[rock] [rock, country] Me and That Man - New Man, New Songs, Same Shit, Vol. 1 (2020)

[jogi]

Spoiler

Drugi album formacji Nergala.
Album został zarejestrowany w składzie: Adam Nergal Darski – gitara / voc, Sasha Boole – gitara / voc, Matteo Bassoli – bass / voc oraz Łukasz Kumański – perkusja / voc, ale na krążku nie zabraknie licznych, interesujących i zaskakujących gości – są to między innymi: Corey Taylor (Slipknot), Brent Hinds (Mastodon), Matt Heafy (Trivium) oraz Jørgen Munkeby z norweskiego Shining.
Kurwa, jak ja czegoś takiego potrzebowałem. Szwendam sie po lasach i słucham jak płoną kościoły:
https://www.youtube.com/watch?v=Q3UzBSW ... e=youtu.be
albo że moją matką jest suka wilka:
https://www.youtube.com/watch?v=DFJxseghhU0
albo że zło, i w ogóle:
https://www.youtube.com/watch?v=ZZyLaPb ... e=youtu.be

Jak to jest super zrobione, wysmaczkowane. Te chórki niewolników znad Missisipi, ten klimat południa stanów i filmów Tarantina. Jaram się jak kościoły i polecam serdecznie.

https://open.spotify.com/album/4YlKyJX6qGcOHexaAXbhzN

[rakieta_rakieta]

Bałem się, że bez Johna Portera to będzie bardzo chujowe, a jest bardzo bardzo dobre, a Nergal to najbardziej światowy polski muzyk, bez wątpliwości.

[Yayo]

Kawałki które zalinkowałeś świetne, lista gości też imponująca. Sprawdzę.

[jogi]

Sprawdzał ktoś płytę roku? U mnie nie schodzi. Każdy kawałek jest kozakiem. Te solówki. Te wokale. Te teksty. Ja pierdole 5/5.

[Yayo]

Nadrobiłem i jaram się do tego stopnia, że już posiadam na winylu

Bałem się, że bez Johna Portera to będzie bardzo chujowe, a jest bardzo bardzo dobre

Moim zdaniem wyszło dużo lepiej niż pierwszej płycie. Nie przepadam za Nergalem, ale tym materiałem zamknął mi mordę, cholernie klimatyczna rzecz i fajnie zróżnicowana dzięki różnym gościom na każdym tracku. Dla mnie również póki co płyta roku, nie wiem co musiałoby wyjść żeby to przebić. Dzięki za polecenie.

[vampmoney]

debiut tego projektu nie zainteresował, ostatni behemoth w przeciwieństwie do the satanist kupa okropna i zwały nudy, odpaliłem ten album bo ojciec wpadł z nowym teraz rockiem w którym recka i wywiad z Darskim to już ciekawość wzięła górę, odpaliłem.
Po pierwszym odsłuchu mega pozytywnie zaskoczony jestem, posłucham jeszcze parę razy i wróce tu z jakąś konstruktywną opinią ale ostatnie czego się teraz spodziewałem po Nergalu to czegoś ciekawego props