koniec pisze: ↑28 maja 2021, 17:41
kiedyś mało to było wacków, co byli wackami, lecieli na częstochowskich, pierdolili głupoty a stawali się popularni?
A nie wiem. W 2000
popularny raper co był wackiem i pierdolił głupoty? Nie mówię, że nie, może byli, ale akurat nie przypominam sobie, serio. Z tym, że tu zaraz może wjechać znowu gusta i dla Ciebie był wackiem a dla mnie nie. ( dla mnie np. taki Paluch jest megawackiem i pierdoli głupoty
Bortwick, noga!) O, Nagły Atak Spawacza byli wackami i pierdolili głupoty, ale cóż, charyzmę to oni mieli nie z tej ziemi
I raczej mieli swoją niszę, nikt ich nie miał za takich "prawdziwych" raperów jak Tede, Pih, Włodi, Sokół.
No bo w 2003 już mamy Jeden osiem L i nowa era w polskim hip-hopie, ale tak do 2002 to z kapelusza popularnego wacka bez charyzmy i flow nie wyciągnę.
koniec pisze: ↑28 maja 2021, 17:41
To nie jest kwestia twojej opinii, możesz sobie nie lubić, możesz nienawidzić, może to sobie być dla ciebie największa chujoza na świecie nawet ale to nadal będzie film sci-fi.
Ojejku, to okropne, że nie jestem wyrocznią i nie obwieszczam Światowych Prawd ;-) Drugi raz w tym temacie przywołam wersy rapera Leszka z Uszami, co napisał w 2003 r.
Leszek z zespołu Grammatik pisze:To jest raczej pop nie nazwę tego rapem
Nelly z jakąś Kelly beat jak z tych seriali na Polsacie…
i tyle. Z dzisiejszej perspektywy taki Nelly to jest kurwa niemalże hardcorowy raper pełną gębą. Więc zamiast Nelly wstawmy EKIPA i ja jestem jak Leszek, nie nazwę tego rapem, a Ty możesz, bo świat jest różnorodny.