Sekiro: Shadows Die Twice
Moderator: con shonery
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7847
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Sekiro: Shadows Die Twice
Sekiro: Shadows Die Twice to nowa produkcja studia From Software, znanego z serii Demon/Dark Souls oraz Bloodborne.
Akcja gry osadzona jest w dość swobodnej historycznie i obfitującej w elementy fantastyczne XV-wiecznej Japonii. W wyniku zdrady wojownik ninja traci rękę, a jego pan zostaje porwany przez wrogi klan, Ashina. Cudem uniknąwszy śmierci, wyposażony w magiczną protezę lewej ręki i katanę w prawej, wojownik rusza na ratunek swemu panu, a z misji tej nie zwolni go nawet śmierć (tym razem bez ognisk).
Brak multiplayera, brak elementów RPG, w ich miejsce nacisk na skradanie. System walki odchodzi od mozolnego skracania paska życia i opiera się raczej na cierpliwym kontrowaniu i wytrącaniu przeciwników z równowagi by w odpowiednim momencie zadać śmiertelny cios. W walce oraz w eksploracji rozbudowanych, także - co charakterystyczne dla tego studia - w pionie, lokacji pomogą nam rozmaite gadżety, które możemy zamontować na naszej protezie, między innymi wystrzeliwany hak na linie czy toporek pozwalający przełamać obronę przeciwnika. Istotne będzie również pozostawanie w ukryciu i atakowanie niczego nie spodziewających się wrogów.
Dopiero niedawno na poważnie ograłem DSy więc zajawka kipi i czekam w chuj/10, premiera 22 marca 2019.
tl;dr Tu macie filmik z ładną panią, jakimś emo i panem z Activision, więc możecie zobaczyć grę w akcji i posłuchać samych twórców (jeśliście biegli w angielskim)
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... C1pHkKKkkA
Akcja gry osadzona jest w dość swobodnej historycznie i obfitującej w elementy fantastyczne XV-wiecznej Japonii. W wyniku zdrady wojownik ninja traci rękę, a jego pan zostaje porwany przez wrogi klan, Ashina. Cudem uniknąwszy śmierci, wyposażony w magiczną protezę lewej ręki i katanę w prawej, wojownik rusza na ratunek swemu panu, a z misji tej nie zwolni go nawet śmierć (tym razem bez ognisk).
Brak multiplayera, brak elementów RPG, w ich miejsce nacisk na skradanie. System walki odchodzi od mozolnego skracania paska życia i opiera się raczej na cierpliwym kontrowaniu i wytrącaniu przeciwników z równowagi by w odpowiednim momencie zadać śmiertelny cios. W walce oraz w eksploracji rozbudowanych, także - co charakterystyczne dla tego studia - w pionie, lokacji pomogą nam rozmaite gadżety, które możemy zamontować na naszej protezie, między innymi wystrzeliwany hak na linie czy toporek pozwalający przełamać obronę przeciwnika. Istotne będzie również pozostawanie w ukryciu i atakowanie niczego nie spodziewających się wrogów.
Dopiero niedawno na poważnie ograłem DSy więc zajawka kipi i czekam w chuj/10, premiera 22 marca 2019.
tl;dr Tu macie filmik z ładną panią, jakimś emo i panem z Activision, więc możecie zobaczyć grę w akcji i posłuchać samych twórców (jeśliście biegli w angielskim)
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... C1pHkKKkkA
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
jest tu jakiś kozak, który ukończył? ja utknąłem na amen na dwójce bossów w finale ale nie zmienia to faktu że co najmniej 9/10 i gra roku (w żadne inne nie grałem)
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
zmęczyła mnie strasznie ta gra, udało mi się skończyć ale niektóre etapy to zdrowo popierdolone..
ogólnie bloodborne dalej najlepsze od from software tutaj nie do końca podobał mi się jednak system walki
jakie mieliscie zakończenie?
Spoiler
ten zatopiony zamek
jakie mieliscie zakończenie?
Spoiler
ja byłem wierny swojemu panu mimo że był niezłym lamerem
[size=10 pisze:jebanaplujdupa[/size] post_id=564758 time=1632312420 user_id=236]
mocno przeceniony post ruperta
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
nie na moje nerwy ta gra, sorry.
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
system walki zajebiście mi się spodoba, nie pamiętam gry z bardziej udaną mechaniką walki na miecze. tylko że fajnie jest dopóki walczymy z inną postacią z mieczem, a nie jakąś bestią czy innym tankiem. stąd mój problem w walce z demonem nienawiści, którego w zasadzie trzeba pokonać jak typowego bossa z soulsów/bb
największa wada powtarzający się strasznie minibossowie - a zwłaszcza te bezgłowe kurwie nabijające efekt terroru, najgorszy efekt ze wszystkich gier from software
największa wada powtarzający się strasznie minibossowie - a zwłaszcza te bezgłowe kurwie nabijające efekt terroru, najgorszy efekt ze wszystkich gier from software
Spoiler
ale ten twist podczas walki z guardian ape'em przepiękny
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
gram od paru dni i zostawię tylko
przecudowna giera póki co, pewnie dużą robotę robi dla mnie samo umiejscowienie akcji bo bardzo lubię japońskie klimaty.
tylko nie wiem ile mi zajmie nauka parowania. o ile w ds ta czynność była w sumie prosta, o tyle tutaj niestety jest trochę ciężej. na pierwszym minibossie padłem już więcej razy niz na wszystkich bossach w ds2 łącznie
przecudowna giera póki co, pewnie dużą robotę robi dla mnie samo umiejscowienie akcji bo bardzo lubię japońskie klimaty.
tylko nie wiem ile mi zajmie nauka parowania. o ile w ds ta czynność była w sumie prosta, o tyle tutaj niestety jest trochę ciężej. na pierwszym minibossie padłem już więcej razy niz na wszystkich bossach w ds2 łącznie
- ToMojaStaraKsywka
- Posty: 1756
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:01
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
ja zrobiłem sobie przerwę parę miesięcy temu i gra czeka na wznowienie jej, bo utknąłem full. Ja jestem z tych co w ogóle nie grali w DS ani w Bloodborne, ale lubię gry oparte na refleksie(pykam w Blade and Soul, w którym mechaniki gry są bardzo dynamiczne) i bardzo szybko mi przyszło to parowanie, więc powodzenia. Zajebiste rzeczy w tej grze można robić. Fakt faktem sporo rage quitów, inaczej nie wyłączałem tej gry xD.
Sadistik:
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Spoiler
Ezio_Wroclaw pisze: Ja się nigdy nie przewoże. Ja zawsze rozważam tylko dwie opcje na konflikt fizyczny - teleskop w łeb, ostatecznie nożem po mordzie.
Koń, optujesz za poderznietym gardlem śmieciu?
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Doszedłem do finału, po jednym podejściu do bossa miałem przerwę, i jakoś nie wróciłem. Teraz za ciężko byłoby się wbić w rytm żeby to ogarnąć więc chyba nie skończę, ale gierka super, jak ktoś się łatwo nie poddaje to polecam.
Szkoda że nie ma licznika śmierci
Szkoda że nie ma licznika śmierci
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
już ogarniam te parowanie, jednak nie takie straszne
więcej napiszę jak skończę, ale na ten moment klimat/muzyka/gameplay podoba mi się najbardziej ze wszystkich gier FS
no i fajnie że w końcu zniknęła największa bolączka ds/bb czyli 3 minutowe drogi do bossa po nieudanej walce z nim
edit: ej serio, taki opcjonalny licznik śmierci to by była fajna sprawa, nie wiem czemu nie zdecydowali się na taki ruch przy żadnych soulsach ani tutaj
więcej napiszę jak skończę, ale na ten moment klimat/muzyka/gameplay podoba mi się najbardziej ze wszystkich gier FS
no i fajnie że w końcu zniknęła największa bolączka ds/bb czyli 3 minutowe drogi do bossa po nieudanej walce z nim
edit: ej serio, taki opcjonalny licznik śmierci to by była fajna sprawa, nie wiem czemu nie zdecydowali się na taki ruch przy żadnych soulsach ani tutaj
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
daj znać jak wrażenia z walki z guardian ape : )
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Co do guardian ape(contains spoiler from dark souls 3)
E:
Spoiler
Rozjebalem go jakos za 5-6 razem. Idąc rozumowaniem "im mniej smierci tym łatwiejszy" to wychodzi na to że to byl do tej pory moj najlatwiejszy boss, ale jestem świadom że mega przyfarciłem(na drugiej fazie nie padłem ani razu )
Super walka, mimo że kojarzy mi się z tymi agresywnymi bossami z bb których jakos nie za bardzo lubiłem to tutaj wypadło to prze ko za cko.
Żałuję jedynie że kiedys gdzies trafiłem na spoiler mówiący o tym że ten małpiszon ma drugą faze, gdyby nie to, efekt byłby pewnie o wiele lepszy
Do dzis pamiętam jak szybko zniknął mi banan z japy po drugiej fazie walki z Ariandel w ds3
Super walka, mimo że kojarzy mi się z tymi agresywnymi bossami z bb których jakos nie za bardzo lubiłem to tutaj wypadło to prze ko za cko.
Żałuję jedynie że kiedys gdzies trafiłem na spoiler mówiący o tym że ten małpiszon ma drugą faze, gdyby nie to, efekt byłby pewnie o wiele lepszy
Do dzis pamiętam jak szybko zniknął mi banan z japy po drugiej fazie walki z Ariandel w ds3
Spoiler
mini boss Siedem włóczni ashiny pod koniec gry, to najgorszy przeciwnik w całej grze. Dwóch gości, z tego jeden z włócznią, czyli ma dosc spory zasięg, nakurwiają cie na raz oboje, mają cie na 2 hity, obszar jest mały więc nie ma zbytnio mowy o rozgonieniu ich tak żeby byli daleko od siebie..a, no i na około są płomienie w które można wpaść, żeby nie było za łatwo.
Już ci dwaj ostatni bossowie wydają sie łatwiejsi bo tam przynajmniej z każdym podejsciem zaliczam jakis postęp, a tutaj nie mam kompletnie pomysłu jak tych typków podejść .
Już ci dwaj ostatni bossowie wydają sie łatwiejsi bo tam przynajmniej z każdym podejsciem zaliczam jakis postęp, a tutaj nie mam kompletnie pomysłu jak tych typków podejść .
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Sorry za post pod postem ale PRZESZEDŁEM.
Wszyscy minibossowie/bossowie rozjebani.
Ostatnia walka(swoją drogą kiedys pisalem w temacie o soulsach chyba że nigdy nie trafię na nic cięższego od orphan of the kos..wybaczcie from software, nie doceniłem was psychole) przysporzyła mi tyle wkurwienia ale jednocześnie dała tyle radości że szok. No i własnie to jest chyba główny powód dla którego po głębszym zastanowieniu sekiro plasuje się u mnie na pierwszym miejscu jesli chodzi o gry fs. Tutaj nawet jesli były trudy z rozjebaniem jakiegos przeciwnika to i tak sam system walki byl tak świetnie przemyślany i sprawiał taką frajdę że nie przeszkadzało mi podchodzenie do walki po raz 10ty, 20ty.(wyjątkiem jest miniboss o którym wspomniałem we wczesniejszym poscie)
Satysfakcja po rozjebaniujest tak duża że jestem pewien że nigdy w żadnej innej grze tego studia nie czułem aż takiego poziomu zadowolenia po pokonaniu adwersarza.
Właściwie każdy boss podobał mi się z innego powodu ale najbardziej chyba siadły mi bitki z demonem nienawisci i guardian ape, czyli typowo bloodbornowe potyczki.
Jaram sie niesamowicie i czekam na elden ring.
A co do zakonczenia
Wszyscy minibossowie/bossowie rozjebani.
Ostatnia walka(swoją drogą kiedys pisalem w temacie o soulsach chyba że nigdy nie trafię na nic cięższego od orphan of the kos..wybaczcie from software, nie doceniłem was psychole) przysporzyła mi tyle wkurwienia ale jednocześnie dała tyle radości że szok. No i własnie to jest chyba główny powód dla którego po głębszym zastanowieniu sekiro plasuje się u mnie na pierwszym miejscu jesli chodzi o gry fs. Tutaj nawet jesli były trudy z rozjebaniem jakiegos przeciwnika to i tak sam system walki byl tak świetnie przemyślany i sprawiał taką frajdę że nie przeszkadzało mi podchodzenie do walki po raz 10ty, 20ty.(wyjątkiem jest miniboss o którym wspomniałem we wczesniejszym poscie)
Satysfakcja po rozjebaniu
Spoiler
Isshina
Właściwie każdy boss podobał mi się z innego powodu ale najbardziej chyba siadły mi bitki z demonem nienawisci i guardian ape, czyli typowo bloodbornowe potyczki.
Jaram sie niesamowicie i czekam na elden ring.
A co do zakonczenia
Spoiler
Również byłem wierny panu kuro i zerwałem nieśmiertelność.
Spoiler
How many times have you died and come back to life for my sake?
Two? Three times?
Two? Three times?
- ToMojaStaraKsywka
- Posty: 1756
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:01
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
sztos. Ja wróciłem jak wtedy pisałem tamtego posta. Po 2-3 dniach pokonałem tego generała na punkcie widokowym, przeszedłem próbę małp. Teraz utknąłem na widmowej mniszce, guardian ape i wydaje mi się, że gdzieś jeszcze . Mam problemy z ubijaniem headlessów, w ogóle mi to nie idzie mimo posiadania confetti. @Kubinsky Jak zrobić odzwierciedlenie siły z małpami? Dostałem achiv, ale nic mi nie zwiększyło
Edit. Co do guardian ape to
Edit. Co do guardian ape to
Spoiler
ja sie wydarłem na discordzie, że ta jebana małpa w końcu zdechła, a ziomeczek mówi "nie ciesz sie on zaraz wstaje, widzialem u Dunkeya
Sadistik:
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Spoiler
Ezio_Wroclaw pisze: Ja się nigdy nie przewoże. Ja zawsze rozważam tylko dwie opcje na konflikt fizyczny - teleskop w łeb, ostatecznie nożem po mordzie.
Koń, optujesz za poderznietym gardlem śmieciu?
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
@ToMojaStaraKsywka
Jeśli mówisz o tych małpach z próby małp, to wydaje mi się że normalnie zwiększa siłę jak wspomnisz te walkę, tak samo jak przy innych bossach. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem o co ci chodziło
A co do headlessów to jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś
Jeśli mówisz o tych małpach z próby małp, to wydaje mi się że normalnie zwiększa siłę jak wspomnisz te walkę, tak samo jak przy innych bossach. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem o co ci chodziło
A co do headlessów to jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś
Spoiler
zaopatrz sie w fioletową tykwę którą ogarniesz u handlarza w wiosce Mibu. Mi bardzo pomogła
- ToMojaStaraKsywka
- Posty: 1756
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:01
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
przeszedłem . Co do ulepszania to myślałem, że trzeba odzwierciedlenie siły, ale potem sobie już to ogarnąłem
@Kubinsky nie wiem czy zauważyłeś, ale jak walczyłeś z tymi dwoma typkami to
Z
Fakt faktem, że zanim nie ogarnąłem jak używać kontry Mikiri i jak odbijać pioruny(tego się nauczyłem dopiero w Źródlanym Pałacu xD) to było w chuj ciężko. Tak swoją drogą jakiej protezy używałeś? Ja to prawie wszystkich zjechałem w większości używając ulepszeń mglistego kruka, sabimaru/petard, topory/ogień/gwizdek to czysto sytuacyjnie.
co do gwizdka to:
ile masz achivementów? Robisz na 100%?
@Kubinsky nie wiem czy zauważyłeś, ale jak walczyłeś z tymi dwoma typkami to
Spoiler
był tam żołnierz z karabinem, którego mogłeś zabić i wziąć na swoją stronę. Ja tak zlurowałem sobie samuraja, zabiłem gnoja i potem już poszło gładko. No, ale co wydałem parę tysięcy na symbole ducha to moje . Jak Ty ich pokonałeś?
Spoiler
Panem Isshiną odziwo poszło mi dość gładko, bo raptem padłem na 1-2 fazie maksymalnie z 15 razy, a na trzeciej jak już do niej dolazłem to padł za drugim razem, strasznie się jarałem jak poprawnie udało mi się zablokować Krzyż Ashiny .
co do gwizdka to:
Spoiler
widziałem, że ktoś proponował użycie gwizdka na demonie nienawiści, tylko, że ja tego konkretnego nie miałem więc nawet nie patrzyłem dalej
Sadistik:
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Spoiler
Ezio_Wroclaw pisze: Ja się nigdy nie przewoże. Ja zawsze rozważam tylko dwie opcje na konflikt fizyczny - teleskop w łeb, ostatecznie nożem po mordzie.
Koń, optujesz za poderznietym gardlem śmieciu?
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Jesli chodzi o dwóch typków
Co do protez to petardy najczęściej były używane i włócznia. O tym mglistym kruku dowiedzialem sie dopiero pod koniec gry a podejrzewam że też ułatwiłby mi sporo etapów
Acziwki chcialbym porobić na 100%(mam teraz bodajże 50-60? Musialbym sprawdzic jak bede na konsolce) ale to za jakiś czas dopiero, narazie przechodzę sobie powolutku hollow knighta i odpoczywam na jakiś czas od souls-like'ów bo przez ostatni rok sporo tego ograłem
Spoiler
to tak, ogarnąłem po czasie że jest tam gosc którego można przeciągnąc na swoją stronę, natomiast i tak nie ułatwiło mi to zbytnio roboty bo zazwyczaj dosyć szybko padał
Ale jak już się udawało jakimś cudem zabić jednego to ten drugi padl jakos za 4 razem chyba więc luz.
A potem po ukończeniu gry ogarnąłem że najlatwiejszy sposob na tego mini bossa to zjedzenie cukierka na niewidzialnosc i zajebanie jednego rycerzyka od tyłu. Nie wiem czemu ubzdurałem sobie że ten cukierek nie działa na minibossów i nawet tego nie spróbowałem.
Ale jak już się udawało jakimś cudem zabić jednego to ten drugi padl jakos za 4 razem chyba więc luz.
A potem po ukończeniu gry ogarnąłem że najlatwiejszy sposob na tego mini bossa to zjedzenie cukierka na niewidzialnosc i zajebanie jednego rycerzyka od tyłu. Nie wiem czemu ubzdurałem sobie że ten cukierek nie działa na minibossów i nawet tego nie spróbowałem.
Spoiler
A co do isshina, jak wleciała ostatnia faza walki to skonczyly mi sie tykwy i zjadlem chyba wszystko co sie dało z ekwipunku, ryże, balony, cukierki, posążki juzo, wszystko co sie dało bo wiedzialem że jak teraz padnę to moge dochodzic do tej fazy kolejne kilka godzin
Na szczęście się udało
Na szczęście się udało
Spoiler
na demona rzeczywiscie dziala gwizdek, łączy sie to z tym że wczesniej ten dziad naprawiający protezę po wypiciu sake wspomina coś o gwizdaniu i to jest info które należy wykorzystac w walce z nim.
Swoją drogą jest to jeden z wielu przykładów z tej gry pokazujący jak istotne w niej jest zbieranie informacji
Swoją drogą jest to jeden z wielu przykładów z tej gry pokazujący jak istotne w niej jest zbieranie informacji
- ToMojaStaraKsywka
- Posty: 1756
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 9:01
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
nagrałem sobie jak przechodzę pierwszą nawałnicę siły. Chwilę mi zajęło zanim zacząłem wyczuwać te zamaszyste ataki
Sadistik:
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Haunted Gardens
Elysium
Delirium
L'appel Du Vide
Spoiler
Ezio_Wroclaw pisze: Ja się nigdy nie przewoże. Ja zawsze rozważam tylko dwie opcje na konflikt fizyczny - teleskop w łeb, ostatecznie nożem po mordzie.
Koń, optujesz za poderznietym gardlem śmieciu?
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Nie wyszło mi z soulsami to spróbowałem Sekiro i o dziwo wkręciłem się. System jest piękny - nie muszę rozkminiać, które bronie i zestaw ubranek wybierać, nie muszę zarządzać staminą, za to jestem zmuszony grać bardziej ofensywnie i spodobało mi się to. W soulsach za bardzo się chowałem i uciekałem, tu nie ma innego wyjścia jak parownie i kontry, pełna immersja, pełne skupienie i ESSA. Na 90% niedługo zrobię ragequit i oleję, ale póki co to kozackie samurajskie doświadczenie.
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
zacząłem niedawno i byłem pewien, że po Soulsach i Bloodbornie nie będzie tak zle jak większość mi zapowiadała, ale już mi siada psycha, a jeszcze nie doszedłem nawet do pierwszego bossa
Re: Sekiro: Shadows Die Twice
Widziałem na twitchu kiedyś jak typ w tym się męczył z JEDNYM mobkiem i stwierdziłem, że dam sobie spokój. Przegięta gra. Nie na moje nerwy.