Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Płyty, zapowiedzi materiałów, dyskusje na temat raperów i producentów z naszej rodzimej sceny.

Moderatorzy: Jose, oldschool

kasby
Posty: 599
Rejestracja: 27 cze 2019, 21:43

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: kasby »



ten numer oczywiscie, moze cos napisze potem
Awatar użytkownika
Kusmier
Posty: 486
Rejestracja: 06 maja 2019, 23:34

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Kusmier »

Jako mieszkaniec Łodzi w niedawno skończonym okresie licealnym najlepiej wspominam ten kawałek. Większości domówek zbliżających się ku końcowi towarzyszył refren Tabasko. Nie wiem czy jakikolwiek inny track sprawia, że tak bardzo doceniasz swoich przyjaciół i wspólne spotkania. Sampel, który jeszcze bardziej nadaje osiedlowego klimatu. Mnóstwo pięknych chwil, wspomnień i przechylonych kieliszków przy tej piosence. Do tego fakt, że Ostry wychowywał się w tym samym miejscu sprawia, że Tabasko jest jeszcze bliższe mojemu sercu. Szkoda, że już nigdy nie zobaczymy u niego tej luźnej nawijki.
Awatar użytkownika
benqacz
#freesentino
Posty: 443
Rejestracja: 08 paź 2019, 23:27

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: benqacz »

Wiele z legendarnych utworów już się pojawiło, zatem chciałym tu uwzględnić ejmatta .
3JM477 - broken mirrors
https://www.youtube.com/watch?v=BVvlbUztNKM

Synonim bezkompromisowości, walki i ciągłego powrotu.
Gorliwie z dzikim fanatyzmem w stosunku do swoich przekonań i zasad.
Trwająca ponad dekadę podziemna kariera ejmatta to wielokrotne zniknięcia,powroty, rozczarowania i nadzieje. Emocje które spotykają każdego z nas na drodzę po marzenia.
Choć raz się uda, ten drugi to tylko na nic to
Będę tutaj, aż będziesz kumał, że wrócić przyszło jak zniknąć
tylko pokaż im, choćby chwilą żyć chwilę
#free2rzyn
Deyker
Posty: 1063
Rejestracja: 17 maja 2019, 9:24

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Deyker »

Na wstępie sorry jak zbytnio poleciałem, ale jakoś mnie nostalgicznie wzięło.

HuczuHucz - Krzyk
Spoiler
Niezwykle ciężko wybrać jeden numer, który byłby dla mnie zdecydowanie najlepszy, więc postanowiłem wrzucić coś co odpowiada temu co najbardziej cenię w rapie i dlaczego wciąż, choć znacznie rzadziej, go słucham. Rap zawsze był dla mnie jakimś wyrazem buntu, wkurwienia, frustracji, złości na to co nas otacza. Takim katalizatorem tego wszystkiego, strumieniem w który wpuszczałem wszystkie te uczucia. Nigdy tak naprawdę nie miałem poważnych powodów, aby to czuć, ale czułem, że to siedzi głęboko we mnie i przez tą muzykę wiedziałem, że to ktoś tam gdzieś też to czuje. Może ma zupełnie inne problemy, prowadzi zupełnie inne życie, chce czego innego, ale te wersy położone na bit w określony sposób budowały we mnie świadomość, że nie jestem sam w swoim podejściu i pewnego rodzaju solidarność. To mimo tego, że pochodzę z małej wioski i na dobrą sprawę nigdy nie miałem nic wspólnego z blokami i z tym rodzajem życia o którym nawijała większość sceny, pozwalało mi się z tym utożsamiać. Bez problemu znajdowałem te wersy, które dokładnie opisywały moje emocje, chociaż prowadziłem zupełnie inne życie niż ich autor. W 2011 roku trafiając na Ślizg zobaczyłem, że jest wielu chłopaków, którzy mają podobnie jak ja i mimo tego, że są na różnym etapie życia to wszyscy w pewnym sensie czują to samo, chęć wyrwania się z jakiegoś góry założonego dla nich schematu, którym żyją wszyscy, a nas wtedy dusił i może dusi po dziś dzień. Wyrazem tego uczucia jest na pewno np. HPPH Bonsona, Junes, Flojd, najebany Kękę czy większość kawałków BRD. Zastanawiałem się, który numer wrzucić, aby oddać to o co chodzi i z racji tego, że ciężko wybrać jeden kawałek, uznałem, że wybiorę Hucza, bo był wtedy z jednym z nas, chłopaków ze Ślizgu i większość forum mu kibicowała i propsowała ten singiel, chociaż oczywiście jego wkład w polską scenę nie jest zbyt wielki. Pomijając to w jaką stronę później poszła jego kariera, ten numer był dla mnie próbą pewnego manifestu pokolenia, jakkolwiek dużo patosu jest w tym stwierdzeniu.

Początkowe wersy były dokładnie tym o czym mówiłem na wstępie, formą wyrazu pewnej bezsilności i złości. Z racji tego, że to refren nadawały one wyrazu całemu utworowi i odciskały na nim swoje piętno.

"Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk
Nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic
Teraz, zostały te wspomnienia i łzy
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni"

Zwrotki pełne goryczy dorastającego chłopa, narzekającego na dorosłość i odpowiedzialność, którą ona za sobą niesie. Wkurzającego się, że goni za sukcesem, a część jego ziomków w tej drodze się pogubiła. Narzekającego na związki i ból, który z nich wynika. Cały numer nawija z mieszanką żalu i wkurwienia, przez co czuło się, że ten chłopak wie co rapuje. Do tego nostalgiczny bit, na chyba dość prostym, ale urzekającym mnie samplu. Mimo prawie dychy więcej na karku, ja to kupuję, bo są tu wersy, które wciąż opisują jakąś część mojej rzeczywistości.
Ten typ rapu może obecnie nie jest już specjalnie popularny, ale wiem, że wśród Was są chłopaki, którzy nadal to czują i w 2020 razem ze mną rapują na głos Empatię dojrzałego już Jobixa. Piona.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2020, 17:46 przez Deyker, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
KillerCroc
Posty: 2204
Rejestracja: 02 maja 2019, 18:45

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: KillerCroc »

Jezu tyle lat :oops: Ciężko się słucha patrząc jak potoczyła się potem kariera Hucza
Gdybym urodził się gdzieś indziej miałbym szansę...
Awatar użytkownika
Piters
Posty: 4387
Rejestracja: 17 kwie 2019, 16:28

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Piters »

O mega props, bardzo fajnie opisane, z dużym sensem. Ja mam tak z Chamskimi Rzeczami Eripe. Wiem, że Eripe jest uznawany obecnie za jakiegoś punch rapera pierdolącego o niczym (i to racja), ale nie zawsze tak było. Ja wtedy jako 17 latek pierwszy raz poważnie rozczarowany tym jak naprawdę wygląda życie (w sensie że zaczynałem w to wszystko wchodzić i to widzieć i mi się kurwa nie podobało) znalazłem to wkurwienie na życie właśnie w tej płycie, a raczej ogólnie w Eripe. Czuć było ten wkurw w głosie i chęć wybicia się ponad to gówno jakoś, to nie był punch dla puncha, ale punch który miał jakoś przebić te bariere chujni. Przynajmniej ja to tak zawsze odczuwałem. Eripe miał w chuj problemów, ale wbijał na bit stojąc równo mimo gówna, zawsze to szanowałem i często dawało mi siłę. Zresztą nadal słucham "Życie to nie film" żeby się zmotywować raz na jakiś czas. Teraz cięzko się utożsamiać z raperami, bo w modzie nie jest wkurwianie się, a wygrywanie życia. No wiadomo, że nie tylko raper może wygrwać, ale ciężko się z tym utożsamić bo inaczej wygrywają oni. Nie mówię, że to też źle, ot po prostu się pozmieniało, bo ja tez nie uważam, że rap ma mnie uczyć życia, mieć przekaz ani też nie uważam, że Eripe był jakimś najlepszym raperem, ale lubię słuchać i powiedzieć "kurwa też tak mam, dobrze mówi", a wtedy często tak mogłem i za to zawsze props. Za to muzycznie obecni raperzy są zdecydowanie lepsi, mam nadzieje że nikt nie zarzuci mi kwestionowania tego :lol:
Spoiler
Spoiler
Dwadzieścia dwa lata, ciągle żyję tu bez celu
W głowie pełno pomysłów, ale pusto w portfelu
Pewnie jeden z wielu, którzy przegrywają z życiem
Którzy śmieją się otwarcie, ale płaczą zawsze skrycie
Spoiler
Mogę pieprzyć, że jestem lepszy, to gówno prawda
Mam te teksty i pusto w kielni, trudno o farta
Żyje się spoko, nie myślę o zmianach
Jestem jednym z tych co dobrze śpi, choć nie ma po co wstawać
Spoiler
Może to paranoja, już sam nie wiem co mam robić
I nie jestem pewien, czy to sin city czy schizopolis
Może wszystko zmieni kiedyś ta jedyna chwila
Lecz droga do zatracenia krótsza niż zielona mila,
Wrzuciłem w spoiler kilka wersów Eripe, aby zobrazować co mnie wtedy kupiło, to też było takie inne od smutnego rapu, który wtedy królował. Tu bardziej był właśnie wkurw, a nie smutek i ja to czułem. Post tak dodatkowo do tematu, nie wiem czy ktoś by to chciał wrzucać do HOF, ale nie jest o konkretnym numerze i zbiór szybkich myśli, więc nie warto
Belmondo pisze:Jestem człowiek demolka
Życie to ślizgawka, twoje życie to parodia
Awatar użytkownika
Jose
Brak Kultury
Posty: 6558
Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Jose »

oyche pisze: 24 kwie 2020, 12:54 w sumie myślę, że można dopuścić dodanie przeż uż. więcej niz 1 numeru, o ile swoje wybory będzie o k r a s z a ł notkami na poziomie przynajmniej tych, które są już w hof - zabawa dłużej potrwa, hiphopowe głowy bedą miały szansę się wykazać, a jednocześnie odsiejemy wariacików od e mordo dodaj jeszcze to bo wczoraj na melanżu fajnie siadło
Zachęcam do drugiej rundki, bo super mi się czytało, ale przeczytałem już wszystko. :(
Awatar użytkownika
#23
Posty: 1590
Rejestracja: 17 kwie 2019, 12:25
Lokalizacja: tinychat

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: #23 »

Widzę że numer Szuwara został wrzucony to dam inny.
Na pół Etatu - Drogowskazy
Jeden z tych kawałków które już od pierwszego odsłuchu chwytają za serducho. Numer z którym łatwo się utożsamić szczególnie kiedy jesteś w dołku, numer który zdecydowanie przetrwał próbę czasu. Klasyczna konwencja która sprzyja rzucaniu prostych, a jednak mocnych wersów przez Feelhipa i Quiza. Nie ma tu kombinacji z flow czy rzucania wielokrotnych rymów co mogłoby wydawać się nudne w końcu podobnych kawałków jest wiele - mylne podejście. To emocje przekazywane z ogromną charyzmą grają tu pierwsze skrzypce i powodują nietuzinkowość tego klasyka, raperzy dosłownie wylali swoje rozterki na papier. Jak wjeżdżają wersy:
"Mogę mieć szmatę z lumpeksu i puste kiermany
Jak mam zdrową rodzinę i czas dla nich
Za hajs dla nich to bym się sprzedał i co?
Banda ciot nazwie mnie, kurwa, pedałem i co?"
to zawsze mam ciarki, niby nic odkrywczego, ale sposób w jaki jest to przekazane robi wrażenie, czuć autentyczność w tym wszystkim, esencja hip-hopu.
It's got a hold on me the streets won't let me go I'm in love
Ezio_Wroclaw pisze: 05 wrz 2019, 10:10 Jeszcze mi kot o 4.40 wskoczył na mordę, jedyne pussy co tam ostatnio siada.
Awatar użytkownika
KillerCroc
Posty: 2204
Rejestracja: 02 maja 2019, 18:45

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: KillerCroc »

Może by warto też rozpocząć edycje zagraniczną? W końcu nie tylko polskim hip-hopem człowiek żyję a sądzę że na tej płaszczyźnie zdanie użytkowników będzie dużo bardziej zróżnicowane i ciekawe wypowiedzi się mogą pojawić
Gdybym urodził się gdzieś indziej miałbym szansę...
Awatar użytkownika
Jose
Brak Kultury
Posty: 6558
Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Jose »

[mention]daveyo[/mention] założył temat, ale niewiele postów: viewtopic.php?f=8&t=5040&start=20
Awatar użytkownika
KillerCroc
Posty: 2204
Rejestracja: 02 maja 2019, 18:45

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: KillerCroc »

Faktycznie, nazwa zbiła z tropu, może by zmienić nazwę na Hall of Fame zagraniczne czy coś w tym stylu, zrobię wrzutkę to może odświeżę trochę i podbije 
Gdybym urodził się gdzieś indziej miałbym szansę...
erlbluza
Posty: 53
Rejestracja: 14 paź 2019, 1:19

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: erlbluza »



nie chce mi się pisać wiadomo jak jest, genialne zwrotki i sami wiecie że skandalicznie trudno jest utrzymać fason
Mko21
Posty: 701
Rejestracja: 08 paź 2019, 21:50
Lokalizacja: Kraków

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Mko21 »

Oczywiście https://m.youtube.com/watch?v=EMZ9fKl0nao może się rozpiszę później
Nie pal jointów, nie pal wiader, pal aluminium i majkę czasem walnij w kabel
Awatar użytkownika
2rzyn
Posty: 8653
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:42

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: 2rzyn »

błagam niech ktoś opisze skandale bo to top polskiego rapu
Niepublikowane Zkibwoye, Reno, Smarki, Bisze, Laiki itd.

https://youtube.com/playlist?list=PLu7W ... 7ZTz-byFiY
Awatar użytkownika
Spenser
Posty: 1387
Rejestracja: 26 kwie 2019, 23:04

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: Spenser »

MasterP pisze: 23 kwie 2020, 23:55
Spoiler
najlepszy bit jaki wyszedł kiedykolwiek spod ręki polskiego producenta i ten "wkurwiony" małolat, ciarki kurwa, ciarki.
:bowdown:
oyche
Posty: 11473
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:38

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: oyche »

dawajcie, już chuj z tymi opisami jak wam się nie chce, ale dojedźmy do 100 kawałków na grajliście

jak nie wiecie co wpisac to podaję

wwo - desiderata
tuzza - gatti
problem - 2013
Awatar użytkownika
ebismolarek
Posty: 7692
Rejestracja: 28 lis 2019, 23:25

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: ebismolarek »

Spoiler
oyche
Posty: 11473
Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:38

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: oyche »

dziękuję za szybką reakcję, ale nie możesz dodać drugiego kawałka bez opisu, zasady się nie zmieniły :(
Awatar użytkownika
ebismolarek
Posty: 7692
Rejestracja: 28 lis 2019, 23:25

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: ebismolarek »

Kurde kurcze nie chce mi się, niech będzie to mala podpowiedź wtedy dla innych, ten wałek musi się znaleźć na playliście :joint:
Awatar użytkownika
amyoplasia
Posty: 11
Rejestracja: 06 maja 2020, 2:34
Lokalizacja: 71

Re: Ślizgawka: The Best of Polish Hip-Hop

Post autor: amyoplasia »



generalnie jako chłopiec z dobrego domu zawsze słuchałem gitarek i elektroniki, a mój kontakt z polskim rapem do 2011 roku był sporadyczny, im byłem starszy tym bardziej zaczynałem zdawać sobie sprawę, że też mogę coś dla siebie w nim znaleźć. 2014 był rokiem pełnym zmian, obroniłem magisterkę z politologii i przeprowadziłem się do warszawy żeby mieszkać z dziewczyną w kawalerce. od początku planowałem zrobić sobie rok przerwy, popracować i zarazem nazbierać sobie punkty do rekrutacji na doktorat, ponieważ traktowałem politykę jako fajną zajaweczkę. niestety przez to, że nie miałem jak rozbudować swojego cv, zderzyłem się ze ścianą mając magisterkę z humana i całkiem mikre doświadczenie na rynku pracy, co oczywiście sprawiało, że w chuj się stresowałem. w końcu dostałem tyrę na mordorze na helpdesku, która w tamtym momencie mi uwłaczała, bo sądziłem, że od razu z dyplomem będę mieć świat u swoich stóp XD chuj z tym, z perspektywy czasu całkiem śmiechowo ją wspominam; tak się złożyło, że jakoś w tym samym czasie wyszedł mikstejp kubana, któremu bardzo kibicowałem - odkryłem go dzięki młodym wilkom, bo mój poziom wiedzy na temat polskiego erape był na entry lvlu. codziennie rano wsiadałem do autobusu, który jechał z jebanej pragi na mordor przez 50 minut i odpalałem sobie ten wałek mając wrażenie, że cały świat ma mnie za frajera, który mówi jakieś nierealne dyrdymały o wymarzonej pracy na uczelni, próbując zamaskować to, że nie jest w stanie od razu sobie znaleźć fajnej tyrki. za każdym razem słysząc refren tego wałka czułem jak spada mi ogromny kamień z serca i pozwala mi nabierać dystansu do wszystkiego dookoła bo wiedziałem, że jest to okres przejściowy i jeszcze będę robił to co mnie interesuje. sześć lat później zbliżam się wielkimi krokami do trzydziestki, kończę doktorat i prowadzę ze studenciakami zajęcia z marketingu politycznego na teamsie, gadając z nimi o hot16challenge. zawsze jak nie mam siły się za coś zabrać, czy nie mam weny żeby napisać artykuł, odpalam sobie brednie i myślę o tym pospinanym ziomku sprzed sześciu lat i tym jak sobie dzielnie ze wszystkim poradził. dzięki kubano

tak na serio to po prostu prokrastynuję, bo jest druga rano i siedzę nad otwartym excelem od paru godzin, trzeba było iść w rap i pisać generyczne szesnastki o zjadaniu łaków
ODPOWIEDZ