[PLEBISCYT] Najgorszy raper
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Jestem z lodzi, nie ma tu zadnego bostwa ostra
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
ostry miał swojego czasu świetne flow i był pod tym względem w ścisłej topce (do 2008 myślę), ostatnio słuchałem 7 i w pewnym momencie mi przypominał lil waynea czuć, że miał zajawkę i nie w takim sensie miał zajawkę, że nie wiem co powiedzieć, tylko ukazywało się to przez jego wyluzowane i przepalone flow
jako osobny punkt - chociaż niektórzy by powiedzieli, że to to samo co u góry - daję umiejętność rapowania w 2001 roku, jakkolwiek to nie zabrzmi mało kto wtedy to potrafił robić, jako rapowanie rozumiem w miarę świadome płynięcie po bicie i niewypadanie z niego
kolejny punkt, ostry ma na koncie przynajmniej jednego klasyka i jest nim tabasko, ale oprócz tego na przestrzeni lat wydawał świetne płyty, a nawet jak komuś nie odpowiadały całościowo, to przynajmniej kilka tracków z każdej mógł sobie wybrać
ostatni punkt - teksty, trochę kontrowersyjnie, ale na początku kariery adama jego teksty były wartością dodatnią, na mtjwb i tabasko ostry pisał jak wściekły zbuntowany skurwysyn, "jak uczciwie nie zarobił to uczciwie ukradł" "kładł chuj nam na wieki wieków amen" "dla niego nic nie było święte", no mi się to bardzo podobało jak pierwszy raz sprawdzałem te produkcje, co prawda byłem wtedy durnym nastolatkiem, ale zrobiło to na mnie wrażenie, potem oczywiście stracił pazur i zaczął pierdolić byle co bez sensu
biorąc pod uwagę powyższe, oskarżenia o bycie najgorszym raperem uważam za absurdalne
jako osobny punkt - chociaż niektórzy by powiedzieli, że to to samo co u góry - daję umiejętność rapowania w 2001 roku, jakkolwiek to nie zabrzmi mało kto wtedy to potrafił robić, jako rapowanie rozumiem w miarę świadome płynięcie po bicie i niewypadanie z niego
kolejny punkt, ostry ma na koncie przynajmniej jednego klasyka i jest nim tabasko, ale oprócz tego na przestrzeni lat wydawał świetne płyty, a nawet jak komuś nie odpowiadały całościowo, to przynajmniej kilka tracków z każdej mógł sobie wybrać
ostatni punkt - teksty, trochę kontrowersyjnie, ale na początku kariery adama jego teksty były wartością dodatnią, na mtjwb i tabasko ostry pisał jak wściekły zbuntowany skurwysyn, "jak uczciwie nie zarobił to uczciwie ukradł" "kładł chuj nam na wieki wieków amen" "dla niego nic nie było święte", no mi się to bardzo podobało jak pierwszy raz sprawdzałem te produkcje, co prawda byłem wtedy durnym nastolatkiem, ale zrobiło to na mnie wrażenie, potem oczywiście stracił pazur i zaczął pierdolić byle co bez sensu
biorąc pod uwagę powyższe, oskarżenia o bycie najgorszym raperem uważam za absurdalne
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
- Hyperborea
- Posty: 100
- Rejestracja: 21 sie 2019, 19:35
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Podbijam cały poprzedni post, OSTR ma na koncie (przynajmniej według większości słuchaczy) parę klasyków, ma mimo wszystko dobry warsztat, zwłaszcza jeśli chodzi o flow (zresztą potrafił swobodnie zmieniać flow w czasach, gdy większość polskich raperów nie umiała wypracować żadnego) i jest przy tym zajebistym bitmejkerem. Kiedyś jego bity wydawały mi się bardzo dobre, aczkolwiek trochę płaskie i powtarzalne, ale kurwa, nie można nie zachwycać się gościem, który zrobił bit do "NOwadays" Ero i DJ-a Ace'a, przecież to jest czysta sztuka przez duże "s". Tak, wiem, że gadamy o raperach, a nie producentach, ale najgorszym raperem absolutnie być nie może.
Wbrew pozorom to jest trudny temat i ciężko na niego dobrze odpowiedzieć.
Wbrew pozorom to jest trudny temat i ciężko na niego dobrze odpowiedzieć.
- Najbardziej by tutaj pasował jakiś wack, który nagrywa chujowe tracki do szuflady i nikt w życiu go nie słuchał, a pełno jest takich osób. Myślę, że można ich z góry wyeliminować, bo wtedy temat nie będzie miał sensu.
- Wielu nieraperów wzięło udział w #hot16challenge2 i byłoby sporo kandydatów wśród nich, ale ich też bym od razu wykluczył.
- Więc jeśli mówimy o osobach znanych, to od razu pomyślałem o kimś takim jak pseudogangster Karramba albo inny K.A.S.A., no ale oni jednak nigdy nie byli częścią sceny rapowej, zawsze byli poza nią. Dla większości to wcale nie byli raperzy, mimo że rapowali (chociaż K.A.S.A. w latach 90 trochę trzymał z Liroyem i osobami z nim powiązanymi). Podobnie 18L, Verba, Norbi i tak dalej. Ich wszystkich bym wykluczył jako osoby spoza sceny.
- Nie wziąłbym też pod uwagę ziomków znanych raperów, którzy tylko dlatego pojawili się na scenie. To by było za proste - wtedy spokojnie można byłoby dać Jędkera, kogoś innego z ZIP Składu albo kogoś z PC Parku od Rycha Pei - oni byliby idealnymi kandydatami. Skupiłbym się na raperach, którzy jednak sami zbudowali jakąś pozycję na scenie mimo bycia chujowymi fest.
- Więc moim typem jest Kaen. Już na szczęście zapomniany, ale swego czasu miał w pizdu wyświetleń i gdzieś tam miał jakąś swoją markę czy rozpoznawalność. Robił chujnię totalną, był kserem, ma na koncie naprawdę okropne kawałki, nagrywał ewidentnie dla gimbów. Skillsów też nie miał, ale tutaj mogę się trochę mylić, bo on był dla mnie do tego stopnia asłuchalny, że byłem w stanie tylko jakoś przetrwać kilka kawałków do końca. I tak, był dla mnie jeszcze gorszy niż K.A.S.A. czy Karramba, mimo że ich wykluczyłem na samym początku.
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
kaen zdecydowanie topka najgorszych raperow. jaranie sie nim do jeden z najwiekszych bledow moich czasow gimbazjalnych, naprawde nie umiem kurwa powiedziec co mi sie wtedy podobalo w jego muzyce xD szkoda, ze Te-Tris nie odpowiedzial na ten jego hujowy diss, bo chcialem wtedy uslyszec cos w stylu dissu na ciecha
FUCK OFF MR LAHEY
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
KAEN, podobnie jak Popek cierpieli na jakieś urojenia co do własnego artyzmu. W jednym wywiadzie o którejś nadchodzącej wówczas płycie ten pierwszy mówił, że teraz to jak wchodzi do studia to tam normalnie jest skrzypaczka która mu nagrywa skrzypce, i to mu pokazuje jakim jest artystą. Mnie takie podejście odraża.Hyperborea pisze: ↑22 cze 2022, 16:43 Więc moim typem jest Kaen. Już na szczęście zapomniany, ale swego czasu miał w pizdu wyświetleń i gdzieś tam miał jakąś swoją markę czy rozpoznawalność. Robił chujnię totalną, był kserem, ma na koncie naprawdę okropne kawałki, nagrywał ewidentnie dla gimbów. Skillsów też nie miał, ale tutaj mogę się trochę mylić, bo on był dla mnie do tego stopnia asłuchalny, że byłem w stanie tylko jakoś przetrwać kilka kawałków do końca. I tak, był dla mnie jeszcze gorszy niż K.A.S.A. czy Karramba, mimo że ich wykluczyłem na samym początku.
Nie wiem czy czaicie o co mi chodzi. Popkowi udało się dotrzeć do specyficznej grupy odbiorców przez garażówki i cypisowskie hity, po których zaczął mówić o sobie per artysta. To jest jakiś brak zrozumienia własnej popularności, a przede wszystkim potencjału. "Wstrzymaj oddech" jest nieporównywalnie lepszym numerem niż cokolwiek nowego od niego, dokładnie przez to jak prosty i krwisty jest ten numer. No i jakoś ta elokwencja w tamtych czasach była większa.
Trochę mnie to dziwi, że ci raperzy pięciu minut nie zawinęli się pokornie z hajsem, żeby otworzyć budki z paróweczkami.
A propos Karramby to tak znikąd mi się przypomniał ten numer. Brechcik
Spoiler
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Pewnego rodzaju kult był swojego czasu temu wśród ludzi, którzy się przeprowadzali do Łodzi, na studia głównie. O kurde wynajmuję pokój na Teofilowie, mogę się identyfikować z bardem tego miasta, takie mądre teksty, prawie jak Coma. Studenciaki chyba musiały to odhaczyć na swojej to do liście. Żałosne to było, mam nadzieję, że teraz to wymarło i gen z ma w kutasie starych dziadów. Coś jak jaranie się, że się minęło Wandachowicza na Offie
- przedszkolanek
- Posty: 17084
- Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Można lubić, bądź nie lubić Adama, ale typ jest na scenie kilkanaście lat, wydał mnóstwo płyt, przejechał Polskę pewnie z kilkanaście razy, ma w cholerę wyróżnień (płyt złotych, platynowych). Do tego ma wierny fanbase (w tym mocno sajko). Freestyle'owiec, dobry kontakt z fanami. Typ jest legendą na scenie. A to, że stał się zgorzkniały, to już inna kwestia.
Ostatnio się dowiedziałem, że płyta Gniew pokryła się platyną. Czaicie? Płyta wcale nie jest świetna (ani też nie wiadomo, jak zła), a i tak słuchacze nabiją mu złoto / platynę. A mamy 2022 rok.
Ostatnio się dowiedziałem, że płyta Gniew pokryła się platyną. Czaicie? Płyta wcale nie jest świetna (ani też nie wiadomo, jak zła), a i tak słuchacze nabiją mu złoto / platynę. A mamy 2022 rok.
"Ich wollte immer nur verstanden werden und hinterlies zum Schluss verbrannte Erde"
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Prawie każdy polski raper który miał epizod orkiestrowy (poza Tadkiem) pomacał dno.
Jak teraz się zastanawiam nad autentycznie najgorszymi raperami to myślę o głupiomądrych lemingach jak Miuosh, Słoń i Tede.
Cały ten sos organizowania koncertów w domach kultury, nagrywania płyt folkowych w których folku nie ma, klipy o wygrywaniu na wakacjach all inclusive - ale to wszystko jest marne.
(cały czas brechtam z tytułu "Trzy kule Florka")
Jak teraz się zastanawiam nad autentycznie najgorszymi raperami to myślę o głupiomądrych lemingach jak Miuosh, Słoń i Tede.
Cały ten sos organizowania koncertów w domach kultury, nagrywania płyt folkowych w których folku nie ma, klipy o wygrywaniu na wakacjach all inclusive - ale to wszystko jest marne.
(cały czas brechtam z tytułu "Trzy kule Florka")
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
tede po tylu latach polaryzuje odbiorcow, najpierw topka w wyborze na najlepszego rapera teraz glos tutaj sie pojawil
-
- Zbanowany
- Posty: 3829
- Rejestracja: 18 sty 2022, 0:51
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Ostr ma wierny fanbase jak Sokół czy KęKę mimo lat.
Ostatnio na jego koncercie w Łodzi było około 20 tysięcy ludzi.
Siedzimy już nad tym trzy lata, bo obłęd to dar, a nie kara,Mówią nam jak mamy latać, ja wolałbym spotkać Ikara,Szczęście to tylko przywilej, szczęście to tylko na chwilę, szczęście cię zgubi,udusi,zabije i minie ,A w trakcie się wije jak żmije i gnije.
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
tysiąc miliardów
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Troche tego jest ale na wyrożnienie zasługuje wg mnie Rahim. Typ rapuje od 25 lat, pisze teksty rownie długo.
Te jego wersy i nawijka wciąż niezmiennie chujowa.
Ale na pochwale zasługuje jego konsekwentność, nie porzucił swoich wartości. Cały świat idzie do przodu tylko Rahim stoi w miejscu
Oczywiscie nie słucham kazdego jego kawalka wiec pewnie troche generalizuje bo kazdej ślepej kurze czasami trafi sie ziarno
Te jego wersy i nawijka wciąż niezmiennie chujowa.
Ale na pochwale zasługuje jego konsekwentność, nie porzucił swoich wartości. Cały świat idzie do przodu tylko Rahim stoi w miejscu
Oczywiscie nie słucham kazdego jego kawalka wiec pewnie troche generalizuje bo kazdej ślepej kurze czasami trafi sie ziarno
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
no z takich raperów, co to rapują sto lat i są znani z tego, że rapują, to rahim wydaje się najrozsądniejszą opcją, w tym momencie nie przychodzi mi na myśl żadna konkurencja
Raptowny pisze: Duchowo? 10lat ćpania może człowieka oświecić, ale nie gadajmy o duchach
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Rahim to powinien medal dostac za udane unikniecie zrobienia jakiegokolwiek progresu przez tyle lat
Mój ojciec z Santiago Latino, a twój stary pijany Grzesio
freeRivaldo
freeRivaldo
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Trafny typ z Rahimem
kurwa ja go w 1 gimnazjum słuchałem jak wychodziła jego solówka w 2010 bodajże i się jaralem w chuj no ale szybko mi przeszło. Zawsze jak jestem Bogiem leciało i wlatywala jego legendarna zwrotka to uczucie wstydu istnienia mnie ogarniało. Raperem jest beznadziejnym, ale po wywiadach śmieć twierdzić że w porządku człowiek z niego
Ja dodam od siebie Kizo i Major SPZ z tych bardziej fejmowych. Chodzi mi o skalę fejmu która jest nieadekwatna do pozioma rapera, wiele jest takich grzbietów ale Ci 2 są tragiczni w każdym aspekcie w każdym bloku znajdę typa co leci w chuj lepiej po bitach. Przy czym Kizo jeszcze jest bekowy momentami i kumam czym się ludzi jaraja ale jak chodzi o sam warsztat to to jest dno
kurwa ja go w 1 gimnazjum słuchałem jak wychodziła jego solówka w 2010 bodajże i się jaralem w chuj no ale szybko mi przeszło. Zawsze jak jestem Bogiem leciało i wlatywala jego legendarna zwrotka to uczucie wstydu istnienia mnie ogarniało. Raperem jest beznadziejnym, ale po wywiadach śmieć twierdzić że w porządku człowiek z niego
Ja dodam od siebie Kizo i Major SPZ z tych bardziej fejmowych. Chodzi mi o skalę fejmu która jest nieadekwatna do pozioma rapera, wiele jest takich grzbietów ale Ci 2 są tragiczni w każdym aspekcie w każdym bloku znajdę typa co leci w chuj lepiej po bitach. Przy czym Kizo jeszcze jest bekowy momentami i kumam czym się ludzi jaraja ale jak chodzi o sam warsztat to to jest dno
-
- Zbanowany
- Posty: 3829
- Rejestracja: 18 sty 2022, 0:51
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Z chęcią poczytam co sprawia, że ludzie jarają się Kizo.
Siedzimy już nad tym trzy lata, bo obłęd to dar, a nie kara,Mówią nam jak mamy latać, ja wolałbym spotkać Ikara,Szczęście to tylko przywilej, szczęście to tylko na chwilę, szczęście cię zgubi,udusi,zabije i minie ,A w trakcie się wije jak żmije i gnije.
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Nie zgadzam się z opinią kolegi poza wymienioną ksywą, ale wydaje mi się że Kizo ma syndrom Sokoła. Nagra parę ulicznych numerów żeby zaraz się pokazać na flamingu w basenie.
Re: [PLEBISCYT] Najgorszy raper
Bity xD i to że ma numery letnie takie które wpadają w ucho słuchacz nie jest zbyt wymagający dobrze bit nakurwia teledyski wporzo i heja. Nie umiem lepiej wyjaśnić, ale może rozumiesz o co mi chodzi