Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Moderator: con shonery
Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Jesteście platyniarzami? Wbijacie 100% w grze czy gracie główną fabułę i odpalacie następną z kupki wstydu?
Osobiście nie gonię jakoś specjalnie za tym, ale postawiłem sobie za cel zrobić platynę w grach, które naprawdę lubię. No i mam 19
Co było z tego najtrudniejsze? Pierdolony Batman. Asylum jeszcze poszedł sprawnie, (poza jednym momentem) ale to co w Arkham City trzeba zrobić to jebać Rocksteady, no naprawdę. Do Arkham Knight już nie miałem fazy nawet podchodzić, ale kiedyś wbiję platynę w tym, wierzę.
Niektóre platyny są świetnie zaprojektowane, np. God of war. Seria Dishonored to w ogóle wyższy lvl wbijania trofek, często trzeba pokombinować, żeby je wbić.
Najbardziej jestem dumny z platyny w Resident Evil 7. Jestem wieeeeelkim fanem serii a mam tylko jedną platynę, bo ich pojebało z tymi trofkami w starych częściach, typu: przejdź grę 20 razy. Albo z samym nożem.
Pochwalcie swoimi platynami/calakami.
A i ps. Jebać czasowe/internetowe trofki.
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
wyjebane mam ale szacunek i poważanie
#freefromage
GVMBLER
GVMBLER
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Ja to nawet bym chciał mieć jakąkolwiek, ale zazwyczaj mam przesyt gry na długo przed zbliżeniem się do platyny. Ale szac za zajawkę
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
@KamilNO generalnie to rzadko mam tak, że wbijam platynę od razu. Np. w takim Wiedźminie wbiłem po 2,5 roku bodajże. Też jak się patrzy po trofkach to można wbić od razu za pierwszym razem, jak np. Murdered Soul suspect.
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Mam tylko w Spidermanie, zazwyczaj mi się nie chce platynować, bo polega na żmudnym powtarzaniu tego samego prawie zawsze albo tryhardowaniu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Zbierałem calaki na X360, teraz już mi się nie chce grindować. Ale w dużej mierze wynika to z chujowego designu trofików, co skutecznie odstraszyło od próby skolekcjonowania platyny w każdym tytule (a jak nie w każdym, to też motywacja maleje). Lubię, jak platynka jest dostępna za dogłębne ogranie tytułu wraz ze wszystkimi sekretami - względnie za kolejne playthrough w trybie NG+, co jest bliższe do speedrunowania. Ale wielki chuj w dupę za zmuszanie graczy do zrobienia drugiego pełnego playthrough na jakimś trybie Legenda (który nie jest dostępny przy pierwszym playthrough) - jeszcze przy jakichś krótkich tytułach to ujdzie, ale nie wyobrażam sobie robić np. drugi raz Spidermana (chociaż sama gra doskonała). To samo wszystkie trofiki związane z multi.
Wymieniony RE7 to przykład czegoś, czego nienawidzę - jeszcze te z podstawki ujdą, ale minmaxowanie tej minigierki z tortem dla Jacka czy ta w kurwę losowa karcianka to jakiś nieśmieszny żart.
Ostatnio wpadła platynka w Yakuza Kiwami 2, i właśnie taki rodzaj platynki lubię najbardziej - czuję, że wycisnąłem z gry wszystko, co się dało, trochę grindowania było, ale też bez przesady.
Wymieniony RE7 to przykład czegoś, czego nienawidzę - jeszcze te z podstawki ujdą, ale minmaxowanie tej minigierki z tortem dla Jacka czy ta w kurwę losowa karcianka to jakiś nieśmieszny żart.
Ostatnio wpadła platynka w Yakuza Kiwami 2, i właśnie taki rodzaj platynki lubię najbardziej - czuję, że wycisnąłem z gry wszystko, co się dało, trochę grindowania było, ale też bez przesady.
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Ja mam takie podejście do robienia platyn, że podchodzę do ich robienia tylko kiedy przy okazji poznaje się lore/wzbogaca to jakoś przechodzenie gry. Przykładami takich gier jest dla mnie seria dark souls, bloodborne, sekiro, hollow knight. W takich grach robienie platyny to przy okazji poznawanie nowych bossów/nowych lokacji/nowych broni/nowych skrawków informacji o otaczającym nas świecie i jego mitologii.
Mam platynę tylko w bloodborne, i przyznam że tam akurat nie odczuwałem zmęczenia podczas platynowania, bo w sumie nie było tam żadnych powtarzających się/nużących czynności do wykonania(no dobra, lochy parokrotnie lekko zamuliły).
Z drugiej strony kumam robienie platynek nawet w przypadkach gdy są to czynnosci typu zbierz 70 znajdziek etc, bo jednak jest cos satysfakcjonującego w tym dzwięku wbijanego trofeum.
No i szacun wielki za tyle platynek wbitych @Payn3
Mam platynę tylko w bloodborne, i przyznam że tam akurat nie odczuwałem zmęczenia podczas platynowania, bo w sumie nie było tam żadnych powtarzających się/nużących czynności do wykonania(no dobra, lochy parokrotnie lekko zamuliły).
Z drugiej strony kumam robienie platynek nawet w przypadkach gdy są to czynnosci typu zbierz 70 znajdziek etc, bo jednak jest cos satysfakcjonującego w tym dzwięku wbijanego trofeum.
No i szacun wielki za tyle platynek wbitych @Payn3
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Lubię zrobić platynę, jeśli gra mi się mega podoba ale nie da się ukryć, że w niektórych to tylko taka sztuka dla sztuki. Żeby zdobyć grę w takim RDR2 trzeba spędzić z nią ponad 200 godzin, zrobić 70 misji na złoto, polować na wszystkie zwierzęta, znajdźki i jeszcze jest kilkanaście trofeów w trybie online. Nie lubiłem tych aspektów tej gry, więc nawet nie podchodziłem, choć grę uwielbiam bardzo.
Żeby zrobić platynę w serii Uncharted i The Last of US też musiałbym całe gry przechodzić z poradnikiem, bo wiele znajdziek można pominąć. Tego też nie lubię. Psuje mi to mocno immersje.
Ale uważam, że dla chcącego nic trudnego i szanuję ludzi platynujacych gry. Sam mam tylko 3 jak na razie (Spider-Man, Horizon i God of War), jednak pewnie będzie więcej. Np. w takim Days Gone, które aktualnie ogrywam.
Żeby zrobić platynę w serii Uncharted i The Last of US też musiałbym całe gry przechodzić z poradnikiem, bo wiele znajdziek można pominąć. Tego też nie lubię. Psuje mi to mocno immersje.
Ale uważam, że dla chcącego nic trudnego i szanuję ludzi platynujacych gry. Sam mam tylko 3 jak na razie (Spider-Man, Horizon i God of War), jednak pewnie będzie więcej. Np. w takim Days Gone, które aktualnie ogrywam.
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
x2ksiazenieporzadek pisze: ↑25 kwie 2021, 18:23 Mam tylko w Spidermanie, zazwyczaj mi się nie chce platynować, bo polega na żmudnym powtarzaniu tego samego prawie zawsze albo tryhardowaniu
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Ja mialem zajawe za małolata, na x360 mialem ponad 100k gamescora (jedna gra to ok. 1000) ale teraz juz wyjebane. A szkoda w sumie bo przynajmniej wtedy nie konczylem przygody z gierka tuz po przesjciu czy nawet przed tak jak teraz. To chyba tez troche wina game passa i za duzego wyboru.
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
Zrobiłem platynie w Fezie i Life is Strange, bo chciałem zobaczyć każdy zakamarek tych gier, tak to nie jara mnie odhaczanie osiągnięć dla samych wirtualnych odznak, nie mam z tego satysfakcji.
Re: Platynowanie/Robienie gier na 100%/Calakowanie
ja przez ostatnie 3 lata: bloodborne, dark souls 3, horizon zero dawn, god of war
jeśli platynowanie gier ma jakikolwiek plus, to jest nim motywowanie do robienia w grach rzeczy, których w ogóle nie chciało mi się ruszać. w horizonie olewałem zupełnie wyzwania łowieckie, a okazało się że to jedno z fajniejszych zajęć w grze. platynujac soulsy wkręciłem się mocno w fight cluby, inwazje, przymierza, choć normalnie olewam multi w prawie każdej grze
jeśli platynowanie gier ma jakikolwiek plus, to jest nim motywowanie do robienia w grach rzeczy, których w ogóle nie chciało mi się ruszać. w horizonie olewałem zupełnie wyzwania łowieckie, a okazało się że to jedno z fajniejszych zajęć w grze. platynujac soulsy wkręciłem się mocno w fight cluby, inwazje, przymierza, choć normalnie olewam multi w prawie każdej grze