nie wiem czy do mnie to pierwsze, ale w szachy gram od siódmego roku życia, więc średnio trafiłeś
no i problemem jest to, że tobie nawet jak się udowodni coś to i tak nie przyznasz racji tylko powiesz "no może, nie wiem". po co rzucać jakieś stwierdzenia bez żadnej wiedzy szerszej, a później nawet ciężko przyznać rację?