xD
Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
jasny wracaj na forum
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Nie, z tamtą pisałem jednorazowo. Ona ma całe ciało pokryte tatuażami, powiększone usta, ogólnie taki slut-styl. Jest piękna. Niestety odpisała, że nie spotka się ze mną, ale trzyma za mnie kciuki.
A moja przyjaciółka, z którą piszę codziennie, wrzuciła dzisiaj na relację ig z okazji jesieni piosenkę The Cure. No i ja na razie nie bardzo umiem tego słuchać bez zmuszania się. Mózg karmiony przez ponad dekadę słabą muzyką właśnie reaguje w ten sposób. Nie wyrosnę z hip-hopu, ponieważ hip-hop jest już we mnie, a osiągnąłem taki wiek, w którym się dalej nie rośnie. Ja jestem po prostu zbyt głupi na wartościową muzykę. Nawet gdy miałem do wyboru Bisza i Okoliczny Element - wybierałem to drugie. Odrzucałem nagrania np. Eripe bo złościło mnie, że wie więcej ode mnie, ma szerszy wachlarz nawiązań. To co dopiero Robert Smith, przecież on mógłby mi napluć w twarz razem z moją przyjaciółką na jakieś ciemnej parkowej alejce.
Wy drwicie, odpisujecie w większości jednym ironicznym, czasami nawet nie zdaniem tylko jego równoważnikiem. Szanuję to, może żyjecie w środowisku gdzie nie przywiązuje się wagi do melancholijnych dialogów. I nie oceniam tego negatywnie, w ogóle nie oceniam. Może macie umysły bardziej techniczne, wnikacie w inne struktury. Może mnie po prostu nie lubicie. Ale ja już mam dość siebie. Mam nadzieję, że jeszcze w październiku uda mi się wyrazić słowami swoje rozterki i ktoś złapie moją nitkę, spróbuje zrozumieć o co mi chodzi.
konto nieaktywne
Spoiler
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Ile ty masz lat? Jak jesteś przed trzydziestką to jeszcze normalnie możesz wydostać z siebie hip hop. Ja w wieku 24 lat zacząłem czytać biblię i normalnie wierzę w Boga teraz, a kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia dla mnie i byłem maksymalnie cieleśnikiem. Jedynie alkoholizmu mi się jeszcze nie udało wydostać, ale też w sumie jestem zbyt uzależniony żeby zacząć próbować. Taki np. Chigorin doszedł do poziomu, że grał o mistrzostwo świata, a zaczął grać w szachy w wieku 24 lat. Dużo jest możliwe w takim wieku jeszcze. Pascal też np. grubo po 20tce się nawrócił i udało mu się wyrzucić ze swojego życia matematykę, którą się zajmował od małego.Nie wyrosnę z hip-hopu, ponieważ hip-hop jest już we mnie, a osiągnąłem taki wiek, w którym się dalej nie rośnie.
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Mam 21 lat. To niewiele, ale posiadam różne zdiagnozowane zaburzenia, które utrudniają mi przemianę. Wiem, że to brzmi jak zasłonka przed podjęciem jakichś kroków, jednak uwierzcie, że jest mi trudno się skupić, czasem dokładnie przemyśleć pewne sprawy tak jakbym chciał (sytuacja rodzinna też mi tego, póki co, nie ułatwia). Żyję bodźcami, iluzjami. Nie chcę o tym pisać.
Do tych historii znanych osób podchodzę ostrożnie, bo ludzie lubią naginać faktyczne biografie do swoich potrzeb. Ale możesz mieć rację.
Życzę Ci żebyś przestał pić alkohol.
Do tych historii znanych osób podchodzę ostrożnie, bo ludzie lubią naginać faktyczne biografie do swoich potrzeb. Ale możesz mieć rację.
Życzę Ci żebyś przestał pić alkohol.
konto nieaktywne
Spoiler
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
zobacz sobie jak wyglądał wątek zanim zostawiłeś w nim swoje posty w stylu
"heh rap dla debili, nie to co muzyka gitarowa, dobra a w ogóle to simpowałem do jakiejś typiary z internetu ale chuj"
to po co ludzie mają ci odpisywać inaczej? przecież ty jesteś całkowicie skoncentrowany na sobie i na swoich przemyśleniach z pizdy, a że jesteś nudny, miałki i zapowiadasz łzawe oświadczenia to każdy ma wyjebane, taka jest prawda rapu
mój styl życia to piątkowo
twój styl życia to chujowo
twój styl życia to chujowo
ffeee pisze:szkoda, że przez internet nie można komuś zębów wybić
lygrys pisze:Wszystkiego najgorszego i wszystkie klątwy na ciebie i twoją rodzinę.
- filipthekiddo
- Posty: 631
- Rejestracja: 11 sie 2019, 1:20
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 17 cze 2019, 21:25
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Nie zrozumiesz, on studiował...
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Nie mogę odpowiadać za to jak reagujecie na moje wpisy. Może po prostu wykroczyłem poza kółka wzajemnej adoracji i łatwiej Wam to obśmiać zamiast nawiązać dialog? Nie wiem, jedynie rzuciłem przypuszczenie.phobos pisze:zobacz sobie jak wyglądał wątek zanim zostawiłeś w nim swoje posty
Jeżeli to max. co wykrystalizowałeś z moich wypowiedzi, przykro mi. Albo faktycznie opakowałem tylko pustosłowie w okrągłe zdania. Kpin z internetowej znajomości nie rozumiem, to nie są lata 80-te, żeby ludzie musieli zapoznawać się w pracy czy na potańcówkach.phobos pisze:"heh rap dla debili, nie to co muzyka gitarowa, dobra a w ogóle to simpowałem do jakiejś typiary z internetu ale chuj"
Zawsze myślałem, że akurat pióro mam całkiem dobre, ale szanuję Twoją opinię - I face it. To wyjaśniałoby z resztą dlaczego ludzie nie tylko tutaj unikają ze mną kontaktu.phobos pisze: po co ludzie mają ci odpisywać inaczej? przecież ty jesteś całkowicie skoncentrowany na sobie i na swoich przemyśleniach z pizdy, a że jesteś nudny, miałki i zapowiadasz łzawe oświadczenia to każdy ma wyjebane
Jeśli tak, to tym bardziej nie chcę mieć z nim nic wspólnego.phobos pisze:taka jest prawda rapu
konto nieaktywne
Spoiler
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
@saturn a co sądzisz o Paluchu?
- filipthekiddo
- Posty: 631
- Rejestracja: 11 sie 2019, 1:20
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
@Yayo Podczytuję forum już od jakiegoś czasu i uprzedzam, że nie dam zrobić z siebie bortwicka (co to jest w ogóle za paranoja). Jeśli jednak pytasz serio - słyszałem w życiu może pięć zwrotek Palucha. Aifam "Jak żyjesz" - całkiem fajny utwór. U Tau w "Liście motywacyjnym" powiedzmy, że nie przeszkadzał.
@filipthekiddo To jest tylko moja przyjaciółka. Ile razy mam jeszcze napisać? Niektórym z Was naprawdę sperma zalepia oczy.
Gdyby ktoś jednak miał ochotę na w miarę uprzejmą i merytoryczną dyskusję - zapraszam. A uprzedzonym polecam, mimo wszystko, zaczekać do końca października.
@filipthekiddo To jest tylko moja przyjaciółka. Ile razy mam jeszcze napisać? Niektórym z Was naprawdę sperma zalepia oczy.
Gdyby ktoś jednak miał ochotę na w miarę uprzejmą i merytoryczną dyskusję - zapraszam. A uprzedzonym polecam, mimo wszystko, zaczekać do końca października.
konto nieaktywne
Spoiler
- piernikowyskoczek
- Posty: 7055
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 11:06
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
najpierw wrzesień, potem połowa października, teraz koniec października, a niby szkic w notatniku gotowy
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
ale jaką merytoryczną dyskusję? postawiłeś tezę, że rap to jest muzyka dla nizin intelektualnych
i w czym sebixy są gorsze od typów jebiących helupę w kanał? serio pytam, przecież te czasy to była dopiero degrengolada, nie dało się przejść przez dworzec bez sadzenia buta w jakieś łapy chwytające za nogawkę
prawdziwy intelekt koreluje ujemnie z byciem pretensjonalnym zjebem (kategoria ĄĘ), tylko że trzeba takich ludzi spotkać i tego doświadczyć aby zrozumieć jak bardzo oni różnią się od siebie na poziomie jednostki w każdym możliwym obszarze im dalej się zagłębić w to środowisko i jak bardzo statystyka dotycząca ogólnych ludzi nie znajduje tam żadnego zastosowania, dla człowieka z takim umysłem idea, że można przypisać go do jakiejś grupy o ogromnej liczebności z powodu tego jakiej muzyki słucha stanowi skrajny absurd i wręcz obelgę dla jego inteligencji, ludzie tacy są po prostu wolni od szufladek tego typu
przecież to jest śmieszne i mija się z prawdą, w niczym te kultury nie są ciekawsze od hiphopowej, jest to po prostu ewolucja muzyki na przestrzeni pokoleń, to właśnie ludzie ubodzy intelektualnie wkręcają się w takie dysputy o wyższości jednego gatunku czegoś dostępnego dla wszystkich nad drugim, to jest kwestia zwyczajnego wyboru, teksty w muzyce są dostępne dla każdego, weź sobie może przeczytaj jakiś tekst nirvany czy innych o których wspominasz to zobaczysz jakie to głębokie, no kurwa tonę, granie na instrumencie z kolei to rzemiosło jak każde innesaturn pisze: ↑03 paź 2022, 15:08 Wszystko co w życiu robię, chcę by rozwijało mnie intelektualnie. A rap może tylko wyprostować zwoje mózgowe. Kogo mam słuchać, jakiegoś chłopa w czerwonych dredach, bez wyższego wykształcenia, który mówi, że Dorota Masłowska jest laureatką nagrody "Najk"? Czasem ktoś nawinie coś mądrego, ale mając przed oczami (i uszami) ogólny obraz tej degrengolady to nie każdy ma ochotę nurkować w morzu ekskrementów po szkarłat. Istnieją badania, które wykazały, że takie gatunki jak metal, rock, muzyka poważna są regularnie słuchane przez osoby wykształcone, inteligentne, wrażliwe. Z resztą ludzie biegający w podstawówce w koszulkach np. Nirvany, na pewno ukończyli lepsze studia niż seby/oskarki/fani rapu. Kontrkultura grunge'u, punku, metalu itd. była szlachetna, ciekawa, inteligentna. Raperzy buntowali się głupio i nadal to robią tylko teraz mają więcej pieniędzy i własne linie spożywcze.
i w czym sebixy są gorsze od typów jebiących helupę w kanał? serio pytam, przecież te czasy to była dopiero degrengolada, nie dało się przejść przez dworzec bez sadzenia buta w jakieś łapy chwytające za nogawkę
prawdziwy intelekt koreluje ujemnie z byciem pretensjonalnym zjebem (kategoria ĄĘ), tylko że trzeba takich ludzi spotkać i tego doświadczyć aby zrozumieć jak bardzo oni różnią się od siebie na poziomie jednostki w każdym możliwym obszarze im dalej się zagłębić w to środowisko i jak bardzo statystyka dotycząca ogólnych ludzi nie znajduje tam żadnego zastosowania, dla człowieka z takim umysłem idea, że można przypisać go do jakiejś grupy o ogromnej liczebności z powodu tego jakiej muzyki słucha stanowi skrajny absurd i wręcz obelgę dla jego inteligencji, ludzie tacy są po prostu wolni od szufladek tego typu
mój styl życia to piątkowo
twój styl życia to chujowo
twój styl życia to chujowo
ffeee pisze:szkoda, że przez internet nie można komuś zębów wybić
lygrys pisze:Wszystkiego najgorszego i wszystkie klątwy na ciebie i twoją rodzinę.
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
@piernikowyskoczek Człowieku, ja będę zdawał maturę z trzech przedmiotów rozszerzonych. Mój czas nie jest z gumy (chociaż rozciągam go jak mogę). Nie czekaj, jeżeli nie chcesz. Mimo wszystko, przepraszam Cię za zwłokę, wiem, że to już długo trwa.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2022, 22:32 przez saturn, łącznie zmieniany 1 raz.
konto nieaktywne
Spoiler
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 11 kwie 2021, 15:08
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Dajcie spokój, nawiedzony typ z urojeniem jaśniepana, do tego oczywiście ZDIAGNOZOWANY, bo przecież to z miejsca podkreśla jego jakże wyobcowaną indywidualność, nigdy go nie zrozumiecie bo on czuje mocniej, lubi gitarę i studiował.
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
@saturn Twój główny zarzut w stosunku do rapu brzmi że jest to "gatunek muzyczny będący najniżej w hierarchii intelektu, dobrego smaku, dobroci.". Myślisz, że jak ktoś słucha rapu zamiast rocka to ma mniejsze szanse stać się dobrym i inteligentnym człowiekiem? Jeśli tak, to myślę że się mylisz, jeśli człowiek się czegoś uczy to koniec końców ma znaczenie czy i jak się tego uczył, a nie jakiej muzyki słuchał później lub wcześniej. Myślisz że np. jakiś matematyk z dobrego stałby się słabym bo zaczął słuchać Pikersa? Albo że jakiś typ zawiesi działalność charytatywną bo sobie posłuchał Malika?
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
faktem jest, że mainstreamowy rap jest obecnie najskuteczniejszym katalizatorem skretyniałych wartości XXI w jakimi są konsumpcjonizm, seksoholizm, materializm, egoizm, pycha popchana do granic absurdu itd - jednak cokolwiek więcej by się chciało wysnuć na podstawie obecnej kondycji HH to imo nadużycie, bo to jeno silnik muzyczny.
jasny wracaj na forum
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Ładnie kolega wyzej napisał, dlatego nie słucham raperów którzy wybili ze studzienki +/- w przeciągu ostatnich 4 lat
Lepiej za miedzą niż pleksą ~Olgierdos
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
Ja od czytania biblii przestalem wierzyc w boga wlasnie. Jakies tam fantasy pierdolenie.Mietek pisze: ↑03 paź 2022, 20:31Ile ty masz lat? Jak jesteś przed trzydziestką to jeszcze normalnie możesz wydostać z siebie hip hop. Ja w wieku 24 lat zacząłem czytać biblię i normalnie wierzę w Boga teraz, a kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia dla mnie i byłem maksymalnie cieleśnikiem. Jedynie alkoholizmu mi się jeszcze nie udało wydostać, ale też w sumie jestem zbyt uzależniony żeby zacząć próbować. Taki np. Chigorin doszedł do poziomu, że grał o mistrzostwo świata, a zaczął grać w szachy w wieku 24 lat. Dużo jest możliwe w takim wieku jeszcze. Pascal też np. grubo po 20tce się nawrócił i udało mu się wyrzucić ze swojego życia matematykę, którą się zajmował od małego.Nie wyrosnę z hip-hopu, ponieważ hip-hop jest już we mnie, a osiągnąłem taki wiek, w którym się dalej nie rośnie.
Z rapu nie wyrosne. Elo.
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Re: Wyrastanie z rapu/hip-hopu
twój problem ziomeczku polega na tym że porównujesz The Cure i Nirvany tego świata do kurwa Eripe i Okolicznego Elementu
rozumisz? to tak jakbyś porównywał jakąś największą wiochę z Woodstockowych eliminacji do jakiegoś Black Thoughta czy innego billy'ego woodsa
i taki sam problem mają ludzie rzucający na lewo i prawo stwierdzenia umniejszające rapowi poprzez znajomość tylko kilku mainstreamowych ksywek i to jeszcze kurwa z Polski
a na koniec dnia i tak w muzyce przede wszystkim chodzi o to jaki rytm lubisz
no ale zawsze można sobie do tego dorabiać ideologie
rozumisz? to tak jakbyś porównywał jakąś największą wiochę z Woodstockowych eliminacji do jakiegoś Black Thoughta czy innego billy'ego woodsa
i taki sam problem mają ludzie rzucający na lewo i prawo stwierdzenia umniejszające rapowi poprzez znajomość tylko kilku mainstreamowych ksywek i to jeszcze kurwa z Polski
a na koniec dnia i tak w muzyce przede wszystkim chodzi o to jaki rytm lubisz
no ale zawsze można sobie do tego dorabiać ideologie