Jak dla mnie jeden z najlepszych albumów popowych lat 00's. Mam płytkę w samochodzie i często sobie wracam. No i trzeba pamiętać, że 1/3 stąd to były absolutne hity, które leciały wszędzie w tamtym okresie. Natomiast z tych mniej znanych utworów to uwielbiam Showtime i Do It. Po prostu coś pięknego.
Nie zapominajcie o Danji. Jemu też za ten album należy sie szacunek.
Nelly zawsze na propsie. Chyba jedyna artystka pop, którą szczerze lubię. Szkoda, że po 2010 ta kariera jej tak zjechała w dół. Ale sentyment zawsze jest. Timbo tutaj wybitne produkcje dał
nie sluchalem tego albumu ale pare kawalkow wlasnie z tad to sa takie pieprzone klasyqi ze tego nie mozna nie zauwazyc
pamietam tak nostalgicznie jak uzytkownik powyzej ze to taka prawdziwa fajna artystka pop
wdg mnie najlepszy jej kawalek to all good things (come to end) kurcze nie wiem ale lapie nie wiem moze za serducho lub nostalgie czy cos jak kiedys sie to na vivie ogladalo, nelly furtado to topka topek i wysylam calusy (respectfully), a to co sie z ja kariera stalo to nie wiem i wyebudno, lepiej ja zapmietac jak byla w swoim primetime i elo
Chief Keef pisze:
I'm so fly, I'm so fly, in Hawaii eating Thai
You gotta pay me for a comment, and that comment might be why
Asian ho, say she think I'm nice, why 'cause I eat rice?
Bitch, I'm mean, go and get your things, you can spend the night
Loose na bank z 2006, bo Maneater wjechał idealnie na wakacje po maturze i mundial w Niemczech
zajebista płyta, nie zestarzała się po latach nic a nic, a takie kawałki, które nawet nie zostały singlami jak Afraid i Glow to przecież produkcyjna miazga, szkoda, że od wielu już lat praktycznie nie do upolowania na winylu
dla drużyny wezmę wyrok na klatę
----
prawdziwe białasy na forum ślizgawka wolący cycki od dupy: mancipium, phobos, OmarStooleyman, jajca, kapper1, aleksy, Deyker, ART, camzatizbak, mas, Korben Dallas, fifi, pardon (?)
gdyby nie te dwie marne piosenki w środku to byłoby 10/10
do dziś nie jestem w stanie pojąć jak to możliwe że aż dwie takie totalnie dopierdolone płyty wyszły z pod ręki Timbo w ciągu 4 miesięcy
i nie jestem też w stanie pojąć jak to możliwe że potem nastąpił taki totalny zjazd
chłop wycisnął chyba 120% ze swojego prime time'u