Hola hola, lords of the fallen było bardzo fajne.
Now playing, czyli co jest grane?
Moderator: con shonery
Re: Now playing, czyli co jest grane?
https://www.last.fm/user/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
https://www.instagram.com/blazfm
ezio_wrocław pisze: to nie świadczy o wielkości zespołu, że z nożem na gardle dostają nagle kopa motywacyjnego
- Kalom
- Posty: 4338
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:33
- Lokalizacja: mówię z miejsca, gdzie rano wstać to sukces
Re: Now playing, czyli co jest grane?
gram aktualnie code vein, jestem na etapie tej pojebanej lokacji z drogą do katedry i bardzo podoba mi się póki co i przyjemna gra
[*]
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Days Gone to jest w chuj schematyczna, ale przy tym w chuj fajna gierka na takie sesje 1 albo 1,5h. Oczyścić jakiś obóz, zabić hordę, znaleźć dwie znajdźki, zrobić dwie misje i wyłączyć, a potem włączyć i zrobić to samo.
Re: Now playing, czyli co jest grane?
gram se w NBA 2k Playgrounds 2 i mogłaby to być piękna gierka, jeżeli by to rozwijali pod jakieś rozgrywki esportowe, jakieś turnieje online, nie tylko to co na razie tam jest, ma to taki potencjał, ale no, to 2k xd
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Jaram się Duchem Cuszimy. Jakoś nie ciągnęło mnie do tej gry, bo myślałem że to Far Cry w japońskiej skórce i walką wręcz, no i w sumie tak jest ale sęk tkwi w różniących te gry szczegółach (dla uproszczenia traktuję serie Far Cry jako jedną grę, choć w sumie nie jest to jakaś przesada). Nie chodzi nawet o umiejscowienie akcji, bo farkraje mają czasem bardzo fajne settingi, nie stawiam Japonii samurajów ponad współczesną amerykańską prowincję, urzekły mnie rozwiązania gameplayowe.
Nie mamy dostępu do szerokiego wachlarzu broni z różnymi statystykami, dzięki czemu nie ma dylematu z czym śmigać pod pachą, można bardziej skupić się na walce. Nie wiem jak wy ale ja nie mam frajdy, kiedy mam do wyboru 10 pistoletów, 4 shotguny, 5 sztucerow i 8 snajperek (chyba, że to Ratchet & Clank), w ghost of tsushima mamy dużą katanę do walki, małą do skrytobójstwa i łuk*. Miecze odziedziczyliśmy po starym, więc nie będzie tak, że zaraz dostaniemy coś lepszego za ubicie 5 szczurów i zebranie poziomek. Żeby nie było nudno znajdujemy lub kupujemy zdobienia do miecza, które zmieniają praktycznie cały wygląd poza samym ostrzem (które po każdym ulepszeniu ma inną krawędź, bardzo subtelna rzecz, praktycznie niewidoczna, ale wielkie 5 dla nich za to). I tu płynnie wchodzimy do kolejnego mechanizmu, który lubię - personalizacja. Tu też nie mamy do wyboru nieskończonej ilości opcji, choć tacy zboczeńcy jak ja będą mogli odjebać mały fashion show - możemy mixować różne zbroje, nakrycia głowy, maski i wspomniany wygląd katan. Gra nadal polega na wypełnianiu dość podobnych zadań pobocznych, typu idź pan, zabij/znajdź, wróć, zniszcz obóz wroga, odkryj kapliczkę, ale kiedy w innych grach z otwartym światem nie mam motywacji do czyszczenia mapy, tak tutaj złapałem haczyk, bo poza ciuszkami znajdujemy też mongolskie artefakty, każdy ładnie wymodelowany w 3D i z ciekawostką historyczną w gratisie. Gra jest ładniejsza niż się spodziewałem, nie chodzi nawet o ilość poligonów na kutasie konia (choć technicznie też robi wrażenie) ale kierunek artystyczny - każda miejscówka, pora dnia, pogoda zachęca do korzystania z photo mode (kolejna rzecz w grach którą lubię). Do tego jak na grę z otwartym światem na stare ps4 ma zaskakująco krótkie czasy ładowania.
Z wątku głównego zrobiłem póki co z 2 questy, bo latam za znakami zapytania jak pojebany i nie wykluczam, że zaraz mi się to wszystko znudzi, no ale fajnie jest.
*Trochę skłamałem, bo mamy jeszcze nożyki do rzucania i bomby, ale to w sumie opcja, sam nie używam póki co, i drugi łuk (jeszcze go nie zdobyłem, też jest opcjonalny chyba, dostaje się go za jakiegoś questa, nazywa się długi łuk, więc może działa bardziej jak snajperka)
Nie mamy dostępu do szerokiego wachlarzu broni z różnymi statystykami, dzięki czemu nie ma dylematu z czym śmigać pod pachą, można bardziej skupić się na walce. Nie wiem jak wy ale ja nie mam frajdy, kiedy mam do wyboru 10 pistoletów, 4 shotguny, 5 sztucerow i 8 snajperek (chyba, że to Ratchet & Clank), w ghost of tsushima mamy dużą katanę do walki, małą do skrytobójstwa i łuk*. Miecze odziedziczyliśmy po starym, więc nie będzie tak, że zaraz dostaniemy coś lepszego za ubicie 5 szczurów i zebranie poziomek. Żeby nie było nudno znajdujemy lub kupujemy zdobienia do miecza, które zmieniają praktycznie cały wygląd poza samym ostrzem (które po każdym ulepszeniu ma inną krawędź, bardzo subtelna rzecz, praktycznie niewidoczna, ale wielkie 5 dla nich za to). I tu płynnie wchodzimy do kolejnego mechanizmu, który lubię - personalizacja. Tu też nie mamy do wyboru nieskończonej ilości opcji, choć tacy zboczeńcy jak ja będą mogli odjebać mały fashion show - możemy mixować różne zbroje, nakrycia głowy, maski i wspomniany wygląd katan. Gra nadal polega na wypełnianiu dość podobnych zadań pobocznych, typu idź pan, zabij/znajdź, wróć, zniszcz obóz wroga, odkryj kapliczkę, ale kiedy w innych grach z otwartym światem nie mam motywacji do czyszczenia mapy, tak tutaj złapałem haczyk, bo poza ciuszkami znajdujemy też mongolskie artefakty, każdy ładnie wymodelowany w 3D i z ciekawostką historyczną w gratisie. Gra jest ładniejsza niż się spodziewałem, nie chodzi nawet o ilość poligonów na kutasie konia (choć technicznie też robi wrażenie) ale kierunek artystyczny - każda miejscówka, pora dnia, pogoda zachęca do korzystania z photo mode (kolejna rzecz w grach którą lubię). Do tego jak na grę z otwartym światem na stare ps4 ma zaskakująco krótkie czasy ładowania.
Z wątku głównego zrobiłem póki co z 2 questy, bo latam za znakami zapytania jak pojebany i nie wykluczam, że zaraz mi się to wszystko znudzi, no ale fajnie jest.
*Trochę skłamałem, bo mamy jeszcze nożyki do rzucania i bomby, ale to w sumie opcja, sam nie używam póki co, i drugi łuk (jeszcze go nie zdobyłem, też jest opcjonalny chyba, dostaje się go za jakiegoś questa, nazywa się długi łuk, więc może działa bardziej jak snajperka)
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Slay The Spire mnie wciągnęło mocno. Świetna gra. Póki co przeszedłem jedną postacią, zostały mi 3.
W pierwszego Deus Exa też zacząłem grać. Nigdy nie grałem w tę serię ale już mi się podoba. Widać pasję z jaką to stworzono. Mnóstwo sposobów na przejście misji, mnóstwo smaczków i głęboka mechanika. Strzelanie jest bardzo słabe, jednak to nie jest shooter w stylu No One Lives Forever czy innego Wolfensteina. Wolę przechodzić po cichu z hakowaniem. Grafika mnie nie odstrasza, nie mam awersji do starszych gier.
W pierwszego Deus Exa też zacząłem grać. Nigdy nie grałem w tę serię ale już mi się podoba. Widać pasję z jaką to stworzono. Mnóstwo sposobów na przejście misji, mnóstwo smaczków i głęboka mechanika. Strzelanie jest bardzo słabe, jednak to nie jest shooter w stylu No One Lives Forever czy innego Wolfensteina. Wolę przechodzić po cichu z hakowaniem. Grafika mnie nie odstrasza, nie mam awersji do starszych gier.
Re: Now playing, czyli co jest grane?
prócz dwójki cała seria trzyma się się doskonale i polecałbym ci zaraz po jedyne siąść do human revolution i mankind divided
Re: Now playing, czyli co jest grane?
A co jest nie tak z Invisible War? Chciałem przejść po kolei, jak to mam w zwyczaju.
Matko jaki zajebisty soundtrack jest w tej grze.
Matko jaki zajebisty soundtrack jest w tej grze.
- oKulTywowany
- Posty: 2165
- Rejestracja: 01 sie 2019, 0:33
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Wróciłem do red deda 2 , matkooo prawie 3 lata a gra dalej bije na głowę pod wzgledem rozrywki, z modami i trainerami to już kompleetniee roozpierdoool
This page is no longer available.
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Hades super gierka. Dawno tyle funu nie miałem, chyba przy dead cells ostatnio
- Rozpierdalator
- Posty: 902
- Rejestracja: 11 paź 2019, 19:17
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Yakuza: Like a Dragon wjechała przedwczoraj do Game Passa i giereczka jest DOPIERDOLONA.
Grałem w kilka poprzednich części ale szybko się odbijałem przez to, że kompletnie nie podeszła mi Yakuza 0, a jak potem próbowałem grać w kolejne to nie kumałem do końca fabuły i wkurwiał mnie system walki (głównie przez to że tych walk było od zajebania) i japoński dubbing. Tutaj nie ma żadnej z tych rzeczy. Nowa historia (btw bardzo fajny protagonista. Nie gigachad zimny @Rozpierdalator a raczej taki śmieszek-wariacik), turowe walki i angielski dubbing.
ZAPRASZAM I POLECAM
Grałem w kilka poprzednich części ale szybko się odbijałem przez to, że kompletnie nie podeszła mi Yakuza 0, a jak potem próbowałem grać w kolejne to nie kumałem do końca fabuły i wkurwiał mnie system walki (głównie przez to że tych walk było od zajebania) i japoński dubbing. Tutaj nie ma żadnej z tych rzeczy. Nowa historia (btw bardzo fajny protagonista. Nie gigachad zimny @Rozpierdalator a raczej taki śmieszek-wariacik), turowe walki i angielski dubbing.
ZAPRASZAM I POLECAM
A LAMUSY PALĄ SZAJS
I PRUJĄ SIĘ NA PSACH
I PRUJĄ SIĘ NA PSACH
Re: Now playing, czyli co jest grane?
mija dzisiaj rok od premiery tlou2, a ja zupełnym przypadkiem właśnie wczoraj po raz pierwszy ukończyłem. a ciężko było pamiętam, bo z jednej strony bardzo chciałem uczestniczyć w dyskusji dotyczącej reakcji graczy na przecieki fabularne i końcowy efekt, ale sam nie chciałem paść ofiarą spoilerów
po przejściu gry okazało się, że moje przypuszczenia były słuszne - gejmerzy to najgorszy gatunek podludzi i zesrali się z naprawdę najgorszych możliwych powodów. nie chcę tutaj rozpisywać o fabule, ale główna kość niezgody która dla wielu przekreśliła grę - dla mnie była absolutnie świetnym punktem wyjścia dla dalszych wydarzeń, a poprowadzenie historii z kilku perspektyw (bo nie mówię tylko o dwójce postaci, ale też na przykład o zmianie perspektywy ellie podczas wyprawy do kalifornii) to kolejny kroczek w ewolucji gier jako medium do opowiadania ciekawych fabuł. hejtu na wątki lgbt też nie ma co komentować - te mamy dokładnie dwa w całej 30-godzinnej grze, no kurwa skandal xD. albo to, że bohaterki (szczególnie jedna) nie wyglądają tak, że 13-latek mógłby sobie do nich spokojnie zwalić
nie jest to oczywiście krystalicznie bezbłędna historia, czasem jest troszkę za mało subtelna. jako liniowa gra jest zdecydowanie za długa - i ta, wiem, ze niektóre segmenty miały wybrzmieć jako, długie męczące i trochę żałosne (cała wyprawa abby po apteczkę z przejściem przez mosty nad miastem <3). ale np epizody ellie gdzie biega sama spokojnie mogłyby być skrócone o kilka aren. ogólnie sporo rzeczy można tutaj wybronić, jeśli się spojrzy na nie odpowiednio i spróbuje odgadnać co neil druckmann miał na myśli. i to bez żadnych usilnych nadinterpretacji
ok, jedna rzecz jest chujowa jak w każdej grze naughty dog - walka z bossem, tym gównem w szpitalu. przestańcie to robić, proszę
po przejściu gry okazało się, że moje przypuszczenia były słuszne - gejmerzy to najgorszy gatunek podludzi i zesrali się z naprawdę najgorszych możliwych powodów. nie chcę tutaj rozpisywać o fabule, ale główna kość niezgody która dla wielu przekreśliła grę - dla mnie była absolutnie świetnym punktem wyjścia dla dalszych wydarzeń, a poprowadzenie historii z kilku perspektyw (bo nie mówię tylko o dwójce postaci, ale też na przykład o zmianie perspektywy ellie podczas wyprawy do kalifornii) to kolejny kroczek w ewolucji gier jako medium do opowiadania ciekawych fabuł. hejtu na wątki lgbt też nie ma co komentować - te mamy dokładnie dwa w całej 30-godzinnej grze, no kurwa skandal xD. albo to, że bohaterki (szczególnie jedna) nie wyglądają tak, że 13-latek mógłby sobie do nich spokojnie zwalić
nie jest to oczywiście krystalicznie bezbłędna historia, czasem jest troszkę za mało subtelna. jako liniowa gra jest zdecydowanie za długa - i ta, wiem, ze niektóre segmenty miały wybrzmieć jako, długie męczące i trochę żałosne (cała wyprawa abby po apteczkę z przejściem przez mosty nad miastem <3). ale np epizody ellie gdzie biega sama spokojnie mogłyby być skrócone o kilka aren. ogólnie sporo rzeczy można tutaj wybronić, jeśli się spojrzy na nie odpowiednio i spróbuje odgadnać co neil druckmann miał na myśli. i to bez żadnych usilnych nadinterpretacji
ok, jedna rzecz jest chujowa jak w każdej grze naughty dog - walka z bossem, tym gównem w szpitalu. przestańcie to robić, proszę
Re: Now playing, czyli co jest grane?
NARAKA: BLADEPOINT
Dawno żaden br nie dał mi tyle funu
Dawno żaden br nie dał mi tyle funu
- Cz4rny1337
- Moderator
- Posty: 7832
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 7:52
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Golf Story ogrywam - polecam serdeczne, sympatyczna gra z usmiechem, w golfa moze gralem ze 2 razy w zyciu, dalej nie kumam zasad, ale jest czadersko. Bardzo przyjemne polaczenie gatunków, fajna retro oprawa [ale unowocześniona], przyjemna muzyczka, az ciagnie zeby dalej grac.
polecam wszystkim ktorzy maja Nintendo Switch :3
szczegolnie ze niedlugo wychodzi sequel "sports story" z wieksza iloscia sportow
/edit
w miedzyczasie ogralem sobie na pstryku też "a short hike" i przepolecam serdecznie, klimat wakacji za miastem, milo spedzony czas przy ladnej muzyce
polecam wszystkim ktorzy maja Nintendo Switch :3
szczegolnie ze niedlugo wychodzi sequel "sports story" z wieksza iloscia sportow
/edit
w miedzyczasie ogralem sobie na pstryku też "a short hike" i przepolecam serdecznie, klimat wakacji za miastem, milo spedzony czas przy ladnej muzyce
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Wyniki ślizgawkowego rankingu gier wszech czasów: https://slizgawka.eu/viewtopic.php?f=20 ... &start=120
Set your world on fire, watch your planet burnRupert pisze: jak chce czytac urojenia po narkotykach to czytam sobie fromage jak chce oświecenia to czytam bakłażan prosta rzecz
While swinging in a tire hanging from a flying worm
- genocidegeneral
- Posty: 9023
- Rejestracja: 17 kwie 2019, 18:50
Re: Now playing, czyli co jest grane?
wróciłem sobie do wasteland 3, na starym pc odpuściłem bo niemożebnie irytowały mnie czasy wczytywania lokacji - a te są małe, więc loadingi są częste, no i jest całkiem przyjemnie, oczywiście jestem debilem i męczyłem się w czteroosobowym party, bo nie ogarnąłem opcji rekrutowania najemników i myślałem, że można do drużyny przyjmować tylko postacie powiedzmy fabularne, teraz mam pełny skład i jest zajebiście
Spoiler
jebać policję, tylko ożywiony pomnik byłego prezydenta może nas sądzić, elo
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Odbiłem się od Evil Within 2 i wjechalem w Horizon Zero Dawn, ale cudowna gierka
Re: Now playing, czyli co jest grane?
W Far Cry Primal sobie pykam. Na razie 6 godzin na liczniku i jeszcze mnie nie znudziło, chociaż znaczników z zadaniami typowymi dla Ubisoftu od groma. Całkiem przyjemne to polowanie i ciekawy setting.
Re: Now playing, czyli co jest grane?
u mnie na tapecie ghost of tsushima ostatnio no i zajebista jest ta gierka, wątek już skończyłem a teraz platynuję (chociaż trochę żmudne to odbijanie obozów, ale zostało mi jeszcze 10 na ostatniej lokalizacji i trochę znajdziek)
Re: Now playing, czyli co jest grane?
Jak ziomek się wprowadzi z ps4 to mega wbijam w Ghosts of Tsushima, ale w to wsiąkne coś czuję :o Ale to na zimę plan