnie irytuje, a osobiste perełki pojawiają się coraz rzadziej, stąd obecnie tkwię w dziwnym miejscu pomiędzy chlipaniem do starych czasów, a bujaniem głową do retard rapu, jestem takim truskulem schroedingera, który znalazł się maksymalnie daleko od jednej i drugiej krawędzi.
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Awatar użytkownika
instinkt
Moderator
Posty: 6838
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:29

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: instinkt »

wydaje mi się że w polsce łatwo jest "wyrosnąć" z rapu przez to co się przewija na scenie
w stanach jest tak różnorodnie i w każdej gałęzi są jacyś ciekawi goście że każdy znajdzie coś dla siebie nie musząc przesadnie digować
chyba że wgl muzyka przestaje Cię interesować, ale to już jest inne zagadnienie

ja w tym roku znów mam lekkie przesilenie i nie chce mi się aż tak sprawdzać nowych rzeczy
śledzę co wychodzi żeby nie wypaść z obiegu, ale rzadko te nowe rzeczy zostają ze mną na więcej niż jeden odsłuch
ale jestem pewien że niedługo zajawka mi wróci bo mam tak co parę lat
RIVALDO111
Zbanowany
Posty: 3829
Rejestracja: 18 sty 2022, 0:51

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: RIVALDO111 »

No jak popkiller ogłasza odkryciem roku i raperem roku Zimmera to ja się Wam nie dziwię :rotfl:
Siedzimy już nad tym trzy lata, bo obłęd to dar, a nie kara,Mówią nam jak mamy latać, ja wolałbym spotkać Ikara,Szczęście to tylko przywilej, szczęście to tylko na chwilę, szczęście cię zgubi,udusi,zabije i minie ,A w trakcie się wije jak żmije i gnije.
nescafeklasyg
Posty: 110
Rejestracja: 11 kwie 2021, 15:08

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: nescafeklasyg »

oldschool pisze: 02 paź 2022, 18:24 wypierdalaj.
Strasznie agresywny jesteś.
aleksy pisze: 02 paź 2022, 18:22 oczywiście, że nie wyrosłem, nie ma żadnego wyrastania, to tylko próba usprawiedliwienia sb tego, że zdziadziałeś
Może zdziadziałem, nie mówię, że nie.Ale jakoś przy takim The Prodigy, Royksoppach, tworach z Ninja Tune, jakichś dramendbejsach i masie innych rzeczy nie mam takich rozterek i ich muzyka mnie kopie dokładnie tak jak wtedy kiedy ją poznawałem.Do rapu nabrałem mnóstwo dystansu i stał się dla mnie w dużej mierze pretensjonalny ale to chyba dlatego że:
instinkt pisze: 02 paź 2022, 19:50 wydaje mi się że w polsce łatwo jest "wyrosnąć" z rapu przez to co się przewija na scenie
I to chyba jest gwóźdź programu.Jak widzisz ten dysonans między kreacją danego rapera w jego muzyce a rzeczywistością to zwyczajnie ta muzyka traci na mocy, jak byłem małolatem odbierałem to wszystko bardziej dosłownie teraz z wiekiem częściej patrzę na to jak na szopkę.
Awatar użytkownika
aleksy
Posty: 4451
Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:45

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: aleksy »

myślę, że to jest główny problem ludzi, którzy "wyrastają z rapu", kiedyś w czasach truskulofaszyzmu traktowali to dosłownie, bo takie były dogmaty, że raper to jest nauczyciel i mędrzec, wiecie o co chodzi

i teraz jak się okazuje, że raper to jakiś nastolatek na autotune to coś tu nie pasuje, trudno takiego traktować jako kogoś ponad

ale prawda jest taka, że nie trzeba, porzućcie truskolofaszystowkie kajdany i cieszcie się muzyką, ten raper którego słuchasz może być od ciebie głupszy, a jego teksty nie muszą być twoją biblią, to jest po prostu typ, który dobrze napierdala pod bity, tylko tyle i aż tyle, i powiem wam w sekrecie, że zawsze tak było
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Awatar użytkownika
zlewam
Posty: 583
Rejestracja: 19 kwie 2019, 18:46

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: zlewam »

polski rap sie dla mnie skonczyl juz pare lat temu, slucham doslownie jednej osoby i to bardziej z sentymentu, bo sledzilem od samego poczatku.
co do reszty to tez coraz mniej, ale u mnie to wyniklo raczej z otworzenia sie na inne gatunki. chyba, ze wyrosniecie to wedlug ciebie wygasniecie tej mlodzienczej pasji, ale murzynie to naturalna kolej rzeczy. masz swoje zycie i nie bedziesz juz nocek zarywal dla kanye westa czy kurwa nowego mielzkiego sprawdzac. jeszcze luzna rozkminka czy to ze rap nam zbrzydl to nie jest wina zjebanego elitaryzmu, bo w ostatniej dekadzie ten gatunek wypierdolil w gore z popularnoscia. znalezc pasjonata jakiejs innej muzyki to jest wyczyn, rapu slucha kurwa kazdy <25 lat a jak wiadomo popularne=hujowe pozdo
Awatar użytkownika
benzoabuser
Zbanowany
Posty: 5552
Rejestracja: 25 sie 2019, 18:58

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: benzoabuser »

Się wczuwacie, a może po prostu chodzi o to, że tego wszystkiego jest tak dużo, że wasze wyżarte z dopaminy mózgi potrzebują tony nowych bodźców, żeby czerpać przyjemność. To tak jak z oglądaniem porno, za setnym razem, żeby dojść będziesz potrzebował gangbangu z poczwórną penetracją.
znajdę wszystkie kurwy świata i rozjebie

!EXTRA ANNOTATION!

ALL OF MY POSTS ARE FICTION
Awatar użytkownika
DoubleB
Posty: 5941
Rejestracja: 13 kwie 2021, 15:28
Lokalizacja: memphis nadodrze

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: DoubleB »

z czasem dotarło do mnie, że raperzy to w dużej mierze niedojrzałe jednostki, więc wraz z rozwojem mentalnym zacząłem to zauważać. i współczuć, że w wieku 40+ nadal można mieć nastoletnie problemy i światopogląd. rap wydaje mi się też w wielu przypadkach toksyczny i malkontencki, a nie polepsza mi to humoru i działa demotywująco. no albo jest płytki whuj i stawia na piedestale dobra doczesne, i skuteczność zaimponowania wszystkim dookoła
Awatar użytkownika
8na10
Posty: 4667
Rejestracja: 23 wrz 2021, 5:48
Lokalizacja: The United States of Poland

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: 8na10 »

aleksy pisze: 02 paź 2022, 18:22 nie ma żadnego wyrastania, to tylko próba usprawiedliwienia sb tego, że zdziadziałeś
e tam, za bardzo próbujesz to zgeneralizować. u jednych kwestia wyrastania jest jak najbardziej prawdziwa, u innych to poza bo próbują się nwm poczuć dojrzalsi niż są, a jeszcze inni nie wyrosną w ogóle - i git. ja po sobie mogę powiedzieć tak - nie jara mnie to tak jak kiedyś, ale do posłuchania do piwka ze znajomymi jest to nadal niekwestionowanie najlepszy gatunek.

Dodano po 3 minutach :
DoubleB pisze: 02 paź 2022, 22:14 dotarło do mnie, że raperzy to w dużej mierze niedojrzałe jednostki, więc wraz z rozwojem mentalnym zacząłem to zauważać. i współczuć, że w wieku 40+ nadal można mieć nastoletnie problemy i światopogląd. rap wydaje mi się też w wielu przypadkach toksyczny i malkontencki, a nie polepsza mi to humoru i działa demotywująco. no albo jest płytki whuj i stawia na piedestale dobra doczesne, i skuteczność zaimponowania wszystkim dookoła
też prawda
jasny wracaj na forum
Awatar użytkownika
phobos
BOR PTKWO
Posty: 20276
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:22

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: phobos »

ciężko z rapu wyrosnąć z jednego powodu dla którego zawsze będę do niego wracał, jest kurwa dosłownie o wszystkim, gdzie inne gatunki przywiązują się mocno do jakiegoś konkretnego przekazu, np. sporo amerykańskiej muzyki, jakieś grudge i tam późniejsze ewolucje tego nurtu to non stop jakieś smuty i pierdolenie, że jest cienszko, że stary pijany bije kablem od żelazka a miłość to guwno, metal w stylu heavy to z kolei rycie bani ROZPIERDALANIEM wszystkiego dookoła z mocą amadeusza ferrari władcy piekieł, symfoniczny to non stop jakieś wzniosłe pierdolenie, takie mam odczucia, a w rapie polskim jest se wszystko, pewnie zawdzięczamy to dynamicznej ewolucji naszego kraju na przestrzeni 3 ostatnich dekad, no ale wynik jest ten sam
mój styl życia to piątkowo
twój styl życia to chujowo
:cool:
ffeee pisze:szkoda, że przez internet nie można komuś zębów wybić :wall: :wall:
lygrys pisze:Wszystkiego najgorszego i wszystkie klątwy na ciebie i twoją rodzinę.
Awatar użytkownika
8na10
Posty: 4667
Rejestracja: 23 wrz 2021, 5:48
Lokalizacja: The United States of Poland

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: 8na10 »

no z tej muzyki tekstowej to ma największy przekrój tematów, to prawda. ale jako muzyka tła się imo słabo spisuje - jak chce coś poczytać, porobić to nie odpale rapu bo tylko bym sie dekoncentrował, jakaś subtelna elektronika, ambienty itd lepsze
jasny wracaj na forum
Awatar użytkownika
phobos
BOR PTKWO
Posty: 20276
Rejestracja: 17 kwie 2019, 22:22

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: phobos »

ta, ale wtedy to każda muzyka ze słowami odpada, to nie rozważałem tego, do orania w robocie najczęściej i tak muzykę z gier albo filmów zapuszczam, chociaż do tibijki, gdzie nie trzeba się koncentrować to polski rap leciał
mój styl życia to piątkowo
twój styl życia to chujowo
:cool:
ffeee pisze:szkoda, że przez internet nie można komuś zębów wybić :wall: :wall:
lygrys pisze:Wszystkiego najgorszego i wszystkie klątwy na ciebie i twoją rodzinę.
Awatar użytkownika
FruitOffTheWall
Posty: 6206
Rejestracja: 07 maja 2019, 22:24

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: FruitOffTheWall »

czasem czuje sie jak boomer, kiedyś jak dyskusotowałeś o muzyce z ludzmi ktory posłuchiwali rapu to była kilka ksyw, teraz jest tego od huja


ale ostatni mi czasy jakoś nie chce mi sie słuchać muzyki ze słowami serio, zdecydowanie dnb czy jakieś hałsy królują u mnie na słuchawkach w lato.

ostatnio sprawdzałem jotasa ketasa brutalny faul z tyłu na nogi, świetna epka na truskulowe dni
Spoiler
Ostatnio zmieniony 03 paź 2022, 0:28 przez FruitOffTheWall, łącznie zmieniany 3 razy.
mam pare wad ale zalet tez sporo
RIP ziołozioło
czarne audi jedzie ty kurwo w krzakach leżysz tratatata wysyłam żołnierzy
Czas zapierdala? Może ziomie po koksie
Zapierdalala w Las Palmas, nie Europie Wschodniej
https://www.last.fm/user/Tommy_Ovocetti
wklz

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: wklz »

Do czytania to nawet ze słowami wjeżdżają syntetyczne wkręty Burzum. Tu fajny numer zaznaczony:
Awatar użytkownika
8na10
Posty: 4667
Rejestracja: 23 wrz 2021, 5:48
Lokalizacja: The United States of Poland

Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu

Post autor: 8na10 »

dobrze prawisz, świetna płyta, słucham co jakiś czas, niestety te recytacje pogańskie zaburzają troche odbiór
jasny wracaj na forum
ODPOWIEDZ