offtopic książkowy
Moderatorzy: gogi, con shonery
Re: offtopic książkowy
no, zdecydowanie moj ulubiony album Richarda
kiedy czasy są dobre, to wódka jest zdrowa
Re: offtopic książkowy
we wrześniu premiera polskiego przekładu "Infinite Jest" DFWa
https://www.swiatksiazki.pl/niewyczerpa ... iazka.html
https://www.swiatksiazki.pl/niewyczerpa ... iazka.html
Re: offtopic książkowy
pytanie do osob ktore duzo czytaja. jak radzicie sobie z zapamietywaniem o czym byla przeczytana ksiazka? wiadomo ze mam jakies tam swoje biblie o ktorych moge dyskutowac ale ni huja nie pamietam tresci 3/4 ksiazek non-fiction xD np pare tygodni temu czytalem obrone sokratesa, po skonczeniu jeszcze obczajalem sobie rozne dyskusje na jej temat i wszystko fajne rozkminione. dzisiaj jakbym mial powiedziec o czym byla to.. eee no byl jakis proces i na koncu skazali ziomusia (sory za spojler). przypomnij sobie jeden z drugim co czytaliscie 2/3 miesiace temu. wyduscie wiecej niz dwa zdania? jakie lekcje z nich wyciagneliscie? tylko z glowy nie oszukuj. jaki jest sens siegania po oryginalne zrodla jak artykul z wikipedii latwiej przyswoic, jest krotszy i pewnie wiecej sie z niego wyniesie? czy to jakas choroba czytalnicza? jakie jest remedium?? zapraszam do dyskusji
Re: offtopic książkowy
Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać. - Jerzy Pilch
Powodów może być wiele. Po części pewnie genetyczna kwestia pamięci, zwyczajnie jeden będzie miał większą tendencję do zapamiętania, drugi mniejszą. Po części kwestia tego ile czytasz, jak szybko, czy rozmyślasz sobie po przeczytaniu. Czy masz dużo na głowie w życiu, przez co po czytaniu i tak myślisz o innych rzeczach. Czy używasz używki. Czy dbasz o higienę umysłu. Czy dana książka wywarła na tobie bardzo mocne wrażenie, czy była "tylko spoko".
Ja mało pamiętam z książek które czytałem kilka miesięcy temu, czasem ogólny zarys fabuły, czasem prawie nic. Ostatnio wziąłem z półki książkę która mi się zajebiście podobała podczas jej czytania niecały rok temu i co? Zacząłem kartkować i aż siadłem do "pełnego" czytania, tak jakbym ją czytał pierwszy raz O książkach które czytałem dużo lat temu to nie wspominam nawet. Pogodziłem się, że tak mam, książka sprawa mi przyjemność w trakcie jej czytania i przez jakiś czas po, a później po prostu zostają mi raczej ogólne wrażenia i miłe/niemiłe wspomnienia, plus czasem sobie przypomnę jakieś losowe sceny z fabuły, niekoniecznie kluczowe. Fakt tylko, że o ile jak z beletrystyką tak jest, to pół biedy, ale jednak jak człowiek przeczyta jakieś non-fiction to chciałoby się zapamiętać wszystko ;] Żeby z książek non-fiction zapamiętać dużo, musiałbym po prostu jak w szkole regularnie wkuwać te fakty i ciekawostki, i używać ich w życiu codziennym - czy dyskutując na żywo/w internecie ze znajomymi/nieznajomymi, czy nawet nagrywając podcast albo pisząc jakieś artykuły w temacie, żeby to było w pamięci okołopodręcznej cały czas, i było przeze mnie regularnie używane.
Jakimś sposobem pewnie mogłyby być specjalne ćwiczenia na pamięć, a jeszcze innym robienie notatek i dokładne i długie rozkminianie tego co się czyta, ale nie piszę pracy doktoranckiej żeby aż tak się w to bawić, tylko chcę miło spędzić czas na fajnej lekturze w drodze do/z pracy albo na fotelu podczas weekendowej wyjebundy. Poczytam, potem zapomnę, trudno, tak być musiało, ale podczas lektury bawiłem się przednio i mam miłe wspomnienia Jakbym chciał to pewnie bym mógł czytać jedną książkę przez kilka miesięcy, wracając cały czas do poprzednich fragmentów, rozmyślając nad nimi, itd. Albo przez kilka lat czytać po kolei w kółko np. zestaw 30 książek bo je pozapominałem, aż w końcu pewnie bym je zapamiętał prawie w całości i poszedł w kolejny zestaw książek, które bym czytał przez kolejnych kilka lat - może to jakiś sposób, nie mówiąc o tym jaka to oszczędność
Powodów może być wiele. Po części pewnie genetyczna kwestia pamięci, zwyczajnie jeden będzie miał większą tendencję do zapamiętania, drugi mniejszą. Po części kwestia tego ile czytasz, jak szybko, czy rozmyślasz sobie po przeczytaniu. Czy masz dużo na głowie w życiu, przez co po czytaniu i tak myślisz o innych rzeczach. Czy używasz używki. Czy dbasz o higienę umysłu. Czy dana książka wywarła na tobie bardzo mocne wrażenie, czy była "tylko spoko".
Ja mało pamiętam z książek które czytałem kilka miesięcy temu, czasem ogólny zarys fabuły, czasem prawie nic. Ostatnio wziąłem z półki książkę która mi się zajebiście podobała podczas jej czytania niecały rok temu i co? Zacząłem kartkować i aż siadłem do "pełnego" czytania, tak jakbym ją czytał pierwszy raz O książkach które czytałem dużo lat temu to nie wspominam nawet. Pogodziłem się, że tak mam, książka sprawa mi przyjemność w trakcie jej czytania i przez jakiś czas po, a później po prostu zostają mi raczej ogólne wrażenia i miłe/niemiłe wspomnienia, plus czasem sobie przypomnę jakieś losowe sceny z fabuły, niekoniecznie kluczowe. Fakt tylko, że o ile jak z beletrystyką tak jest, to pół biedy, ale jednak jak człowiek przeczyta jakieś non-fiction to chciałoby się zapamiętać wszystko ;] Żeby z książek non-fiction zapamiętać dużo, musiałbym po prostu jak w szkole regularnie wkuwać te fakty i ciekawostki, i używać ich w życiu codziennym - czy dyskutując na żywo/w internecie ze znajomymi/nieznajomymi, czy nawet nagrywając podcast albo pisząc jakieś artykuły w temacie, żeby to było w pamięci okołopodręcznej cały czas, i było przeze mnie regularnie używane.
Jakimś sposobem pewnie mogłyby być specjalne ćwiczenia na pamięć, a jeszcze innym robienie notatek i dokładne i długie rozkminianie tego co się czyta, ale nie piszę pracy doktoranckiej żeby aż tak się w to bawić, tylko chcę miło spędzić czas na fajnej lekturze w drodze do/z pracy albo na fotelu podczas weekendowej wyjebundy. Poczytam, potem zapomnę, trudno, tak być musiało, ale podczas lektury bawiłem się przednio i mam miłe wspomnienia Jakbym chciał to pewnie bym mógł czytać jedną książkę przez kilka miesięcy, wracając cały czas do poprzednich fragmentów, rozmyślając nad nimi, itd. Albo przez kilka lat czytać po kolei w kółko np. zestaw 30 książek bo je pozapominałem, aż w końcu pewnie bym je zapamiętał prawie w całości i poszedł w kolejny zestaw książek, które bym czytał przez kolejnych kilka lat - może to jakiś sposób, nie mówiąc o tym jaka to oszczędność
Re: offtopic książkowy
Jeśli nie są to książki naukowe to po co mam je pamiętać?
Książka to przygoda, podróż, przeżywasz ja podczas czytania, a potem zostaje - mniej lub bardziej dokładne - wspomnienie.
How nonbinary persons kill people?
They / them.
They / them.
Re: offtopic książkowy
no mi trochę umykają, pamiętam raczej szczegółami, specyficznymi wydarzeniami, a nawet fabularnie się potrafię zgubić - chyba, ze byłem w pełni kupiony, to nie
- przedszkolanek
- Posty: 17084
- Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29
Re: offtopic książkowy
dobra pamięć od dzieciaka, np. pamiętam fragmenty niektórych podręczników z podstawówki, mając z nimi styczność ostatnio sporo lat temu w tymże miejscu
inna sprawa, że nie mam jakoś parcia na zapamiętywanie
jak zapomnę, to zapomnę, na luzie do tego podchodzę
Re: offtopic książkowy
Czytał ktoś nową książkę Houellebecqa? Wczoraj przypadkiem się dowiedziałem że wyszła, jako że jestem fanem to pewnie kupię, jestem tylko ciekaw opinii
Re: offtopic książkowy
Zachęcony "this is water" sięgnąłem po Niewyczerpany żart Wallace'a. W życiu żadnej książki nie czytało mi się jeszcze tak ciężko, a jednocześnie tak przyjemnie.
Nie wiem kiedy skończę bo to na prawdę masywna kobyła, ale już teraz mogę polecić
Nie wiem kiedy skończę bo to na prawdę masywna kobyła, ale już teraz mogę polecić
Re: offtopic książkowy
Dostałem kod rabatowy do księgarni liber.pl, ważny do 31.01.2023, niestety nie wiem na jaką wysokość (obstawiam 5-10%; nie łączy się z innymi promocjami) - ja już nie planuję książkowych zakupów do tego czasu, a może komuś się przyda. Kto pierwszy ten lepszy: LBCHR2
- Bunnymen77
- Posty: 1777
- Rejestracja: 27 kwie 2019, 18:10
Re: offtopic książkowy
Muzeum Historii Polski w Warszawie zrealizowało film o Józefie Mackiewiczu
Re: offtopic książkowy
w marcu nakładem wydawnictwa Czarne wychodzi taka oto pozycja:
https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/n ... nielubiani
będzie sprawdzane
https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/n ... nielubiani
będzie sprawdzane
Re: offtopic książkowy
Ciekawe jak to się sklei z tematem ze slizgawki gdzie okazało się że znakomita większość rapowej Warszawy to plantacja bananów.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
- qualite_de_schizoide
- Posty: 1164
- Rejestracja: 30 cze 2019, 17:19
Re: offtopic książkowy
najlepsza jego książka, polecam gorąco, końcówka zajebista, prawie nie w stylu Houellebeceqa
chuj mnie boli co se napiszesz na forze
- scam_sakawa
- Posty: 4894
- Rejestracja: 24 kwie 2019, 8:43
- Lokalizacja: białystok dziwko
Re: offtopic książkowy
Daj znać po premierze, czy warto bulić.clockers pisze: ↑05 lut 2023, 10:32 w marcu nakładem wydawnictwa Czarne wychodzi taka oto pozycja:
https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/n ... nielubiani
będzie sprawdzane
Wszystkie moje posty są wyłącznie fikcją literacką i nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Re: offtopic książkowy
czy znacie jakies ksiazunie o rozwoju osobistym, traktujace o swiecie nas otaczajacym? Cos nad czym mozna pokminic, dojsc do roznych wnioskow. Potrzebuje czegos wciagajacego
moj profil jest wylacznie awatarem internetowym, a wszelkie opublikowane posty to fikcja literacka
Re: offtopic książkowy
Up. Beniamin Hoff - Tao Kubusia Puchatka.
Yakuza not mafia, Yakuza wa kazoku.
Re: offtopic książkowy
nie do końca rozumiem... jak ten rozwój osobsity ma byc osadzony w kwestii swiata?
chodiz o to jak sluchac, pisac, mówic, dbac o umysl, zapamietywac czy jeszcze cosinnego? Ja wlasnie skonczylem Wolna Głowa (Kopf Frei) jakiegoś niemieckiego autora i bardzo fajna i prosta:) bardzo duzo mowi o swiecie bodzcow, smartfonow i uwaznosci.
Re: offtopic książkowy
moze nie do konca, ale bez podstaw nie pojdziesz dalej - satchin panda - spij, jedz i zyj zgodnie z rytmem okolodobowymoyama pisze:czy znacie jakies ksiazunie o rozwoju osobistym, traktujace o swiecie nas otaczajacym? Cos nad czym mozna pokminic, dojsc do roznych wnioskow. Potrzebuje czegos wciagajacego
jebac kiboli
Re: offtopic książkowy
siemanko, rzeczywiscie zabraklo tam spojnika. Szukam ksiazek o rozwoju osobistym lub traktujacych (nie wiem czy to dobre slowo, jezyk polski nie jest moim ojczystym) o swiecie nas otaczajacych. Moze byc fizolofia, moga byc psychologiczne. Po prostu musze sobie czyms zajac glowe, bo czekaja mnie chemioterapeutyki przez najblizsze dziesiec dni a powyzsze propozycje sprawdzemancipium pisze: ↑18 lut 2023, 8:31nie do końca rozumiem... jak ten rozwój osobsity ma byc osadzony w kwestii swiata?
chodiz o to jak sluchac, pisac, mówic, dbac o umysl, zapamietywac czy jeszcze cosinnego? Ja wlasnie skonczylem Wolna Głowa (Kopf Frei) jakiegoś niemieckiego autora i bardzo fajna i prosta:) bardzo duzo mowi o swiecie bodzcow, smartfonow i uwaznosci.
moj profil jest wylacznie awatarem internetowym, a wszelkie opublikowane posty to fikcja literacka