Jestem trochę ich psychofanem (co widać w tym temacie), no i płyta mi się bardzo podoba. Bliżej jej do fantastycznego Shrines niż takiej sobie poprzedniczki. Nadal jest to zespół doskonale poprawiający humor i wprowadzający taki błogi spokój (przynajmniej u mnie i za to ich uwielbiam). pink lightning, peacefall, femia i almanac to moje ulubione numery. Może faktycznie jest trochę słodko ale w takim stylu lubię ich najbardziej. 8/10 dla mnie.
BTW. ziomeczki pamiętacie ten rozpierdol? Szkoda, że więcej nie kolaborowali z raperami.
Spoiler