Śmiechowe sytuacje z raperami
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
plot-twist: pomylił Cię z Klarenzem, ten myślał, że został olany i uciekł z QQ, a teraz dissuje Quebo, podczas gdy Que zastanawia się, czym go uraził, że tak szybko uciekł po rozmowie
Rap MATTers podcast
https://www.youtube.com/c/rapmatters
https://www.youtube.com/c/rapmatters
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Spotkałem kiedyś na dworcu w Krakowie Lanka, czekał na pociąg żeby jechać na lotnisko a z lotniska do Grecji, poszliśmy na browara i prawie mu pociąg uciekł.
To było zaraz przed wydaniem smoków z grubasem.
heheszki.
To było zaraz przed wydaniem smoków z grubasem.
heheszki.
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Nigdy więcej się to nie powtórzy.Jasek pisze: ↑07 lis 2020, 13:08 nie osobiście, ale kiedyś jeszcze za liceum razem z ziomalami jaraliśmy się rapem Kościeya i ogarnęli jakieś wydarzenie na Fejsie, że gra koncert jakiś za parę dni; we dwóch się tam wybrali w podróż życia z wypizdowia 80 km za Wrocławiem, przed wejściem na klub się dowiedzieli, że to nie jest żaden koncert, tylko najebany Andrzej gra na didżejce jakieś wybrane utwory, a tak poza tym to są tylko jacyś jego znajomi bez fanklubów i średnia wieku była ponad o 10 wieksza. W sumie średnia historia, ale służy trochę jak inside joke u mnie czasem jak się przytoczy
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Kiedyś jak jeszcze Pasibus serwował dobre mięsko w swoich burgerach poszedłem po jakimś rapowym festiwalu sobie coś ojebać, staje w kolejce, jakiś gość się przede mnie wpieprza, i mówię mu ej gościu kolejeczka itd itp, a on że o sory nie zauważyłem, to ja sobie za Tobą stanę w takim razie okej? Sory mordo jeszcze raz i piąteczka bite żółwie
Spoiler
Patrzę na mordę a to Kuban
Ostatnio zmieniony 15 lis 2021, 14:59 przez DoubleB, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Odwiedziłem kumpla w WWA, popiliśmy i kumpel miał marzenie żeby wpaść do klubu. Pojechaliśmy, stoimy w kolejce, odwracam się, a za mną stoi Małolat. Kolega mnie rapowy więc pytam się go czy kojarzy Pezet/Małolat, bo jak coś to za nami jest Małolat. Kolega solidnie najebany, więc od razu zapytał:
"Raper? To na pewno fristajluje".
Odwraca się i pyta się Małolata czy fristajluje. Małolat powiedział, że nie bardzo, ale jego równie najebany ziomeczek (niestety nie wiem czy to ktoś znany z jego otoczenia) mówi, że on fristajluje. Mój kolega zaczął robić beatbox, ziomek Małolata zaczął jechać na free. I tak sobie z Małolatem słuchaliśmy ich nawijki. Po chwili mój kolega się wkurwił, bo chujowo się rymowało.
"Raper? To na pewno fristajluje".
Odwraca się i pyta się Małolata czy fristajluje. Małolat powiedział, że nie bardzo, ale jego równie najebany ziomeczek (niestety nie wiem czy to ktoś znany z jego otoczenia) mówi, że on fristajluje. Mój kolega zaczął robić beatbox, ziomek Małolata zaczął jechać na free. I tak sobie z Małolatem słuchaliśmy ich nawijki. Po chwili mój kolega się wkurwił, bo chujowo się rymowało.
Spoiler
My weszliśmy do klubu, Małolat nie bo nie miał gotówki xD
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Schowałem to do plecaka udając, że wiąże buty,
I gdy wstałem ten komisarz mi zajebał za to, że wiązałem buty
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Wchodze kiedyś do Gringobar w koszulce Hemp gru, patrze a tam siedzi Bilon i mówię do niego siema Bilon, ale okazało się że to jednak Wilku
https://youtu.be/UD4lt6AOVZQ?si=LOyIBdPJUn8olTdV
PIERDOLONY HARDKOR DZIEWCZYNKOOO
PIERDOLONY HARDKOR DZIEWCZYNKOOO
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
najebany spotkałem kiedyś Pono na starówce w WWA i powiedziałem mu "natomiast, pono, fu i koras" a on do mnie, krótkie, chłodne "okej"
jasny wracaj na forum
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Też przydarzyła mi się niezwykła przygoda z Wilkiem WDZ.
Pewnego dnia, jak miałem w zwyczaju, szedłem do antykwariatu przy skrzyżowaniu Rakowieckiej z Sandomierską. Każda taka wyprawa dostarczała mi sporo emocji - wiadomo, że uważny czytelnik może w takim miejscu trafić na prawdziwe skarby literatury, i to za śmiesznie niską cenę. Już miałem przekroczyć próg przybytku gdy drogę zagrodził mi nie kto inny jak Wilku WDZ we własnej osobie. Próbowałem go obejść ale on celowo przesuwał się na boki tak aby mi to uniemożliwić. Powiedziałem "przepraszam" ale Wilku nadal nie ustąpił a nawet gniewnym głosem zapytał co ja odpierdalam.
Zacząłem tłumaczyć, że pragnę jedynie dostać się do antykwariatu w celu fizycznej realizacji mojej miłości do literatury. Wilku bez słowa wskazał na szyld nad drzwiami. Nigdy wcześniej nie zwracałem na niego uwagi ale gdy go zobaczyłem w mig zrozumiałem, dlaczego nie chciał wpuścić mnie do antykwariatu - nosił on hańbiącą nazwę LAMUS.
Od razu rozpocząłem wyjaśnienia, że nigdy nie rozjebałem się na psach ani w żaden inny sposób nie współpracowałem z jakimikolwiek służbami mundurowymi. Ba, sam mam obecnie wyrok 3 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Wilku dla pewności zapytał kogo znam. Siwy, Wariat, Cygan, Bobek, Głowa - wymieniłem całą elitę mokotowskiego marginesu społecznego.
Wilku powiedział, że w takim razie mi wierzy ale żebym więcej nie przychodził do tego antykwariatu bo chłopaki mnie dojadą. Powiedził również, że oferta LAMUSA pozostawia wiele do życzenia a i obsługa nie jest wystarczająco kompetentna i handluje książkami jak cementem, bez jakiejkolwiek miłości do literatury. Zaproponował, że pokaże mi lepsze miejsce na co ja z chęcią przystałem.
Ruszyliśmy Sandomierską, następnie Madalińskiego aż do Falęckiej, na której to weszliśmy w zdewastowane podwórko. W bramie drogę zagrodziło nam kilku mężczyzn, którzy zapytali Wilka kto ja jestem. Człowiek dobrej woli o to dbam - odparł, poświadczając tym samym o mojej prawilności.
Z podwórka weszliśmy do klatki a z niej do piwnicy gdzie moim oczom ukazało się bibliofilskie Eldorado - "W poszukiwaniu straconego czasu" w wydaniu z 1978, "Ludzie na moście" z autografem noblistki, "Armia Konna" z 1935, prawdziwe białe kruki. W ekstazie skakałem od półki do półki, łapczywie kładąc dłonie na skarbach literatury tak jakby sam dotyk pozwalał mi wchłonąć ich piękno. Po godzinie przeglądania wybrałem 6 pozycji, za które będący właścicielem lokalu Żyła zażądał jedynie 35 złotych jednak pod warunkiem, że jakby był przypał z psami to się nie znamy.
Gdy już miałem wychodzić do piwnicy weszło dwóch młodych chłopaków. Ich sportowa odzież była miejscami brudna od krwi co wskazywało, że przed chwilą stoczyli walkę. Jeden z nich wyciągną zza paska pierwsze, anglojęzyczne wydanie "Rzeźni numer pięć" i powiedział, że właśnie dojebali frajera przy Jordanku i ile Żyła może za dzieło Vonneguta zaoferować. Żyła odparł, że na chwilę obecną nie jest zainteresowany literaturą amerykańską ale może ja będę chciał to dzieło nabyć. Zgodziłem się od razu, jednak jako, że nie miałem już przy sobie gotówki oddałem za książkę gram fety i pół paczki szlugów, które akurat miałem przy sobie.
Na pożegnanie Wilku i Żyła powiedzieli abym koniecznie przyszedł w przyszłym tygodniu bo w weekend będą robili włam do siedziby wydawnictwa ZNAK i na pewno przyniosą stamtąd niejeden interesujący egzemplarz.
Do tej pory jestem wdzięczny Wilkowi za pokazanie mi tego miejsca.
Kupię UNDADASEA – Undaground Mixtape
- yungXpaproch
- Posty: 3259
- Rejestracja: 01 mar 2020, 20:32
- Lokalizacja: grrr pow™
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
piekna historia
pzdr z farcikiem
https://www.facebook.com/oceniam.rap.bo.to.dobra.muza/
https://www.facebook.com/oceniam.rap.bo.to.dobra.muza/
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Fejk, Pono jest z Wwa więc co miałby niby robić na starówce
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Kiedyś zatrzymałem się na MOPie do Maka, jakieś 5-6 lat temu, tłoczno w chuj, zamawiam sobie elegancko szame, czekam sobie z paragonem, odbieram żarcie, kieruję się w stronę drzwi, przeciskam się między ludźmi, i niechcący wszedłem z bara w jakiegoś ziomeczka i mówię mu sory, a on na to "masz farta lamusie", odwracam się, patrzę
Spoiler
a to Śliwa stoi z Rychem, DJ Rinkiem i Gandi Gandą, ja na to że powiedziałem że nie zrobiłem tego specjalnie i żeby zluzował pory, to się trochę zagotował, aż się Peja odwrócił, to do Peji rzuciłem że nawet spoko ta płytka DDA (chyba wtedy to wyszło jakoś?), tylko przymula trochę w porównaniu do starego Rycha, smacznego i wyszedłem z tego miejsca
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Ale pierdolisz, śliwa już dawno by Cię wyjaśnił za taką zniewagę.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 21 kwie 2019, 18:10
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Łona trzymający kumplowi drzwi w kiblu na koncercie w 1500 m2 do wynajęcia.
"No niech się w spokoju wyleje"
"No niech się w spokoju wyleje"
Młemłemłemłeeeeeeeeeeeee
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Kiedyś miałem się spotkać z taką dziewczyna Zuzanna się nazywała i stałem z kwiatkiem na starowce w olsztyn i patrze jakiś typ w śmiesznym dresie stoi i robi groźne miny przypatrzylem się a to raper mielzky t podszedłem i powiedziałem ej ortega i Reno będą jeszcze rapowali a on ze nie wie chwilka ciszy i poszedłem sobie
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
-Sympatia opowiedziała mi na randce że w klubie podrywał ją totalnie najebany Kuba Knap i miał mega nieudaną gadkę, po czym widząc brak powodzenia obraził się w chuj, powiedział że ma dużego kutasa i zapytał czy chce się ruchać
-Jako 13 czy 14 latek będąc na wakacyjnych koloniach nad polskim morzem spotkałem grupkę przyglądających się występującemu ludzi, a okazał się nim być freestylowiec Czeski, który przy zajebanych instrumentalach lecących z bumboksa napierdalał fristajl na wybrane przez publikę tematy. Po skończeniu gigu podbiliśmy do niego z ziomkami będąc wtedy buntownikami truskulowcami, a ja pochwaliłem się, że znałem wszystkie instrumentale i dałem wskazówkę, że powinien spróbować swoich sił na WBW czy coś w tym stylu. Freestylowiec Czeski wyraźnie zrobił wtedy wyraźnie zawiedzioną minę i poinformował mnie, że był już tam kilkukrotnie na kwalifikacjach, zajął któreś miejsce i w ogóle przewózka w stylu "kurwa jestem kimś rozumiesz", ale żaden z nas go nie znał i był tym ewidentnie rozjuszony
-Przeprowadzając się na Żoliborz mieszkałem na tym samym osiedlu co raper Ras i widując go regularnie jak wyprowadza na spacer swojego psa zagadałem czy poleci jakieś tutejsze knajpy z fajnym żarciem, okazał się bardzo wyluzowanym gościem (będąc wtedy już całkiem znanym) i rozwinął temat pięć razy bardziej niż chciałem opowiadając szczegółowo o ulubionych lokalach, powiedział gdzie lubi chodzić na spacery po okolicy, gdzie robić zakupy i tym podobne tipy
-Kilka lat temu byłem na koncercie Trippiego Redda, gdzie support grał Young Multi i podczas gdy publika czekała grzecznie w kolejce przed halą on ostentacyjnie podjechał z piskiem opon swoim (nierozjebanym wtedy jeszcze) mercedesem, wysiadł z dziewczyną i resztą świty i przeszedł wzdłuż calutkiej tej kolejki ewidentnie licząc, że ktoś do niego zagada, zapyta o zdjęcie czy cokolwiek, ale ludzie absolutnie nie dali jebania, a do tego został zawrócony przez ochroniarzy
-Podałem się kiedyś telefonicznie za rapera Szopeen i z powodzeniem umawiałem dziewczyny na plan nadchodzącego teledysku, także da się coś wyrwać już na taki poziom fejmu
-Jako 13 czy 14 latek będąc na wakacyjnych koloniach nad polskim morzem spotkałem grupkę przyglądających się występującemu ludzi, a okazał się nim być freestylowiec Czeski, który przy zajebanych instrumentalach lecących z bumboksa napierdalał fristajl na wybrane przez publikę tematy. Po skończeniu gigu podbiliśmy do niego z ziomkami będąc wtedy buntownikami truskulowcami, a ja pochwaliłem się, że znałem wszystkie instrumentale i dałem wskazówkę, że powinien spróbować swoich sił na WBW czy coś w tym stylu. Freestylowiec Czeski wyraźnie zrobił wtedy wyraźnie zawiedzioną minę i poinformował mnie, że był już tam kilkukrotnie na kwalifikacjach, zajął któreś miejsce i w ogóle przewózka w stylu "kurwa jestem kimś rozumiesz", ale żaden z nas go nie znał i był tym ewidentnie rozjuszony
-Przeprowadzając się na Żoliborz mieszkałem na tym samym osiedlu co raper Ras i widując go regularnie jak wyprowadza na spacer swojego psa zagadałem czy poleci jakieś tutejsze knajpy z fajnym żarciem, okazał się bardzo wyluzowanym gościem (będąc wtedy już całkiem znanym) i rozwinął temat pięć razy bardziej niż chciałem opowiadając szczegółowo o ulubionych lokalach, powiedział gdzie lubi chodzić na spacery po okolicy, gdzie robić zakupy i tym podobne tipy
-Kilka lat temu byłem na koncercie Trippiego Redda, gdzie support grał Young Multi i podczas gdy publika czekała grzecznie w kolejce przed halą on ostentacyjnie podjechał z piskiem opon swoim (nierozjebanym wtedy jeszcze) mercedesem, wysiadł z dziewczyną i resztą świty i przeszedł wzdłuż calutkiej tej kolejki ewidentnie licząc, że ktoś do niego zagada, zapyta o zdjęcie czy cokolwiek, ale ludzie absolutnie nie dali jebania, a do tego został zawrócony przez ochroniarzy
-Podałem się kiedyś telefonicznie za rapera Szopeen i z powodzeniem umawiałem dziewczyny na plan nadchodzącego teledysku, także da się coś wyrwać już na taki poziom fejmu
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
- FruitOffTheWall
- Posty: 6233
- Rejestracja: 07 maja 2019, 22:24
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
na koncercie w gliwicach gadam se z ziomkiem i mówie MORDO DAWAJ NA OXONA
a on na to
chujowy jest ten oxon niech spierdala
a on na to
chujowy jest ten oxon niech spierdala
Spoiler
a za nim oxon popatrzył sie na nas i spierdolił
mam pare wad ale zalet tez sporo
RIP ziołozioło
czarne audi jedzie ty kurwo w krzakach leżysz tratatata wysyłam żołnierzy
Czas zapierdala? Może ziomie po koksie
Zapierdalala w Las Palmas, nie Europie Wschodniej
https://www.last.fm/user/Tommy_Ovocetti
RIP ziołozioło
czarne audi jedzie ty kurwo w krzakach leżysz tratatata wysyłam żołnierzy
Czas zapierdala? Może ziomie po koksie
Zapierdalala w Las Palmas, nie Europie Wschodniej
https://www.last.fm/user/Tommy_Ovocetti
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
Już to gdzieś pisałem ale znalazłem na facebooku nr tel śp pamięci Zioła, dzwonię mówię mu siema z tej strony fokus chcę z tobą nagrać kawałek a on to nawin powierzchnię tnące a ja się obsrałem i rozlaczylem
- yungXpaproch
- Posty: 3259
- Rejestracja: 01 mar 2020, 20:32
- Lokalizacja: grrr pow™
Re: Śmiechowe sytuacje z raperami
kurwa nawin powierzchnie tnace
pzdr z farcikiem
https://www.facebook.com/oceniam.rap.bo.to.dobra.muza/
https://www.facebook.com/oceniam.rap.bo.to.dobra.muza/