gawi pisze: ↑19 kwie 2020, 18:25
No nic, najwidoczniej zbyt ambitna to twórczość dla mo
Ale to jest pierdolenie, taka gadka xd Co to w ogóle znaczy że muzyka jest ambitna, bo nie kumam. Chodzi o stopień skomplikowania kompozycji? Teksty wymagające kontekstu i zagłębienia się w nie wiem, nawiązania? Czy co?
Bo mam wrażenie ze ten zwrot jest używany głównie jako dupochron w przypadku gdy, dobrze przyjęta przez krytyków i środowisko płyta, średnio przypada nam do gustu. A może po prostu Ci nie leży i już? Nie trzeba słuchać wszystkiego co jest docenione przez krytykę i ironicznie argumentować że noooo widocznie nie dorosłem do tego jeszcze ^^
Ja na przykład nie lubię Loveless, uważam ze jest nudna jak chuj i nie czuje abym nie posiadł jakiejś tajemnej wiedzy czy coś.
To tylko rozrywka ffs
Haha ale wywód, i jbc to nie jest przypierdolka do Ciebie gasi po prostu interesuje mnie istnienie tej mitycznej formuły ambitnej muzyki etc
A płyta jest fajna, ale chyba delikatnie przehajpowana. Numer jeden u mnie w serduszku cały czas When the Pawn