NBA
Moderatorzy: Sidd, Cz4rny1337
Re: NBA
Przecieram oczy widząc tegoroczną historię Suns, a raczej samego CP3. Pamiętam, jak LeBron ciągnął za uszy połamanych Cavs w tym wąsatym sezonie, w s5 biegał jakiś chudy biały turas, a Wade zamiast doświadczonego zmiennika przywiózł swoje zwłoki. Media szukały wzmocnień z każdej strony, pojawiały się plotki jakichś dziwnych, spanikowanych trade'ów na jeden sezon, bo o ile finał jak zawsze był prawie pewny, to trzeba było jeszcze w tym finale powalczyć. I jako jedna z możliwych opcji pojawiał się wtedy właśnie Paul będący kumplem z banana boat, tyle że spora część uważała go za wraka będącego za górką, za najniższą półkę superstara, który zaprowadzi cię do PO, przejebie 3-4 w pierwszej rundzie i tyle, natomiast dziś zerkam na playoffowe drzewko będąc totalnie poza obserwowaniem w tym sezonie i na twarzy pojawił się lekki uśmiech.
Ale nie no, bardziej z powodu samej ekipy i tej "świeżości" Suns w PO, bo CP3 nadal będzie mi się pojawiał w głowie jako flopujący chujek biegający do sędziów, więc nie przesadzajmy z tym romantyzmem xdd
Ale nie no, bardziej z powodu samej ekipy i tej "świeżości" Suns w PO, bo CP3 nadal będzie mi się pojawiał w głowie jako flopujący chujek biegający do sędziów, więc nie przesadzajmy z tym romantyzmem xdd
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag
Re: NBA
No nie wiem czy następny rok ich? Życzyłem im dobrze w tym bo pokazali charakter i z nawiązką zrzucili z siebie łatkę chokerów przypiętą im rok temu. Ale offseason będzie krótki znów, a Clippers to wiekowa ekipa, najstarsza w lidze. Ciężko mi uwierzyć, że Leonard będzie za rok zdrowy o ile w ogóle zostanie. Dodatkowo salary mają mocno zapchane przez spore kontrakty Kennarda czy Morrisa, a tu jeszcze pytanie czy przedłużać takiego Batuma(imo nie, bo koleś ma tendencje do obniżania poziomu po dostaniu kasy plus jest stary) albo Reggiego Jacksona. Te 9 mln na następny rok Rondo który w serii z Suns i Jazz nie dawał nic czy 14 Beverleya to też balast
Re: NBA
Clippers mieli okno w tym roku, nie ma szans ze za rok beda mieli produkcje na poziomie reggiego i batuma na tak niskich kontraktach
Bity -> https://www.youtube.com/8thhood
Re: NBA
Oczywiście Suns.
I nie kupuję hejtu na Pata. Zagrania na granicy faul, lub oczywisty faul, ok, ale są zawodnicy którzy grają to samo, ale palą frana, że nie wiedzą skąd gwizdki (Zaza śmieciu). U Pata to czysta wola walki i chęć obrzydzenia gry przeciwnikowi.
Kto grywał na ostrzejszych boiskach, tam gdzie wstyd w ogóle wołać niektórych fauli, ten wie o co chodzi.
Ja go za to nieodpuszczanie szanuję.
I nie kupuję hejtu na Pata. Zagrania na granicy faul, lub oczywisty faul, ok, ale są zawodnicy którzy grają to samo, ale palą frana, że nie wiedzą skąd gwizdki (Zaza śmieciu). U Pata to czysta wola walki i chęć obrzydzenia gry przeciwnikowi.
Kto grywał na ostrzejszych boiskach, tam gdzie wstyd w ogóle wołać niektórych fauli, ten wie o co chodzi.
Ja go za to nieodpuszczanie szanuję.
Robię rap, wiec pytają mnie o moje osiedle
Człowieku, ja mówię trzema językami biegle
Człowieku, ja mówię trzema językami biegle
Re: NBA
Nie do końca. Ale zapowiedź ligi o zmianach przepisów dotyczących szukania kontaktu w ataku, sugeruje że jednak trochę tak.ksiazenieporzadek pisze: ↑06 lip 2021, 19:50 Wiadomo, kiedyś to były czasy teraz nie ma czasów i pizdeczki grają
Frajerska, ale nadal nie wiadomo chyba co Cp3 mu rzucił w twarz.
Robię rap, wiec pytają mnie o moje osiedle
Człowieku, ja mówię trzema językami biegle
Człowieku, ja mówię trzema językami biegle
Re: NBA
przeciez to nie ich wina, ze sa takie przepisy?
mnie tez wkurwiaja te 3+1 jak sie pchaja na obronce, ale jestem po ich stronie, chyba na tym polega bycie geniuszem zeby wykorzystywac takie rzeczy, a akurat harden jest w tym krolem (ale i tak go nie lubie)
jesli chodzi o finaly to licze na game 7
dzis przeczytalem, ze grali 2 mecze w RS, 2-0 Phx, ale w malych punktach 253-251 to raz, a dwa, Booker wygrywal oba te mecze rzucajac ft's
mnie tez wkurwiaja te 3+1 jak sie pchaja na obronce, ale jestem po ich stronie, chyba na tym polega bycie geniuszem zeby wykorzystywac takie rzeczy, a akurat harden jest w tym krolem (ale i tak go nie lubie)
jesli chodzi o finaly to licze na game 7
dzis przeczytalem, ze grali 2 mecze w RS, 2-0 Phx, ale w malych punktach 253-251 to raz, a dwa, Booker wygrywal oba te mecze rzucajac ft's
Re: NBA
postanowiłem wstać dzisiaj na meczyk i nie żałuję
to jest bardzo dobra seria do oglądania, ale mam wrażenie, że krótko potrwa, Phoenix nie straciło kontroli nad GAME 2 ani na chwilę
młody Mamba i CP3 są w zajebistej formie i za każdym razem kiedy Bucks zbliżali się na 5-6 punktów, któryś z nich strzelał tróję i Suns znowu odjeżdżali, Ayton trochę dzisiaj słabiej w ataku, ale z punktami wystrzelił Bridges, więc w Phoenix zawsze będzie big three, która zapoda te 70-80 punktów
niech was nie zwiodą kosmiczne statsy Giannisa, w drugiej połowie to była w sumie taktyka Suns, żeby chłop rzucał aż mu skóra zejdzie z rąk nawet jeśli wpadł w zonę, a mocno kryli Middletona i Holidaya, którzy byli coraz bardziej sfrustrowani przebiegiem gry, Alfabet sam meczu nie jest w stanie wygrać, zwłaszcza, że i tak połowy wolnych nie trafia
w ogóle w Undisputed ten gamoń Skip Bayless, który zazwyczaj pierdoli bzdury o LeBronie (LeGone James i te sprawy) miał ciekawą hipotezę, że Bucks dostaną sweepa i bez Giannisa ich gra w tych kilku meczach z Hawks wyglądała o wiele lepiej przez to, że jest szybsza i bardziej nieobliczalna dla rywala, bo zdecydowanie bardziej rozciągają sobię grę - obejrzałem sobie mając to w głowie i... coś w tym jest, oczywiście teza, że bez Giannisa Bucks są lepszym zespołem jest mocno karkołomna, ale wygląda na to, że rzeczywiście chłop za mocno dominuje i zwalnia ich grę, z nim kompletnie nie istnieje Lopez, który lata gdzieś na obwodzie zamiast stać w trumnie, a Middleton jako shooter tylko dostaje piłę i ma rzucać przez ręce, a przecież potrafi też kreować, bo ma przecież całkiem sporo asyst - w starciu z rywalem, który ma top trenera (Monty Williams, patrzę na ciebie) i umie reagować na to, co się dzieje są dość łatwi do przeczytania
wydaje mi się, że Phoenix ugra jeden mecz w Milwaukee i zakończą sprawę w pięciu spotkaniach, na tę chwilę Bucks nie mają za bardzo argumentów na Bookera i Paula, o których wiadomo, że przynajmniej jeden z nich zagra wielki mecz (dzisiaj po dwóch wybitnych występach Point Goda akurat miażdżył Book), Suns są po prostu lepsi, mają lepiej poukładaną drużyną z większym wachlarzem możliwości i mają lepszego coacha (a nawet dwóch, bo drugi jest grający)
to jest bardzo dobra seria do oglądania, ale mam wrażenie, że krótko potrwa, Phoenix nie straciło kontroli nad GAME 2 ani na chwilę
młody Mamba i CP3 są w zajebistej formie i za każdym razem kiedy Bucks zbliżali się na 5-6 punktów, któryś z nich strzelał tróję i Suns znowu odjeżdżali, Ayton trochę dzisiaj słabiej w ataku, ale z punktami wystrzelił Bridges, więc w Phoenix zawsze będzie big three, która zapoda te 70-80 punktów
niech was nie zwiodą kosmiczne statsy Giannisa, w drugiej połowie to była w sumie taktyka Suns, żeby chłop rzucał aż mu skóra zejdzie z rąk nawet jeśli wpadł w zonę, a mocno kryli Middletona i Holidaya, którzy byli coraz bardziej sfrustrowani przebiegiem gry, Alfabet sam meczu nie jest w stanie wygrać, zwłaszcza, że i tak połowy wolnych nie trafia
w ogóle w Undisputed ten gamoń Skip Bayless, który zazwyczaj pierdoli bzdury o LeBronie (LeGone James i te sprawy) miał ciekawą hipotezę, że Bucks dostaną sweepa i bez Giannisa ich gra w tych kilku meczach z Hawks wyglądała o wiele lepiej przez to, że jest szybsza i bardziej nieobliczalna dla rywala, bo zdecydowanie bardziej rozciągają sobię grę - obejrzałem sobie mając to w głowie i... coś w tym jest, oczywiście teza, że bez Giannisa Bucks są lepszym zespołem jest mocno karkołomna, ale wygląda na to, że rzeczywiście chłop za mocno dominuje i zwalnia ich grę, z nim kompletnie nie istnieje Lopez, który lata gdzieś na obwodzie zamiast stać w trumnie, a Middleton jako shooter tylko dostaje piłę i ma rzucać przez ręce, a przecież potrafi też kreować, bo ma przecież całkiem sporo asyst - w starciu z rywalem, który ma top trenera (Monty Williams, patrzę na ciebie) i umie reagować na to, co się dzieje są dość łatwi do przeczytania
wydaje mi się, że Phoenix ugra jeden mecz w Milwaukee i zakończą sprawę w pięciu spotkaniach, na tę chwilę Bucks nie mają za bardzo argumentów na Bookera i Paula, o których wiadomo, że przynajmniej jeden z nich zagra wielki mecz (dzisiaj po dwóch wybitnych występach Point Goda akurat miażdżył Book), Suns są po prostu lepsi, mają lepiej poukładaną drużyną z większym wachlarzem możliwości i mają lepszego coacha (a nawet dwóch, bo drugi jest grający)
dla drużyny wezmę wyrok na klatę
----
prawdziwe białasy na forum ślizgawka wolący cycki od dupy: mancipium, phobos, OmarStooleyman, jajca, kapper1, aleksy, Deyker, ART, camzatizbak, mas, Korben Dallas, fifi, pardon (?)
----
prawdziwe białasy na forum ślizgawka wolący cycki od dupy: mancipium, phobos, OmarStooleyman, jajca, kapper1, aleksy, Deyker, ART, camzatizbak, mas, Korben Dallas, fifi, pardon (?)
Re: NBA
Chyba 87% finalow wygrywala druzyna zaczynajaca 2-0 u siebie, jak nie to niech mnie ktos poprawi, nie moge znalezc zrodla. Ayton scisly top centrow NBA, czy kazdy dalby rade z takim pg?
Premier
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
@donaldtusk
: Przez te 3 miesiące zrobiliśmy więcej, niż jakikolwiek rząd w historii III RP.
Re: NBA
Tak jest, CP3 to pointguardowy casus LeBrona jeśli chodzi o pompowanie średniaków wokół, wystarczy sobie przypomnieć, że x lat temu DeAndre Jordan był w dyskusji o najlepszym centrze w lidze, to samo Capela, który dostawał kilkanaście milionów dolarów za skakanie do lobów i rolli.
Z innej beczki:
Ben Simmons w 12 meczach Play-Off's spudłował więcej prób rzutów wolnych niż cała drużyna Phoenix Suns w 18 meczach Play-Off's
Z innej beczki:
Ben Simmons w 12 meczach Play-Off's spudłował więcej prób rzutów wolnych niż cała drużyna Phoenix Suns w 18 meczach Play-Off's
B to G strikes again, thick hay on the bread... For me it's a lifestyle, you say that's about swag