Ostatnio sobie zakupiłem sobie 2 część na steamie by sprawdzić czy odbije się od niej tak jak od większości starych gier, w które próbowałem ponownie zagrać w ostatnich latach. Zaskoczyło mnie to jak ta gra jest grywalna mimo 17 lat od jej powstania. Grafika słabiutka, ale zabijanie ludzi na milion sposobów i te wszystkie absurdalne akcje dostarczyły mi dużo frajdy. Nie zaskoczyło mnie za to, to jak bardzo ta gra jest popierdolona, ale to właśnie powód dlaczego ta seria jest taka kultowa. A wy co myślicie o tej chorej grze?
Postal 2 to już klasyk. Sarkastyczny główny bohater psychopata kontra absurdy ówczesnej Ameryki. Dużo czarnego humoru, ale też i odrobina mroku.
W tej chwili powstaje czwarta część serii (do trójki się nie przyznają xD) na nowym silniku. Wersja alfa jest już grywalna, są już dwa dni z misjami i sporo mapy, ale też wiele pracy muszą jeszcze wykonać, niemniej potencjał jest, choć grafika zbyt cukierkowa.
Dwójkę kiedyś ostro katowałem, była jakaś super edycja z wszystkimi dodatkami (7 a nie 5 dni tygodnia + najlepsze mody chyba), mega wspomnienia Ćpanie karmy dla kotów by uzyskać slow motion to klasyk, tak samo nabijanie kotów na bronie
Gram sobie właśnie w dwójkę kupioną na steam i bardzo fajnie, że dodali nowe bronie takie jak np. kastet, tabliczki protestantów, nóź - ogólnie jest ciekawiej. Brak polskiego dubbingu trochę przeszkadza, ale oryginalny dźwięk nie jest zły. Przede mną wtorek Jest reklama czwartej części w grze.
Trochę mi to zajęło, ale wreszcie przeszedłem po raz pierwszy od bycia nastolatkiem. W sumie to więcej robiłem masakr na ludziach niż misje i to chyba głównie dlatego - odpalałem na 20 minut, szybka masakra, zmiana lokacji, zapis i elo. Do takiego luźnego grania nadaje się idealnie. Pierwsze powiedzmy 3 dni to czysty fun, potem robi się już trudniej, zwłaszcza od kiedy żołnierze mają wyrzutnie rakiet. Nie żałuje powrotu, ale teraz muszę zagrać w coś bardziej na serio.
sikanie x rzyganie i granie golfem (lopata) albo futbol (z kopa ) z ludzkim lbami (s pieskami tez mozna) albo benzyna i podpalasz pol miasta no troche taka gierka hehe a i jeszcze mozna kota z strony dupy na m4 albo szotguna postawic z czego co pamietam albo napierdalasz nozyczkami, nie wiem jak nazwac z jednej strony pozdro za sama gre ale z drugiej strony troche przypau bo to w bardzo mlodym wieku bylo dostpene nawet demowka na CDA w papierku z cd bylo kiedy neta jeszcze nie bylo ale sama w sobie gra jak gra ok taki half life tylko ze przypau na miescie a nie zombiaki i inne headcraby
Chief Keef pisze:
I'm so fly, I'm so fly, in Hawaii eating Thai
You gotta pay me for a comment, and that comment might be why
Asian ho, say she think I'm nice, why 'cause I eat rice?
Bitch, I'm mean, go and get your things, you can spend the night
Jako że właśnie poczyniłem dlugi wpis o zwyrolstwie w Ogólnej dyskusji, czuje sie zobowiązany do wpisania sie tutaj.
Klasyk giera, pamiętam jak gralo sie te parenascie lat temu i jak mocno bylem pod wrażeniem, że postacie rzygają jak na nie nasikasz oj to była jedna z tych gier w które grało się co chwila odwracając sie za siebie żeby tylko matka nie zobaczyla przy czym spędzam czas przed kompem